Mandacik od czarnych naciagaczy

[powolniak]

Szukałem na forum podobnego tematu, ale nie znalazłem, więc zakładam nowy wątek.

 

W skrzynce pocztowej znalazłem awizo o liście poleconym. Pofatygowałem się na pocztę i okazało się, iż jest to list polecony za zwrotnym poświadczeniem odbioru nadany przez Straż Gminną w Niechanowie k. Gniezna. Wychodzi na to, że w sprawie mandaciku za przekroczenie prędkości gdy jechałem nad Bałtyk.
Listu nie pobrałem z poczty. Będzie tam leżał 2 tygodnie i listonosz przyniesie ponownie liścik gdy będę w pracy, żona listu nie weźmie gdyż nie do niej jest adresowany i listonosz zostawi awizo. Ja listu znów nie podejmę i po kolejnych 2 tygodniach zostanie zwrócony nadawcy.

Teraz ciekawi mnie:
- czy ktoś wie, czy w tym Niechanowie jest stacjonarny, oznakowany na żółto wideoradar gminny - bo ja takiego nie przypominam sobie i czy jest jakieś oznakowanie o pomiarze prędkości na wjeździe od strony Witkowa,
- co będzie dalej, jak postąpią czarni, co mogą dalej zrobić? Czy ponownie przyślą list, czy będą szukali innej możliwości by wysępić ode mnie kasę.
Czy ktoś praktykował taki manewr, jaki zamierzam zrobić?

Tak kombinuję, gdyż, jadąc z przyczepą przez obszary zabudowane, zwłaszcza gdy jest znak D-51 ostrzegający o pomiarze prędkości wideoradarem, przestrzegam ograniczenia prędkości, więc są bardzo małe szanse bym dopuścił się przekroczenia. Skoro hipotetycznie zakładając że prędkość przekroczyłem, to takiego znaku ostrzegającego musiało nie być, a zatem pomiar prędkości był dokonany nielegalnie. Nie było także żadnego komunikatu na CB, że wystawiony jest śmietnik. Żałuję, że jadąc nie skopiowałem sobie na lapka filmów z kamerki samochodowej, bo miałbym pełną wiedzę co było i jak.

[Kocer]

Sorry za OT:

Nick musisz zmienić 

 

A tak serio to wystarczy im tablica "fotoradar na odcinku 300 metrów" i mogą walić zdjęcia z samochodu...

Edytowane 6 Sierpnia 2014 przez Kocer (wyświetl historię edycji)

[DOMINO7]

Cześć Lucjan!

W Niechanowie zawsze była puszka ale niedawno zdjęli. W zamian za to w krzakach na wylocie ustawiany jest śmietnik. Teren pomiaru jest oznakowany i jest ograniczenie do 40km/h. Być może, że przekroczenie było nieznaczne np. 51km/h?

[porzeczka]

Skoro jestes pewien ze jechales przepisowo i znakow nie bylo to trzeba bylo odebrac polecony i wiedzialbys co jest nie tak. Jesli racji nie maja to sprawa w sadzie i Twoja wygrana.... Moze wsadze kij w nrowisko, ale od razu napisze ze zupelnie nie rozumiem takiego postepowania i jak dla mnie to troche niezbyt dorosle....

 

PS. Brak polskich liter gdyz odpisuje z telefonu...

[tomekk]

Witam !

 

Skoro jestes pewien ze jechales przepisowo i znakow nie bylo to trzeba bylo odebrac polecony i wiedzialbys co jest nie tak. Jesli racji nie maja to sprawa w sadzie i Twoja wygrana.... Moze wsadze kij w nrowisko, ale od razu napisze ze zupelnie nie rozumiem takiego postepowania i jak dla mnie to troche niezbyt dorosle....

PS. Brak polskich liter gdyz odpisuje z telefonu...

 

A co według Ciebie jest niezbyt dorosłe ? Skoro nie ma Ciebie w domu to kto ma odebrać list do Ciebie adresowany ? Nie przesadzaj. Brak polskich liter w języku polskim może jest bardziej niedorosły...

 

Pozdrawiam

[mcmaly]

chyba wg polskiego prawa, przesylka nieodebrana=doreczona

 

jesli to straz miejska/gminna to bedziesz mial zdjecie.

jesli bedzie z tylu lub z przodu i kierowcy nie widac to mozesz probowac kombinowac, ale

skoro nie jechales szybko to ew mandat nie bedzie duzy (pewnie wiekszy niz ew koszty dojazdu do sadu i strata urlopu)

 

pewnie wywolam burze, ale

skoro sie lamie przepisy to trzeba odpokutowac i zaplacic, a nie cfaniakowac i probowac sie wymigac

(oczywiscie to jest moje zdanie o sytuacji fotka-platnosc, a nie o Tobie)

 

 

inna mozliwosc:

prędkość nie jest Twoja, np. tak jak u tego kierowcy http://www.wykop.pl/link/1658541/ciezarowka-z-ogranicznikiem-a-fotoradar-pokazal-ze-pedzila-155-km-h/

wtedy warto jednak walczyc o swoje.

Edytowane 6 Sierpnia 2014 przez mcmaly (wyświetl historię edycji)

[tomekk]

Witam !

 

chyba wg polskiego prawa, przesylka nieodebrana=doreczona

 

jesli to straz miejska/gminna to bedziesz mial zdjecie.

jesli bedzie z tylu lub z przodu i kierowcy nie widac to mozesz probowac kombinowac, ale

skoro nie jechales szybko to ew mandat nie bedzie duzy (pewnie wiekszy niz ew koszty dojazdu do sadu i strata urlopu)

 

pewnie wywolam burze, ale

skoro sie lamie przepisy to trzeba odpokutowac i zaplacic, a nie cfaniakowac i probowac sie wymigac

(oczywiscie to jest moje zdanie o sytuacji fotka-platnosc, a nie o Tobie)

 

Czy robienie zdjęć od tyłu, lub ze źle ustawinego fotoradaru, sponsorowanego od prywatnego człowieka to nie jest cfaniakowanie ? Czy nakłanianie do zapłacenia mandatu bez wskazania sprawcy nie jest jawnym wułudzaniem pieniędzy, a nie pokutą dla winowajcy.

 

Pozdrawiam

[piotrowin]

Od fotoradarów jest Policja, SG czy SM były powołane do innych celów. A że zrobili  z siebie  lokalnych "szeryfów"...

 

Ad rem:

 

Właściciel pojazdu, który nie odebrał pisma wzywającego go do wskazania sprawcy wykroczenia, nie może zostać ukarany mandatem. W takiej sytuacji można go ukarać, tylko gdy wiedział wcześniej o ciążącym na nim obowiązku (Postanowienie Sądu Najwyższego z 30 września 2010 r., sygn. akt I KZP 15/10)

Straż miejska nie ma uprawnień oskarżyciela publicznego przeciwko właścicielowi pojazdu o wykroczenie polegające na niewskazaniu osoby kierującej pojazdem. Takie uprawnienia przysługują natomiast Policji (Postanowienie Sądu Najwyższego z 12 grudnia 2013 r., sygn. akt III KK 431/13)

 

Za www.gazetaprawna.pl (mandat za nieodebrane awizo, w całości bo nie chce mi się streszczać):

Sąd Najwyższy po raz kolejny wytknął strażnikom gminnym (miejskim) nieuzasadnioną próbę ukarania właściciela pojazdu. Na jego wokandę trafiła sprawa Krzysztofa H., który nie wskazał straży miejskiej, kto używał jego samochodu, zastawiając bramę wjazdową do jednej z posesji. W wyniku tego komendant straży skierował do sądu rejonowego wniosek o ukaranie mężczyzny. Sąd szybko odmówił wszczęcia postępowania. Uznał, że w sprawie brakuje dowodu na to, że obwiniony zapoznał się z treścią pisma straży miejskiej wzywającego do wskazania osoby, której powierzył auto w czasie popełnienia wykroczenia. Pismo było awizowane, więc faktycznie nie dotarło do obwinionego. W ocenie sądu brak było więc podstaw do stwierdzenia, że Krzysztof H. znał treść obowiązku wskazanego w art. 78 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Dopiero z nim można łączyć zaś odpowiedzialność za umyślne wprowadzenie funkcjonariusza w błąd (art. 65 par. 2 kodeksu wykroczeń) lub działanie wbrew innym przepisom o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych (art. 97 k.w.).
Straż miejska zaskarżyła postanowienie. Rozpoznający zażalenie sąd okręgowy nie był w stanie ustosunkować się do przedstawionych zarzutów. Nie był pewien, czy niespełnienie obowiązku wskazania sprawcy wykroczenia przez właściciela pojazdu w sytuacji, gdy doręczenie żądania udzielenia informacji nastąpiło w formie doręczenia awizowanego może wyczerpywać znamiona wykroczenia z art. 65 par. 2 k.w. (ewentualnie z art. 97 k.w.). Sąd odwoławczy zwrócił się z wnioskiem o wyjaśnienie wątpliwości prawnych do Sądu Najwyższego.
Po rozpoznaniu zagadnienia prawnego SN postanowił odmówić podjęcia uchwały. Mimo to stwierdził, że w przypadku doręczenia żądania wskazania sprawcy wykroczenia należy oddzielić procesowy aspekt doręczenia pisma, którego skuteczność może opierać się na domniemaniu (po wysłaniu dwukrotnego awizo), od podstaw odpowiedzialności za wykroczenie. Podkreślił on, że niewypełnienie obowiązku z art. 78 ust. 4 p.r.d. jest zachowaniem umyślnym. Naruszenie takiego obowiązku może polegać na odmowie wskazania kierującego lub też na nieudzieleniu odpowiedzi na zadanie pytanie. Aby można było mówić o niewywiązaniu się z takiej powinności, właściciel pojazdu musi być świadomy, że uprawniony organ żąda od niego takiej informacji. Jeżeli więc nie zapoznał się on z pismem straży miejskiej, to takiej świadomości nie można domniemywać.
SN w omawianym orzeczeniu podkreślił ponownie, że straż gminna nie ma uprawnień do składania do sądu wniosków o ukaranie z art. 97 k.w. w związku z art. 78 p.r.d. (patrz postanowienie SN z 29 czerwca 2010 r., sygn. akt I KPZ 8/10). Nie może ona prowadzić kontroli ruchu drogowego w stosunku do innego podmiotu niż kierujący pojazdem lub uczestnik ruchu, stąd nie ma uprawnień oskarżyciela publicznego przeciwko właścicielowi pojazdu o wykroczenie polegające na niewskazaniu takiej osoby. Takie uprawnienia przysługują natomiast policji.

 

Straże lubią się powoływać na instytucję skutecznego doręczenia (dwukrotne awizowanie traktuje się jako doręczone), niestety art. 38 par.2 KPoW stanowi:

Przy pierwszym wysłuchaniu oraz w wypadku, o którym mowa w art. 54 § 7, osoba podejrzana o popełnienie wykroczenia ma obowiązek wskazać adres dla doręczeń w kraju; w razie nieuczynienia tego pismo wysłane pod ostatnio znanym adresem w kraju albo jeżeli adresu tego nie ma, załączone do akt sprawy, uważa się za doręczone, o czym należy ją pouczyć. Pouczenie to odnotowuje się w protokole, o którym mowa w art. 54 § 6, lub w notatce wskazanej w art. 54 § 7.

 

Podsumowując - nie mając uprawnień Policji mogą tylko marzyć

[zlp]

Ja proponuję zapoznać się nieco ze stronkami: http://3obieg.pl/mandaty/  i inne podstrony, ewentualnie ich stroną na facebooku https://www.facebook.com/anulujmandat?fref=nf .

Warto poczytać, co zrobisz Twoja sprawa, po otrzymaniu pisma inspektorki odpuszczają, czarni różnie, choć balansują na cienkiej linie.

[mcmaly]

Witam !

 

 

Czy robienie zdjęć od tyłu, lub ze źle ustawinego fotoradaru, sponsorowanego od prywatnego człowieka to nie jest cfaniakowanie ? Czy nakłanianie do zapłacenia mandatu bez wskazania sprawcy nie jest jawnym wułudzaniem pieniędzy, a nie pokutą dla winowajcy.

 

Pozdrawiam

 

Niestety nie wiemy co jest na zdjęciu ani o ile była przekroczona predkość.

Zazwyczaj kazda sytuacja sprowadza sie do 2 przypadkow:

*cfaniakuje kierowca - wie ze jechal za szybko i probuje uniknac kary

*cfaniakuje straz miejska - źle ustawia fotoradar, ustawia predkosc na dolnej mozliwej granicy

 

Oba te przypadku sprowadzaja sie do ewentualnej sprawy w sądzie, a wtedy trzeba liczyc dojazdy, urlop, itp.

Pytanie czy warto?

 

PS. dostalem w zyciu 1 mandat: wyprzedzanie ciagnika przed przejsciem dla pieszych, 200zl, 9 punktow - moja wina, zaplacilem.

[zlp]

http://3obieg.pl/mandaty/blog/post/10-przykazan-nekanego-za-fotoradar - być może się powtarzam, absolutnie nie popieram piractwa, ale nie lubię jak mnie strzygą w bezprawny sposób, nie mając na uwadze bezpieczeństwa, a tylko i wyłącznie wpływy do budżetu.

[tomekk]

Witam !

 

Niestety nie wiemy co jest na zdjęciu ani o ile była przekroczona predkość.

Zazwyczaj kazda sytuacja sprowadza sie do 2 przypadkow:

*cfaniakuje kierowca - wie ze jechal za szybko i probuje uniknac kary

*cfaniakuje straz miejska - źle ustawia fotoradar, ustawia predkosc na dolnej mozliwej granicy

 

Oba te przypadku sprowadzaja sie do ewentualnej sprawy w sądzie, a wtedy trzeba liczyc dojazdy, urlop, itp.

Pytanie czy warto?

 

PS. dostalem w zyciu 1 mandat: wyprzedzanie ciagnika przed przejsciem dla pieszych, 200zl, 9 punktow - moja wina, zaplacilem.

 

Widzę, że Kolega dalej nie rozumie. Ja nie dyskutuje nad winą, tylko nad sposobem przedstawiania/wskazania winowajcy. Można wskazać kogokolwiek, byleby zapłacić mandat. Takie prawo powoduje, że nie ma gwarancji, że jutro przed Twoim domem nie pojawi się brygada antyterrorystyczna, która zamknie Cię na dozwolone przez prawo 48 godzin. Nie może prawo sankcjonować możlwiości go obejścia, a tak jest w tym przypadku.

 

Pozdrawiam

[Socale]

...

jest to list polecony

...

nadany przez Straż Gminną w Niechanowie k. Gniezna. Wychodzi na to, że w sprawie mandaciku za przekroczenie prędkości

...

Listu nie pobrałem z poczty

...

A skąd znasz zawartość listu?

Skąd wiesz że o prędkość chodzi?

Zakładam że piszesz prawdę:

-Znaków* nie widziałeś

-Jechałeś grzecznie

-Flesza nie było

Nic nie wskazuje że przekroczyłeś prędkość.

 

 

 

 

* Mam na myśli durnowate    znaki ostrzegające że coś będzie wiązką lasera strzelało bo bez tego to i obecność szkoły we wsi nikogo nie zmusi do nogi z gazu.

Tak jakby znaki teren zabudowany lub ograniczenie prędkości, bez ostrzeżenia o radarach nie były zobowiązujące.

Było ostrzeżenie  - zwalniam, nie było - but!

Może jeszcze znak "Uwaga patrol drogówki" wdrożyć...   z kolejnym znakiem "Dziś i w środy"

żeby nie było że bez ostrzeżenia policjant swoją robotę robi więc mandat się nie należy...

Taki ten kraj jak jego społeczeństwo.

Edytowane 6 Sierpnia 2014 przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)

[tomekk]

Witam !

 

A skąd znasz zawartość listu?

Skąd wiesz że o prędkość chodzi?

Zakładam że piszesz prawdę:

-Znaków* nie widziałeś

-Jechałeś grzecznie

-Flesza nie było

Nic nie wskazuje że przekroczyłeś prędkość.

 

 

 

 

* Mam na myśli durnowate    znaki ostrzegające że coś będzie wiązką lasera strzelało bo bez tego to i obecność szkoły we wsi nikogo nie zmusi do nogi z gazu.

Tak jakby znaki teren zabudowany lub ograniczenie prędkości, bez ostrzeżenia o radarach nie były zobowiązujące.

Było ostrzeżenie  - zwalniam, nie było - but!

Może jeszcze znak "Uwaga patrol drogówki" wdrożyć...   z kolejnym znakiem "Dziś i w środy"
żeby nie było że bez ostrzeżenia policjant swoją robotę robi więc mandat się nie należy...

Taki ten kraj jak jego społeczeństwo.

 

Wojtek tu nie chodzi o przekraczanie prędkości, bo to jest karygodne, tylko o to, że zrobiono z tego maszynkę do zarabiania pieniędzy, które to nie mają nic wspólnego z bezpieczeństwem. Nie ma sprawy w terenie zabudowanym stawiamy żywego policjanta i niech kasuje, nawet 5 tyś zł za przekroczenia 10 kilometrów prędkości. A tak gwoli takie społeczeństwo jaki wzór z włodarzy Państwa jest. Jeżeli zyjemy w Państwie prawa ustanawianego na dną potrzebę (dopalacze, gwałciciele, budżety straży miejskich itd) to nie powinno być na to zgody.

 

Pozdrawiam

[mcmaly]

@tomekk

Rozumie, rozumie.

Tylko nie wiemy co SM wyslala w liście.

1. Jeśli wina jest ewidentna (widac samochod, predkosc, kierowce) to wiadomo co trzeba zrobic - tu dyskusja sie konczy.

2. Jesli nie do konca wiadomo kto popelnil wykroczenie to tu pojawia sie pole do kombinacji (kierowcy, strazy miejskiej, obu).

Jednak adresat wie ze tamtedy jechal, wie ze on prowadzil, nie pamieta ze przekroczyl predkość (straz miejska mu to pewnie pokaze na zdjeciu w liście), wiec niezaleznie od prawa (sposobu dzialania strazy miejskiej) i biorąc pod uwage ze mandat pewnie nie jest duzy, zaplacic by wypadalo (bo wiecej straci czasu, nerwow na jezdzenie po sadach - jesli oczywiscie do rozprawy dojdzie).

 

Z tego co napisał Kolega Powolniak w pierwszym poście to prawdopodobnie o tych przypadkach rozmawiamy.

 

Nie dyskutuje tu o dobrym,zlym prawie, bo ten przypadek go nie zmieni.