Skocz do zawartości

Amortyzator - zakładać czy nie ?


witus

Rekomendowane odpowiedzi

 

15 minut temu, golob napisał:

@Pierzasty a zauważyłeś poprawę sztywności budy po wymianie?

Trudno powiedzieć, wiele wkrętów poprawiałem jeszcze, dociągałem po wakacjach w Chorwacji. Ale mam wrażenie że jest trochę lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 136
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

11 godzin temu, Pierzasty napisał:

Ja wymieniałem w swojej w tym roku. Zauważyłem , że konstrukcja budki mocno "pracuje" ( po łączeniach mebli do ścian w środku) . Poskręcałem, powzmacniałem co się da, ale ten trop zaprowadził mnie do amortyzatorów. Kiedy zajrzałem pod spód budy, zauważyłem lekkie pocenie się na obudowach amorków, dlatego postanowiłem je wyciągnąć. Po wyciągnięciu też miałem sporo wątpliwości, bo w ręku niby trzymały, ale tak bawiąc się amorkiem (sciskając i rozciągając) dało się wychwycić co chwilę , szczególnie jak na chwilę przestawałem "zabawy"- takie momenty że trzymał słabiej (było wtedy słychać takie jakby bąbelkowanie w środku). Kupiłem nowe...w nowych tego nie było.

Wg. mnie trochę zła dedukcja. To właśnie dołożenie amortyzatorów lub wymiana na nowe ( "twardsze" ) może spowodować odłażenie mebli. Na zużytych komfort podróżowania budki jest większy. Nie mylić ze stabilnością. :miga:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, BUMERANG napisał:

Wg. mnie trochę zła dedukcja. To właśnie dołożenie amortyzatorów lub wymiana na nowe ( "twardsze" ) może spowodować odłażenie mebli. Na zużytych komfort podróżowania budki jest większy. Nie mylić ze stabilnością. :miga:

To spróbuj wymontować amory w aucie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pierzasty napisał:

To spróbuj wymontować amory w aucie :)

No właśnie buja się jak stara kanapa :)  Pamiętasz Cytrynę 2CV ? Tylko nie próbuj porównywać zawieszenie na sprężynach z  wałkami gumowymi. Charakterystyki z innych galaktyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to właśnie chodzi.. Bujała się jak stara kanapa. I te bezwładne kołysanie na boki to nic dobrego. Amortyzator bardziej działa na rozciąganie i ogranicza to trzepanie budą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Dołączę się do tematu.

Podczas montażu movera zobaczyłem, że element gumowy od amortyzatora został całkowicie wybity

20190317_133449.thumb.jpg.a5c33e29855719185048fb16e76d3ec3.jpg

Przeczytałem kilka wątków o amorkach i wiem, że trzeba je wymienić, tym bardziej że cepka i amorki mają już naście lat. Muszę tylko wczołgać się pod przyczepę i wyczytać numer.

Kwestia, która mnie irytuje to w jakim czasie aż tak się mogła ta guma wybić? Czy jest to możliwe, że niecały rok temu (10 - 15 tyś km) na poprzednim przeglądzie była OK, czy raczej diagnosta mógł tego po prostu nie zauważyć?

Tak czy inaczej, wniosek jest jeden - czasami warto samemu przejrzeć stan podwozia.

Edytowane przez lbuster (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjrzyj się najpierw czy faktycznie to guma jest wybita, amorki alko mają przy mocowaniach jakby przeguby z kulą, więc nie sprawdzaj tego na zasadzie czy amortyzator porusza się (obraca) względem śrub, bo on będzie zawsze dość swobodnie chodził na przegubach (czyli trzon amortyzatora będzie się przemieszczał względem tulei i śrub). Mnie to zdjęcie nie dziwi, amortyzator jest przesunięty na przegubie.  Spójrz na ilustrację, na przegubie jest spory zakres pracy:

https://www.alko-tech.com/pl/amortyzatory

Więc trzeba byłoby sprawdzić, czy tam jest rzeczywiście luz.

Ale jeśli, to czym jest ten amortyzator usmarowany? Bo jeśli np olejem silnikowym/przekładniowym lub podobnym lub wyropowany, albo to leci olej z amora, to gumy paść mogą szybko (guma w tulejach nie jest olejoodporna). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mi dałeś do myślenia :blink:

Wydaje mi się, że przy drugim kole wyglądało to inaczej, choć przyznam się bez bicia, że szczegółowo tego nie oglądałem (miałem inną robotę). Dodatkowo to zawilgocenie przekonało mnie, że przez wybicie tej gumy amorek zaczął ciec. No bo skąd indziej? U góry w cepce jest tylko lodówka i umywalka. Z belki raczej nie powinno kapać. Trzeba pamiętać, że przyczepa była nienaturalnie pochylona do montażu movera, ale to chyba nie to :niewiem:

Dobra, muszę się jeszcze raz przejść i dokładnie pooglądać amorek lub go zdemontować, dzięki za odpowiedź :dzieki:

 

PS. przyjrzyj się temu elementowi - wygląda tak, jakby się coś rozsypywało (gumowe albo metalowe)

 

image.png.f88543f514eb4a9b369951369b9725e1.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Heh, dzisiaj zdemontowałem amorki przy okazji regulacji szczęk hamulcowych, obydwa latają jak paszczęka Eddiego Murphyego.

Sprawność = 0.

Obawiam się, że przez ostatnie 3 lata jeździłem bez amortyzatorów :oslabiony:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie tak ;)

Jednak wolałbym iść w kierunku fabrycznej funkcjonalności cepki.

No ale bądź tu mądry i pisz wiersze :mlot:

Mam w łapie amorek: KNOTT 99 0020 no to siuu do Wujka Gugla i co? Okazuje się, że jest dostępny tylko w tym sklepie oraz u jednego sprzedawcy na aledrogo. Coś mi nie pasi i szukam dalej. W sklepach "karawaningowych" albo w ogóle nie podają nr. katalogowego albo podają jakiś swój. W ogóle jak można pisać, że amortyzator jest do przyczepy hobby?  Czy wszystkie przyczepy hobby mają taki sam amortyzator? To tak, jakby napisać, że ma się do sprzedania opony do samochodu Skoda :o

Ogólnie dowiedziałem się, że o wiele popularniejszy jest KNOTT 99 0001 i wszędzie jest napisane, że jest uniwersalny - także w sklepach karawaningowych - te amorki "dla hobby" to jest ten numer. Inny kod do niego to 37821.09s. Niby jest od 600 do 1800 kg. No ale wiadomo, jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Jednak wymiary max min się zgadzają z moim.

Tak więc tu się rodzi moje pytanie:

Czy nie jest tak, że ten 99 0020 to jakiś stary złom, który jest wycofywany? Skoro moje amorki po 12 latach (zakładam, że są od nowości) działają jak pompka rowerowa? Choć ich cena jest półtora razy większa od 99 0001. Nawet katalogi KNOTT'a nie podają ani jednego ani drugiego numeru:

image.thumb.png.ff8878b8793bcf98755d67b5e1a10767.png

Są tylko jakieś nowe Premium - może w tym kierunku iść?

Jeżeli macie jakieś doświadczenia w tym temacie to proszę podpowiedzcie mi, w którym kierunku iść. Bo ja już jestem głupi :sciana:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do mojej Hobby zakładałem amorki w Wiola Przyczepy - Ariel mi dobrał "odpowiednie", zamontował i byłem znowu pod wrażeniem jak fajnie moja buda idzie po dziurkach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Misio za propozycję, jednak:

  • OSTATNIA WIZYTA

     18 Kwiecień 2017

a do Katowic nie będę jechał po dwa amorki.

Pozostaje jeszcze kontakt mail'owy + wysyłka - może tak robią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.