Smart for two.

[Cezarr]

Jak zawsze wszystko zależy od egzemplarza, ale do bezawaryjnych to te auta nie należą.

Ale spalanie w dieslu poniżej 4l/100km jest fajne, dlatego raczej szukaj diesla.

Uważaj też na auta z Niemiec, mają ogromne przebiegi bo jeżdżą nimi przedstawiciele handlowi

i służą jako ruchome reklamy, są wyeksploatowane do granic możliwości.

[jacek l]

No z drugiej strony jak jezdza handlowcy i maja wielkie przebiegi w dieslu, znaczy sie nie takie zle, mam dwa diesle z tej stajni, jeden 2,7 a drugi 1,7 oba automaty, to nie do zabicia, nawet nie bede pisal jakie przebiegi, bo nie do uwierzenia w normalnym...

Dlatego myslalem o benzynie z turbo, bo trasy krotkie, to diesla troche szkoda jest..

No ale jak tyle pali, to zimny jeszcze wiecej...

Edytowane 15 Marca 2015 przez jacek l (wyświetl historię edycji)

[maka]

Kupując patrz na lakier pod różnym kątem to jak były reklamy i ktoś je usuną i nawet przepolerował to jak dobrze się wpatrzysz będzie widać cienie tej reklamy.

[Kogi]

Hejka. Szukam dla mojej córki takiego cudeńka z dobrych i pewnych rąk, ale w dizlu 0,8 z lat 2000-2001. Ja sugeruję jej kupno fajnej A-klasy 1,4 benzyna z 1999 roku, ale nie da sobie powiedzieć i upiera się przy Smarcie.

[szary11]

Do jednego i drugiego trzeba mieć dość fachowy serwis. Uniwersalni mechanicy kiepsko radzą z tymi autami uprzykrzając eksploatację. Jeśli nie macie speca nie polecałbym zakupu.

[olo1]

Miałem benzyniaka przez rok. Nic się nie zepsuło,palił ok.8 litrów i zapierdzielał jak trzeba. Parkowanie super! w poprzek między innymi autami!. do małych przebiegów diesel uważam zbytek łaski. Trzeba dobrze oglądnąc silnik przed zakupem i zwrócić uwagę na pobór oleju. Autko super.Dziś wybrałbym A-klasę z czysto praktycznych względów...ale dla córci...autko na wypasie :)

[maarec]

ja jeździłem dwa lata smartem forfour 1.3 benzyna. Fajna miejska zabawka, szybki, spalał 7-9l ale przy solidnym "butowaniu"

 

silnik mitsubishi (a samochód robiony razem z coltem), nie brał oleju, od spodu suchuteńki. Minusem była manualna skrzynia, która przy 90.000km zaczynała mieć problemy z wysprzęglikiem i czasami ciężko wchodziły biegi. Samochód fajny dla kobiety, do miasta.

 

Koszty napraw nie były dramatyczne, ciekawe były części nadwozia - te plastikowe nadkola, w różnych salonach kosztowały nawet 2 krotnie więcej. Pamiętam też że coś do wydechu sprowadzałem kurierem z serwisu we Wrocławiu - tam wszystko było najtaniej.

 

domyślam się, że córkę kochasz, kup jej jednak coś większego

[Kogi]

Także sądzę że A-klasa byłaby trochę praktyczniejsza no i auto kupione w salonie polskim w 1999 r. cały czas jeden właściciel. W środę jedziemy kuknąć na niego. To ma być pierwsze auto córki. 

[Kamil_K]

A-klasa z początku produkcji jest masakrycznie droga w utrzymaniu ...

Znajomi (mają firme) mieli 2 sztuki (nówki z salonu) systematycznie trzeba coś robić w zawieszeniu bo wachacze/tuleje wyjątkowo szybko się zużywały a koszty szły w tysiące.

Jak nie robisz systematycznie to ciagle coś sutka i puka. Do tego polecam przejażdżkę A-klasą po jakichś nierównościach .. .chyba wygodniej byłoby jechać w przyczepie .. .auto strasznie podskakuje i jest wyjątkowo sztywne (to efekt modyfikacji po tym jak się w teście łosia przewróciło i Mercedes musiał to usztywnić)

 

Z tanich mały aut polecłałbym coś typu Fiesta ... lub Ford Ka (nowej generacji) można naprawdę tanio kupić do tego fajnie wyglądają.

Ewentualnie Yaris z pewnych rąk będzie nie do zajechania ...

[visitor1967]

A ja polecam

Moja córcia takim śmiga to też jej pierwsze autko.

Zero kosztów napraw, tylko regularny serwis.

W stosunku do liczby przejechanych kilometrów zero kosztów serwisowych.

Sam przejechałem nim prawie 300 tys i nigdy mnie nie zawiódł.

[Cathay]

Pamiętajcie że "dla córci" auto to w pewnym sensie też styl. W przypadku aut A-klasa (nie licząc najnowszej budy) to dla młodzieży mega obciach. Ni to kompakt, ni to van. Fura nawet dla fajnej mamuśki obciachowa, pasuje tylko dla starej babci. 

Nie róbcie córkom krzywdy. No chyba że nie liczy się styl a hasło "bez gwiazdy nie ma jazdy", ale to z kolei wiochą i dresem pachnie. 

[szary11]

Pamiętajcie że "dla córci" auto to w pewnym sensie też styl. W przypadku aut A-klasa (nie licząc najnowszej budy) to dla młodzieży mega obciach. Ni to kompakt, ni to van. Fura nawet dla fajnej mamuśki obciachowa, pasuje tylko dla starej babci.

Nie róbcie córkom krzywdy. No chyba że nie liczy się styl a hasło "bez gwiazdy nie ma jazdy", ale to z kolei wiochą i dresem pachnie.

Przesadzasz A klasa podoba się fajnym dziewczynom w wieku 20-30 latek. I często są ich odbiorcami.

[dudek_t]

 

Sam przejechałem nim prawie 300 tys i nigdy mnie nie zawiódł.

 

Nie znalazłem odpowiedniej emotikonki... poważnie przejechałeś Smartem (tym Smartem) 300 000km? Tak po ludzku zapytam... co Cię do tego skłoniło? 

[Cezarr]

Nie znalazłem odpowiedniej emotikonki... poważnie przejechałeś Smartem (tym Smartem) 300 000km? Tak po ludzku zapytam... co Cię do tego skłoniło? 

Ale ja znalazłem            i jeszcze ta bezawaryjność        

[jarobaro]

Po 100tys. Km te silniki w smartach wymagaja remontu a ze ktos przejechal nim 300tys kmto nie uwierze bo sie poprostu nie da nim tyle przejechac, Tomek emotikony trafione w 100%