Skocz do zawartości

Ogrzewanie gazowe w nocy. Czy nalezy sie czegos obawiac?


MaK

Rekomendowane odpowiedzi

Czolem forumowicze,

 

zastanawiam sie (byc moze bezpodstawnie), czy nalezy sie czegos obawiac zostawiajac wlaczone ogrzewanie gazowe noca.

Osobiscie wylaczam je przed zasnieciem obawiajac sie, ze cos sie moze niedobrego wydarzyc w czasie kiedy spimy.

Cos moze sie zapalic, mozemy sie zatruc itd...

Rozmawialem o tym z dwoma znajomymi, rodzinami, ktore takze podrozuja z przyczepami. Okazuje sie, ze i oni z podobnych powodow wylaczaja ogrzewanie przed snem spiac spokojniej lecz zdecydowanie chlodniej.

Zaznaczam, ze przeglady instalacji zlecamy co dwa lata fachowcom. Zima nie jezdzimy.

 

Wylaczac?

 

Nie wylaczac?

 

Co sadzicie?

 

 

Z Essen pozdrawia

 

MaK

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jeżeli masz wszystko sprawne , a tak wynika z tego co piszesz (przeglądy) , to jak najbardziej możesz używać piecyka .

Jeździmy w większości przypadków nie tylko latem ale wczesną wiosną i późną jesienią , zahaczając nawet o zimę , więc nie wyobrażam sobie spania bez włączonego piecyka . Ja to ja , gruboskórny jestem :lol: ale dlaczego ma cierpieć na tym reszta rodzinki .

Staram się nie przesadzać z grzaniem bo rano można obudzić się z "saharą" w gębie (nie piszę tu o efekcie dnia poprzedniego) :)

Każdy ma swoje preferencje co do ciepełka . Musisz popróbować jakie ciepełko  Wam najlepiej odpowiada .

Edytowane przez finger (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czad to raczej nie grozi bo przy spalaniu propanu butanu czy też propanu się nie wytwarza, ja to prędzej bym zainwestował w czujnik gazu lpg oraz dymu. No i trzeba pamiętać że przy używaniu ogrzewania zalecane jest zostawienie uchylonego jednego okna oraz/albo luku dachowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak koledzy piszę - dobry czujnik gazu Propan-Butan oraz czadu lub dymu, bo jak będzie dym to i będzie czad. Ja wolę czujnik czadu bo mogę go po sezonie używać w domu i jest bardziej przydatny niż czujnik dymu.

Poza tym tak jak koledzy piszą - przegląd u specjalisty, dokładne sprawdzenie instalacji gazowej. Ja po podpięciu butli zawsze sprawdzam szczelność połączenia za pomoca specjalnego płynu w sprayu. Koszt buteleczki to 10 zł a starcza na kilka lat. I to nic, że butla jest w bakiście, ale zawsze lepiej to sprawdzić.

 

W nocy trzeba pamiętać by nic nie leżało blisko płyty grzewczej pieca. Uważać na kołdrę by nie dotykała do pieca. Oczywiście szczególnie zwracamy na to uwagę gdy piec chodzi na full. Przy niższych temperaturach pieca nie ma co się obawiać. Zresztą ta zasada dotyczy wszystkich urządzeń grzewczych gdyż najwięcej pożarów powstaje właśnie z powodu zbyt bliskiego ustawienia takiego urządzenia od mebli, zabawek, ubrań.

No i najważniejsze - co najmniej raz w roku zdejmujemy obudowę i odkurzamy pajęczyny i kurz który siedzi pomiędzy obudową a piecem. Gdyż po dobrym rozgrzaniu pieca pajęczyny i kurz będzie, może nie palił, ale na pewno przegrzewał i śmierdział.

 

W ostatnich 2 latach w woj. podlaskim były dwa pożary przyczep kempingowych. W jednym przypadku przyczyna nie została ustalona, a w drugim stwierdzono, że powodem była kołdra która zapaliła się od grzejnika. Niestety przy tym pożarze była jedna ofiara śmiertelna. - właśnie siedzę na służbie i przeglądam meldunki - stąd te informacje.

 

Ostatecznie uważam osobiście, że jeśli będzie się pilnowało podstawowych przepisów ppoż to raczej nie ma czego się obawiać.

Uważać nawet bardziej trzeba przy gotowaniu. Bo blaty mamy małe i często można postawić plastikowy kubek czy butelkę blisko palnika i wtedy zagrożenie pożarem jest większe. No i oczywiście po gotowaniu odczekać do wystudzenia płytki i rusztu nad palnikami póki zamkniemy osłony kuchenki i zlewu.

 

Ostatnie moje zalecenie - to gaśnica. Dwie 2kg  lub ostatecznie 1 kg. Warto zawsze jedna mieć w przyczepie a drugą w bakiście, bo w razie nieszczęścia nie zawsze będziemy mogli dostać się do tej wewnątrz przyczepy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czad to raczej nie grozi bo przy spalaniu propanu butanu czy też propanu się nie wytwarza

 

Bartosz, w tym przypadku nie zgadzam się z Tobą. Tlenku węgla podczas spalania PB nie będzie tylko w 100 % idealnym procesie spalania, a taki jest tylko w warunkach idealnych lub laboratoryjnych.

Dobrze jest, "gdy jest dobrze", czyli wszystko działa prawidłowo, a urządzenia są szczelne i w 100 % sprawne, jednak czasem nie mamy wpływu na wystąpienie zakłóceń samego procesu spalania (np. ograniczenie dopływu powietrza z powodu zagnieżdżenia się owadów w jakimś mało dostępnym miejscu, chociażby w przewodzie kominowym) i wtedy tworzy się czad. W przypadku szczelnego (sprawnego) pieca, nawet w takich krytycznych sytuacjach nie mamy się czego obawiać, ponieważ piece karawaningowe posiadają zamkniętą komorę spalania. Oznacza to, że wszystko, co mogłoby nam zagrozić pozostanie poza przestrzenią mieszkalną przyczepy.

Temat był już na forum:

http://forum.karawaning.pl/topic/12606-piecyk-grzewczy-w-przyczepie-a-nasze-bezpiecze%C5%84stwo/?hl=%2Bpiecyk+%2Bgrzewczy+%2Bnasze+%2Bbezpiecze%C5%84stwo

No i trzeba pamiętać że przy używaniu ogrzewania zalecane jest zostawienie uchylonego jednego okna oraz/albo luku dachowego

 

To mnie zaciekawiło , bo nigdy z takim zaleceniem w przypadku karawaningowego pieca się nie spotkałem.  :hmm:

Otwieranie okien itp. podczas włączonego ogrzewania, to jedynie sprawa naszych indywidualnych odczuć, komfortu oddychania i potrzeb wentylacji.

Przypuszczam, że pomyliłeś to zalecenie z tym, które odnosi się do pracy kuchenki gazowej - wtedy jest wręcz nakaz otworzenia przynajmniej jednego okna w pobliżu kuchenki, co jest zresztą oczywiste, gdyż kuchenka w przeciwieństwie do pieca, nie posiada zamkniętej komory spalania i pobiera tlen z wnętrza przyczepy. Ograniczenie dopływu tlenu spowoduje po pewnym czasie jego niedobór, a zatem zacznie wytwarzać się czad. Jeśli w tym czasie nie nastąpi dopływ świeżego powietrza, to proces będzie się pogłębiał: w pomieszczeniu coraz mniej tlenu, a coraz więcej tlenku węgla. W krytycznym momencie stężenie tlenku węgla jest tak duże, że nawet krótkotrwałe przebywanie w takim pomieszczeniu grozi utratą życia.

 

Kolega stef bardzo dobrze uzupełnił pozostałe kwestie, natomiast Kolega piotrekbb podał konkretne źródło:

http://www.straz.gov.pl/page/index.php?str=954

post-8228-0-08871900-1411827853_thumb.jpg

 

 

Reasumując: piecyki grzewcze z przeznaczeniem karawaningowym, montowane przez producentów w takich pojazdach, są całkowicie bezpieczne w użytkowaniu ciągłym, bez względu na porę dnia, nocy czy roku. Nie wymagają dozoru i można spać całkowicie spokojnie podczas pracy takiego ogrzewania. Jedynym warunkiem są okresowe przeglądy instalacji gazowej, kominowej, ew. wentylacyjnej i przestrzeganie zasad obsługi zawartych  w dołączonych instrukcjach, łącznie z typowymi warunkami ochrony p. poż., o której pisał już Kol. stef.

 

IMHO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że czasami pisze się, że przy spalaniu gazy nie wydziela się CO, czyli tlenek węgla. Ale niestety nasz propan butan w Polsce jest dość mocno zanieczyszczony więc i może nastąpić niecałkowite spalanie i wydzielanie się CO. Jednak przy zamkniętej komorze spalania wszystko ma pójść w komin - stąd tak ważna jest szczelność wypływu spalin.

 

Czujnik Propan-Butan - montowany nisko przy podłodze gdyż ta mieszanina jest cięższa od powietrza i zawsze będzie ścielić się przy podłodze, w przeciwieństwie do tlenku węgla - to urządzenie montujemy w górnej części najlepiej przy suficie. I tyle. Im lepiej to zadziała tym będziemy mieli większe szanse. 

 

Natomiast wspomniany czujnik dymu chyba się nie przyda... jak się zapali kołdra lub materac to i tak nie zdążymy uciec z przyczepy. 

Polecam film:

Przykład pokoju ale uwierzcie mi, samochody i przyczepy palą się jeszcze szybciej.

 

Uważam, że nie ma czego się bać. Grzejmy siebie i nasze pociechy, by zawsze wracać z wakacji cało, zdrowo i bez kataru :)

Jak ktoś nie grzebie w urządzeniu to powinno działać jak trzeba, w końcu od wielu lat działają i dobrze robią swoja robotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam zrobić test zapalić przyczepie (w garnku) gazetę lub szmate, czujnik działa prawie natychmiast.

Szczelności komory i komina to podstawa, jednak ja zostawiam bym rozszczelnone okno boczne zamiast dachu, zazwyczaj obok okna dachowego jest wylot komina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja potwierdzę tylko, że piec gazowy będzie pracował bezpiecznie - jeżeli jest tylko w dobrym stanie i nikt przy nim nie dłubał. Bezpieczeństwo poprawia też (moim zdaniem) piec wyposażony w nawiew - obudowa wtedy znacznie mniej się nagrzewa i ryzyko spada.

 

mnie najbardziej niepokoi w temacie urządzeń gazowych w przyczepie, to że są narażone na ciągłe wibracje podczas jazdy a jakie drogi mamy każdy wie. Ja każdemu polecam po zakupie demontaż obudowy pieca, sprawdzenie stanu uszczelnień i generalne porządki, to samo z kominem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym raczej nie otwierał okna dachowego podczas grzania piecykiem, na stronie truma.com znalazłem instrukcję obsługi i tam piszę: Otwarte okno dachowe/ podnoszony dach w pobliżu komina 

spalin niesie ze sobą zagrożenia przedostawania się spalin do 
wnętrza pojazdu. Ogrzewanie eksploatować można tylko przy 
zamkniętym oknie dachowym/ podnoszonym dachu. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja bym raczej nie otwierał okna dachowego podczas grzania piecykiem, na stronie truma.com znalazłem instrukcję obsługi i tam piszę: Otwarte okno dachowe/ podnoszony dach w pobliżu komina 

spalin niesie ze sobą zagrożenia przedostawania się spalin do 
wnętrza pojazdu. Ogrzewanie eksploatować można tylko przy 
zamkniętym oknie dachowym/ podnoszonym dachu. 

 

to samo jest w instrukcji w burstnerze ,acz kol wiek zamknięte okno dachowe i tak nie jest w 100 zamknięte,mam po bokach krateczki i coś tam przez nie powietrza wpada,sprawdzałem i wole otworzyć okno  przy kuchence delikatnie na noc no i oczywiście czujnik musi być jak dla mnie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie zalecenia / ostrzeżenia producentów przyczep stanowią dodatkowe potwierdzenie, że mogą zdarzyć się sytuacje, kiedy spaliny będą zawierać zabójczy tlenek węgla, nawet jeśli na ogół i w większości przypadków, z komina wydobywa się prawie wyłącznie para wodna.  
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.