Skocz do zawartości

Masy O.1 i O.2 w dowodzie rej.


Rekomendowane odpowiedzi

Ech, to jest Polska, kraj toczony potężna chorobą bałaganu

 

Przecież sprowadzonego auta bym nie kupił.

 

 

Co do pierwszej mysli, to nie jest za bardzo odkrywcza, wiemy to od dawna i raczaj niestety sie zgadzamy, nawet bym poszedl dalej - to jest kraj nieprzyjazny swoim obywatelom, he, he obywatelom.

 

Ale dlaczego bys nie kupil?

 

Ja raczej odwrotnie, znajac nasze drogi, serwisy i chec oszukania na wszystkim...

Przeciez w koncu przypadkiem masz sprowadzone i ostatnio byles bardzo zadowolony...

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, to jest Polska, kraj toczony potężna chorobą bałaganu i niemocy.

Sam tego doświadczam ostatnio z wpisem do O1 mojej Laguny (pisałem trochę o tym na forum). Wziąłem się za prostowanie sprawy i okazuje się, że trafiam na beton. Beton urzędników w wydz. komunikacji starostwa (skorygują wpis gdy diagnosta wyda zaświadczenie), beton diagnosty (wyda zaświadczenie gdy okażę mu świadectwo homologacji) , żelbeton w Renault Polska (mają w głębokim poważaniu mój problem i nie myślą się zajmować szukaniem świadectwa homologacji, mówią że to sprawa dilera i szukaj wiatru w polu). Ażeby było weselej, to się okazuje, ze auto które kupiłem miało być krajowe (bo tak wynika z wpisu do książki pojazdu) a okazuje się, że zostało w 2007 r. sprowadzone z Francji i teraz nie ma winnego, kto pochrzanił wpisy do książki pojazdu. Przecież sprowadzonego auta bym nie kupił.

 

Ech, nie chcę dalej pisać by się nie irytować. I pomyśleć, że spotkało to mnie, urzędnika centralnego urzędu administracji państwowej, który administrację publiczną zna jak własną kieszeń.

Napisż do Renault polska pismo z prośbą o wydanie wyciągu ze świadectwa homologacji twojego auta dotyczącego mas przyczepy. Prześlij im pismo wraz z ksero dowodu osobistego. Mają obowiązek Ci odpowiedzieć na takie zapytanie.

To powinno wystarczyć komunikacji. Jeśli będą chcieli zaświadczenie od diagnosty, to zrób awanturę argumentując, że diagnosta wystawi przecież zaświadczenie na podstawie tego właśnie zaświadczenia. Ja tak zrobiłem (rozmawiałem z samym naczelnikiem urzędu) i pomogło, pękli...

Z betonem trzeba rozmawiać "kilofem"... :bukiet:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli będą chcieli zaświadczenie od diagnosty, to zrób awanturę argumentując, że diagnosta wystawi przecież zaświadczenie na podstawie tego właśnie zaświadczenia.

 

No nie do końca , na podstawie homologacji owszem , ale jeszcze zobaczy czy jest zamontowany odpowiedni hak , lusterko prawe , itd.

 

Zresztą pisałem powolniakowi jeszcze przed wakacjami że ma samochód sprowadzany i żle ustalone masy przyczep :bukiet:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie do końca , na podstawie homologacji owszem , ale jeszcze zobaczy czy jest zamontowany odpowiedni hak , lusterko prawe , itd.

założyłem, że powolniak ma już wbity hak do dowodu rejestracyjnego przez ten właśnie urząd, tylko ma problem z masami, więc logicznym jest, że kolejna wizyta w stacji diagnostycznej jest zbędna, albowiem urząd ma już zaświadczenie o założeniu haka....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

urząd ma już zaświadczenie o założeniu haka....

 

Tyle że urząd ma na zaświadczeniu powiedzmy 900 kg. i nie wie czy to pomyłka diagnosty czy założony był hak o takim uciągu

Żadna ze znanych mi prawdziwych i szanujących się firm produkujących haki holownicze nie robi ich z mniejszym i większym uciągiem.Znani producęci uciągi haków za zwyczaj podają większe niż możliwości danego pojazdu.Wyjątkiem jest jedna firma ze Śląska ta robi haki "zwykłe" i"pod lawetę"-ale te haki nie mają homologacji i nie powinny być stosowane.

Ale czy nie są?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna ze znanych mi prawdziwych i szanujących się firm produkujących haki holownicze nie robi ich z mniejszym i większym uciągiem.Znani producęci uciągi haków za zwyczaj podają większe niż możliwości danego pojazdu.

 

Wiem , ale wiesz co ludzie potrafią wykombinować ?

Ostatnio miałem 7,5 tonowe Iveco , które mogło ciągnąć 6 ton z zamontowanym hakiem o uciągu 3,5 tony

 

Gość chciał zaświadczenie o haku , nie dostał bo prawo nie przewiduje wbicia haka w dow. rej. samochodu powyżej 3,5 t. więc tylko mu wytłumaczyłem co narobili ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zainteresowanie się moim problemem i udzielonymi odpowiedziami.

 

Odpowiem zbiorczo na wcześniejsze posty:

Wpis w poz. O1 w polskim dowodzie rejestracyjnym auta już był, gdy auto kupowałem. Naniesiona wartość 1180 kg. wówczas mnie nie zastanawiała bo miałem przyczepkę 1000 kg i nie myślałem jeszcze o poprawieniu sobie komfortu (moja przyczepka to salonka i na noc trzeba składać stolik by mieć łóżko, a mnie się już nie chce tego robić, chcę mieć stałe łóżko, oraz o zabieraniu wnuczków) i kupnie większej, cięższej.

Hak montowałem gdy kupiłem Lagunę. Hak (firmy Auto-hak ze Słupska) jest dedykowany dla Lagun do przyczep do 1500 kg.

Gdy zacząłem sobie uświadamiać, że coś jest nie tak z masą przyczepki wpisaną do dowodu rejestracyjnego (m.in. po wypowiedziach Jarekkow) telefonicznie i mailem zwracałem się do Renault Polska by zechcieli mi (za odpłatnością) sprowadzić z Francji duplikat świadectwa homologacji (bo pierwszym nabywcą autka był obywatel francuski). Polski przedstawiciel Renault wypiął się i odpowiedział, że nic a nic go moja sprawa nie obchodzi, że on nie jest przedstawicielem Renault na Polskę, tylko ma wyłączność na sprowadzanie do Polski autek Renault i żebym sam sobie szukał możliwości ściągnięcia świadectwa homologacji z Francji. Nie muszę dodawać, ze przestałem lubić tych ludzi z Renault Polska (mimo iż moje autko sprowadzone z Francji, to gdybym potrzebował jakąś część to oni chętnie z Francji taką część sprowadzą, świadectwa homologacji już im się nie chce - zaiste pokrętna logika).

Napisałem pismo do Renault we Francji, teraz muszę znaleźć tłumacza i je wysłać. Może to coś da.

Zdobyłem od kolegi polskie świadectwo homologacji na jego Lagunę, identyczną jak moja (no, nie do końca identyczna bo jego to kombi w wersji INITIALE) z października 2003 (tak jak moja). Co się okazuje?. Świadectwo kolegi wymienia niemal takie same masy auta i zestawu jak na słupku mojej Laguny (różnice dosłownie o 5 kg), które są powtórzone na tabliczce znamionowej na słupku. Gdyby liczyć masę przyczepy wg metody diagnosty to Laguna kolegi mogłaby ciągnąć przyczepkę 1150 kg, a ma wbite do dowodu 1500 kg - zgodnie z homologacją. Gdy to świadectwo pokazałem diagnoście, po długim namyśle z mądrą miną orzekł, że to jest inna Laguna i mi danych i tak nie zmieni, bo nie wie jak była homologowana. Jakby nie docierało do niego, że wszystkie Laguny niezależnie na jaki rynek są produkowane są robione na tej samej płycie podłogowej, mają takie same zawieszenie, układ hamulcowy, kierowniczy, itd. itd. Diagnostyczny BETON. Nie ma świadectwa, nie ma rozmowy, bo on się troszczy o moje i innych użytkowników drogi bezpieczeństwo. Zastanawiam się zatem kto beż żadnego problemu dopuszcza do ruchu auta mające tłumika i warczące jak czołg, nie mające katalizatora i walące z wydechu trującymi spalinami i dymem, czteroślady z przekoszoną płytą podłogową, z zasmarowanymi na czarno wszystkimi szybami. Takich aut widuję codziennie dziesiątki jeżeli nie setki.

 

Pisząc, iż nie kupiłbym auta sprowadzonego z zagranicy, nie napisałem, że mam jedno, jedyne złe doświadczenie z takim autem. Kiedyś, ok. 20 lat temu nabyłem Audi 80, z motorem 1,6. Nie powiem, fajne to było, wygodnie się tym jeździło. Do momentu aż, gdy na skrzyżowaniu ślepa panienka wjechała na czerwonym światle i mnie stratowała. Co się okazało? Spod białego lakieru powyłaziły po stłuczce różne oryginalne barwy, każda blacha była innego koloru. Mało tego likwidator szkody dopatrzył się, że wg VIN auto było dwa lata starsze aniżeli to wynikało z dowodu rejestracyjnego. A auto przechodziło przeglądy rejestracyjne, było kontrolowane przez policjantów, było ubezpieczane i VIN sprawdzano i jakoś nikt wcześniej przekrętu z wspawaną tabliczką z VIN się nie dopatrzył. Mimo iż ubezpieczyciel uznał szkodę za całkowitą i w końcu wypłacił mi odszkodowanie, wrak sprzedałem mojemu koledze zajmującemu się sprowadzaniem i restaurowaniem wraków, odbudował je sprzedał kolejnemu szczęśliwemu nabywcy.

Ostrożności nigdy nie za wiele, czego dowodzi i przykład mojej Laguny, która była sprowadzona z Francji w 2007 r. a w książce pojazdu ma jak byk napisane, że pierwsza rejestracja w kraju miała miejsce 5 listopada 2003 r. Ruja i nieróbstwo urzędasów.

 

Jacek l - zgadzam się z Tobą w pełni z Twoja oceną państwa. Przez ponad blisko 30 lat pracy w obecnym urzędzie wszechstronnie poznałem mechanizmy funkcjonowania państwa i jego władz i moje o nim oceny i odczucia są jeszcze bardziej ostre i bezkompromisowe. Po prostu nie chciałem by ktoś o patriotycznych zapędach i nastrojach nie wpakował mi :bukiet:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 lat później...

Podepnę się pod temat z ciekawym i frapującym mnie spostrzeżeniem, masa przyczepy:

moje auto

Audi a6 c5 2001r

Silnik: 2.7 biturbo benzyna 184kw(250KM)

Masa własna: 1800kg(około)

DMC: 2310kg

Pole O.1.: 1900kg

Auta znajomych:

Ford Galaxy 2001 1.9 diesel 84kw

Masa własna/DMC: 1666kg/2430kg

Pole O.1.: 2000kg!!

 

Skoda Superb 2.0 diesel 2014 175KM

Masa własna: z tego co pamiętam 1550kg(ok. 200kg lżejsza od mojego auta) dmc nie pamiętam

Pole O.1: 2000kg!!

Dlaczego lżejsza Skoda , dużo słabszy Ford mają 100kg na haku więcej? W przypadku Forda rozumiem, że ma duże DMC ale ze 120stoma konikami, mały pagórek może być wyzwaniem, a jednak, może wg. dowodu ciągnąć tak słabym autem potężną dwuośkę. Gdzie sens i logika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi DMC masy przyczepy nie do końca jest zawsze takie wprost proporcjonalne tylko i wyłącznie do mocy silnika. To jest składowa wielu czynników. Więc nie ma sie co bulwersować, że A6 C5 ma tyle choć one chyba były wyłącznie quattro więc obstawiałbym że te 2000kg ma. Mam w rodzinie A6 C5 quattro z 3.0 ASN 220KM, sprawdzę ile ma na haku przy okazji.

Superb o którym piszesz jest raczej w wersji 4x4. Mam superba 170KM 4x2 2015 i DMC przyczepy jest 1800kg, a 4x4 ma właśnie 2000kg to kolejna rzecz.

Dużo zależy też od skrzyni biegów, zarówno jej typu jak i przełożeń. No i samego DMC auta, zobacz sporo "słabawych" aut ale ze sporym DMC np. jakiś VW T4 z 2.4D bedzie miało i tak dużo na haku, mimo braku 250KM :) Dlatego Galaxy o którym piszesz ma tez spore DMC własne i przyczepy (choc faktycznie 2000 w tej wersji jakos sporawo ale byc moze tyle ma).

Kolejna sprawa to też przeróżny bałagan w dowodach rejestracyjnych przy sprowadzaniu aut i ich pierwszej rejestracji w kraju, wtedy diagności potrafili przeróżne głupoty pisać (auta nowe kupowane w Polsce mają to raczej zawsze poprawnie zgodnie z homologacją).

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Galaxy rzeczywiście tyle ma bo wpadłem w szok, O.2 miał 675kg, u mnie 750kg.

Moje A6 oczywiście quattro, superb o którym mowa to wersja 4x4.

Osobiście uważam,że w przypadku Galaxy to rzeczywistość werifikuje DMC przyczepy na pierwszym lepszym podjeździe.

Druga kwestia to współczynnik masy pojazdu do dmc przyczepy(-33%)

Sprawdź Kolego dowód tej A6 proszę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Commander napisał:

I tu się mylisz...

Galaxy to fajny holownik, a do sprawnego holowania przyczynia się też dobra skrzynia.

Moc to niestety nie wszystko o czym wiedzą urzytkownicy Mazdy CX9...

nie powiesz mi, że galaxy 120 konny jest tak fajny jak Dodge Ram 5.7... Mam na myśli jedno, im większy moment obrotowy, im niżej jest położony i to samo z mocą sprawia większy WG MNIE komfort podróży, bezpieczniejszy i mniej odbija się to na holowniku. Chyba nikt nie będzie twierdził, że ciąganie 2tonowej przyczepy kilkaset kilometrów nie ma wpływu na zużycie pojazdu, a im mniej dostosowany pojazd do takich zadań tym bardziej będzie to zauważalne. Im słabszy pojazd tym bardziej trzeba go kręcić i wyciągać 100% jego mocy przy zwykłym podjeździe, 5.7 Hemi jak mniemam takiej masy specjalnie nie odczuje. Za przykład stawiam 2t przyczepe do Galaxy 1.9 diesel. To jest moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Voku przypiął/eła ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.