Skocz do zawartości

220V w przyczepie


RadekNet

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

Raz lub dwa razy dziennie potrzebuje 1.8kW 220V przez około pół godziny. Myślałem o generatorze, ale...moze jednak przetwornica? Jaki akumulator udzwignie takie obciążenie zakładając, że będzie w czasie pracy urządzenia włączony silnik w samochodzie (ladowanie)?

Radek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Raz lub dwa razy dziennie potrzebuje 1.8kW 220V przez około pół godziny. Myślałem o generatorze, ale...moze jednak przetwornica? Jaki akumulator udzwignie takie obciążenie zakładając, że będzie w czasie pracy urządzenia włączony silnik w samochodzie (ladowanie)?

Radek

1800W, to bardzo dużo, Z tak dużą przetwornicą będzie problem. Musiał byś ją podpiąć bezpośrednio w aucie. Najlepiej bezpośrednio pod gruby kabel alternatora. Niektóre samochody mają zabezpieczenie przed zbyt dużym prądem ładowania i sterownik może ograniczyć moc z alternatora. Będzie działało, tyle że podwoi się czas uzupełnienia energii w aku.

Jeśli byś ją podpiął pod aku przyczepy, to i tak odpalone auto nie nadąży z uzupełnieniem prądu. Zbyt długie przewody pomiędzy samochodem, a akumulatorem w cepce. Samochód, aby naładował do tego samego poziomu akumulator w cepce, musiał by chodzić przynajmniej cztery razy dłużej niż przetwornica. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1800W to moc szczytowa, mysle, ze w czasie dzialania wyjdzie okolo polowy tego. Czas pracy tez "przewymiarowalem". Co nie zmienia faktu, ze wole przyjac max niz potem miec klopot.

 

Przetwornica ma byc w przyczepie, przy przyczepowym akumulatorze. Zdaje sobie sprawe, ze nawet z odpalonym silnikiem samochodu to bedzie duze obciazenie dla akumulatora, stad pytanie jaki duzy powinien on byc, zeby go nie zabic, a niedobor Ah doladowac w czasie jazdy. Bo troche szkoda by ja miec podpieta pod samochod z mozliwoscia uzywania tylko przy wlaczonym silniku - do zasilania np. laptopa tez sie przyda a to juz zupelnie inne obciazenie i bateria przyczepowa na pewno da rade. 

 

Alternatywa jest agregat - mniej wygodny w uzytkowaniu, wiecej wazy, halasliwy ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

110Ah da radę. Jak dasz większy, to nie będzie doładowywany. Masz w cepce zrobioną instalacje do ładowania aku z auta? Fabrycznie tego prawie zawsze nie ma.

Ja u siebie mam 90Ah i 110Ah, tydzień bez ładowania wytrzymują. Nie używam przetwornicy. Wszystko na 12V. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Raz lub dwa razy dziennie potrzebuje 1.8kW 220V przez około pół godziny. Myślałem o generatorze, ale...moze jednak przetwornica? Jaki akumulator udzwignie takie obciążenie zakładając, że będzie w czasie pracy urządzenia włączony silnik w samochodzie (ladowanie)?

Radek

 

Witam !

Jak napisał przedmówca: duża przetwornica - duży problem.

Mniemam, że mowa o zasileniu klimy w budce, czy może o coś innego chodzi ? To istotne.

Mówimy o prądzie szczytowym ok. 167 A. Zakładając odległość umieszczenia przetwornicy w odległości do ok. 2 m od akumulatora (licząc po długości przewodu), to taki przewód musi mieć przekrój przynajmniej 50 mm²  !

W miejscu, gdzie będzie umieszczona przetwornica należy zapewnić dobre jej chłodzenie.

Jeśli instalację "samochód-przyczepa" masz wykonaną w sposób umożliwiający doładowywanie akumulatora przyczepy w czasie jazdy, to jest to dodatkowy temat. Nie wiem, jak ona jest skonstruowana, ale zakładając to, co napisałeś (uruchomiony silnik w czasie pracy przetwornicy), to przy tak dużym poborze prądu z uccu, układ ładowania będzie dążył do jego jak najszybszego uzupełnienia (na ile pozwala układ alternatora). Efektem będzie "wywalanie" bezpiecznika w tym obwodzie.

Gdy obydwa akumulatory są w pełni naładowane lub różnice w naładowaniu są niewielkie, to wszystko zachowuje się poprawnie.

W dosyć krótkim czasie, accu w przyczepie zostanie podładowany i jest OK. Tu jednak accu 110 Ah zostanie rozładowany o ok. 75 %.

75% jest wartością wyłącznie teoretyczną, gdyż w rzeczywistości, wspomniany akumulator zostanie rozładowany dokładnie do zera ! Podłączenie go w takim stanie do instalacji ładowania, spowoduje przepływ bardzo dużego prądu, dla którego instalacja może nie być przygotowana, nie wspominając już o tym, że może on byc również zbyt wysoki dla samego akumulatora (GEL) i generalnie nie jest to "zdrowy" sposób doładowywania tego typu akumulatorów.

Jeżeli układ masz rozwiązany najprościej, to w czasie typowego użytkowania, zapewne nie pojawia się tam prąd większy, niż ok. 6 - 8 A, powiedzmy, ze nawet 10A i o takiej też wartości może być zabezpieczenie dla tego obwodu :hmm:

 

Dlaczego tak sądzę ? Dlatego, że standardowo te obwody posiadają przewody o przekroju 2,5 mm², natomiast robiąc to lepiej, montuje się przewody ok. 6 mm² (zakładam, ze takie właśnie posiadasz). Nie spotkałem się w tych miejscach instalacji z przewodami "grubszymi", poza dosłownie kilkoma pojedynczymi przypadkami, gdzie użyto przewodów 10 mm².

Przyjmuję, że akceptowalny spadek napięcia dla tego obwodu nie będzie wyższy od ok. 0,26 V, a długość przewodów wynosi do ok. 15 metrów.

 

Można oczywiście wyłączyć silnik (ładowanie) w czasie pracy przetwornicy, ale najprawdopodobniej nie uchroni to przed jego spaleniem już po uruchomieniu silnika (zależy od stopnia rozładowania accu i konstrukcji tego obwodu)

Accu 110 Ah może okazać się zbyt "małym", aby móc eksploatować go w opisany sposób, a ponadto należy mieć świadomość, że gdyby miała to być praca cykliczna, to wydatnie skróci się życie akumulatora o takiej pojemności, a tani nie jest :hmm:

 

To wszystko, to wyłącznie założenia czysto hipotetyczne, ponieważ jak sam napisałeś, nie znamy dokładnego poboru prądu przez układ, nie znamy dokładnego czasu pracy, a dodatkowo nie wiem, czy taka praca będzie sporadyczna, czy może cykliczna, oraz jak skonstruowano "układ ładowania" i jaką pojemność accu docelowo wybierzesz.

 

P.S.

W omawianym przypadku, akumulator nie może być inny, niż "GEL".

W kontekście tego wszystkiego, moim zdaniem, accu 150 Ah byłby optymalnym minimum, ale pod warunkiem przebudowania obwodu ładowania, jeśli jest taki, jak opisałem. Trzeba pamiętać, że akumulator będzie miał masę ok. 36 - 45 kg.

Wiadomo, że jazda samochodem może nie zdążyć uzupełnić pobranej wcześniej energii, dlatego po dotarciu na miejsce, zawsze należy akumulatorowi zapewnić całkowite naładowanie (ładowarka sieciowa, panel słoneczny etc.).

IMHO

 

Edytowane przez tomekk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

Jak napisał przedmówca: duża przetwornica - duży problem.

Mniemam, że mowa o zasileniu klimy w budce, czy może o coś innego chodzi ? To istotne.

Widze, ze sprawa nie taka prosta jak sie wydawalo ... prosty za to bylby agregat 2kW mocy ciaglej. Ale przetwornica wydaje sie praktyczniejsza.

 

Potrzebuje 220V do robota kuchennego. Wyjezdzamy (jak juz pisalem w innym watku) na dluzej i musze zonie zapewnic troche domu w przyczepie :) Moc robota wg opisu na urzadzeniu - 500W + 1000W grzalka. Przyjalem zalozenie 1800W poboru pradu i przetwornica 2000W mocy dla pracy ciaglej (w peaku zdaje sie jest to 3kW). REALNIE mam nadzieje, ze w 100A przez 15-30 minut dziennie sie zmieszcze plus uzywanie tejze przetwornicy do zasilania laptopa czy ladowania komorki, ale to mysle, ze mozna pominac w naszych rozwazaniach.  

Mówimy o prądzie szczytowym ok. 167 A. Zakładając odległość umieszczenia przetwornicy w odległości do ok. 2 m od akumulatora (licząc po długości przewodu), to taki przewód musi mieć przekrój przynajmniej 50 mm²  !

W miejscu, gdzie będzie umieszczona przetwornica należy zapewnić dobre jej chłodzenie.

Ja widze jej miejsce tuz przy baterii - kilkadziesiac centymetrow przewodu.

 

Jeśli instalację "samochód-przyczepa" masz wykonaną w sposób umożliwiający doładowywanie akumulatora przyczepy w czasie jazdy, to jest to dodatkowy temat. Nie wiem, jak ona jest skonstruowana, ale zakładając to, co napisałeś (uruchomiony silnik w czasie pracy przetwornicy), to przy tak dużym poborze prądu z uccu, układ ładowania będzie dążył do jego jak najszybszego uzupełnienia (na ile pozwala układ alternatora). Efektem będzie "wywalanie" bezpiecznika w tym obwodzie.

Zasilanie przyczepy z samochodu bedzie szlo przez gniazdo 12S. Zakladalem, ze zrobie zasilanie na przekazniku z zarowka jako opornikiem (opisywany tutaj ... lub na camperteamie). Nadal bedzie za duzy prad przy mocno rozladowanym akumulatorze w przyczepie? Jak ograniczyc skutecznie natezenie pradu idace z samochodu do przyczepy? I ile jest w stanie wytrzymac gniazdo 12S?

 

Dlaczego tak sądzę ? Dlatego, że standardowo te obwody posiadają przewody o przekroju 2,5 mm², natomiast robiąc to lepiej, montuje się przewody ok. 6 mm² (zakładam, ze takie właśnie posiadasz). Nie spotkałem się w tych miejscach instalacji z przewodami "grubszymi", poza dosłownie kilkoma pojedynczymi przypadkami, gdzie użyto przewodów 10 mm².

Przewody to nie problem, mozna dublowac fizycznie, ale o obciazalnosc gniazda bym sie obawial. Hmm...

 

Można oczywiście wyłączyć silnik (ładowanie) w czasie pracy przetwornicy, ale najprawdopodobniej nie uchroni to przed jego spaleniem już po uruchomieniu silnika (zależy od stopnia rozładowania accu i konstrukcji tego obwodu)

Zamysl byl taki, ze pracujemy na wlaczonym silniku, zeby odciazyc akumulator.

 

Accu 110 Ah może okazać się zbyt "małym", aby móc eksploatować go w opisany sposób, a ponadto należy mieć świadomość, że gdyby miała to być praca cykliczna, to wydatnie skróci się życie akumulatora o takiej pojemności, a tani nie jest :hmm:

A 110Ah to dosc potezna bateria ...

 

P.S.

W omawianym przypadku, akumulator nie może być inny, niż "GEL".

W kontekście tego wszystkiego, moim zdaniem, accu 150 Ah byłby optymalnym minimum, ale pod warunkiem przebudowania obwodu ładowania, jeśli jest taki, jak opisałem. Trzeba pamiętać, że akumulator będzie miał masę ok. 36 - 45 kg.

Wiadomo, że jazda samochodem może nie zdążyć uzupełnić pobranej wcześniej energii, dlatego po dotarciu na miejsce, zawsze należy akumulatorowi zapewnić całkowite naładowanie (ładowarka sieciowa, panel słoneczny etc.).

IMHO

Wychodzi na to, ze gra nie warta swieczki dla tych kilkunastu dni "domowego" gotowania, gdzie pozostaly czas bedzie zasilanie 220V na kempingu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, mógłbym teraz to wszystko tłumaczyć, ale czy ma to sens, jeśli nie będziesz jednak stosował przetwornicy :hmm:

To, o czym teraz napisałeś, wymusza zastosowanie przetwornicy bez modyfikowanej sinusoidy (tzw. pełny sinus), a to już inna półka cenowa. Brałeś to pod uwagę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamontuj tą przetwornicę w aucie. Pociągniesz sobie przedłużacz do cepy i będzie git. Możesz ją dać gdzieś pod maską silnika i ją podłączyć pod alternator. Zapewnisz jej chłodzenie, jak i potrzebny prąd. Wyciągniesz sobie wtedy gniazdo 240V gdzieś pod zderzak i będziesz miał łatwo się podpinać. Włączenie przetwornicy też możesz przerobić, tak aby było odpalane ze środka auta. Do ładowania laptopa nie używaj przetwornicy. Zbyt duże straty energii. Ładuj ładowarkami na 12V. Ja tak robię i prądu mi nie braknie, a nie mam solarów. Tylko ładowanie z auta. Czasami mam tak, że jak stoję gdzieś na dzikusa np.5 dni i na koniec odpalę auto, to muszę zgasić światła w samochodzie. Jak tego nie zrobię, to komp odcina mi ładowanie w samochodzie. Wystarczy poczekać 10 minut i już można zapalić światła w aucie. Tak jak pisałem wcześniej. Mam zamontowane dwa aku i zmieniony alternator na 160A. Alternator jest taki, jak do karetek w grupie VAG :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widze jej miejsce tuz przy baterii - kilkadziesiac centymetrow przewodu.

 

Długość przewodu liczy się z podziałem przez dwa. Pisałem o dwóch metrach, czyli przykładowo: od plusowej klemy accu do plusowego wejścia zasilania przetwornicy co najwyżej 1 m, więc blisko Twoich kilkudziesięciu centymetrów :hmm:

Zasilanie przyczepy z samochodu bedzie szlo przez gniazdo 12S. Zakladalem, ze zrobie zasilanie na przekazniku z zarowka jako opornikiem (opisywany tutaj ... lub na camperteamie).

 

No właśnie.

Rozwiązanie bardziej wygodne do zastosowania w kamperze, niż w przyczepie, a do tego mało "eleganckie" i kłopotliwe (żarówkę łatwo uszkodzić, cały czas świeci itd.). Do tego wszystkiego, nadaje się przede wszystkim dla ładowania akumulatorów standardowych, ale nie żelowych. W pewnych okolicznościach takie ładowanie może być dla nich "niezdrowe".

Jak ograniczyc skutecznie natezenie pradu idace z samochodu do przyczepy?

 

Sposobem najprostszym i zapewniającym optymalne ładowanie dla accu żelowego, jest chyba zastosowanie kontrolera MPPT przeznaczonego do pracy z panelem solarnym. Są gdzieś na forum tematy, w których wykonawcy takich rozwiązań podają, że w praktyce sprawuje się to całkiem poprawnie. Na wejście przeznaczone dla paneli, podpina się to, co dostajemy z instalacji holownika, a wejście przeznaczone standardowo dla accu, podpinamy do naszego akumulatora żelowego. Kontroler zadba o wszystko. Oczywiście instalacja w samochodzie na przekaźniku, po zapłonie, odpowiednim przekrojem przewodów, odpowiednio dobranym bezpiecznikiem przed wejściem na kontroler, który zabezpieczy go w sytuacji, gdy nadmiernie rozładujemy accu przyczepy itd. Wadą będzie wysoka cena i konieczność zastosowania kontrolera obsługującego stosunkowo duże prądy.

Zdecydowanie najlepszym wyjściem jest jednak zastosowanie dedykowanego urządzenia, tzw. "izolatora (separatora) akumulatorów". Bywają różne rozwiązania, ale najlepiej wybrać takie, które zapewnia jak najmniejszy spadek napięcia i w którym urządzenie poza połączeniem akumulatorów w odpowiednim momencie, sprawuje również kontrolę napięć zarówno po stronie źródła, jak i samych akumulatorów, a dodatkowo, monitoruje non stop sposób zachowania się w/w napięć na akumulatorach, dostosowując rodzaj reakcji. Przykładem takich urządzeń mogą być produkty firmy "Victron Energy" (najwyższa półka) - separator "Cyrix-ct 12/24V-120A" lub "Cyrix-ct 12/24V-230A". Z tańszych urządzeń: "VSR Isolator 12V 140A" firmy "Battek

 ile jest w stanie wytrzymac gniazdo 12S?

 

W zależności od wykonania / producenta - różnie, natomiast w/g DIN, trzeba by było sprawdzić, teraz nie pamiętam.

 

Przewody to nie problem, mozna dublowac fizycznie, ale o obciazalnosc gniazda bym sie obawial. Hmm...

 

Całkiem słusznie.

A 110Ah to dosc potezna bateria ...

 

... ale nie dla poboru ok. 167 A przez ok. pół godziny :nono:

Żadna "bateria" nie wytrzyma długo, gdy jest tak katowana (rozładowanie do zera i to baaardzo dużym prądem).

Nie zapominajmy, że pojemność wszystkich akumulatorów jest podawana w klasie "C20". Nie zapominajmy też o sprawności wszystkich składników danego obwodu/systemu. Sprawność przetwornicy, nawet przyjmując na 90 % powoduje, że przy obciążeniu jej 1,8 KW (jak podawałeś), będzie pobierać moc ok 2 KW, a to nawet przy najprostszym przeliczeniu daje nam pobór prądu z accu na poziomie 167 A.

Teraz kwestia samego akumulatora. Jego pojemność znamionowa jest określona dla takiego poboru prądu, który rozładuje go dokładnie w dwadzieścia godzin. Przykładowy accu 110 Ah, będzie miał zakładaną pojemność, jeśli pobierany z niego prąd nie będzie większy, niż 5,5 A

Jeżeli obciążymy go prądem ok. 167 A, to jego pojemność znamionowa drastycznie spadnie (przy bardzo dobrym, markowym accu może to być ok. 59 - 63 % znamionowej pojemności), co daje nam już do dyspozycji wyłącznie 55 Ah :miga:  efektywnej pojemności z wcześniejszych 110 Ah !!!

To z kolei oznacza, że nasz accu rozładuje się do zera zaledwie w ok. 20 minut ! :look:

Nie pozostawiamy w akumulatorze żadnej energii, a taki sposób eksploatacji daje bardzo ograniczoną ilość cykli pracy, dlatego wspominałem poprzednio, że szkoda tak brutalnie traktować drogi accu żelowy.

 

Zastosowanie accu 150 Ah daje już pewien margines bezpieczeństwa, choć dalej nie jest on duży. Najrozsądniejszym sposobem eksploatacji akumulatorów żelowych, jest rozładowywanie ich w cyklach nie więcej, niż o 50 (max 60) procent ich pojemności.

:hmm:

 

Wychodzi na to, ze gra nie warta swieczki dla tych kilkunastu dni "domowego" gotowania, gdzie pozostaly czas bedzie zasilanie 220V na kempingu :(

 

Jak już pisałem, musisz mieć koniecznie przetwornicę z "pełnym sinusem", inaczej wszystkie Twoje założenia się nie spełnią.

To, co napisał Kol. Gewehr (post #8) jest pewnego rodzaju rozwiązaniem. Ciekawy pomysł, nad którym możesz się zastanowić, ale trzeba się przy nim liczyć, że podczas pobierania tak dużego prądu, musiałbyś siedzieć ok. pół godziny ze stopą na "gazie" ;):drive:

No i jeszcze nie nie wiadomo, czy nie musiałbyś zweryfikować posiadanego alternatora oraz accu samochodowego.

 

Mam nadzieję, że teraz jest to wszystko bardziej czytelne i łatwiej zrozumieć moje uwagi z poprzedniego posta.

 

P.S.

W tytule napisałeś "220 V", ale rozmawiamy oczywiście o napięciu 230 V :zarowka:

:skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sposobem najprostszym, najtańszym i zapewniającym optymalne ładowanie dla accu żelowego, jest np. zastosowanie kontrolera przeznaczonego do pracy z panelem solarnym. Na wejście przeznaczone dla paneli, podpina się to, co dostajemy z instalacji holownika, a wejście przeznaczone standardowo dla accu, podpinamy do naszego akumulatora żelowego. Kontroler zadba o wszystko.

Oczywiście instalacja w samochodzie na przekaźniku, po zapłonie, odpowiednim przekrojem przewodów itd.

Są gdzieś na forum takie tematy.

Czyli jedna sprawa zalatwiona :) O jakim amperazu powinienem kupic taki sterownik, zeby nie podal za duzej mocy na gniazdo?

Wyczytalem, ze pin 2 (plus) i 4 (plus) powinny przeniesc 16A a pin 3 (masa) az 36A. Pin 7 (masa) zas 16A. Na tej samej stronie sugerowali przewody 2.5mm2. Prawdziwe to bedzie?

 

Zastosowanie accu 150 Ah daje już pewien margines bezpieczeństwa, choć dalej nie jest on duży. Najrozsądniejszym sposobem eksploatacji akumulatorów żelowych, jest rozładowywanie ich w cyklach nie więcej, niż o 50 (max 60) procent ich pojemności.

:hmm:

Czyli ... konieczny wlaczony silnik samochodu, zeby ile sie da wspomagac akumulator. A w wersji "na bogato" spora bateria sloneczna na dachu ;) No i swiadomosc, ze nawet kilka godzin jazdy nie naladuje do pelna akumulatora po takim uzyciu :(

 

Jak już pisałem, musisz mieć koniecznie przetwornicę z "pełnym sinusem", inaczej wszystkie Twoje założenia się nie spełnią.

O ile dobrze tlumacze to pelny sinus - pure sine wave inverter.

 

Przy okazji - czy ma sens kupic za duza przetwornice w stosunku do potrzeb? Tzn czy na przetwornicy o mocy max 2kW nie bedzie wiekszych strat uzywajac 1/4 jej mocy niz na takiej 500W?

 

Pomysl z wlaczeniem sie bezposrednio w samochod niezly, ale staram sie nie przywiazywac do auta i wolalbym nieudoskonalac samochodu wiecej niz to niezbedne. A jak mowicie, nie wiadomoc co a alternatorem, akumulatorem i wreszcie koniecznosc trzymania silnika na obrotach...

 

Mam nadzieję, że teraz jest to wszystko bardziej czytelne i łatwiej zrozumieć moje uwagi z poprzedniego posta.

Serdeczne dzieki, ze Ci sie chce :) Pewnie dla elektryka to oczywistosci, ale lepiej zadac glupie pytanie niz cos zapsuc w aucie czy przyczepie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jakim amperazu powinienem kupic taki sterownik, zeby nie podal za duzej mocy na gniazdo?

 

 

Prąd wyjściowy ok. 10 - 15 A, są nawet kontrolery, w których można zakodować zastosowaną pojemność akumulatora, jednak taki kontroler mógłby się łatwo uszkodzić przy mocniej rozładowanym accu, dlatego trzeba dać min. 30 A i przed nim taki też bezpiecznik.

Wyczytalem, ze pin 2 (plus) i 4 (plus) powinny przeniesc 16A a pin 3 (masa) az 36A. Pin 7 (masa) zas 16A. Na tej samej stronie sugerowali przewody 2.5mm2. Prawdziwe to bedzie?

 

Nie do końca, a tak naprawdę, to przekrój przewodów zależy od sumarycznej ich długości w danym obwodzie i pobieranej wartości prądu. Co do pinów gniazda, to są to wartości teoretycznie, gdy piny są nowe, a połączenie czyste (raczej w warunkach laboratoryjnych).

W praktyce styki gniazda śniedzieją, gniazdo oraz wtyk brudzi się wewnątrz i wilgotnieje itd. Mało kto dba, aby wszystkie otwory i bolce wtyku/gniazda lsniły czystością metalu. W zasadzie z racji konstrukcji, nie było by to łatwe zadanie, dlatego wczesniej, czy później dochodzi do osłabienia tych połączeń.

Jeżeli wartość przepływającego prądu przez takie połączenie nie jest duża, to można nawet nie zauważyć, że coś może się dziać (np. wystarczy poruszać wtykiem, aby wszystko się unormowało), ale przy wyższych wartościach prądu, połączenie gniazdo/wtyk zacznie się rozgrzewać, a w skrajnych przypadkach plastikowe elementy mogą zacząć się topić. Oczywiście spadek napięcia będzie tak duży, że odbiorniki mogą nie działać poprawnie.

Zakładając, że będzie się często dbać o to połączenie (na tyle, na ile jest to możliwe), to moim zdaniem, nie powinno się go obciążać więcej, niż prądem 10 - 12 A (krótkotrwale, absolutnie max 14 A). :hmm:

Czyli ... konieczny wlaczony silnik samochodu, zeby ile sie da wspomagac akumulator. A w wersji "na bogato" spora bateria sloneczna na dachu ;) No i swiadomosc, ze nawet kilka godzin jazdy nie naladuje do pelna akumulatora po takim uzyciu

 

Zgadza się, dlatego myślę, że gra nie jest warta świeczki, jeśli ma służyć głównie na potrzeby uruchomienia robota kuchennego.

W takim celu lepiej się może sprawdzić odpowiedni agregat, no i przydać się też może do innych zastosowań. W takim przypadku można by było dołożyć do przyczepy dużo "mniejszy" accu i bardziej "rozsądną" przetwornicę. Wszystko będzie tańsze, a instalacja mniej problemowa w wykonaniu i użytkowaniu.

O ile dobrze tlumacze to pelny sinus - pure sine wave inverter.

 

Exactly, choć to "pure" w nazwie nie zawsze jest używane przez producentów:

Przykład odpowiedniej przetwornicy:

http://en.waeco.com/products/4098_7011.php

Przy okazji - czy ma sens kupic za duza przetwornice w stosunku do potrzeb? Tzn czy na przetwornicy o mocy max 2kW nie bedzie wiekszych strat uzywajac 1/4 jej mocy niz na takiej 500W?

 

W takim zastosowaniu, o którym pisałeś jest to właśnie bez sensu (IMHO).

Oczywiście przy przetwornicy tej mocy, straty będą większe, mniejsza sprawność, większy hałas chłodzenia przetwornicy, dużo większy prąd na biegu jałowym, konieczność pełnego sinusa, podczas gdy w typowych zastosowaniach wystarcza modyfikowana sinusoida, wielokrotnie wyższy koszt przetwornicy, b. duża średnica przewodów w instalacji itd.

 

Kupując przetwornicę (bez względu na moc, czy rodzaj pracy), warto postawić na jakość i renomowaną firmę, polecam "Waeco".

O ile dobrze pamiętam, to mam w swojej przyczepie coś takiego:

http://www.amazon.co.uk/Perfect-Power-inverter-260-03-69-WAECO/dp/B00B1HPPGU

Spisuje się perfect !  :ok:  Mogę śmiało polecić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristofer, przekonales moja zone, ze albo agregat albo gotowanie na gazie w czasie podrozy :) Dziekuje za zainteresowanie tematem - moze ktos kiedys rowniez zostanie "wyprostowany" ;)

 

Czyli ...

- kupuje nowy akumulator ok. 100Ah

- zaloze przy baterii przetwornice 300W, ktora do tej pory jezdzila z nami w samochodzie plus oddzielne gniazdo dla niej we wnetrzu. Chociaz bede sie staral wszystkie zasilacze kupic na 12V. 

- zaloze 100W 12V panel solarny, zeby nie obawiac sie o baterie w czasie nieuzywania przyczepy (router WiFi w polaczeniu z kamerka bedzie chodzil nonstop w trybie "alarmu"). Kupie mocniejszy sterownik, zeby w razie potrzeby moc dokladac panele. 

- agregat kupie jesli okaze sie potrzebny. Ceny w Irlandii czy we Francji powinny byc podobne, wiec bez problemu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.