Czy da rade pociągnąc przyczepe ...

[frames1]

Rozwiazaniem twojego problemu bedzie.. jazda za innym kolega, ktory ma cycepke. On staje na pierwszej lini oporu a ty za nim... w ten sposob to moze uda ci sie osiagnac 80 km/h.......................

 

 

pewnie to miał być żart,ale chyba niepełnosprawny ....,

bo jak na poważnie to ...........................

pzdro

[Prusiak]

Rozwiazaniem twojego problemu bedzie.. jazda za innym kolega, ktory ma cycepke. On staje na pierwszej lini oporu a ty za nim... w ten sposob to moze uda ci sie osiagnac 80 km/h.......................

 

 

pewnie to miał być żart,ale chyba niepełnosprawny ....,

bo jak na poważnie to ...........................

pzdro

 

Dlaczego zart...? Zartem moze byc ciagniecie przyczepki samochodem z takim silnikiem (szczegolnie moze nie wytrzymac sprzeglo). Ale jezeli chodzi o opory powietrza to praktyka pokazala ze spalanie samochodu jadacego za pierwszym prowadzacym jest do 2 l/100 km mniejsze.

[Mrsulki]

Dlaczego zart...?

Prusiak, bądź poważny który z nas liczy na to żeby zaoszczędzić jadąc za kimś, poza tym pamiętać trzeba o zachowaniu odstępu między zestawami aby wyprzedzający mógł się bezpiecznie schować.

Podsumowująć nie dziw się że koledzy biorą Twoją wypowiedź za kiepski żart ale tylko do takowych należało by ją zaliczyć.

[koliber1111]

N 126 powstał do "współpracy z maluchem i znam osoby które takim zestawem zwiedziły kawał Europy.to były inne czasy,nie było TDI a polonez,łada,czy 125 były dla wielu w swerze marzeń.nikt nie myślał o komforcie i osiągach,ważne żeby jechało.nie róbmy więc problemu gdzie go nie ma.uno 1000 na pewno sobie poradzi o ile kierowca umie myśleć.

gdybyśmy wsadzili w taki zestaw kierowcę jeżdżacego na codzień TDI były by pewnie jaja,ale jak ktoś jest przyzwyczajony do Uno to da sobie radę

jazdę blisko za drugim pojazdem zdecydowanie odradzam.aby była skuteczna odległość musiała by być minimalna a to z punktu widzenia bezpieczeństwa skrajna głupota.

po prostu powoli(70 km/h) i do przodu.

[Prusiak]

Musze sie troszke wytlumaczyc. Oczywiscie pisalem o jazdzie jeden za drugim nie klejac sie do zderzaka. Jazda w ramach zdrowego rozsadku. Proponuje sprobowac i doswiadczyc na wlasnej skorze.

[pkkk]

Koledzy, ja pomykałem liniom brzegową Fordem Fusion 1,4 TDCI z Adrią 390 i załogą 2 + 2 prawie dorosłe chłopy (16lat) Kłopotliwa oczywiście "5" a raczej jej brak. Przejechałem razem w zeszłym roku ok 2tys km. - pojazd 4 letni - spalanie ok 8 do 9 MAX litrów ON - oczywiście w trakcie ciągnięcia wyłączoną miałem klimę, prędkości rzędu 80 czasem nawet do 100km/h. Zwiększony również apetyt na olej. Częściej trzeba pomachać lewarkiem między 3 a 4 biegiem i starać się utrzymać powyżej 2 tyś obrotów. No i oczywiście pory dnia należy na przejazd inaczej planować - tak z racji ewentualnego przegrzania silnika, jak i pominięcia koków drogowych. Koledzy, traktujmy przejazd z przyczepką już jako formę odpoczynku z rodziną - mniej gazu więcej uśmiechu .... i wiele, wiele udanych przejazdów Wam życzę w nadchodzącym sezonie.

[Prusiak]

Moze jeszcze sie wtrace co nieco do tematu.

Otoz ostatnio pomykalem nissanem micra z silnikiem 1,0 i niestety ale moje odczucie co do ciagniecia przyczepy samochodem z takim silniczkiem jest jednak jednoznaczne: ciezko, ciezko i jeszcze raz ciezko - generalnie nie nie pociagnal bym zadnej przyczepy kempingowej.

 

Wiec tyle co moge doradzic koledze to sprobowanie na wlasnej skorze, czyli podjechac do kogos kto ma takowa przyczepke, podpiac i krotki tescik. Jezeli pojedzie bez problemu na 4 biegu to moze probowac jechac na 3-cim zaladowany, jezeli ciezko mu bedzie sie rozpedzic >60 km/h odpuscil bym sobie.

[bosmanzbryzy]

Prusiak, na poparcie Twoich slow co do jezdzenia w cieniu aerodynamicznym powiem tylko tyle, ze za kazdym razem (a bylo tych razow chiba 5) jadac z przyczepa 1500km po autostradach, wklejam sie w kolumne tirow, roznica jest taka, ze moge trzymac ich tempo jadac na piatce ale zeby sie przykleic musze osiagnac ta predkosc na czworce, jak odpadam od kolumny to tez redukcja i spadek predkosci - czyli Panowie sceptycy nie jest to glupi pomysl

acha, samochod to 120konna benzynowa, xantia

pzdr

robert

[szary11]

jest jeszcze jedna zaleta jazdy w kolumnie/za tirem. Równa i płynna jazda (tylko trzeba znaleźć takiego kierowcę) i lekkie obniżenie spalania auta. Dzięki tirom do Zdworza dojechałem w 4 godziny (320km). U mnie nie ma problemu z 5 biegiem, od 70 jedzie bez problemu, ale również uważa, że słabszym autom może to znacznie pomagać.

[pkkk]

Jazda w ciągu aerodynamicznym na pewno obniży spalanie, pewnie umożliwi "włożenie" 5 ......... ale Panowie bezpieczeństwo MUSI BYĆ na pierwszym miejscu. A w omawianych przez niektórych sytuacjach, włosy się jeżą - jakby tak np. sarenka albo dzik z lasu wyskoczył .... jaka jest zdolność do wyhamowania Waszego zestawu a jaka Tir'ka jadącego przed Wami. Nie polecajmy tego sposobu jazdy słabszym zestawom kempingowym - ufam, że "mocniejsze" nie muszą z tego korzystać. Pozdrawiam.

[Prusiak]

pkkk, Nie wiam jak jest u ciebie ale moj zestaw bardzo ladnie radzi sobie podczas szybkiego hamowania.

 

A szary ma racje. Tir jak sie rozpedzi to trzyma 90-te chocby mial wyprzedzac na trzeciego

[szary11]

ale Panowie bezpieczeństwo MUSI BYĆ na pierwszym miejscu

 

To może przy okazji mowy o bezpieczeństwie rozważmy jakie są drogi hamowania osobówki z kempingiem, a tira?

 

O tirach nic nie wiem więc doświadczonych bym prosił by orientacyjnie przytoczyli jaka może być droga hamowania.

 

Osobówka z przyczepą wyhamuje od 80km/h na dystansie ok. 70-90m w zalezności od samochodu tak "pi razy oko". A TIR?

 

Co do wyskoków sarenek i dzików to raczej jak się jedzie wmiare na ogonie (ja jeżdże tak ok 30-50m) to chyba między taką odległość nie wskoczy. Chociaż przypadkis ię zdarzają

[pkkk]

Panowie moja wypowiedź nie ma na celu wywowyłąć burzy w szklance ... choć jeśli to oszczędzi czyjeś Życie - może warto. Jazda w odległości 30 do 50m nie jest jazdą w ciągu aerodynamicznym; a droga hamowania Tir'ka ... za chwilę, ktoś zapyta czy Tir jest załadowany czy nie ...

Wydaje mi się, że uf wątek ma być prezentacją dobrych doświadczeń a nie namawianiem do "grzechu" drogowego....

a dla rozładowania atmosfery podaje link do ciekawego filmiku http://smieszne-filmy.clubzone.pl/139/Szalony_kierowca_tira/

[szary11]

Jazda w odległości 30 do 50m nie jest jazdą w ciągu aerodynamicznym

Pewnie masz rację, ale po prostu mam wrażenie jakby się lżej jechała i noga deczko mniej gaz naciska Poniżej tej odległości nieco nieprzyjemnie się jeździ, bo strasznie trzeba uważać. Przy prędkościach ok 90 czas reakcji może okazać się za długi względem dystansu

[pkkk]

Podchodzę do tego z taką rezerwom ponieważ kiedyś wyskoczył mi ludek przed zestawem przy niskiej prędkości ok 50km/h (w ciągniku ABS przyczepa ze sprawną najazdówką- tak, że ciągnie za auto) blady strach zajrzał mi w oczy. Cóż z tego, że nie moja wina by była - ale żyj z tym dalej. Dlatego radzę i sam podchodzę do jazdy ze zestawem jak do świetnie zaczętego wypoczynku. Przemieszczanie bez nadmiernego wysiłku, częste postoje itp. .........

Wcześniej ktoś napisał, że kiedyś jeździło się do Chorwacji z maluchem i Niewiatówkiem. Myślę, że obecnie prawie każdym większym samochodzikiem od maluszka, można pociągnąć kemping. Zakładam, że im większy samochód tym większy ogonek można za sobą ciągnąć. I nie dajcie się zwieść koledzy, że są pojazdy takie które nie czują, że coś ciągną za sobą.