Łańcut-próba noclegu pod namiotem :-(

[krisio]

Witam

 

jestem z Łańcuta i potwierdzam, pole namiotowe to duże nieporozumienie.

Jeżeli chodzi o parkingi to jest kilka darmowych, a że miasto jest małe to dojście z nich do zamku zajmuje max kilak minut.

Lista darmowych parkingów:

- parking przy ul. Żardeckiego (Armii Krajowej37-100 Łańcut) 50°03'49.0"N 22°14'00.1"E - zawsze za darmo ; dobry dojazd bezpośrednio z E4 (do parkingu prowadzi ulica jednokierunkowa wyjazd w innym miejscu do E4); duży; do parku 500m;

- wspominany wcześniej parking przy Hotelu Łańcut - nigdy z niego nie korzystałem;

- parking przy krytym basenie 50.067712, 22.243370 - niestety możliwy wjazd tylko od strony przeworska (ciągła linia, wjazd z E4 od strony Rzeszowa niezgodny z przepisami);

- parking przy MDK nie wiem jak z opłatami,

- parking w mieście przy ul. Józefa Piłsudskiego 28, płatny w tygodniu i w sobotę, w niedziele bezpłatny 50°03'56.7"N 22°13'35.4"E,

Dziękli za namiary, na pewno skorzystam z któregoś.

[powolniak]

Od ubiegłego roku funkcjonuje w Łańcucie kameralny prywatny kemping, na którym dzisiaj się zatrzymaliśmy (po uprzedniej telefonicznej rezerwacji miejsca), rozpoczynając majowy objazdowy weekend po Podkarpaciu.

Wyznaczone jest 11 parcel (pod przyczepę kampera podłoże wysypane drobnymi kamykami, pod daszek/markizę dobrze ukorzeniona trawa).

Z parceli jest dostęp do skrzynki prądowej i kranu z wodą (nie dalej niż 10 m.). Jak na liczbę parcel, bardzo bogate i estetycznie wykonany w budynku węzeł sanitarny: 3 umywalki, 4 WC i 4 kabiny prysznicowe. Ponadto zmywalnia naczyń, grill, zadaszone miejsce do nocnych rozmów. Przy bramie wyjazdowej punkt zrzutu szarówki i WC (możliwość podjazdu kamperem).

Namiary: N 50,04.16; E 22.15.14;

 

[powolniak]

Gwoli uzupełnienia:

strona kempingu  http://www.campinglancut.pl/polecampingowe/ 

DK 94 biegnąca przez Łańcut jest objęta Viaharaczem.

Kemping (czyli warunki techniczno-sanitarne, życzliwość i uczynność właścicieli, dbałość o ciszę w godzinach nocnych, wzorcowa czystość) w kategorii pól kameralnych (czyli niedużych) zaliczamy do najlepszych krajowych obiektów. Naprawdę warto tam się zatrzymać, czy to na wypoczynek, czy to przejazdem, by zwiedzić miejscowość i okolice (a jest co zwiedzać).

W dniu naszego przyjazdu na kempingu stawili się licznie karawaningowcy z Wielkiej Brytanii, Ci sami, co na początku kwietnia przebywali na polu Brandysówka. Próbowali prowadzić nocne rozmowy, ale zdecydowana postawa właścicieli wymusiła, by się podporządkowali regulaminowi. Chwała za to właścicielowi panu Markowi oraz za to, że zaproponował nam fantastyczną widokowo trasę przez Góry Dynowskie do Krasiczyna.