Skocz do zawartości

[Relacja] Kraina wina i tysiąca zakrętów – czyli wężykiem przez Peljesac


Rekomendowane odpowiedzi

... Za górami, za lasami, za siedmioma rzekami … eee nieee   :no:  przecież to nie z tej bajki …  :mlot: ... tak zaczynała się moja ubiegłoroczna relacja Szwędaczka po wyspie Pag - a było to tak!!!  

 

Tę relację mogłabym jednak zacząć powyższym zdaniem, zmieniając jedynie jego końcówkę, ponieważ usytuowanie miejsca, które wybraliśmy na tegoroczny urlop jak najbardziej odpowiada takiemu bajkowemu rozpoczęciu relacji, no więc zaczynam ...

 

Za górami, za lasami, za wieloma zakrętami ukrywa się pewna kraina - Kraina wina i tysiąca zakrętów czyli zielony półwysep Peljesac.

post-7016-0-76075200-1408711953_thumb.jpg

 

Tak dla odmiany po księżycowym, kamiennym Pagu wybór padł na skąpany w zieleni półwysep. Już sam rzut oka na mapę zapowiada, że będzie zupełnie inaczej

 

post-7016-0-20757300-1408711408_thumb.jpg  post-7016-0-48793500-1408711411_thumb.jpg

 

 

  - a jak ??? dowiecie się niebawem  :skromny:

 Zapraszam w podróż …  :drive::przyczepa: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 266
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

:) z przyjemnością poczytam o Chorwacji a tym bardziej o Peljesacu. Nasz powrót na półwysep planowaliśmy przez prawie cały okres jesienno zimowy ubiegłego roku, po to by na kilka tygodni przed wyjazdem zmienić zdanie, odwołać rezerwację. Już podczas pobytu w Cro wiedzieliśmy, że to był błąd, decyzja rodzinna była prosta - w 2015 jedziemy bankowo na Peljesac i nic tego nie zmieni.  A czemu o tym piszę? bo dziś już wiem, że szansa na dotarcie do Chorwacji na najbliższe wakacje nie przekracza aktualnie 5%.. :( i w związku z tym z wielką przyjemnością poczytam Twoją relację z wyjazdu.

 

P.S.

liczę na setki fotek, kilka filmików i fajne plaże :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Objechaliśmy cały łącznie z wypadem promem na Korculę ale to było w 2007r. ciekawe ile się tam od wtedy zmieniło ? z przyjemnością poczytam i pooglądam Twoją relację .

Pozdrowionka i czekamy !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gusia

 

Pag już objechany wzdłuż i wszerz. (oczywiście Waszymi śladami) :]   Wskazówki, które mi przekazałaś były bezcenne. Przed wczoraj dotarliśmy na kamp w Zivogosce i planujemy dalej. (dodam że przejazd 250 km z Pag-u kosztował nas więcej nerwów i  sił niż przejazd 1000 km z Polski..... brnęliśmy przez 3 burze a na sam koniec trafiliśmy na "płynącą" Makarską. - istne oberwanie chmury)  Peljesac mamy na wyciągnięcie ręki i tak się właśnie zastanawiamy.... tylko czy nam wystarczy czasu :hmm:

Dostęp do neta jest i z niecierpliwością oczekujemy na relacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle czekamy! Może coś podkradniemy na przyszły rok (chociaż szumi mi ten Bornholm w głowie :bzik: )...

Może? kto wie :)

 

Witam ! 

I co za tym zakrętem... ?

Pozdrawiam

Następny zakręt, przecież to kraina tysiąca zakrętów :D

 

jedno z najpiękniejszych miejsc w Chorwacji...

Dotarliście do Loviste??

A jak myślisz??? :D

 

Rozsiadłem się wygodnie i co ? ;) drink mi się kończy, a tu cisza :(

Też się rozsiadłam i na jednym drinku się nie skończyło :D ale już się poprawiam :)

 

:) z przyjemnością poczytam o Chorwacji a tym bardziej o Peljesacu. Nasz powrót na półwysep planowaliśmy przez prawie cały okres jesienno zimowy ubiegłego roku, po to by na kilka tygodni przed wyjazdem zmienić zdanie, odwołać rezerwację. Już podczas pobytu w Cro wiedzieliśmy, że to był błąd, decyzja rodzinna była prosta - w 2015 jedziemy bankowo na Peljesac i nic tego nie zmieni.  A czemu o tym piszę? bo dziś już wiem, że szansa na dotarcie do Chorwacji na najbliższe wakacje nie przekracza aktualnie 5%.. :( i w związku z tym z wielką przyjemnością poczytam Twoją relację z wyjazdu.

 

P.S.

liczę na setki fotek, kilka filmików i fajne plaże :)

Czasem wszystko potrafi się zmienić, też mieliśmy 5% szans na wyjazd a jednak, tak więc nie trać nadziei :)

 

Hej, gdzie ciąg dalszy :tuptup:

Już, już ... tankowaliśmy trochę przydługo :D;)

 

Objechaliśmy cały łącznie z wypadem promem na Korculę ale to było w 2007r. ciekawe ile się tam od wtedy zmieniło ? z przyjemnością poczytam i pooglądam Twoją relację .

Pozdrowionka i czekamy !

My na pewno nie cały :(, czas zbyt szybko upływał ....

 

Gusia

 

Pag już objechany wzdłuż i wszerz. (oczywiście Waszymi śladami) :]   Wskazówki, które mi przekazałaś były bezcenne. Przed wczoraj dotarliśmy na kamp w Zivogosce i planujemy dalej. (dodam że przejazd 250 km z Pag-u kosztował nas więcej nerwów i  sił niż przejazd 1000 km z Polski..... brnęliśmy przez 3 burze a na sam koniec trafiliśmy na "płynącą" Makarską. - istne oberwanie chmury)  Peljesac mamy na wyciągnięcie ręki i tak się właśnie zastanawiamy.... tylko czy nam wystarczy czasu  :hmm:

Dostęp do neta jest i z niecierpliwością oczekujemy na relacje.

 

Super, czekam na Waszą relację.

W Zivogosce byliśmy 3 lata temu. Co do Peljesaca, hmm dla nas 2 tyg. tam było mało, może dlatego że wypuszczaliśmy też poza półwysep?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przygotowania

 

Po ubiegłorocznych wakacjach a właściwie to jeszcze przed nimi wiedzieliśmy, że w 2014 roku czekają nas większe niż zwykle wydatki - jakiś tam remoncik no i wielkie wydarzenie w czerwcu jakim było wydanie córki za mąż kaplan.gif zabawa.gif

Zatem na dalekie podróże zwyczajnie mogło zabraknąć kasy :sciana:  i to był główny powód nie planowania wakacji. Pod koniec I kwartału 2014 r., okazało się jeszcze, że nasz wspólny super boss odmeldowuje się z końcem czerwca ze stanowiska :banan: i przyjdzie nowe a jak nowe to nie wiadomo czy lepsze  :hmm: 

Tym samym nasz wspólny termin urlopu znów stanął pod znakiem??? ponieważ mamy to szczęście, że pracujemy razem (ale osobno) :laugh: i się zastępujemy wzajemnie.

Po cichu liczyłam jednak, że choć tydzień uda się wyrwać wspólnie a zastępstwo będzie pełnione przez inną osobę zdalnie z naszego centrum dowodzenia 100km dalej 2pisze.gif. Plan był zatem taki, że wyskoczymy gdzieś w PL na te kilka dni.

W czerwcu, po wydaniu córki za mąż i tym samym nabyciu fajnego zięcia :) zaczęło się nagabywanie Młodych na wspólny wyjazd do Cro.

Pomyślałam, że w tej sytuacji skoro Młodzi chcą z nami jechać i dzielić koszty podróży, stanowiące jednak spory udział % w ogólnych kosztach wyjazdu to jednak okazja, z której grzech nie skorzystać.

Nieśmiało więc spytałam bossa co będzie z naszym urlopem, na co on poprosił o wnioski i klepnął je posiadając jeszcze pełnię władzy 0LOL.gif

No tego się szczerze nie spodziewałam ale urlopy klepnięte od 21.07 do 1.08. łącznie z weekendem to 16 dni.

Tak samo zięciunio się postarał a córka to sobie sama ustala kiedy ma wolne  :jump: takiej to dobrze.

No więc do dzieła, zaczęło się szybkie planowanie – rozeznanie.

Już wcześniej chodził mi po głowie Peljesac więc rzuciłam propozycję, na którą reszta przystała bez wnikania co i jak i gdzie aby w stronę słońca i ciepłego morza 61wakacje.gif.

Szybkie rozeznanie wśród kempingów oraz okolicznych atrakcji na półwyspie i w jego okolicy i trzeba się pakować. Pomocni okazali się forumowi koledzy, którzy przetarli szlaki półwyspu w ubiegłym roku: Kajetan i Wituś cierpliwie odpowiadali na moje pytania odnośnie kempingu.

Dzięki chłopaki  :thank:

Jeszcze pozostało załatwić Zieloną Kartę bo czeka nas przejazd przez terytorium Bośni i Hercegowiny i tu pierwszy zonk akuku.gif.

MTU nie chce nam wydać ZK nawet za dopłatą  :no:  , agent twierdzi, że taka możliwość dokupienia istnieje ale tylko w momencie podpisywania umowy ubezpieczenia a nie w trakcie jej trwania. No nie podoba mi się to tym bardziej, że umowę dopiero co zawarliśmy niespełna m-c temu  :nono:

Zięć uruchamia rodzinne kontakty, które skutkują pomyślnym zakończeniem  :bravo: .  ZK przychodzi nam pocztą na adres domowy wraz z blankietem do wpłaty kwoty 50zł, ponoć mogłoby być 30zł ale w pakiecie jaki mamy wykupiony musi być 50. No dobra niech będzie, to i tak taniej niż byśmy musieli kupować na granicy. ZK na przyczepkę bez problemu w innym towarzystwie – koszt 20zł.

Karty EKUZ pobrane, auto wyszykowane, cepka spakowana, zakupy zrobione, nawigacja ustawiona – kierunek Peljesac okolice Orebic  :drive: .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to fajnie się zaczyna :)

 

już jestem ciekaw jak tam ustalicie sobie zamieszkiwanie ? jedzie dodatkowy namiot, a może w przedsionku ? :)

 

odnośnie ubezpieczeń - bardzo brzydko widzę zachowało się jedno i drugie T.U. - w tym temacie polecam swoje usługi na przyszłość, z większości firm da się wyrwać  Z.K. za darmo i bez łaski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

już jestem ciekaw jak tam ustalicie sobie zamieszkiwanie ? jedzie dodatkowy namiot, a może w przedsionku ? :)

Hehe, wiedziałam że niektórych to zainteresuje :D

Wiem, że konfiguracja nietypowa ale chcieć to móc! Młodzież była z nami też 2 lata temu więc wszyscy wiedzieliśmy na co się piszemy.

 

Ponieważ nasza przyczepka oczywiście nie jest przystosowana do takiej gromadki, postanowiliśmy zorganizować dodatkową sypialnię w przedsionku a kuchnię i jadalnię wynieść na zewnątrz :) Na kilkugodzinną drzemkę w trasie jednak można się rzucić swobodnie w 4 dorosłe osoby - no ale nie na 2 tyg. :D wiadomo.

Dodatkowy namiot odpadł z powodu obaw przed ilością miejsca na parcelach kempingów, które typowaliśmy. Po za tym przedsionek jest dość duży, zapewnia większą cyrkulację powietrza szczególnie kiedy wstawi się do niego wentylator, na pewno nie przecieknie podczas ulewy, które w Cro jednak się zdarzają.

 

... odnośnie ubezpieczeń - bardzo brzydko widzę zachowało się jedno i drugie T.U. - w tym temacie polecam swoje usługi na przyszłość, z większości firm da się wyrwać  Z.K. za darmo i bez łaski.

 

No tak, nie przyszło mi do głowy spytać o ZK podczas zawierania umowy - szczegolnie, że nie planowaliśmy wyjazdu za granicę w tym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszamy w trasę

 

Uczestnicy: Gusia & Tom  czyli My ;) oraz Młodzi - Marta & Maciek.  Zespół pojazdów ten sam co w ubiegłym roku, stary ale jary czyli Bunia & Otten.

 

Start: 19.07.2014 godz. 3 rano – tym razem nie zaspaliśmy :) choć mi ciężko byłoby zaspać gdyż wcale się nie kładłam :D

Planujemy jechać do późnych godzin wieczornych z nadzieją na dotarcie jeszcze tego dnia do granicy HR a może ciut dalej.  W razie potrzeby możemy się zamieniać za kółkiem ale mimo wszystko chcemy zdrzemnąć się nocą na jakimś parkingu.

Po drodze przystanki na tankowanie LPG i zakup winiet, połączone z prostowaniem kości i WC co max 300 km. 

 

Trasa: Polska – Czechy – Austria – Słowenia z ominięciem autostrady – Chorwacja półwysep Peljesac raczej z ominięciem przeprawy promowej –  prawie 1750 km do celu. 

 

Wyjeżdżamy zatem zgodnie z planem obierając początkowo kierunek na Warszawę. Ja natychmiast udaje się w objęcia Morfeusza ponieważ jestem padnięta  :sleep:  - nie zdążyłam się położyć normalnie wieczorem a kiedy już mogłam to zrobić była 2 w nocy więc się nie opłacało zupełnie.

Tak szybko jak zasnęłam tak szybko się obudziłam  :klnie: . Wydaje mi się, że jeszcze śpię, że to może sen, jakieś dźwięki do mnie docierają, auto jakby zatrzymywało się i to zdanie "Kontrola drogowa, dokumenty panie kierowco poproszę" wyrywa mnie brutalnie z błogiego stanu  :zly: , otwieram oczy i co widzę???  :policja:

Stoimy prawie na administracyjnej granicy Warszawa/Raszyn  Ujechaliśmy nieco powyżej 100 km, super!

 

Pan  :policja: , uważnie ogląda papierki i stwierdza, że kierowca czyli Tom nie posiada uprawnień do ciągnięcia przyczepy  :look:

- Chwileczkę, chwileczkę protestuję natychmiast używając skrótu myślowego – nasz zestaw nie przekracza 3,5 t, prawko B w zupełności wystarcza  :ee:  Pan policjant niestety nie podziela mojego zdania i oświadcza

- na B to pan może sobie ciągnąć przyczepkę, taką …. taką… nooo taką metr na metr.

:balwanek:

Na moje gwałtowne absolutnie nie zgadzam się !, zabiera papiery i udaje się do radiowozu stojącego za nami.

Dodatkowe lusterko po stronie kierowcy daje nam możliwość obserwowania sytuacji. Pan  :policja: tłumaczy coś koledze z patrolu, który najwyraźniej zaczyna się dobrze bawić. Kręci głową w lewo i prawo, uśmiecha się i robi dziwne miny. Po chwili coś tam grzebie, pokazuje – dokładnie nie widzimy.

Stoimy sobie tak dobre 20 minut!!! Wreszcie  :policja: wraca z dokumentami i oznajmia - noo co do uprawnień to jednak zgoda aleeeee … art.60 ust.1 pkt4  KD -  zabrania umieszczenia na pojeździe znaku określającego inne państwo niż to, w którym pojazd został zarejestrowany

No tak  :wacko: a my taki znak - NL, posiadamy na przyczepie pod światłem i za to grozi mandat w wysokości 100 zł. 4 lata się tak już turlamy zupełnie nieświadomi.

Czyli jak go nie kijem to może pałką ech  :tuk:,   

Ja oczywiście znów rwę się do protestu, raz się udało to może i drugi ale Tom mnie skutecznie powstrzymuje i spokojnym głosem mówi, że tak oczywiście on się zgadza i niech  :policja: pisze ten mandat no chyba że możemy zerwać naklejkę.

Pan  :policja: nie wnosi sprzeciwu, sprzeciw jednak wnosi naklejka!!! Ni diabła nie ma zamiaru się odkleić – tyle lat siedziała w tym miejscu i dobrze jej tam. Sytuacje ratuje kolejna naklejka – tym razem zlotowa, która gdzieś tam zawieruszyła się w schowku.

Po zaklejeniu „zakazanej” naklejki odzyskujemy dokumenty i ruszamy dalej.

Ufff ... 

 

O całym zajściu wspominałam na forum tuż po tutaj 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • gusia-s promował(a) i przestał(a) promować ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.