Skocz do zawartości

Sithonia 2014


Pawel1o

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 81
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

I jeszcze trochę.

Plaża przy kempingu (fotka nr 2014/1 i 12). Przy plaży widocznej na fotce 2014/2 i 3 stało kilka kamperów na dziko przez kilka dni. Myślę że po sezonie można było się tam spokojnie zatrzymać. Jest to ok 400m na południe od kempingu Katerina.

post-1222-0-89831300-1412283904_thumb.jpg

post-1222-0-55784200-1412283915_thumb.jpg

post-1222-0-04168000-1412283927_thumb.jpg

post-1222-0-91225000-1412283942_thumb.jpg

post-1222-0-50863900-1412283956_thumb.jpg

post-1222-0-55304300-1412283973_thumb.jpg

post-1222-0-83632100-1412283985_thumb.jpg

post-1222-0-92210900-1412283999_thumb.jpg

post-1222-0-65650800-1412284014_thumb.jpg

post-1222-0-31049500-1412284026_thumb.jpg

post-1222-0-43014000-1412284040_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie to, że mało ekonomiczny holownik mam, to pewnie brał bym na przyszły rok Grecję. Ale jak to się kiedyś zmieni, to Grecja będzie na pierestale ... nie drażnij się z nami i daj trochę fotek :}

ale w Macedonii tankujesz taniej niż w PL i oblatujesz całą Shitonię za autostrady nic nie płacisz a w drodze powrotnej aby do Mc ( w GR ceny paliw :look: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tygodniu spędzonym na pluskaniu i opalaniu postanawiamy ruszyć swoje cztery litery i coś zobaczyć. Jedziemy na kemping Thalatta (który zgodnie z tym co czytałem na forum) jest całkiem niezły. Ma jednak kilka minusów (moim zdaniem): w pierwszym rzędzie raczej stały przyczepy stacjonarne, sporo ludzi i spora cena (w zależności gdzie się stanie).

Na kempingu Katerina za dobę: 2 osoby, przyczepa, samochód ok 50 zł a w Thalatta 87zł Plaża jednak bardzo ładna i widoczek na morze ok, infrastruktura też niczego sobie.

Następnie objeżdżamy półwysep w poszukiwaniu ładnych miejsc. Stwierdzamy jednogłośnie że bardziej podoba nam się wschodnie wybrzeże Sithonii i na nim postanawiamy spędzić resztę wakacji. Odwiedzamy też Toroni gdzie prócz fragmentów mało zachwycających ruin bizantyjskich stoi kilka kamperów na dziko. W miarę dobra miejscówka do zatrzymania się jest w Porto Koufo (kilka kilometrów na południe od Toroni).

post-1222-0-47764800-1412346851_thumb.jpg

post-1222-0-07622500-1412346866_thumb.jpg

post-1222-0-95640100-1412346879_thumb.jpg

post-1222-0-83769300-1412346905_thumb.jpg

post-1222-0-69835100-1412346924_thumb.jpg

post-1222-0-66301000-1412346948_thumb.jpg

post-1222-0-39339200-1412346964_thumb.jpg

post-1222-0-15741100-1412346979_thumb.jpg

post-1222-0-21593600-1412346993_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Całkiem miłe wrażenie zrobił na mnie kemping Christina z którego (ze względu na to że nie jest w zatoczce) rozciąga się ładny widok na morze. Ceny podobne jak w Katerinie. W pierwszym rzędzie niestety przyczepy stacjonarne ale można sobie jakąś miejscówkę znaleźć. Różnica między Kateriną a Christiną jest jednak taka (dla osób które mają łódź, ponton itd) że Katerina jest w zatoczce i spokojnie można trzymać na wodzie sprzęt, w Christinie natomiast ze względu na dużo większą falę ludzie ściągali łódki na brzeg. Przy większym wietrze trudno mi było w jedną osobę odbić od brzegu.

Kilka kilometrów od Christiny w miejscowości Sykia jest w każdą sobotę bazar, gdzie można zakupić świeżą rybkę która obierana jest na miejscu, owoce, warzywa itd. Oczywiście penetrujemy go i wracamy z pełnymi torbami zakupów.

Widok z morza na Christinę i okolice

post-1222-0-10320700-1413104681_thumb.jpg

post-1222-0-87682300-1413104690_thumb.jpg

post-1222-0-74637900-1413104704_thumb.jpg

post-1222-0-03783500-1413104718_thumb.jpg

post-1222-0-29517200-1413104731_thumb.jpg

post-1222-0-58668100-1413104990_thumb.jpg

post-1222-0-60453900-1413105004_thumb.jpg

post-1222-0-79228800-1413105019_thumb.jpg

post-1222-0-73176100-1413105033_thumb.jpg

post-1222-0-13778800-1413105049_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie... z pontonem to dopiero jest zabawa, można dotrzeć w piękne, puste miejsca do których nie ma dostępu z lądu.

Superowo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ostatnim dniu pobytu w Grecji podskoczyliśmy jeszcze na Orange Beach. Stało tam kilka kamperów i parę namiotów ale z przyczepą raczej by się tam nie wjechało. Plaża faktycznie robi wrażenie.

post-1222-0-73045100-1413314414_thumb.jpg

post-1222-0-96556100-1413314430_thumb.jpg

post-1222-0-34361300-1413314445_thumb.jpg

post-1222-0-01735800-1413314458_thumb.jpg

post-1222-0-34590300-1413314471_thumb.jpg

post-1222-0-50311700-1413314489_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł czy ty byłeś napewno na orange Beach??? bo inaczej plaża wygląda jak byliśmy..

:hmm: też tak pomyślałem w pierwszej chwili - fala i brak słońca zupełnie wypaczają obraz tego samego miejsca :smirk: , w sezonie jest tam tłok i chodzi głośny i śmierdzący agregat napędzany silnikiem diesla na potrzeby baru na plaży ; najbardziej urokliwa plaża jest tuż przed zachodem słońca wtedy skały zmieniają kolor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz czas na powrót do domu

Do południa jesteśmy na Orange, obiad i startujemy. Grecja mija bardzo sprawnie, na granicy z Macedonią okazuje się że nie mam zielonej karty (której na Serbię już nie potrzebujemy). Na granicy taka przyjemność kosztuje 10 E i jedziemy dalej. Droga mija bardzo szybko, ale niestety do czasu - w Serbii na jakiejś zwężce, jeszcze przed Nis łapę kapcia w przyczepie. Generalnie pełny luz, dzwonię do Warty wzywam Asistance i ma być wszystko OK. Za ok 30 min podjeżdża pomoc zupełnie nie przygotowana do profesjonalnej pomocy. Jest noc a panowie bez latarki, z malutką lawetką itd. Na domiar złego w zapasie zbyt mało powietrza. Cała akcja zmiany koła trwa ok 2 godzin bo koledzy nie wzięli wszystkich narzędzi i musieli wracać. Po naprawie chcieli wyrwać jeszcze 35 E ale zadzwoniłem do Warty i szybciutko się z tego się wycofali (pełny ukłon w stronę ubezpieczyciela za profesjonalną obsługę telefoniczną. Chcieli dać tłumacza, dzwonili czy szkoda usunięta, objechali gości którzy chcieli dodatkowo wyrwać kasę). Koło Belgradu 2 godzinna przerwa na sen. Węgry i Słowacja mijają bez przygód. Granicę z Polską postanawiamy przekroczyć w Barwinku - to był błąd. Stan drogi masakryczny. W Polsce pierwszy raz błądzimy i tracimy trochę czasu, ale że po wakacjach wszystkie drogi prowadzą do domu to i nam się jakoś to udaje :)

Teraz zostaje czekać na kolejne wakacje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.