Skocz do zawartości

Zloty - i co dalej?


Cathay

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 161
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

a kto ci każe organizować coś co przerasta twoje możliwości ( czytaj organizatora ) robisz mały zlot na pewno nie robisz fajerwerków ogarniasz samo spotkanie . Niestety duży zlot musi organizować GRUPA nikt sam nie da rady ,co do kosztów z praktyki zlotowej można wywnioskować ile osób może być zainteresowana daną rozrywką lub rezygnujemy z jej organizacji na rzecz czegoś fajnego a mniej kosztownego . W dalszym ciągu debata dotyczy weteranów gdzie ci z nowymi pomysłami ??? czują się stłamszeni niektórymi wpisami ? Piszcie czego oczekujecie od zlotu ? Muzealnych fajerwerków czy ognisk z gitarą a może jeszcze czegoś co zadowoli innych .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczułem się poniekąd "wywołany do tablicy" jako "młody" stażem forumowicz ( pierwszy raz na zlocie byłem w Przybrodzinie).

1. Podoba mi się pierwotna idea zlotów-czyli luźnych spotkań ludzi których pasją jest karawaning,bez wkładania tego w jakieś sztywne ramy organizacyjne,tworzenia zarząd,ustalania składek itp. Choć jeśli ktoś chce się bawić w biurokrację,ma swoich popleczników ,czas i pieniądze na taką zabawę -to jego sprawa.Ważne by inni uczestnicy zlotu mieli prawo wyboru i mogli spędzać czas według własnych upodobań i możliwości finansowych.

2. Opłaty każdy powinien sam dokonywać do zarządzającego kempingiem i do niego też zgłaszać wszelkie uwagi-niedociągnięcia. Forumowy organizator

zlotu może jedynie udzielić informacji o miejscu zlotu,infrastrukturze ,możliwościach dodatkowych atrakcji,proponowanych naklejkach,znaczkach itp.oraz o "wywalczonej" cenie za pobyt.I tu mała sugestia-by spróbować w negocjacjach ustalić cenę od osoby a nie ogólną dla wszystkich-przecież np.1 osoba z kamperem czy przyczepą nie powinna płacić tyle co 4-o osobowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajman a widziałeś ten kibel wysmarowany gównem  :] ?

 

To jest chyba legenda stworzona przez Panią Klozetową. PRowo uważam  że dobrze to wymyśliła. Pytałem kilka osób czy ktoś to na oczy widział. Odpowiedzi były "No nie widziałem bo Pani Basia już posprzątała". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa stowarzyszenia była już poruszana i pomysł upadł. Wymaga to rejestracji rozliczeń ze skarbówką, czyli prawie firma, tylko że ktoś ma ją prowadzić za friko.

 

Dla mnie zlot był zawsze okazją do spotkania ze znajomymi i poznania nowych ludzi. Nigdy nie oczekiwałem od organizatorów by organizowali mi wolny czas. Jeżeli chciałem coś zwiedzić to miałem przygotowaną wcześniej trasę i wsiadałem na rower. Nie wiem jak wy, ale dla mnie czasy Kowców się skończyły.

 

Czym mniej dodatkowych atrakcji tym lepiej. Każdy jest panem swego czasu i kasy. Tym bardziej, że zawsze może to być przyczyna niesnasek. Nawet sprawa tak banalna jak naklejki czy odznaka mogą u kogoś wywołać skojarzenie z zarabianiem kokosów. Na jednym ze zlotów Janusz poszukiwał osób, które zamówiły odznaki. Generalnie robi to po kosztach materiałów, ale gdy podszedł do cepki gdzie mąż zamówił odznakę bez wiedzy żony, został solidnie obsobaczony, poczuł się jak naciągacz:(

 

Dlatego myślę, że kasę za zlot każdy powinien wpłacać w recepcji. Odznaki są rozwiązane, chcesz zapłać wcześniej i odbierz na zlocie, jak nie przyjedziesz to poproś kogoś by ci odznakę odebrał i nie oczekuj, że Janusz wyśle ci ją pocztą bo koszt wysyłki może być większy od tego co wpłaciłeś, o czasie łażenia na pocztę nie wspomnę.

 

Tomii, może masz rację, że to plota:(

Nie widziałem, ale było o tym głośno:(

Edytowane przez Kajman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak naprawdę zaczyna się to wszystko kręcić w koło tego że najlepiej jest prosto i wesoło ,a najtrudniejsze wyeliminowanie tych kempingów co nic nie maja i nic nie proponują w końcu to im powinno zależeć na tych 100 cepach co im podnoszą średnią roczną zwłaszcza w okresie gdy nic się nie dzieje na polu bo jeszcze nie czas .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd.

3. Odnośnie wyboru miejsca na zlot jestem za tym by osoby ,które znają fajne kempingi nadające się na duży ogólnopolski zlot przedstawiły swoją propozycję na forum ( rozumiem,że również chęć pomocy organizatorom).Gdyby były 2 lub 3 propozycje-chętni do przyjazdu mogli by zagłosować za jedną z opcji i większość zadecydowałaby które miejsce wybieramy.

4.Tak jak ktoś wspomniał jestem" za" jednym dużym ogólnopolskim zlotem w okresie długiego weekendu, na którym pojawili by się ludzie z całej Polski,z różnych podgrup forumowych-tak by byśmy mogli choć raz w roku zintegrować się w szerokim gronie.Wiadomo,że na 2 dni trudno jechać 500-600 km ale już na 5-7 dni łatwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje to teraz troszke tworzycie i wyolbrzymiacie sprawe Nie możecie proponować i oczekiwać że znajdzie się osoba która poświeci swój czas i pieniądze na organizacje Zlotu na poziomie takim jak by to zrobiła jakas firma itp Tam sa ludzie którzy siedza godzinami by wszystko zorganizaować i dostają za to wynagrodzenie Kto z forumowiczów może poświęcić miesiąc swojej pracy i przy tym ponieśc koszty na tel, dojazdy, wpłaty itd ... mało realne Trzeba by to zlecić a wtedy sa koszta których nikt nie wyłozy a zbiórka nie jest wcale prosta Bywałem na różnych zlotach, forumowych, federacyjnych, klubowych itp i wiem jak to wygląda i ile trzeba zachodu by coś miało ręce i nogi

 

Ja bym poszedł zupełnie w inną strone ... Ogranizator tylko i wyłącznie załatwia miejsce tj informuje własciciela że jest Nasza grupa która by chciała zrobic Zlot itd Jak własciciel się zgadza to każdy we własnym zakarasie przyjeżdza ponosi opłaty i odpowiada za swoją załoge -tak było do teraz i moim zdaniem to idealne rozwiązanie Kwestia atrakcji i zwiedzania; gry zabawy to wyjdą same spontanicznie ale już przy zwiedzaniu to nie ładował bym się w autokary grupy zorganizowane itd Wystarczy podać godz wyjazdu z kemp i kto jedzie ten jedzie kto nie to nie Każdy auto ma więc sprawa transportu załatwiona Pasowanie bym zostawił ale tylko dla pierwszaków ... i dodałbym im zadania do wykonania a nie tylko magiczny eliksir Z góry też bym podał że prąd jest rzadki i do godz 18 a ciepłej wody wogóle brak i kible sa 2 itp ... wiec niech kazdy sie uniezależni by nie było niespodzianek Aha i ustwianie powinno być w kolejności wjazdu, wtedy sie wszyscy zmieszaja i jest integracja a nie kumpelstwo W obecnym rezerwownaiu miejsc dla swoich nowi sie nie wbiją bo ciężko podejśc do dużej grupy w widocznej komitywie

 

Dyskusja miała sie toczyć czy maja być zloty ile w jakiej formie itd ... Więc ja bym zostawił dwa; wiesenny - weekend majowy, jesienny -ostatni weekend wrzesnia  Sa chetni na takie zloty to dał bym im mozliwośc spotkania sie  Alternatywnie zorganizował bym Rajd (kwetia krajowy czy zagraniczny jest w tej chwili nie istotny) Termin mógłby sie pokrywać ze zlotem wiosennym bo często mozna fajnie wygospodarowac sporo dni wolnych ... ooo i to by mół by byc krajowy a zagraniczny robić w weekend czerwcowy (bo tu jest opcja już urlopowania) Dodam że Rajd musiałby mieć odpwiednie cech jak np odpowiednie atrakcje do zobaczenia i wykonanie dowodowego zdjęcia (na jego podstwie zostaje wyłoniony zwyciężca, bo w końcu rajd musi miec wygranego) Jako że miałby to byc rajd to nie mozna by stać na jednym kemp tylko zgodie z Mapą Rajdu nocować na np 2-3 zgodnie z kolejnościa harmonogramem itd Ot to takie moje pomysły na daną chwile :hmm:  ale myśle że możliwości jest sporo ...

 

To tyle mojej pisaniny na daną chwile :]  wątpie żeby ten temat cos dał bo będzie tyle propozycji mozliwości itd ile osób na tym forum Zlot dla kazdego jest tak inny jak jego karwaning ... i od tego byłoby trzeba zacząć ... okreslić co ma Nasz wspólny karwaning przedstawiać? :hmm:  poznawanie kraju (europy), aktywny wypoczynek, zwiedzanie, granie i śpiewanie, siedzenie na kempingu, impreze, itp itd   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha i ustwianie powinno być w kolejności wjazdu, wtedy sie wszyscy zmieszaja i jest integracja a nie kumpelstwo W obecnym rezerwownaiu miejsc dla swoich nowi sie nie wbiją bo ciężko podejśc do dużej grupy w widocznej komitywie

 

I kto to mówi ? Ktoś, kto nie jeździ na Zloty ?  :ee:

Sorki Tomku, ale chyba Cię poniosło. Nikt mi nie będzie nakazywał, gdzie i obok kogo mam stanąć. Takie rozwiązanie próbowano już wprowadzić na jednym ze Zlotów, ale nic z tego nie wyszło.   

 

Ekspert dobrze prawi. Mam plan pokazać się na takim zlocie i trudno mi sobie wyobrazić że od razu wbije do jakiejś grupy.

To nie siedź w przedsionku tyko weź ze sobą krzesło i podejdź do takiej grupy. Nikt Cię nie wygoni.

 

Tydzień temu w Gdańsku siedzieliśmy w dużej grupie (jak to mówicie) starych znajomych. Co chwilę dochodził do nas ktoś z "nowych" forumowiczów z pytaniem czy się można dosiąść. Grupa była już dość spora - mieszanina nowych i starych. Było bardzo sympatycznie i wesoło :ok:

Niestety zauważyłem, że wielu forumowiczów (szczególnie tych nowych, których nie będę wymieniał z nicków) nie potrafi przechodząc powiedzieć zwykłego "cześć" czy "dzień dobry". Bo to takie polskie. Siedzimy w kilkanaście osób, ktoś tam przechodzi, patrzy na nas i nic !!! A wystarczy przecież powiedzieć "cześć" i podejść, a nie potem narzekać, że są grupki, do których nie sposób się wbić. Z pewnością 100pa, finger czy inni Koledzy potwierdzą moje słowa, bo zwróciliśmy na to uwagę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spablo 1,

 

Dobrze prawisz.Jak ktoś ma chęć poznać  to sam podejdzie ,jak nie to kisi u siebie i narzeka jak wróci do domu.Nam pasowało i sam odwiedziłem większość nowych załóg które przyjechały pierwszy raz ,żeby się ośmieliły  i potem to procentowało ,bo się dosiadali   i można było pogadać. :ok:

Edytowane przez irek w (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie siedź w przedsionku tyko weź ze sobą krzesło i podejdź do takiej grupy. Nikt Cię nie wygoni.

 

Możesz być kolego pewien że tak zrobię, bo

1 lubie to :gitara:  :piwko:   :yay:

2 nie mam przedsionka  :lol:

aaa i umiem się przywitać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I kto to mówi ? Ktoś, kto nie jeździ na Zloty ?  :ee:

Sorki Tomku, ale chyba Cię poniosło. Nikt mi nie będzie nakazywał, gdzie i obok kogo mam stanąć. Takie rozwiązanie próbowano już wprowadzić na jednym ze Zlotów, ale nic z tego nie wyszło.   

 

 

No mówić chyba moge :niewiem:  w końcu zdarzyło mi sie na jakimś być ... ale na daną chwile nie zamierzam się na kolejnych pojawiać

 

Poniosło  :hmm:  ... przez ostatnie pare lat mi sie nie zdarzyło :D  wiec teraz też tak nie jest Mi np bez różnicy gdzie stane ale jak widać sa osoby które muszą być w swoim gronie wiec propozycja juz z góry skazana jest na porażke ... ale mi nic do tego bo wypowiadam sie tylko jako obserwator a decyzje zależa do samych zainteresowanych :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy w Gdańsku na zlocie pierwszy raz i jeśli to miał być najgorszy ze zlotów... bo chyba od tego się zaczęła dyskusja, to my nie zamierzamy rezygnować z kolejnych. Pewnie że od stałych bywalców usłyszałam już chyba legendę o "pasowaniu" na zlotowca którą miał przeprowadzić Rysiaczek (podobno robi to z wielką pompą). No niestety nie wyszło z przyczyn losowych... ale mi jako świerzakowi i tak się bardzo podobało to co reszta zlotowiczów na czele z Lepciakiem i jego żonką zorganizowali :) po twarzach reszty też nie mogę stwierdzić że była jakaś lipa... odniosłam wrażenie że wszyscy uczestnicy też się dobrze bawili. Jedynym małym minusem było ognisko, bo jego większość uczestników bawiła się sama nie dopuszczając do grona nikogo z zewnątrz, ale kto chciał posiedzieć w miłym towarzystwie w innej części kempingu też miał wybór :) co do tego co można by zmienić na zlotach to chyba tylko nastawienie ludzi wobec siebie, bo to jest podstawa dobrej zabawy!!! Będąc pierwszy raz i nie znając prawie nikogo nie spotkałam się z niechęcią stałych bywalców jak mieliśmy ochotę się przesiąść, wręcz przeciwnie :) pewnie że fajnie by było gdzieś sobie razem pojechać, pozwiedzać, ale sądzę że przy takiej frekwencji jest to bardzo trudne...

z moich pomysłów to może podczas organizacji zlotów przez konkretne osoby które załatwią miejsce będzie możliwość zgłoszenia się indywidualnie na organizację jakiejś rozrywki, zabawy np. wyścig w workach ... i wtedy ta osoba chętna sama zajmuje sie już tylko tym i funduje symboliczne nagrody typu paczka pierników. Na pewno będzie kupa śmiechu przy kreatywnych pomysłach, tanio i organizator nie będzie miał wszystkiego na glowie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.