Czy jak sie ktoś obrazi, to ma prawo zabrac swoje posty ?

[noemi_s]

a ja sobie tak myślę, że oprócz regulaminu Forum, w stosunku do każdego tutaj zabierającego głos mają zastosowanie przepisy Ustawy o prawie autorskim, i czy ogól chce czy nie można powiedzieć, że posty są własnoścą piszącego i ma prawo z nimi robić co chce.... ale mnogę tez się mylić w swojej opini i chciałbym by tak wląśnie było

Effendi na szczęście się mylisz. Ustawa o prawie autorskim nie ma tu zastosowania.

Nie mieszajmy prawa, nie zapętlajmy tematu, bo dojdziemy do granic absurdu.

Tomii ma rację. Ankieta ankietą, ciągłość ciągłością, niech decyzję podejmie administracja.

Panowie - wyluzujcie! Wesołych Świąt !

[Effendi]

a to dobrze,że się mylę...

[jacek l]

No dobrze, ponieważ to ja zacząłem ten watek to może i ja go zakończę.

 

Nie chciałem tego pisać, ale po poście Kiszona i emocjonalnej, bardzo honorowej reakcji Tomkka poczuwam sie do tego żeby napisać tak :

 

Nasz kolega który" efektownie"odszedł z forum kasując swoje posty, skasował też chyba kilka moich. Nie mnie oceniać dlaczego, ale tych postów nie ma, a były dosyć integralnie związane z tematem.

 

Pamiętam, że jakiś niedługi czas temu Kiszon i Marcin T bardzo byli żli jak nie mogli swoich postów odszukać, choć okazało się, że zostały tylko przeniesione do innego wątku.

 

Czyli niektórych posty jak giną, to można sie upomnieć, a inni maja sie zamknąć i siedzieć cicho.

 

Napisałem ten wątek na poziomie ogólnym, bo chciałbym aby sie to nie zdarzało, a jeśli ktoś pełni funkcję administratora to spodziewałbym się, że jak chce coś usunać, to zapyta się tego co to napisał czy może tak zrobić, pomijam już aspekt czytelności forum bo jak takie zachowania oceniają inni pokazała ankieta.

 

Ze strony kolegi Marcina niestety pytanie to nie zostało zadane.

 

Nie będę się dalej rozwodził na ten temat, choć pewnie można by mówić dłużej.

 

Życzę jeszcze raz Wszystkim Wesołych Świąt

 

i przepraszam, że wyciągnąłem tak kontrowersyjny temat na światło dzienne w ten radosny czas.

 

Jacek.

 

TOMKKU, BARDZO CIĘ PROSZĘ, nie rezygnuj tak emocjonalnie ze swojej funkcji.

Rozważ to jeszcze raz, ja wiem, że to przeze mnie.

 

Strapiony NAPRAWDĘ, Jacek.

 

Aha, ZAMYKAM też dziś ankietę, proszę nie głosować więcej, a Administratora bardzo proszę o zamknięcie wątku.