Heniekag - pojazdy.

[Heniekag]

Z gazem mam podobny problem ale do końca sierpnia korzystamy z przyczepy wiec nie mam czasu sie za to zabrać.

 

Ja tez planuje w wolnej chwili zabrać się za to.

A zwróciłeś może uwagę kiedy się to zaczęło? Nie miała na to czasem wpływu zmiana butli?

[Maciek_No]

Abstrahujac od malych pierdolek ( ktore w najmniejszym stopniu nie wplywaja na moja ocene) musze przyznac ze to naprawde fajny woz  Sami tez rozwazalismy zakup kampera na przyszly sezon, pozostaniemy jednak z cepa. Ale gdybysmy sie dycedowali, szukalibysmy wlasnie kampera o takim ukladzie - to chyba najbardziej "kompromisowe" rozwiazanie. Jednym slowem, fajne wozidelko  

[witus]

Ja tez planuje w wolnej chwili zabrać się za to.

A zwróciłeś może uwagę kiedy się to zaczęło? Nie miała na to czasem wpływu zmiana butli?

To dla mnie pierwszy sezon w tej przyczepie mam tak od początku. Czyli zorientowałem sie po kilku dniach biwakowana. Założyłem teraz nową butlę kompozytową, dorzuciłem wszystko. Zobaczę jak będzie teraz.

[Heniekag]

To dla mnie pierwszy sezon w tej przyczepie mam tak od początku. Czyli zorientowałem sie po kilku dniach biwakowana. Założyłem teraz nową butlę kompozytową, dorzuciłem wszystko. Zobaczę jak będzie teraz.

 

Wstąpiłem po drodze do S-camp i pierwszym pytaniem chłopaków było, czy mam okopcone garnki? Sprawdziliśmy i okazało się, że u mnie garnki są czyste więc wyciągnęli dysze i okazało się, że płomień jest za duży i rzeczywiście kopci. Sama dysza jakaś taka zardzewiała - według serwisanta ktoś za mocno oblał (oblewał) wodą kratkę lodówki na zewnątrz i woda wciekała do środka. Wymienili mi całość włącznie z instalacją nowej dyszy i kosztowało mnie to 79 zł. (części 39 + robocizna 40 zł) i teraz jest już dobrze.

 

U Ciebie z tego co pamiętam, gdzieś chyba pisałeś, że garnki tez masz okopcone więc zastanawiam się czy u Ciebie nie jest problemem wymiana gazu. BP ma w swoich butlach propan-butan, czy propan? Nie znam się ale jeśli jest sam propan a nie mieszanina propan-butan, to czy to nie ma wpływu na wielkość płomienia? Albo miałeś w którymś momencie jakiś trefny gaz i wszystkie dysze sobie zasmarowałeś jakimś syfem.

[Heniekag]

No to nasz kamperek dorobił dorobił się nowych kapci i łańcuszków - nie ma to jak oszpecić śliczny kamperek czarnymi felgami - no ale cóż, tak wyszło.

No więc powoli możemy szykować się do ferii zimowych, a może jeszcze uda się w oczekiwaniu na nie zaliczyć jakieś weekendowe narty.

Oby ujemna temperatura i śnieg się utrzymał.

[tokyo]

szerokiej drogi i uważaj na most na E18

[Heniekag]

szerokiej drogi i uważaj na most na E18

 

Akurat trafiłeś. Jeździliśmy tym mostem ostatnio regularnie co weekend w stronę Oslo i na narty do Kongsberg a teraz trzeba będzie wrócić do tego, kiedy autostrady jeszcze nie było.

No cóż tak to bywa jak ktoś filar podkopie.

[Heniekag]

Jako, że uważam, że nasz kamper jest bardzo głośny zaopatrzyłem się w przyrządzik do pomiarów i zrobiłem porównanie.

Zobaczcie co wyszło. Sorki za jakość ale słońce dość mocno przeszkadzało.

Filmiki zrobione na tym samym odcinku autostrady.

nasz Volviak XC70 D5 z 2003

Kamper

Volviakiem można zrobić sporo kilometrów bez zmęczenia, niestety w kamprze hałas dość szybko zaczyna przeszkadzać i w zeszłe wakacje jeździłem w słuchawkach z active noise cancellation (np. samotna trasa z Norge, przez PL do Włoch) - większość czasu z audiobookiem ale część trasy z po prostu włączonym wygłuszaniem. Niestety to też nie jest rozwiązanie, bo uszy bolą - tym razem od ucisku.

[Olo924]

to może jednak powrót do przyczepy na haku ???

 

a tak poważnie ciekawe co jest przyczyną takiego hałasu w kamperze? czy to powietrze na zabudowie tak hałasuje, czy kabina tak słabo wykończona.

 

a jak z tyłu na kanapie ? czy wewnątrz tez jest tak głośno - w sensie tam gdzie siedzą dzieci ?

[Heniekag]

to może jednak powrót do przyczepy na haku ???

 

My to jednak przyczepowcy jesteśmy. Wygoda i okoliczność nas "zmusiły" do przejścia na kampera.   Stąd pewnie to czepianie się szczegółów.

 

a tak poważnie ciekawe co jest przyczyną takiego hałasu w kamperze? czy to powietrze na zabudowie tak hałasuje, czy kabina tak słabo wykończona.

 

Podstawowymi źródłami hałasu jest moim znaniem:

 - silnik - mam wrażenie, że Knaus wziął do zabudowy podstawową wersje podstawowej wersji - czyli całkowicie goły samochód bez żadnych dodatkowych rzeczy jak tempomat, światła przeciwmgielne, komputer idt. a o porządnym wygłuszeniu nie wspominając,

- alkowa - słychać wyraźnie jej huczenie,

- stopień wejściowy - myślę, że kamperki ze stopniem rozkładanym na zewnątrz mogą być sporo cichsze.

 

a jak z tyłu na kanapie ? czy wewnątrz tez jest tak głośno - w sensie tam gdzie siedzą dzieci ?

 

To mam zamiar sprawdzić przy okazji następnego wyjazdu i tak szczerze, to z tego powodu zakupiłem przyrządzik do pomiaru. Jak ten hałas mocno mi przeszkadza, to zacząłem się obawiać, czy ma jakiś negatywny wpływ na dzieciaki. Może trochę przesadzam and robimy czasami spore trasy i śpią biedaczki w swoich fotelikach w tym huku całą noc.

 

Inną przyczyną zakupu przyrządziku jest to, że myślę o tym, żeby chodziarz trochę wygłuszyć samochód i rezultaty potwierdzać na autostradzie koło nas pomiarami - co by nie było, że ulegliśmy sugestii. Ale jakoś ciężko mi się zabrać do tego wygłuszania szczególnie, że łatwe to nie jest a opinie o sensowności są podzielone. Ale jak już uporam się naprawami związanymi z przeglądem to może się tym zajmę i coś pokombinuje - np. cała pościel wrzuca w alkowę na czas jazdy.

[Olo924]

nie mam doswaidczenia z wygłuszaniem kamperów, ale przecież na alledrogo można kupic maty wygłuszające, wyjąć dywany z kabiny i wygłuszyć dokładnie grodż. 

My na ten przykład wygłuszaliśmy Outlander, rocznik 2010, - nowe auto ale na wygłuszeniu oszczędzili... po wyklejeniu podłogi i grodzi komfort jazdy poprawił sie bardzo. może na początek to jest metoda.

[Heniekag]

nie mam doswaidczenia z wygłuszaniem kamperów, ale przecież na alledrogo można kupic maty wygłuszające, wyjąć dywany z kabiny i wygłuszyć dokładnie grodż. 

My na ten przykład wygłuszaliśmy Outlander, rocznik 2010, - nowe auto ale na wygłuszeniu oszczędzili... po wyklejeniu podłogi i grodzi komfort jazdy poprawił sie bardzo. może na początek to jest metoda.

 

Myślę o tym ale są opinię, że pomaga to w niezbyt dużym stopniu a opłacone jest krwią i dużą ilością czasu, który trzeba na to poświęcić. Dlatego się trochę waham. Zastanawiam się, czy jest sens się za to brać.

Jakie maty stosowałeś, jaki typ, jakiej grubości?

 

Nie strasz mnie co do Outlandera bo to nasz typ na następny samochód i jeśli jeszcze w nim będziemy mieli problem z głośnością to . Potrzebujemy auto siedmioosobowe i ze wszystkich tego typu Outlander wydaje nam się najlepszą opcją.

[Olo924]

Podobno ten nowy outlander juz jest duuuzo lepiej wyciszony, ja nie strasze - powiem tak salon Mitsu gdzie kupowalismy Outlandera prowadził to jako usługę przed wydaniem auta bo dużo ludzi się na to skarżyło ...

 

Outlander był 2,0 TDI i powiem tak najbardziej przeszkadzał odgłos kół - i od razu mówię że nie jest to wina opon - jeździliśmy kilkoma autami dostępnymi w jazdach próbnych i miały różne opony - continentale, bridgestony - ale po wyciszeniu było zdecydowanie lepiej

 

a samo auto bardzo fajne - na trasę, na wakacje - ale ten trzeci rząd siedzeń to dla dzieci - i raczej na wakacje do Chorwacji tak bym nie pojechał ... ale na krótszych trasach - czemu nie ...

 

 

maty wg speców od Caraudio najlepsze to Dynamat (lekkie, dobrze się trzymają i co ważne nie śmierdzą), ale też bardzo dobre są podobno są GMS i STP

nie sugerują stosowania boll'a i APP bo one podobno szybko twardnieją, w Outku była chyba STP - o ile dobrze pamiętam , ale Outka żeby nie było kłopotów przy serwisowaniu robiliśmy w salonie, a to co mówię o matach to wiedza od kolegi co sporo bawi się w caraudio i sam robi atakie rzeczy ... ale w sumie to jak nie liczysz każdego kilograma to naprawdę można auto ładnie wygłuszyć ...

 

tzn ja i tak uważam że auto to nie sala koncertowa lub pokój odsłuchowy ale jak huczy i przeszkadza to trzeba sobie radzic

Edytowane 16 Kwietnia 2015 przez Olo924 (wyświetl historię edycji)

[Heniekag]

Dzięki za opinie o Outlanderze. Jedna rzecz, która mi w nim przeszkadzała, to bardzo lekko chodząca, czuła kierownica - nie wnikałem w szczegóły wiec nie wiem jak jest wykonany ale coś mi się wydaje, że ma on wspomaganie kierownicy na stałym poziomie, niezależnie od prędkości, stąd wrażenie "lekkiej" kierownicy przy większych prędkościach.

 

Informacje o matach wygłuszających prędzej czy później wykorzystam. Myślę, że się za to zabiorę gdzieś w maju lub w czerwcu, jak czas pozwoli.

[Heniekag]

Dawno nic nie pisałem o naszym kamperku ale jak nic się nie dzieje, to co tu pisać.

 

Sprawę głośności rozwiązaliśmy połowicznie tak, że pakujemy całą pościel do alkowy, opuszczamy łóżko i zasłaniamy zasłony do alkowy. Robi się trochę ciszej - przynajmniej alkowa już tak nie hałasuje a do reszty chyba się przyzwyczailiśmy.

 

Z rzeczy, które dołożyłem to koło hebla przełączniczek:

Służy on do przełączania akumulatora podłączonego bezpośrednio do regulatora solara, czyli który akumulator z dwóch na pokładzie ma być ładowany bezpośrednio przez solar.

Pierwotne założenie było takie, że oryginalna ładowarka:

będzie odpowiedzialna za podłączanie do ładowania drugiego akumulatora, gdy pierwszy będzie naładowany (napięcie wzrośnie). Jednak w praktyce wyszło, że w okresie zimowym, kiedy światła jest mało drugi akumulator jest w znikomym stopniu doładowywany i chciałem mieć możliwość przełączenia. Oczywiście ze względu na to, że nie mam informacji czy takie przełączenie można robić przy działającym układzie, przełączenia dokonuje tylko po zasłonięciu solara na dachu.

Co do tego automatycznego podłączania drugiego akumulatora do ładowania przez oryginalna ładowarkę, jest jeszcze jeden problem. Rano i wieczorem, i gdy jest mało światła ładowarka podłącza drugi akumulator do ładowania gdy pierwszy jest naładowany, co powoduje spadek napięcia i ponowne odłączenie tego akumulatora. W konsekwencji mamy rano i wieczorem trochę drażniące tykanie przekaźnika podłączającego i odłączającego drugi akumulator. Jeszcze się nie zastanawiałem jak rozwiązać ten problem - jeśli ktoś ma jakiś pomysł to byłbym wdzięczny za pomysły.

 

Drugą rzeczą, którą zrobiliśmy, to wymiana wszystkich głośników na lepszej jakości - oryginalne bardziej brzęczały niż grały. Niby żadni z nas melomani ale na postoju nam to trochę przeszkadzało.

 

Podczas tegorocznego urlopu nie ominęła nas przykra przygoda. Gdy oddaliśmy samochód do serwisu w Bytomiu. Jakieś ... próbowały odkręcić katalizator. Moim zdaniem wyglądało to tak, że jeden leżał pod autem i odkręcał a drugi łaził wokoło i tam dziabną wkrętakiem, tu próbował wyszarpać szybę - generalnie narobił szkód. Samochód ubezpieczony no ale ... .

 

Serwis wycenił naprawę na kwotę ponad 24 tyś NOK. Teraz czekamy aż serwis łaskawie zechce mieć czas, żeby zająć naprawą.