Skocz do zawartości

[Relacja] Kraina wina i tysiąca zakrętów – czyli wężykiem przez Peljesac


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 266
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

No właśnie, co z tym żarciem? :]

 

Będzie jedzenie ? :]  Jestem przed kolacją !

 

Będzie!!! już za chwilę :) choć nie wiem czy Wam zasmakuje taka kolacja :D

 

cd. Dzień 8 – 26.07.2014, powrót na kemping i uczta

 

Ruszyliśmy w stronę kempingu, dojeżdżamy do Drace

post-7016-0-20382600-1412705892_thumb.jpgpost-7016-0-45089300-1412705885_thumb.jpg

post-7016-0-36463400-1412706175_thumb.jpgpost-7016-0-44963600-1412706170_thumb.jpg

 

gdzie zatrzymujemy się na zakupy, potrzebne do przyrządzenia kolacji 

post-7016-0-43206400-1412706130_thumb.jpg 

 

To właśnie tu można nabyć owo "złoto półwyspu" wyłowione prosto z morza (choć nie tylko tu) czyli: małże, muszle, omułki czy jak tam im :)  oraz ostrygi.

 

To trochę o tym "złocie" coby apetyt zaostrzyć  :slina:

Ślady uprawy mięczaków w rejonie półwyspu sięgają czasów rzymskich. Pierwsze pisemne dokumenty świadczące o ich połowach pochodzą z XVI w. Do większego rozwoju tej gałęzi rolnictwa doszło na początku XX wieku. Największe gospodarstwo znajdowało się na wodach Malostonskiego Zaljevu w okolicach dzisiejszego mostu Bistrina 

Pod koniec lat 80-tych poziom produkcji sięgał tam 1,5 mln sztuk ostryg i od 2 do 3 tysięcy ton małży. Podczas wojny bałkańskiej zakład uległ jednak dewastacji. Po wojnie powoli odbudowywano produkcję. Dziś w rejonie Zaljevu funkcjonuje ok. 40-tu hodowców z czego ¾ z nich robi to na lewusa :nono: , dlatego trudno oficjalnie oszacować poziom produkcji ale mówi się, że jest to ok. 1 tyś. ton małży i 500 tyś. sztuk ostryg.

Ostrygi spożywa się żywe, najlepiej bardzo schłodzone - zaraz po otwarciu muszli skropić sokiem z cytryny lub tabasco i po prostu wsiorbać :] . Poza tym można również jako przetworzone np. w zupie, bądź smażone, pieczone czy grillowanie lub marynowane. Tutejsze ostrygi ponoć najlepsze są w marcu.

Świeże ostrygi  uznaje się za afrodyzjak silniejszy od viagry :yay: . Są bogate w białko i cynk, który poprawia produkcję testosteronu a co za tym idzie zwiększenia libido. 

 

Małże jada się już przetworzone. Również są bogatym źródłem cennych składników mineralnych. Z ciekawostek warto wiedzieć, iż małże to prawdziwe uzdatniacze wody - jedna małża przefiltrowuje nawet do 4 litrów wody na godzinę. 

 

No więc idziemy po te cudo ...

Na mapkach satelitarnych, przy zbliżeniu widać hodowle

post-7016-0-32129800-1412711330_thumb.jpg

 

Starszy miły pan zaprasza za budkę, tam w cieniu ma ladę. Pytamy o cenę - muszle 10 kun/kg :look: taniooo, w konobach porcja ok 0,5kg średnio kosztuje 40-50 kun, ostrygi (kamenice) od 10 do 15 kun/sztuka w zależności od wielkości.

Na ostrygi się nie decydujemy  :oslabiony: jakoś nie możemy przełamać oporu przed wciągnięciem żywego gila  :oslabiony: nawet za cenę spadku libido :D

Ale muszelki chcemy, pan sięga ręką do wody i wyciąga siatę muszli - kupujemy dużooo 3 kg, będzie wyżerka  :slina:  Tu na wadze to jeszcze nie wszystko :D

post-7016-0-85216700-1412706217_thumb.jpg

 

Szybko do wozu i na kemping coby nam nie umarły :(

 

Po drodze mijamy Potomje - siedlisko zła  :ee: znaczy się %%%% pełno tu tego :pub: wino, wino, wino co krok - no w końcu ... kraina wina ;)

post-7016-0-49632200-1412708432_thumb.jpgpost-7016-0-54055600-1412708440_thumb.jpg

 

Oczywiście do muli potrzebne jest winko ale tego mamy pod dostatkiem na kempie :)

Za Potomje rozpoczyna się najpiękniejszy :serducha:  :serducha:  :serducha: i najbardziej pokręcony odcinek trasy na Peljesacu :drive: . Szkoda, że już słonko nisko to i nie ma tej gry kolorów kiedy błękit nieba zlewa się z błękitem wody.

 

Ale mimo to zapraszam na przejażdżkę :drive:  - zalecam aviomarin ;) - przystanek dopiero na kemp. Nevio :biwak:  :przyczepa: ,

Tam się okazało, że ktoś nam się władował na nasze miejsce  :klnie: a właściwie to miejsce naszej Buni  :look:

 

Na szczęście wszystko inne stoi na swoim miejscu

post-7016-0-70489300-1412708829_thumb.jpgpost-7016-0-54045400-1412708822_thumb.jpg

post-7016-0-67894600-1412708812_thumb.jpg

 

Okazuje się, że mamy nowych sąsiadów z 2flagapolska.gif

Trochę przesadzili ze swoim obozem  :nono: zajmując część naszej parceli pod swoje auto.

Szybko jednak dochodzimy do porozumienia i nasza Bunia odzyskuje swoją miejscówkę

 

Jesteśmy głodni jak wilki ale na szybko postanawiamy wrzucić na ruszt coś typowego - zanim zaczniemy się rozkoszować muszelkami, które jeszcze nie wiadomo czy i jak nam wyjdą bo będzie to debiut :D

Zatem ziemniaczki do gara, ze słoja przywiezione z PL własnoręcznie przygotowane i zawekowane mięsko i sałatka z ogórów też swojskich.

post-7016-0-44333200-1412709382_thumb.jpg

 

Przepis na mięsko ze słoja - łopatka z wieprzka pokrojona w plastry, przyprawiona i przesmażona na tłuszczu, zalana wodą tak aby była zakryta w sosie, podduszona ok. 15 min., przełożona w słój i zalana tym w czym się dusiła, słój zakręcony i postawiony do góry dnem. Po przestygnięciu wekowane pół godziny. Nie dawałam cebuli ani czosnku - dopiero przed spożyciem troszkę czosnku i cebulki przesmażałam w rondlu i w to szło mięsko ze słoja wraz z sosem  :slina:

Słoje przechowywane były normalnie w szafce w :przyczepa: . Przetrwały wszystkie. Zrobiłam ich kilka z różnych mięs i w różnych smakach: mielone na spaghetii, łpatka w sosie własnym i cycki kurczaka z cury i w ziołach. 

Przygotowanie obiadu trwało 15 min. - tyle co gotowanie ziemniaków czy ryżu lub makaronu 

Polecam  :jesc:

 

cdn ... za chwilę, zapraszam na muszelki :):pub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. Dzień 8 – 26.07.2014, Muszle na buzuaru  :slina: 

Po zaspokojeniu małego głoda zabieramy się za eksperyment muszelkowy.

post-7016-0-68116100-1412711688_thumb.jpg

 

Najważniejsze to podział obowiązków :ee: Ja robię fotki i grzanki, Marta nakrywa stół :)

 

Tom zabiera się za oczyszczenie muszli. Przy pomocy noża trzeba odskrobać im wystające przyczepki wodorostów i muł, przy okazji robiąc przegląd - wszystkie otwarte należy wyrzucić, są martwe i nie nadają się do spożycia. Zanim wyrzucimy jeszcze można postukać muszelką może się ocknie i zamknie - jeśli nie to do :kosz: z nią.

Nasze muszelki były w miarę czyste :) i wszystkie zamknięte. Oczyszczone muszelki płuczemy w wodzie.

post-7016-0-93741500-1412711697_thumb.jpgpost-7016-0-24242700-1412711707_thumb.jpg

 

Maciek sieka czerwoną cebulkę.

post-7016-0-71210600-1412711717_thumb.jpg

 

Do dużego gara Tom wrzuca masło, na którym przesmaża czosnek i cebulkę.

post-7016-0-61059900-1412711726_thumb.jpg

 

Następnie wrzuca muszle i podlewa białym winem tak aby były choć w połowie utopione. Chwilę - ok. 5 - 7 min. dusi muszle pod przykryciem do czasu aż się otworzą, w międzyczasie trzeba potrząsać garnkiem żeby się zamieniły miejscami dzięki czemu równo się uduszą.

Zgodnie z oczekiwaniami muszle zaczęły się otwierać i puszczać morską wodę - dlatego nie ma potrzeby już ich dosalać. Jeszcze trochę soku z cytryny i zielonej pietruchy i gotowe. Muszle wyciągamy a sos trochę redukujemy dodając jeszcze masła  :jesc:

post-7016-0-29375200-1412711737_thumb.jpgpost-7016-0-75123500-1412711744_thumb.jpgpost-7016-0-07573200-1412711751_thumb.jpgpost-7016-0-31384100-1412713061_thumb.jpg

 

Pychota  :slina:  :slina:  :slina:  :slina: Otwartą muszelką jak łyżką, nabiera się sosu i wyjada miąższ ze środka. Można jeszcze skropić cytryną. Do tego grzanki maczane w maślinie z maślinek ;) i winko  :pub: Nie wiem czy w restauracjach serwują równie dobre - nasze były wyśmienite  :winner: 

post-7016-0-26827800-1412713052_thumb.jpg post-7016-0-23024700-1412713070_thumb.jpg

 

Eksperyment okazał się bardzo łatwy. Powtórzyliśmy go raz jeszcze tego wieczora bo gar okazał się za mały na 3 kg. Najbardziej obawialiśmy się tego, że wyjdzie nam jakaś lipa :'( np. muszle się nie otworzą a to warunek bezpiecznego spożycia - nie otworzyły się zaledwie 2 szt. więc poszły do kosza.

Nawet ktoś kto nie błyszczy w kuchni poradzi sobie z tym daniem pod warunkiem, że zdobędzie świeżutkie muszle. 

Włomotaliśmy wszystko :jesc:   :)

post-7016-0-69502500-1412713044_thumb.jpg

 

Wypiliśmy nie wszystko ... :D ale wystarczająco tyle żeby nie słyszeć nocnego koncertu szakali :D hmmm :hmm: a może one wtedy nie śpiewały  :look:

 

Tym miłym akcentem zakończyliśmy długi i pełen wrażeń kolejny dzień  :sleep:

Nasza dzisiejsza trasa

 

cdn ...

Edytowane przez gusia-s (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. Dzień 9 – 27.07.2014 Totalna klapa  :kosz: 

Tego dnia zazwyczaj piękna Chorwacja otrzymała od nas  :czerwona:   :wacko:

No niestety ... bywa i tak. Przez cały dzień pogoda była do  :pupa: . Sprawdziliśmy prognozy i widoki z kamer internetowych co utwierdziło nas jedynie w przekonaniu, że tak jest wszędzie w południowej Dalmacji. 

Ciemne i ciężkie chmurzyska przetaczały się nad Makarską Rivierą, wyspami Hvar i Korcula, Peljesacem aż po Żupe Dubrovacką. Od rana do południa trwała burza, która myślałam że już się nie skończy a potem jeszcze co jakiś czas grzmotnęło, błysnęło, lunęło w ciągu dnia. Nie było nawet sensu ruszać się z miejsca :klnie: . Myśleliśmy, że może coś się wyklaruje po 2, 3 godzinach tak jak to zwykle bywa podczas załamania pogody, niestety  :wrrr: po raz kolejny okazało się, że nadzieja to jednak matka głupich  :mlot: 

Zwyczajnie zostaliśmy uziemieni  :banned:  :sciana: Sąsiadom z PL połamało trochę altankę, którą dostawili sobie przed namiotem. 

Przeprowadziliśmy sobie prace melioracyjne na naszej parceli aby uniknąć podtopień. Wystarczyło wyrycie kilku rowków, w których nadmiar wody znajdował sobie dogodne ujście.

Nie pozostało nam nic innego jak  :jesc:  :pub:  :sleep:  :piwo: 2pisze.gif  Czyli totalne lenistwo. Nawet foto.gif dostał wolne do wieczora, kiedy to dopiero zaczęło się lekko poprawiać. Przez chmury nawet chwilami przebijało się słoneczko oświetlając zbocza półwyspu.

post-7016-0-66515500-1413123713_thumb.jpgpost-7016-0-94690000-1413123720_thumb.jpg

 

Wyspa Vela Stupa a za nią Korcula nadal bez słońca.

post-7016-0-08720600-1413123717_thumb.jpg

 

Przynajmniej nie pada. Niestety było zbyt późno aby wyskoczyć w jakiś ciekawy zakątek. I tak ten dzień spisany został na straty :no: . Wieczorem na rozprostowanie kości, spacer po rozległym kempingu  :tuptup: i pstryknięcie kilku fotek, których część umieściłam w poście 44

 

Z prawej strony kempingu widok na plażę Trstenica i winiarnię Korta Katarina

post-7016-0-04713100-1413123726_thumb.jpgpost-7016-0-93756600-1413123728_thumb.jpg

 

Na pocieszenie i osłodę uskubałam sobie kilka pojedynczych dojrzałych gronek winogron. Były słodziutkie  :slina:

post-7016-0-62777200-1413123732_thumb.jpgpost-7016-0-31880200-1413123736_thumb.jpg

 

I znalazłam 2bujawka.gif w tajemniczym kąciku pod fasolowym drzewem. 

post-7016-0-05143900-1413123740_thumb.jpg

 

Nad szczytami półwyspu znowu robi się ponuro.

post-7016-0-93810500-1413123742_thumb.jpgpost-7016-0-45530700-1413123751_thumb.jpg 

 

Za to odległy Mljet widoczny jak na dłoni.

post-7016-0-36918800-1413123745_thumb.jpg

 

Może jutro będzie lepiej :hmm: , choć prognozy w necie nie wróżą najlepiej :oslabiony: .

post-7016-0-42533600-1413123756_thumb.jpg

 

No cóż, na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. Obiecujemy sobie jednak - że bez wzgledu na pogodę nie zmarnujemy kolejnego dnia choćby przyszło nam jechać w stronę słońca aż do Czarnogóry ;)

Tak się wyleniliśmy tego dnia, aż się zmęczyliśmy tym nic nie robieniem :pad:   :]

 

cdn ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29.07 te burze były już w Słowenii ; jadąc na Istrię dwa razy musieliśmy zjechać na parking bo były oberwania chmury i jazda z cepką w tych warunkach stawała się niebezpieczna , na Istrii przeczekaliśmy słynne nawałnice w okolicy Zadaru i po 3 dniach ruszyliśmy w stronę Dalmacji i to był dobry wybór bo na Istrii popadywało a za Karlobagiem już było super a na sam koniec mieliśmy 14.08 w Male Ciste o 1-szej w nocy 32 stopnie . Takich anomalii jak w tym roku nawet sami Chorwaci nie pamiętają od lat ale i w Grecji też były okresy nieciekawe ; no ale może w przyszłym roku pogoda na południu będzie bardziej stabilna - pożyjemy - pojedziemy - zobaczymy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29.07 te burze były już w Słowenii...

 

W tym dniu akurat Peljesac nadawał się na 61wakacje.gif choć niebo nie było wyłącznie błękitne. Jakieś tam zachmurzenia występowały ale bez burzy.

 

... Male Ciste o 1-szej w nocy 32 stopnie . Takich anomalii jak w tym roku nawet sami Chorwaci nie pamiętają od lat ale i w Grecji też były okresy nieciekawe ; no ale może w przyszłym roku pogoda na południu będzie bardziej stabilna - pożyjemy - pojedziemy - zobaczymy .

 

Takie upały mieliśmy 3 lata temu :pad: , w nocy ciężko się spało a w dzień nawet jak dmuchnął wiaterek to jakby farelkiem po twarzy. Male Ciste odwiedziliśmy wtedy ale tylko tak rozpoznawczo. Staliśmy w Zivogosce na Dole. Fajnie nam tam było ale ponoć kemping zaczął podupadać. Nie dość, że poszli w bungalowy w pierwszej linii to sanitariaty zapuścili - wielka szkoda. 

Pogoda na południu w tym roku faktycznie kapryśna była już od wiosny i tak się mieliła aż do jesieni. Załamania pogodowe trwały po kilka dni a nie po godzinie czy dwie jak to zwykle bywało. Mimo to było ciepło, nie chodziliśmy w długich rękawach ale kilka razy zmokliśmy :klnie: o tym jeszcze będzie :)

No cóż - pozostaje mieć nadzieję, że ten rok był odstępstwem od reguły.

Mimo to, że ogólnie temperatury były niższe tak 28-30 st. to woda w morzu była odczuwalnie cieplejsza niż w roku ubiegłym kiedy to słonko mocniej grzało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 10 – 28.07.2014 - wypad z Półwyspu w poszukiwaniu radosne-sloneczko.gif

Leniwie wytaczamy się z budki przecierając jeszcze zaspane oczy, :hmm: niebo nie wróży nic dobrego, słońce jeszcze nieśmiało przebija się przez chmury podczas śniadania ale widać, że nie wygra walki. Nad górami czarno. O nie!!! obiecaliśmy sobie, że nie oddamy kolejnego dnia walkowerem.

To co??? do samochod-rodzinny.gif jedziemy  :]

W planach Arboretum Trsteno, Dubrovnik, i coś jeszcze  :jump:

Już w trakcie przejazdu przez półwysep, deszcz zlał nas z 5x!!!!!!!!!!!! Czyli dobra decyzja, trzeba uciekać.

Wyjeżdżamy na Jadrankę i nic nie jest lepiej  :'( leje, leje i leje mop.gif mop.gif mop.gif

Na drodze widoczność zerowa, nici z pięknych krajobrazów z trasy na Dubrovnik. Dobrze, że widzieliśmy to już 3 lata wcześniej to i żal mniejszy.

Dojeżdżamy do Trsteno i ...  :pupa: nadal leje. Mieliśmy zamiar zwiedzić tu ponoć przepiękny ogród botaniczny. W tych warunkach atmosferycznych mija się to z celem. Jedziemy więc dalej wypatrując choć niewielkich przejaśnień na niebie. Dojeżdżamy do Dubrovnika i co??? to samo  :klnie: nawet nie ma po co wysiadać z auta. Co jest???  :wrrr:  :no:

 

Jedziemy dalej :(, przed Kupari utykamy w koreczku, co prawda niewielkim i niedługo ale przynajmniej deszcz lekko ustaje - więc jest nadzieja, że uda nam się opuścić auto.

Zaraz po wjeździe do Kupari skręcamy w prawo i jesteśmy u celu  :yes:  trasa czyli w zatoce wymarłych hoteli... smierc.gif

 

Zatoka wymarłych hoteli  to dawny luksusowy wojskowy kompleks wypoczynkowy, zbudowany na potrzeby najwyższych jugosłowiańskich oficjeli oraz oficerów Jugosłowiańskiej Armii Ludowej i ich rodzin rzecz jasna. Swoją prywatną rezydencję miał tu również Josip Broz Tito.

 

Budowa kompleksu pochłonęła kwotę ponad miliarda dolarów.  

W skład kompleksu Kupari wchodziło sześć hoteli: numeracja wg mapy - 1) Pelegrin, 2) Kupari, 3) Grand Hotel, 4) Goricina I 5) Goricina II, 6) Mladost oraz trzy mniejsze pensjonaty 7) Galeb, 8) Borovka Villa I i 9) Borovka Villa II.

post-7016-0-60845400-1413485559_thumb.jpg

 

W czasach świetności obiekty te łącznie mogły przyjąć prawie 2 tysiące gości. A wyglądało to tak :)

 

Dziś to kompletna ruina  :oslabiony: . W roku 1991, podczas bałkańskiego konfliktu ośrodek został najpierw ostrzelany z morza przez fregatę rakietową, a następnie opanowany przez siły serbskie. Doszczętnie splądrowany i zdewastowany, część obiektów uległa spaleniu obnażając nagie stalowe konstrukcje. Do dziś kompleks nie odzyskał dawnego blasku. Straszy elewacjami ze śladami pocisków, pustymi otworami okiennymi, zawalonymi stropami i resztkami zniszczonych mebli.

 

Do kompleksu należał również kemping na 4500 gości, znajdujący się po drugiej strony jadrańskiej magistrali. Kemping Kupari przetrwał do dziś i działa  :D (na mapce obszar A zaznaczony na niebiesko)

 

To chodźmy  :tuptup:  :tuptup:  :tuptup:  :tuptup:  zobaczyć co zostało z tego miejsca przepychu  :niewiem: 

Bunia zostaje na parkingu.

post-7016-0-48770000-1413486448_thumb.jpg

 

Kierujemy się do hotelu Pelagrin na skraju zatoki.

post-7016-0-06547300-1413486856_thumb.jpg post-7016-0-92499600-1413486849_thumb.jpg

 

Prowadzą do niego wyszczerbione schody, na których trzeba bardzo uważać bo łatwo się ześlizgnąć.

Z góry widok na rozległą plażę i hotele Goricina 

post-7016-0-14376000-1413487099_thumb.jpg post-7016-0-06358000-1413487106_thumb.jpg

 

a w środku  :look: trochę straszno i nie wiadomo czy za chwilę, kawałek sufitu nie spadnie na głowę. Wszędzie coś piszczy i skrzypi, leje się woda, grunt pod nogami też niepewny. Nie decydujemy się wchodzić wyżej.

post-7016-0-84681400-1413487114_thumb.jpg

 

Jakaś grupa wyraźnie się zadomowiła za friko. 

post-7016-0-53068800-1413487110_thumb.jpg

 

Nieruchomość jest własnością państwa zarządzaną przez Ministerstwo Obrony ale raczej nikt z "ekipy" tu nie zagląda. Rząd chorwacki chce przekazać nieruchomość pod zarząd chorwackiego Funduszu Prywatyzacyjnego a także poszukuje inwestora do pełnej rekonstrukcji ośrodka.

 

Idziemy do obiektu nr 3 - to Grand Hotel, obity przez pociski z każdej strony ale otoczony pięknym choć zaniedbanym ogrodem.

post-7016-0-08953600-1413488614_thumb.jpgpost-7016-0-31897000-1413488633_thumb.jpgpost-7016-0-37575700-1413488640_thumb.jpgpost-7016-0-05400600-1413488645_thumb.jpgpost-7016-0-70773600-1413488598_thumb.jpg

 

W środku ta sama przerażająca rzeczywistość. Wyrwano nawet kable ze ścian.

post-7016-0-58187700-1413488623_thumb.jpgpost-7016-0-77914000-1413488628_thumb.jpg

 

Mroczny hol i solidnie wyglądające schody prowadza nas na pięterko.

post-7016-0-05833600-1413489152_thumb.jpgpost-7016-0-45103600-1413489158_thumb.jpg

 

a tam .... NASI JUŻ BYLI :D nie wiem ile prawdy w tym haśle  :niewiem:

post-7016-0-02308900-1413489162_thumb.jpg

 

Za oknami na tyłach hotelu okazałe palmy

post-7016-0-27472400-1413489166_thumb.jpgpost-7016-0-92158000-1413489143_thumb.jpg

 

A z przodka widok na hotel Goricina

post-7016-0-09371400-1413487120_thumb.jpgpost-7016-0-69483500-1413487049_thumb.jpg

 

I plaża - pusta bo w deszczu :(, który wygania nas z tego miejsca.

post-7016-0-06196800-1413489744_thumb.jpg

 

Ale ... uprzedzając fakty, wróciliśmy tu jeszcze tego dnia przy lepszej pogodzie więc jeszcze kilka fotek :)

Grand Hotel i Goricina

post-7016-0-85630500-1413489921_thumb.jpgpost-7016-0-54840600-1413490044_thumb.jpg

 

Hotel Kupari

post-7016-0-36671500-1413490027_thumb.jpgpost-7016-0-24250100-1413490040_thumb.jpg

 

Hotel Pelagrin

post-7016-0-52557600-1413490048_thumb.jpg 

 

Piękna piaszczysto-żwirowa plaża 61wakacje.gif, nad którą jest usytuowany kompleks cały czas przyciąga turystów - tych odważniejszych, którzy wątpią w krążące legendy o niewypałach i nie przeszkadzają im mroczne budowle. Jak przystało na hotelową plażę, są leżaczki i parasole do wynajęcia oraz beach bar.

post-7016-0-76694300-1413490489_thumb.jpgpost-7016-0-82763400-1413490493_thumb.jpgpost-7016-0-30069500-1413490498_thumb.jpgpost-7016-0-75640000-1413490504_thumb.jpgpost-7016-0-26228000-1413490509_thumb.jpgpost-7016-0-38660800-1413490514_thumb.jpgpost-7016-0-40078000-1413490485_thumb.jpg

 

Żegnamy Kupari i uciekamy dalej na południe, całkiem niedaleko  :drive:

Będzie pięknie  :serducha: mówię Wam ... jakieś typy??? :D

 

cdn...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokąd zmierzacie ? nie wiem :) będzie zaskoczenie :)

 

z tego co pamiętam ( a pamięć mam słabą ) to czytałem gdzieś, że część kompleksu hoteli już sprzedano i ma być remont, jeżeli się nie mylę to inwestor z Rosji.

 

Widzę, że nie tylko nam pogoda w tym roku dała popalić. Odnośnie temperatury morza, którą śledziłem do końca września to faktycznie w tym roku było ciepło bo przeważnie w granicach 24C i więcej (już we wrześniu). W 2013 roku my mieliśmy okienko pogodowe bo w czerwcu woda była najcieplejsza i dochodziła w zatoczkach do 27-28C.

 

Moim zdaniem szanse na dobrą pogodę w 2015r w Cro są duże :) nawet bardzo - bo mnie nie będzie dane tego osobiście sprawdzić, trzeba czekać do 2016...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co pamiętam ( a pamięć mam słabą ) to czytałem gdzieś, że część kompleksu hoteli już sprzedano i ma być remont, jeżeli się nie mylę to inwestor z Rosji.

 

Takie plotki krążyły ale to nie tak. Jeszcze nie pozamiatane :D

Sprawa jest w toku od jakiegoś czasu. Rząd najpierw zaprosił chętnych inwestorów do składania deklaracji zainteresowania dla ustanowienia praw budowlanych i użytkowania nieruchomości w Kupari na okres 99 lat. Oferty te były niewiążące po obu stronach. Miały tylko na celu "orientację w terenie" :D czy wogle ktoś... coś... itd.

W marcu 2014 zgłosiło się 6 zainteresowanych w tym właśnie 1 konsorcjum z Rosji.

Dopiero teraz  ma odbyć się właściwy przetarg na wyłonienie inwestora. Tu więcej aktualności na temat tego projektu :)

Być może za rok lub dwa, ten teren będzie już niedostępny jeśli rządowe plany się powiodą i faktycznie ktoś się za to zabierze.

Wg mnie chyba łatwiej zburzyć te wielkie hotele i postawić na nowo niż odbudowywać to co jest tam teraz bo to naprawdę są ruiny.

 

Widzę, że nie tylko nam pogoda w tym roku dała popalić. 

Pogoda była rzeczywiście nietypowa, pokrzyżowała nam nieco plany, nie dotarliśmy wszędzie gdzie chcieliśmy choć tragedii też nie było. W sumie to chyba pogodowo 4 kiepskie dni były z czego jeden zmarnowaliśmy zupełnie jak te osioły siedząc na kempie zamiast skoczyć choć blisko gdzieś pomiędzy deszczem a deszczem :D Ale z drugiej strony na urlopie czas na lenia też powinien być - nic na siłę.

 

dokąd zmierzacie ? nie wiem :) będzie zaskoczenie :)

 

Zanim dokładnie opiszę co i jak to wrzucę zajawkę :serducha:  :serducha:  :serducha: bo nie wytrzymię :D urzekło mnie to miejsce, szkoda że nie mieliśmy czystego nieba ale i tak było super  :serducha:  :serducha:  :serducha:  :serducha: Te kolory skał, wody ach ... moge patrzeć i patrzeć. Miałam to na celowniku od 2 lat :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no, no fajnie się zapowiada - w temacie klifów polecam też Dugi Otok

 

... kręcą Cię kamieniołomy ?! ;) jak będziecie w Trogirze polecam spacer na drugą stronę wyspy Ciovo chyba jeszcze lepsze klimaty !

 

Jak Ciovo i po drugiej stronie to lepiej bez przyczepy :ee: no chyba, ze chce się pamiętać ten wyjazd do końca życia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... kręcą Cię kamieniołomy ?! ;)

No jakby się tak zastanowił  :hmm: to chyba na to to wygląda, że kręcą :yay: Pagiem też byłam zachwycona a tam kamień na kamieniu przecież :laugh:

... jak będziecie w Trogirze polecam spacer na drugą stronę wyspy Ciovo chyba jeszcze lepsze klimaty !

 

... w temacie klifów polecam też Dugi Otok ..

... Jak Ciovo i po drugiej stronie to lepiej bez przyczepy :ee: no chyba, ze chce się pamiętać ten wyjazd do końca życia :)

 

Zapamiętam :)

A spacer ... to wiadomo że bez :przyczepa: wyłącznie o własnych siłach  :tuptup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • gusia-s promował(a) i przestał(a) promować ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.