Skocz do zawartości

Wakacje 2014 - Warszawa, Mazury, Bory Tucholskie, Bałtyk [Witus]


witus

Rekomendowane odpowiedzi

Mazury.

 

Ruch bardzo umiarkowany więc bez problemu dojeżdżamy do kempingu Szekla w Strzelcach. Koniecznie szukaliśmy czegoś najbliżej Wilkas. Mamy się tam spotkać ze znajomymi, a córka nastolatka ze swoją przyjaciółką. W znalezieniu miejscówki pomogło pogrzebanie na forum i konsultacja z Pierzastym (bardzo dziękuję za pomoc). Kemping bardzo przyjemny, zadrzewiony głównie w okolicach linii brzegowej i na obrzeżach ale tam sąsiaduje z drogą. Dużo przyczep w najciekawszej strefie „premium” porzuconych na stałe i odwiedzanych w weekendy. Nam dzięki mover’owi udaje się wcisnąć w drugiej linii od jeziora, a dzięki temu, że teren opada w kierunku jeziora miejscówka jest super – cień i widok na jezioro. Największym minusem miejsca są toalety, niby są, ciepłej wody nie zabrakło, ale szmaty do zasłaniania pryszniców wołają o pomstę do nieba ;) Grube klapki i słaby wzrok zalecane. Dobra wiadomość to powstający zupełnie nowy budynek sanitariatów. Możliwe, że będzie oddany w tym roku – oby nie wpadli na fantastyczny pomysł i zawieszenie foliowych zasłonek.

 

post-373-0-13576300-1408205660_thumb.jpgpost-373-0-84659200-1408205658_thumb.jpg

 

Pogoda dopisywała więc czas na odkrywanie Mazur. Wstyd się przyznać ale to nasz pierwszy raz. Zaczynamy od spotkania w piekarni naszych przyjaciół. Jeżeli byliście w okolicach Giżycka to jest duża szansa, że próbowaliście pieczywa, pączków i bułeczek z tej piekarni. Pieczywo jest dostarczane rano na wszystkie okoliczne campingi. Po kilku kieliszkach „nalewki” odważyliśmy się na wizytę w okolice pieca i samodzielną walkę z ciastem :).

 

post-373-0-60466300-1408205771_thumb.jpgpost-373-0-24260100-1408205773_thumb.jpgpost-373-0-92870300-1408205774_thumb.jpg

 

Po ciężkiej pracy przy ugniataniu chleba były następne piwa i nalewki. Jakoś dzięki żonie szczęśliwie dotarliśmy do przyczepy. Głowy lokalnej ludności zdecydowanie mocniejsze bo rano obudziło nas znajome trąbienie na kempingu i nowa dostawa porannych bułeczek :)

 

post-373-0-22819100-1408205736_thumb.jpg

 

Co jeszcze robiliśmy na Mazurach. Rano plażowanie, pogoda sprzyjała, dzieciaki zaprzyjaźnione z moją córką budowały tamy i zamki z piasku.

 

post-373-0-93783500-1408205882_thumb.jpgpost-373-0-16447700-1408205879_thumb.jpgpost-373-0-18942700-1408205881_thumb.jpg

 

Późnym popołudniem spacerowaliśmy po Giżycku. Zjedliśmy dobrą pizzę w okolicy portu – bardzo przyjazne ceny na Mazurach !

 

post-373-0-00441900-1408206029_thumb.jpgpost-373-0-93109200-1408206030_thumb.jpg

 

Większą wycieczkę zrobiliśmy sobie do Wilczego Szańca – kwatery Hitlera. Miejsce ciekawe historycznie, posiadające duży potencjał. Zawiedziony byłem organizacją. Spora opłata za wjazd. Brak jakiejkolwiek ekspozycji, mundurów, wozów bojowych. Wiemy jak takie miejsca mogłyby wyglądać zwiedzając Normandię. W Wilczym Szańcu, kupa gruzu, wszędzie zakaz wstępu, komary. Brak jakichkolwiek opisów przy budynkach. Bardzo zależało mi na odwiedzeniu tego miejsca, natomiast moje dziewczyny były znudzone już po 10 minutach. Trzeba mieć bardzo dużą wyobraźnię żeby wyjść z tego miejsca usatysfakcjonowanym.

 

post-373-0-15407100-1408206065_thumb.jpgpost-373-0-81234800-1408206067_thumb.jpgpost-373-0-23135500-1408206070_thumb.jpgpost-373-0-59955200-1408206072_thumb.jpg

 

Kolejnego dnia wycieczka do Mikołajek. Spacer po porcie jachtowym, kolejna dobra pizza przy rynku. Bardzo nowoczesny port jachtowy mają też Wilkasy, tu próbujemy pysznych pierogów ze szpinakiem podziwiając zachód słońca.

 

post-373-0-64892600-1408206185_thumb.jpgpost-373-0-48358600-1408206187_thumb.jpg

 

Pierwszy nasz pobyt na Mazurach bardzo udany. Wrócimy tam z pewnością jeszcze raz. Brak tłoku, w lipcu nie było zbyt wielu turystów, umiarkowane ceny. Warto.

 

11 lipca pakujemy się. Kierunek Bory Tuchalskie. Plany były inne, ale szybko je modyfikujemy. O tym w następnym odcinku.

 

post-373-0-28003600-1408206220_thumb.jpg

 

CDN.

Edytowane przez witus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Super. Nam też chodzi po głowie urlop w PL ale ... . No właśnie ciągle jakieś ale :(

Super zdjęcia.

Dziękuję :) bałem się długiego urlopu w Polsce jak cholera, warto było zaryzykować !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bory Tucholskie.

 

Mieliśmy w planach jechać dalej na wschód. Z powodu teściów zmiana planów. Jedziemy prosto w  Bory Tucholskie. Teść po skomplikowanej operacji serca wymyślił sobie, że to jedyne miejsce gdzie rehabilitacja  będzie najszybsza ;) … w końcu jeżdżą tam już od 30 lat ? Sami przyczepy nie rozstawią, teść w zaleceniach poszpitalnych może dźwigać max. 3 kg.

 

Jedna z zalet karawaningu. Zmiana planów to żaden problem. Kilka godzin w poprzek Polski i meldujemy się w Borach. Konkretnie w Czernicy. Podróż bez komplikacji choć droga trochę dziurawa w okolicy Olsztyna i kilka kilometrów bruku w okolicy Malborka, jeżeli dobrze pamiętam.

 

O kempingu wiele napisać nie mogę, bo wielu zniechęcę. To leśny biwak. Jedyna cywilizacja to dwie toyki i źródełko z pitną wodą. Myjemy się w Jeziorze Kosobudno. Stali bywalcy, czyli teściowie i ich stała od lat paczka, przy codziennym ognisku modlą się o to żeby cywilizacja, prąd i inne udogodnienia nie dotarły do tego miejsca :) Fajne są te wieczorne pogawędki przy ognisku, połączone z degustacją nalewek.

 

Miejsce ma to swój urok, chodzenie spać o max. 22 i wstawanie … raz tak szczelnie zasunęliśmy rolety w przyczepie, że obudziliśmy się o 11 – prawie w południe ;) Oj można podładować akumulatory.

 

Bory bardzo się zmieniły od naszego ostatniego pobytu. Dziesiątki kilometrów ścieżek rowerowych w cieniu lasu. Kiedyś stresował nas brak pobocza na dość wąskich asfaltowych drogach, teraz można przemieszczać się z dziećmi zupełnie bezpiecznie. Wypożyczeniem kajaków i organizacją spływów zajmuje się co 10 chata we wsi.

 

Lasy pełne jagód, grzybów jeszcze nie było. Nie robimy nic spektakularnego. Byliśmy w tym miejscu wiele razy. Objechaliśmy rowerami, opłynęliśmy kajakami.

 

 

post-373-0-84014800-1408471058_thumb.jpgpost-373-0-75699000-1408471066_thumb.jpgpost-373-0-19948100-1408471062_thumb.jpg

 

Jeden dzień był trochę bardziej pochmurny. Spędziliśmy go spacerując po Chojnicach. Miasto, rynek - wszystko odnowione, kolorowe. Zatrzymaliśmy się na dłużej na nowoczesnym placu zabaw. W nocy odwiedziliśmy nawet szpital, zgłaszając się z najmłodszą na zastrzyk z powodu silnej reakcji alergicznej (to już ostatni stres tego urlopu).

 

post-373-0-73214000-1408471099_thumb.jpgpost-373-0-49055400-1408471101_thumb.jpg

 

Okolice Czernicy bardzo polecam. Jeżeli nie jesteście hardcorowym karawaningowcem (prąd , ciepła woda itd.), bardzo fajny kemping jest na terenie OW Cyranka http://www.aos-czernica.pl (grywamy tam w tenisa, jest knajpa, możliwość wykupienia obiadów, sanitariaty z ciepłą wodą) lub kilka metrów dalej prywatny kemping „U Szulca” – nie wiem czy mają stronę www. Ceny bardzo przyjemne, pewnie w 20-30 zł można się zmieścić (łącznie z prądem).

 

post-373-0-72629600-1408471134_thumb.jpgpost-373-0-74482400-1408471137_thumb.jpg

 

Sprawdziłem jeszcze jedno miejsce, które jest na liście bezpłatnych miejscówek (w androidowej aplikacji kolegi naszego kolegi z forum). Zapora w Mylofie. Miejscówka fajnie przygotowana, stały tam ze trzy przyczepy, obok hodowla pstrąga, sklep.

 

post-373-0-55379800-1408471178_thumb.jpgpost-373-0-53290700-1408471180_thumb.jpg

 

Spokojnie dla kogoś kto nie był w tych okolicach można dwa tygodnie zagospodarować robiąc codziennie coś innego, możliwości jest bardzo dużo, a wszystko za bardzo niewielkie pieniądze !!!

 

Pomagamy teściom rozbić obozowisko i po kilku dniach decydujemy się na kolejny etap naszych wakacji. Kierunek Bałtyk. Ostatni raz byliśmy ładnych kilka lat temu. Padało nam przez cały pobyt w Lubiatowie – wtedy obiecaliśmy sobie, że raczej już więcej nie będziemy spędzać krótkiego urlopu na polskim morzem (ze śląska mamy podobną odległość do Chorwacji więc po co ryzykować). Robimy zapasy miodu na cały rok i ruszamy w dalszą drogę !

 

post-373-0-76582600-1408471222_thumb.jpg

 

Jak będzie tym razem ? C.D.N.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice swego czasu też co roku jeździli w Bory, do Nadarzyc, więc i mnie się zdarzyło czasami ich nawiedzić. Wtedy pokazali nam Kłomino - opuszczone i puste miasto po Ruskich - miasto duchów.

Ale w PL mieliśmy za dużo innych rzeczy, którymi się zajmowaliśmy i takie wypady były bardzo krótkie i rzadkie ale rodzice bardzo lubili tam jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice swego czasu też co roku jeździli w Bory, do Nadarzyc, więc i mnie się zdarzyło czasami ich nawiedzić. Wtedy pokazali nam Kłomino - opuszczone i puste miasto po Ruskich - miasto duchów.

Ale w PL mieliśmy za dużo innych rzeczy, którymi się zajmowaliśmy i takie wypady były bardzo krótkie i rzadkie ale rodzice bardzo lubili tam jeździć.

Nie znam, nie byłem. Muszę kiedyś zapuścić się w okolice Bornego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam, nie byłem. Muszę kiedyś zapuścić się w okolice Bornego.

 

Jeśłi chodzi o Kłomino, to wygląda, że się niestety spóźniłeś. :( Jak pisałem powyższego posta, nie byłem pewien nazwy i poszukałem, i wyczytałem na  na Wikipedii, że już w znacznej części zostało wyburzone http://pl.wikipedia.org/wiki/K%C5%82omino - ojciec mi mówił, że to 20 tys miasto i jak się chodziło po pustych ulicach, stołówce, to robiło niefajne wrażenie miasta duchów - strach się było zapuszczać głębiej ;).

Na Wikipedii piszą, że mogło żyć 5 tys więc wygląda, że ojciec trochę przesadził ale mimo wszystko ... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bałtyk.

 

Kierunek Gąski. Miejscowość często polecana na forum, tak było najprościej. Do tego właściwie moje rodzinne strony. Mam zanotowane, że jak będziemy w okolicy mam odwiedzić nowe pole Złote Piaski. Strona jeszcze nie zaktualizowana, reklamuje głównie pensjonat. Jeżeli będzie do bani przeniesiemy się na jedno z tych, które od lat cieszą się popularnością.

Niepewnie wjeżdżamy za ogrodzenie, zupełne pustki. Za płotem na sąsiednim kempingu przyczepa na przyczepie, widzimy jak stoją dach w dach. Tu pustki. Nieufnie zajmujemy miejsce w cieniu pod płotem z widokiem na plac zabaw. Może drogo, może kiepska infrastruktura. Postanawiamy zostać na dobę przekonać się co nie tak jest z tym polem.

 

post-373-0-79228000-1408561328_thumb.jpg

 

Szybko przekonujemy się, że:

  • ceny takie same jak u konkurencji
  • wszystko zupełnie nowe, łazienki, toalety
  • wszystko co przydaje się w wygodnym kempingowaniu, np. zrzut toalety, zaplanowane z głową
  • teren równy i utwardzony
  • morze zaraz za płotem, wejście na plażę bez schodów

 

post-373-0-46533200-1408561355_thumb.jpg

 

Jako bonus dostajemy pustą, szeroką plażę. Długo nie mogłem się otrząsnąć, to chyba najlepszy kemping nad Bałtykiem na jakim byliśmy (porównuję do Ambre w Łebie, Lubiatowa, Dębek, Władysławowa).

 

post-373-0-54881000-1408561389_thumb.jpgpost-373-0-88332100-1408561387_thumb.jpg

 

Tak nas to miejsce rozleniwiło, że już nigdzie się nie chcieliśmy ruszać. Mała miała cały czas towarzystwo, siłą ją wkładaliśmy wieczorem do łóżka. Cieszyliśmy się piękną pogodą, szeroką pustą plażą i … cholernie zimnym morzem ;)

 

post-373-0-44991700-1408561417_thumb.jpgpost-373-0-19885500-1408561419_thumb.jpgpost-373-0-77961200-1408561421_thumb.jpg

 

Gąski mają jeszcze jedną zaletę. To straszna dziura, mało jest w niej odpustu, karuzel i innych bzdur, które nie pozwalają spokojnie spacerować z małymi dziećmi. Tu tego nie spotkacie. Jedyne „centrum” znajduje się w okolicach latarni. Byliśmy raz na wypasionych, przesłodzonych gofrach.

 

Odwiedziłem spacerkiem sąsiednie pola. Głownie przy okazji robienia drobnych zakupów. Na każdym był sklep, możliwość napicia się piwa czy kupienia ryb. Trochę przeszkadzałby nam tłok jaki na nich panował, nasze na szczęście do końca pozostało puste – w maksymalnym okresie miało może 20% obłożenie.

 

Polecam ! Jechać póki nikt o nim nie wie !

 

post-373-0-83871500-1408561475_thumb.jpg

 

To by było na tyle z grubsza. Bałem się jak to będzie w Polsce – było fantastycznie. Temperatury mieliśmy cały czas prawie jak na południu, noce były chłodniejsze więc spało się bardzo przyjemnie, ceny w sklepach i knajpach przystępne co jest wadą bo szybko odkłada się w okolicach brzucha ;).

 

Pozdrawiam ! 

Edytowane przez witus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam, nie byłem. Muszę kiedyś zapuścić się w okolice Bornego

Wczoraj bylismy, robi wrazenie. Sa mieszkancy, mozna nawet miod kupic. Mi szczegolnie zalezalo na wszosowym z pobliskich wrzosowisk pochodzacym, ale to podobno nie ta pora jeszcze. Borne i okolice (Wal Pomorski) to cztery dni zwiedania z dobra mapa, bo czasem slabe oznaczenia. Ja jestem zauroczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Borne to fajne miejsce na campa. W samym centrum dom Ewy Braun i podobne, dawny dom oficerski i resztki po ruskich, etc. 14 lat temu to było miasto duchów, puste budynki i ludzie stojący jak zjawy. W centrum szukajcie gościa który zajmuje sie bunkrami ( w urzedzie powinni go znać, ma wyłączność), 12 lat temu brał 20zł/os (jego auto, lub 10zł/os przy swoim aucie) i cały dzień zwiedzania zarówno niemieckich jak i radzieckich. Do tego rybne jeziora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, sam też już myślałem kiedyś nad jakimś tygodniem w PL ramach planów wakacyjnych, ale jakoś ciągle bliżej mi na południe nad Adriatyk niż na północ. Na Mazurach też jeszcze nigdy nie byłem, a chętnie bym zobaczył - może w przyszłym roku :), a po zdjęciach widzę że pogodę mieliście dużo lepszą niż my w Cro w tym roku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.