Skocz do zawartości

Czy kupilibyście taka przyczepę ?


szablasty

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Jestem tu niemal codziennie i prawie zawsze zaglądam do porad dotyczących zakupu przyczepy. Przewijają się tam głównie tematy dotyczące przyczep używanych, jakoś nikt nie chce kupować nowych, pachnących, z gwarancją, sprawnych i czyściutkich. To zrozumiałe, cena zabija albo skutecznie zniechęca. Nie mamy dziesiątków tysięcy złotych na kupce czy w skarpecie żeby sobie zamówić "nówkę" ale, właściwie czemu nie ? I stąd moje pytanie, ile byście byli w stanie zapłacić za nową przyczepę ? I zaraz drugie - czy bylibyście zainteresowani taką przyczepą : http://www.goburcaravans.co.uk/ ?

Zauważcie, że te w najlepszej wersji kosztują ponad 20000 funtów tj. około 100 000 zł :] . A gdyby taka kosztowała mniej? Gdyby była polskiej produkcji? Gdyby był serwis i gwarancja ? To co, za ile warto by było taką kupić wg Was ?  Ja osobiście posiadam rozkładaną Esterel w ubogiej wersji, bez toalety, prysznica, ciepłej wody. Ale póki co, nie zamienił bym jej na żadną inną (no dobra, na Hymer Eriba Touring to bym zamienił, ale cicho żeby nie usłyszała :). No więc Wyobraźcie sobie, że są takie nowe przyczepy do kupienia, fajnie wyposażone, składane, z gwarancją, na ramie ALKO, z grzałkami TRUMA, lodówką Dometic itd - to jaka wg Was byłaby realna kwota do zapłacenia na naszym Polskim rynku ?

I uprzedzam komentarze - tak, tak właśnie, chodzi mi po głowie uruchomienie produkcji takich przyczep. Jadę po raz kolejny do Dusseldorfu na targi  żeby zobaczyć co nowego na rynku. Jak byłem poprzednio, takich przyczep tam nie było. Pewnie dlatego, że te targi skierowane są na innego klienta (czytaj bogatszego) ale nasz rynek może byłby skłonny zaakceptować taki produkt.

Pozdrawiam Wszystkich

Szablasty   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 115
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

odpowiadam.

1. mógłbym zapacić za nową .. tyle ile kosztują nowe na rynku. :)

2. nie zapłacę tyle tylko dlatego że używam przyczepy okazjonalnie i krótko i po prostu nie kalkuluje sie taka "zabawa" (zapewne duża grupa tak ma)

3. składanej / czesciowo materiałowej nie kupił bym wcale (i nie kupiłem) niezależnie od ceny ze wzg. na europejski klimat

gdzie jednak przeważają dni deszczowe zimne (ciężko się to pisze jak za oknem 39 st :) ale tak jest średnia i takie miałem wakacje jeszcze niecały tydzień temu)

pozdr

wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to przerost formy nad treścią. Do tego cena nieadekwatna zupełnie do tego co dostajesz w zamian. Za 100k to można mieć dużo większą i lepiej wyposażoną przyczepę. 

Z minusów wg mnie zdecydowanie za małe i konieczność ciągłego rozkładania co niesie za sobą wyjmowanie wszystkiego z szafek itp. Do tego nasz klimat chyba nie sprzyja takim przyczepom - co ze szczelnością w miejscu ruchomych elementów?

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W bogatych krajach nawet najbardziej zaskakujące rozwiązania znajdą swoich nabywców po prostu ludzie maja kasę i chętnie ja wydadzą bo zaraz będą mieć nową. W PL bieda aż piszczy, widać to po np. sprzęcie jakim się poruszamy a to czego nie widać udajemy, że tego nie ma.

 

Zwykła przyczepa w tradycyjnej formie dł. ok 400 cm, dmc 1000 kg, 4 osobowa z łazienką i przedsionkiem za ok. 40 tyś i jest szansa na sukces. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega z forum ma Rapido 

5360002393_2d2e08c452.jpg

Francuska składana przyczepa. 

Czy ja bym kupił - nigdy... rozkładanie takiego czegoś to nie dla mnie. Mi sie na przelotowych postojach nie chce nawet zbiornika podstawiać a do dopiero jakieś rozkładanie.

Ale znajomy chwali. Na pewno plusem jest spalanie i łatwość ciągnięcia i manewrowania.

 

Dla każdego coś miłego jak to mówią.

Dla mnie bez sensu... ale dla niektórych zwykła przyczepa jest bez sensu bo wola hotel... więc nie neguję. 

Najlepiej coś takiego zobaczyć w rzeczywistości na kempingu. Pomóc rozkładać lub składać- wtedy zdecydujesz czy ci pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zaraz drugie - czy bylibyście zainteresowani taką przyczepą : http://www.goburcaravans.co.uk/ ?

Zauważcie, że te w najlepszej wersji kosztują ponad 20000 funtów tj. około 100 000 zł :] . A gdyby taka kosztowała mniej?

a ja bym kupił...".A gdyby taka kosztowała mniej?" mniej to ile ?20,30,50?Nie wiem czy jest mozliwe technologicznie ale do 20000zł byłbym w stanie za taka dać,chociażby dla miejsca parkingowego,mieszkam w mieście prawie w centrum i poprzednie były w róznych miejscach parkowane,przeważnie za kasę co m-c ok 150 zł a wyjazd w  moich warunkach to 2-3 razy w roku na dłużej i parę weekendów :] .taka budke moge postawić w garażu i nic by mnie to nie kosztowało :skromny: Co prawda mam teraz gdzie trzymać , mam miejski ogródek ,ale widze że deweloperka  juz ostrzy sobie zęby na nasze ogródki więc  mogę znowu nie długo szukać miejsca parkingowego :hmm: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
W zasadzie mógłbym śmiało podpisać się pod postem Wojtka, ponieważ odzwierciedla i mój pogląd w omawianej sprawie, dlatego również dodam swój głos na "nie". Na ogół staram się zawsze upraszczać różnego rodzaju procesy. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że np. przez godzinę wszyscy siedzą w zamkniętym samochodzie, przy zaparowanych szybach, gdzieś na leśnym, czy przydrożnym parkingu, mając zaczepiony z tyłu ogon, tylko dlatego, że z nieba leje się woda, jak z cebra, a ja nie jestem w stanie wejść do tej przyczepy i usiąść sobie wygodnie, choćby tylko po to, aby wypić sobie dobrą kawę, czy zerknąc na wiadomości w TV.
Może zbyt wygodny i leniwy już jestem, ale gdy jadę wypoczywać, to nie chcę się przy tym męczyć i skazywać na jakieś udręki / ograniczenia związane z mozolnym rozkładaniem / składaniem przyczepy. Czasem nawet markizy nie chce mi się rozwinąc, a to przecież tylko kilkanascie obrotów korbką.  Na pewno są osoby mające zupełnie inny pogląd na tą sprawę, ale opisałem własny.

 

PS

W opisanej sytuacji, ideałem jest kamper, bo nawet wysiadać z samochodu nie trzeba :yay:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, ciekawe pytanie...

Popatrz na ceny przyczep Niewiadów. Ceny od 26900zł. Za tę cenę w zasadzie otrzymujemy niewiele... "W skład podstawowego wyposażenia wchodzi chłodziarka Dometic oraz kuchenka gazowa Cramer."

Knaus 400 w podstawowej wersji to kwota 57400zł, a wersja DESEO ...36000zł....

Abyś był konkurencyjny, to najlepiej robić budki o jakości Knausa a cenie Niewiadowa. A przynajmniej coś pomiędzy.

 

Co do przyczep rozkładanych - ostatnio spotkałem się na polu kempingowym z czterema, w tym wszystkie były na zachodnich blachach. Myślę, że część osób wybiera taką przyczepkę po namiocie. Zawsze jest wygodniej. Często argumentem jest słaby holownik, tzn, za słaby do cięższej budki.

Wydaje mi się jednak, że jeżeli ktoś pomieszka w zwykłej przyczepie - nie zamieni jej na namiotową lub rapida. Tak jak napisali Stef i Kristofer - człowiek przyzwyczaja się do luksusu szybko. Jak jeździłem z budką - to zrezygnowałem z namiotu. Wolałem rozłożyć markizę - zwłaszcza przy wypadach weekendowych. Miałem dodatkowy daszek do przedsionka. Rozłożyłem go dwa razy. Potem już go nawet nie woziłem.

Przy okazji - pojawiła się kwota 100 000zł. Za takie pieniądze można kupić ładnego, świeżego kampera...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiadam.

1. mógłbym zapacić za nową .. tyle ile kosztują nowe na rynku. :)

2. nie zapłacę tyle tylko dlatego że używam przyczepy okazjonalnie i krótko i po prostu nie kalkuluje sie taka "zabawa" (zapewne duża grupa tak ma)

3. składanej / czesciowo materiałowej nie kupił bym wcale (i nie kupiłem) niezależnie od ceny ze wzg. na europejski klimat

gdzie jednak przeważają dni deszczowe zimne (ciężko się to pisze jak za oknem 39 st :) ale tak jest średnia i takie miałem wakacje jeszcze niecały tydzień temu)

pozdr

wojtek

Paradoksalnie do Twojej wypowiedzi to na Islandii jeździ sporo takich przyczep. Może nie jest to 50% ale pewnie nie wiele mniej ogółu karawaningu. Klimat maja znacznie surowszy no ale mają pieniądze i potrafią z nich korzystać :skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz co ... :) nie wiem jak jest na Islandii z tym karawaningiem :) wiem natomiast co mi pasuję bądź nie i to napisałem - nie krytykowałem generalnie.

dla mnie (a mam dusze szwędacza - nie mylić z cygańską) możliwość zatrzymania się w drodze i wypicie kawy / zjedzienie ciepłego posiłku w przyczepie

czy nawet która drzemka (o czym napisał Krzysztof) jest znacznie ważniejsza / pociągająca od tego ze auto spali mi ze 2 litry mniej.

dodajmy do tego aspekt z rzeczami w szaflach (nie do końca jestem w stanie wyobrazić sobie jak to jest w takiej przyczepce rozwiązane) i już mam komplet :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odniosłem się do kwestii niby "złych" warunków atmosferycznych panujących w naszym rejonie. Tam są znacznie gorsze a mimo wszystko im ten typ przyczep odpowiada. Osobiście absolutnie nie przemawia do mnie takie cudo.

 

2 lub 3 lata temu na targach w Poznaniu był jakiś przedstawiciel tych przyczep. Chwilę z nim porozmawiałem ale raczej nie był wstanie mnie do nich przekonać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozkładana przyczepa jest zdecydowanie bardziej mobilna od tradycyjnej, jej holowanie jest znacznie bardziej komfortowe i bezpieczne a koszty paliwa są mniejsze. Jej rozłożenie trwa około 3 minut a do stanu "gotowego" do picia kawy czy zrobienia jajecznicy to max 10 minut , więc dla karawaningowca który zmaga się z problemami pt. szara woda, kaseta lub przenośny kibelek do opróżnienia, czysta woda do uzupełnienia itd rozłożenie budki w kilka minut to nie problem, wyłączając lenistwo  :nono: Ja moją, 21 letnią przejechałem w trzy lata około 10 000 km, nic się z nią nie dzieje, ruchome elementy są ok jak i wszystko inne. Co do szafek- większość z nich jest stała i zapakowane w domu takimi pozostają przez cały czas jak w tradycyjnej cepce. Szafa wysoka jest składana w ten sposób, że faktycznie trzeba ją do jazdy opróżnić, to rzeczywiście jest mało komfortowe ale bez przesady. Co do klimatu, to zupełnie nie trafione argumenty, przyczepa posiada sztywne ściany, szczelne po złożeniu więc jej  ogrzewanie jej dokładnie takie samo jak w przypadku tradycyjnych. Do tego dochodzi szczelny dach z laminatu gdzie nie ma żadnego ryzyka rozszczelnienia ( no chyba że oknem, ale to tylko dla wyjątkowych osobników którzy nie zwrócą uwagi na to że coś się dzieje  :ee: ) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.