szantymen Opublikowano 9 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2014 Witam Chcielibyśmy zapytać szanownych kolegów o opinię na temat nowego napędu ENDURO. Anglicy w przyszłym sezonie wprowadzają nową wersję napędu do szybkiego montażu. Konstrukcja jest instalowana do ramy przyczepy na stałe, bez silników, elektroniki i akumulatora. Pozostałe elementy są podpinane tuż przed użyciem napędu. Czyli - silniki zakładane są na ramę za pomocą adapterów i blokad, następnie podłączamy do nich za pomocą szybko-złączek przewody. Elektronika i mały akumulator są w walizce, którą wstawiamy w wejściu do przyczepy i przestawiamy przyczepę na miejsce. Zasadność takiego rozwiązania jest podyktowana wagą przyczepy – zyskujemy wagę silników około 25kg i akumulatora około 20kg. Przewozimy je w samochodzie. Napęd w trakcie podróży nie jest narażony na uszkodzenie i zabrudzenie. W trakcie zimowania lub długiego postoju nie jest też narażony na kradzież, choć to u nas jeszcze chyba się nie zdarza. Cena zestawu napęd kpl. + akumulator + ładowarka około 4200,00 zł brutto. Chcielibyśmy dowiedzieć się jakie jest wasze zdanie na temat takiego rozwiązania. Czy ktoś byłby zainteresowany takim właśnie rozwiązaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maarec Opublikowano 9 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2014 dla mnie bajer. Gdyby nie to, że mam od Was enduro już zamontowane to bym brał. Ładowności w aucie luźne kilkaset kg a w przyczepie marnie. cena jak za zestaw z akumulatorem nie zabija. a ja mam takie proste pytanie - czy po każdym użyciu trzeba napęd koniecznie zdemontować, czy silniki mogą jechać zawieszone w przyczepie ? jadąc na mobilne wczasy, nie chciałbym codziennie 2 razy montować i demontować całości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szantymen Opublikowano 9 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2014 Wadą rozwiązania jest potrzeba montowania adapterów obniżających montaż silników. Ponieważ większość przyczep ma ścianę przedłużoną poniżej podłogi, w formie plastikowego lub blaszanego fartucha. Co uniemożliwia wsunięcie bezpośrednio w profil zamocowany do ramy. Adaptery obniżają silnik o około 5cm. Czyli silnik będzie jeszcze bardziej narażony na usterki. Na zdjęciach adapter jest zainstalowany, po zdjęciu zostaje tylko poziomy profil. Więc kiedy wiemy że jedziemy równą drogą do celu to nie ma problemu, jednak na wysokich krawężnikach może być problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ketrab Opublikowano 9 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2014 Wydaje się to być bardzo ciekawym pomysłem zwłaszcza dla osób takich jak ja gdzie z ładownością budki krucho... Chętnie zgłębię temat w luźniejszej chwili. Jak wygląda sprawa ładowania tego akumulatora? Bo z racji wielkości i miejsca przechowywania wielki chyba nie jest... Jakiś przybliżony/uśredniony czas manewrowania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szantymen Opublikowano 9 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2014 To jeszcze jest w fazie testów próby są robione z akumulatorem 17Ah żelowym, czas około 10min. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kristofer Opublikowano 9 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2014 (edytowane) Witam !"Dla każdego, coś miłego". Moim zdaniem rozwiązanie dla bardzo specyficznych sytuacji i raczej dosyć wąskiego grona zainteresowanych.Bardziej spodziewam się traktowania tego, jako ciekawostkę. Dla mnie np. bez sensu. Wolałbym opróżnić np. zbiorniki z wody lub nawet zabrać z przyczepy część bagażu, niż męczyć się nad zaczepianiem silników, łączeniem kabli, centralki, akumulatora za każdym razem, gdy zajdzie potrzeba skorzystania z napędu.Wszystko pięknie wygląda, gdy wyobrażamy sobie idealne sytuacje, ale takie zwykle są rzadkością. Z napędu często trzeba skorzystać w sytuacji awaryjnej, a może gdzieś na środku drogi lub w strugach ulewnego deszczu ? Przy tym rozwiązaniu, to koszmar. Nie widzę tego u siebie w żadnym przypadku. Ach, i jeszcze te 5 cm niżej ! To bardzo dużo, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że wiele standardowo zamontowanych zestawów jest z tym wymiarem już na granicy dopuszczenia do ruchu, a tu jeszcze minus 5 cm prześwitu. Absolutnym minimum jest 12 cm., a przecież krawężniki mogą mieć nawet ok. 6 do 16 cm. wysokości. Co z innymi przeszkodami, leżącymi na drodze kamieniami itd. ? Gdy dodamy do tego, że w Polsce drogowcy nie zawsze potrafią być w zgodzie ze standardami, to jazda z tak nisko zamontowanym napędem musi być bardzo stresująca, chyba że za każdym razem ktoś będzie go demontował lub poruszał się wyłącznie autostradami P.S.Dla osób chcących zaoszczędzić nieco kilogramów, od dosyć dawna istnieją rozwiązania przenośnych (lekkich i poręcznych) zestawów zasilających napęd. Stosowany jest accu litowy, umieszczony razem z ładowarką w jednej obudowie i paskiem na ramię.Napęd jest zamontowany na stałe (to zaleta), a podłącza się jedną wtyczką tylko sam zestaw zasilający. Zaletą jest to, że może być zastosowany dla każdego typu napędu, nawet takiego starego. Wadą jest cena, ale to tylko przykład rozwiązania.Przy małych potrzebach manewrowania, można spokojnie zastosować accu żelowy ok. 17 - 20 Ah, a jego demontaż (jeśli byłby konieczny) potrwa kilka sekund. Są Koledzy na forum, którzy z powodzeniem sprawdzili już to rozwiązanie.IMHO Edytowane 9 Listopada 2014 przez Kristofer (wyświetl historię edycji) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Socale Opublikowano 9 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2014 (edytowane) Nowinka, ale jaka będzie kariera tego rozwiązania trudno przewidzieć. Zyskujemy na wadze budki, ale... Tracimy na komforcie. Napędy do manewrowania młodzi silni w większości sobie odpuszczają. Starsi/seniorzy cierpią na różne dokuczliwości i może się w wielu przypadkach okazać, że schylanie do "zapięcia" będzie kłopotliwe. Nawet dźwignięcie walizki może być barierą, nie wspominam już o ew. awaryjności. Wdrożyć nie wdrożyć, kilka sztuk zamówić można, nawet jedną/dwie jeśli będzie klient a bilans kosztów będzie dodatni. Jak zwykle w biznesie życzę szczerze powodzenia. Odważni zarabiają. . . . Edit: Krzysiu, razem pisaliśmy Edytowane 9 Listopada 2014 przez WojtEwa (wyświetl historię edycji) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szantymen Opublikowano 9 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2014 (edytowane) .... i jeszcze te 5 cm niżej ! To bardzo dużo, zwłaszcza gdy weźmie się pod uwagę, że wiele standardowo zamontowanych zestawów jest z tym wymiarem już na granicy dopuszczenia do ruchu, a tu jeszcze minus 5 cm prześwitu. Absolutnym minimum jest 12 cm., a przecież krawężniki mogą mieć nawet ok. 6 do 16 cm. wysokości. Co z innymi przeszkodami, leżącymi na drodze kamieniami itd. ? Gdy dodamy do tego, że w Polsce drogowcy nie zawsze potrafią być w zgodzie ze standardami, to jazda z tak nisko zamontowanym napędem musi być bardzo stresująca, chyba że za każdym razem ktoś będzie go demontował lub poruszał się wyłącznie autostradami IMHO Prześwit jest bez zmian kiedy jedziemy bez silników, adaptery które obniżają prześwit zakładamy przy instalacji silników. Edytowane 9 Listopada 2014 przez szantymen (wyświetl historię edycji) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kristofer Opublikowano 9 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2014 No tak, zgadza się, ale ja pisałem o sytuacji, gdyby ktoś jednak chciał zapiąć napęd na jakiś czas i z nim jeździć, to wtedy będzie o te wspomniane centymetry mniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szantymen Opublikowano 9 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2014 Tak jest to minus szybkiego montażu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robak Opublikowano 10 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2014 Czynność której najbardziej nie lubię po przyjeździe na miejsce jest opuszczanie podpór. Gdybym jeszcze miał montować napęd, np przy mokrym podłożu to chyba by mnie do końca trafiło. Coraz bardziej myślę o zakupie napędu, ale na 100% nie będzie to napęd wymagający każdorazowego składania i rozkładania. Przyjeżdżam np na spot, ognisko już rozpalone, towarzystwo się bawi, a ja zaczynam gimnastykę ... Mover to urządzenie, które powinnop maksymalnie ułatwić rozstawianie sprzętu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
macieku Opublikowano 10 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2014 Generalnie zgadzam się z Robakiem ............ mnie zaczyna na poważnie drażnić zapinanie napędu kluczem - niby detal ale zwyczaj albo nie zapnę i klepię pilota a pilot piszczy ........... to pół biedy ale już kilka razy mi się zdarzyło że chciałem pociągnąć budę z zapiętym napędem i dziwiłem się że nie chce jechać :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marko6 Opublikowano 13 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2014 Oczami wyobraźni widzę taka sytuację: Podjeżdża ktoś na pole w pobliże docelowego miejsca postawienia przyczepy. Odpina zestaw, wyciąga z bagażnika jeden silnik, mocuje go. Idzie po drugi, robi to samo. Potem lekko już spocony wyciąga jakąś walizę z aku i kablami. Podpina wszystko, no powiedzmy całość w 15 min.. A potem z zadowolona miną steruje przyczepą podjeżdżając jakieś 5 do 10 metrów. Oj, towarzystwo miałoby co opowiadać wieczorem. No a gdyby jeszcze do tego musiałby jeszcze wypakować z pół bagażnika??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kristofer Opublikowano 14 Listopada 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2014 Tak dokładnie to opisałeś, że gdy czytałem, niemal zobaczyłem tą sytuację Można jeszcze dodać, że skoro napęd jechał w bagażniku, to po ustawieniu przyczepy, ten "ktoś" z równie zadowoloną miną zabiera się do demontażu tego wszystkiego, chowając poszczególne podzespoły ponownie w bagażniku.Pamiętajmy, że taki silnik z rolkami, to przynajmniej 15 kilogramów na stronę i to przy zgiętym kręgosłupie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szantymen Opublikowano 14 Listopada 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2014 Dzięki bardzo za opinie. Potwierdziły się moje oceny, przewidywałem takie oceny. Jednak Anglicy bardzo naciskają, że jest to hit i ponoć Holendrzy też pracują nad takim rozwiązaniem. Dlatego chcieliśmy poznać wasze opinie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.