Skocz do zawartości

Podłączenie 230 V


kicekdarek

Rekomendowane odpowiedzi

No, potwierdzam, kiedyś nie rozwinąłem, zrobiła sie cewka i wywaliło bezpieczniki.( na szczęście )

Teraz rozwijam cały bęben tak ze 100 m i wrzucam lużno pod budkę, ma tam dobre chłodzenie.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 109
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

No, potwierdzam, kiedyś nie rozwinąłem, zrobiła sie cewka i wywaliło bezpieczniki.( na szczęście )

Teraz rozwijam cały bęben tak ze 100 m i wrzucam lużno pod budkę, ma tam dobre chłodzenie.

 

J.

 

Drogi Jacku!,to nie wiedziałeś,że kabla trzeba wyciągnąć do końca,bo jak nie to się przegrzeje?

:):ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Jacku!,to nie wiedziałeś,że kabla trzeba wyciągnąć do końca,bo jak nie to się przegrzeje?

 

 

Co prawda nie korzystam z prądu na kempingach, ale nie wiedziałem o tym. Jedynie dbałem by kabel był odpowiedni do danych obciążeń (czyli np. nie podłączać spawarki do kabla z marketu). Dobrze wiedzieć :):ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie chodzi o cewkę ale właśnie o przegrzanie. Sprawdziłem na domowym zwijanym przedłużaczu (10 m) gdzie pisze, że zwinięty przenosi 1000 W a rozwinięty 3500 W. Przegrzania (stopienia) zwiniętego przedłużacza doświadczyłem kiedyś przy spawarce (16 A). Nie chciało mi sie rozwijać bo spawania nie było wiele. Ale nawet tego niewiele nie zdążyłem zrobić. Fakt że przewód też był kiepski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że chodzi tu tylko o przegrzanie a nie o cewkę - przewód składa się z żyły w której prąd płynie w jedną stronę i żyły w której ten sam prąd wraca - płyną w przeciwnych kierunkach a więc pola się znoszą. Niezależnie od podawanych przez różnych producentów danych bezpieczną wartością natężenia prądu dla 1,5 mm2 jest 10 A (2,2 kW) a dla 2,5 mm2 jest 16 A (3,6 kW). Oczywiście przy rozwiniętym przedłużaczu. Na zwiniętym bębnie np. 50 m nie obciążałbym więcej jak około 700 W (1,5 mm2) i 1200 W (2,5 mm2) obciążenia ciągłego. Oczywiscie jeśli używamy tylko oświetlenia to nie ma się czym martwić, można nawet zagotować wodę w czajniku (2,2 kW - 4 min) i przewód też powinien się nie uszkodzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej, los_sandalos

Moim zdaniem nie chodzi o cewkę

Prąd w zwiniętym sznurze nie liczy się z Waszym zdaniem i jak ma ku temu sprzyjające warunki zawsze się zagrzeje bo przewód na bębnie to właśnie cewka.

los_sandalos

Na zwiniętym bębnie np. 50 m nie obciążałbym więcej jak około 700 W (1,5 mm2) i 1200 W (2,5 mm2) obciążenia ciągłego. Oczywiscie jeśli używamy tylko oświetlenia to nie ma się czym martwić.

Nie wiem skąd czerpiesz tak bzdurną wiedzę ale niedobrze się dzieje, że ją rozpowszechniasz. Do określenia obciążalności przewodów istnieją odpowiednie tabele opracowane przez fachowców i są dostępne dla wszystkich.

Prąd płynący w zwiniętym sznurze na bębnie nie rozróżnia obciążenia oświetlenia od innego i szkody wyrządza takie same w obu przypadkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd czerpiesz tak bzdurną wiedzę ale niedobrze się dzieje, że ją rozpowszechniasz.

 

No proszę uwagę zwracać w milszy sposób :hop1: bo się mało przyjemnie robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego lepciak - cewka to element charaktyzujący się indukcyjnością znacznie większą od rezyatncji a w przypadku przedłużacza na bębnie mamy dokładnie odwrotnie.

 

Nie wiem skąd czerpiesz tak bzdurną wiedzę ale niedobrze się dzieje, że ją rozpowszechniasz.

 

Wiedza ta to podstawy elektrotechniki, w szczególnosci budowa transformatorów, dławików, silników i innych urządzeń gdzie występują uzwojenia. Przewód na bębnie możemy w uproszczeniu porównać do uzwojenia np. transformatora a takowe liczy się w opraciu o gęstości prądu i przyjmuje 2 do 5 A na każdy mm2 powierzchni przewodnika.

 

Nie jest to forum elektryków, proponuję nie drążyć tematu. Jak kogoś interesuje to może sięgnąć do literatury.

Koledze Lepciakowi życzę trochę więcej rozwagi w krytykowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

los_sandalos

znacznie większą od rezyatncji
(zaznaczenie na czerwono moje)

Kolego, Ty również z polskim masz kłopoty.

los_sandalos

Nie jest to forum elektryków, proponuję nie drążyć tematu

I dlatego forumowiczom należy przekazywać rzetelną wiedzę a nie "moim zdaniem". W elektryce niezamierzona zamiana dwóch przewodów może doprowadzić do porażenia a nawet śmierci więc należy unikać niejasnych wypowiedzi mogących do tego się przyczynić.

 

 

P/S - tylko dla:

los_sandalos

Przewód na bębnie możemy w uproszczeniu porównać do uzwojenia np. transformatora

Przewód na bębnie to bez uproszczeń zawsze bezrdzeniowy dławik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje podłączyć Farelke 2000wat do zwiniętego bębna, a pożniej kabel rozwinąć, na zwiniętym kabel mocno się grzeje a w końcu zabezpiczenie rozłącza obwód. Na rozwinętym nic się nie dzieje a kabel jast zimny. Sam przez przypadek wypraktykowałem. :hop1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.