Mover, czyli napęd do przyczepy - uwagi do samodzielnego montażu

[citron1]

Dobry wieczór,   proszę was pomoc. Przymierzyłem dziś mover do montażu, jednak rolki nie mogę ustawić na środku koła (przeszkadza błotnik) może to tak zostać, czy jednak go podciąć i ustawić rolki centralnie na kole? Drugie pytanie odnośnie odległości rolki  od koła, napęd to wg nalepki Mover 2 znalazłem manual  w którym pisze że odległość do opony 20mm.  Jednak gdy ustawiłem go na 20 mm to nie byłem w stanie docisnąć go do opony. Na zdjęciu ustawiony jest na 25mm, poprawić na 20 i siłować się, czy zostawić jak jest... nie obsługiwałem nigdy napędu, nie wiem z jaką siłą trzeba kręcić aby dociskać te rolki.

 

ps. tak napęd przed ostatecznym montażem będzie wyczyszczony pomalowany i zakonserwowany. 

[jacekzoo]

Ja u siebie w poprzedniej budce dałem dystanse żeby mover poszedł troszkę w dół i się zmieścił pod błotnikiem żeby go nie ciąć

[lbuster]

4 godziny temu, citron1 napisał:

czy jednak go podciąć i ustawić rolki centralnie na kole?

Tadammm

[skalnyak]

W dniu 16.04.2019 o 19:20, skalnyak napisał:

Panowie , jest mi w stanie ktoś pomóc?  potrzebuje oznaczenie tranzystora ktorego brakuje mi na płytce pilota reich .Był bym wdzięczny. 

Panowie , jest mi w stanie ktoś pomóc?  potrzebuje oznaczenie tranzystora ktorego brakuje mi na płytce pilota reich .Był bym wdzięczny. 

Czy naprawdę nikt nie posiada takiego pilota i nie może pomóc? 

[skalnyak]

W dniu 16.04.2019 o 19:20, skalnyak napisał:

Panowie , jest mi w stanie ktoś pomóc?  potrzebuje oznaczenie tranzystora ktorego brakuje mi na płytce pilota reich .Był bym wdzięczny. 

Panowie , jest mi w stanie ktoś pomóc?  potrzebuje oznaczenie tranzystora ktorego brakuje mi na płytce pilota reich .Był bym wdzięczny. 

Czy naprawdę nikt nie posiada takiego pilota i nie może pomóc? 

Hallo:-)

[kalapan]

Raczej nikt nie będzie chciał rozbierać nowego pilota, takie coś można szybko uszkodzić, on chyba nie jest skręcany tylko wciskana jedna połówka w drugą.

[snoozer]

W dniu 17.04.2019 o 05:38, Kristofer napisał:

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytanie. Nie widzę tego i nie potrafię ocenić - za dużo zmiennych i niewiadomych. Marek z pewnością miał na myśli, że takie rozwiązanie będzie znacznie lepsze, niż proponowane poprzednio, ale tylko pod warunkiem, że przewody tych wszystkich obwodów (głównego i z rozgałęzień) będą miały identyczny, odpowiednio dobrany (czyt. duży) przekrój. Wyobraźmy sobie jednak sytuację, że chcąc uprościć montaż, stosujesz w jakimś odgałęzieniu przewody, o zbyt małym przekroju, które podczas zwarcia, zamiast spowodować zadziałanie zabezpieczenia 150 A, same zaczynają się grzać i topić, a może nawet palić

Najlepiej by było, abyś zrobił jakieś zdjęcia, rysunki i opis zamiarów, a wtedy być może znajdziemy rozwiązanie, które Ciebie zadowoli.

IMHO

Wrzucam zdjęcia i schemat instalacji, którą teraz robię. Dojdzie jeszcze solar więc będzie jeszcze jeden bezpiecznik. Wszystkie bezpieczniki chciałem zrobić w tej skrzynce razem z przekaźnikami obok akumulatora ale z tego co mówicie powinienem dać bezpieczniki wcześniej już na klemie (w tej skrzynce będą podłączone + i - więc prawdopodobieństwo zwarcia jest). Tyle tylko, że na klemie nie zmieszczą mi się wszystkie bezpieczniki. Może podpowiecie mi jak pogrupować moje obwody na 3 duże bezpieczniki przy klemie (w taki sposób jak jest to na zdjęciu Kristofera) a dalej rozgałęziłbym je do tej skrzynki bezpiecznikowej.
Przewody mam już kupione 4mm2 a do movera jakiś gruby, który był w komplecie z samym napędem - na oko ma jakieś 8-10mm2.

[maarec]

u mnie kłopotów z moverem ciąg dalszy. Tym razem zawiódł w "terenie" przed odjazdem ze Świąt do domu. Puścił nit odpowiedzialny za załączanie rozłączanie jednego z silników - pękł od działających sił na 3 części  - obcięło go. Przy pomocy znajomych udało się bez naprawy spiąć zestaw i pojechać po zabezpieczeniu silnika - był luźny i mógł dobić rolką do opony.

Paradoksalnie gdybym był sam - naprawiłbym to na miejscu wsadzając cokolwiek metalowego awaria usunięta pod domem w 10 min, wrzucam dla innych, zapamiętajcie.

Edytowane 22 Kwietnia 2019 przez maarec (wyświetl historię edycji)

[koober]

A ten kołek sprężysty nie pełni funkcji zabezpieczenia przeciążeniowego?

[maarec]

21 minut temu, koober napisał:

A ten kołek sprężysty nie pełni funkcji zabezpieczenia przeciążeniowego?

fajna nazwa . Pewnie pełnił przez 8 sezonów, aż dziś przestał. Gdzie go dokupić ? na dziś jest śruba..

[Kristofer]

Marku, znasz jego wymiary?

[Kristofer]

W dniu 19.04.2019 o 09:11, Suzu4x4 napisał:

no to ja u siebie zrobiłem rozdział obwodów za rozłącznikiem głównym (heblem)  czyli aku > bezpiecznik główny  > hebel > rozdział obwodów > mniejsze bezpieczniki

używając hebla chce mieć pewność że wszystkie obwody są odłączone i buda jest bez zasilania

 

Bardzo dobrze Też tak mam

[maarec]

7 godzin temu, Kristofer napisał:

Marku, znasz jego wymiary?

Dokładnych nie, ok 3cm długości i średnica 5-6mm

[Zulos]

No i oczywiście stało się to, co chyba było nieuniknione;-)

Dzisiaj, w biegu z roboty wróciłem się po cepkę żeby ją zawieźć na przerobienie instalacji i podpinałem ją u siebie na drodze, podprowadzając moverkiem elegancko pod samochód. Wszystko oczywiście szybko i w biegu. Po zrobieniu oczywiście WSZYSTKIEGO CO ZAWSZE ruszyłem, a że było pod stromą górkę to początkowo jakoś tak nie zrobił na mnie wrażenia opór i hałas. Skontrolowałem oczywiście jeszcze raz WSZYSTKO CO ZAWSZE i ruszyłem dalej - znów pod górę, więc znów to samo...

Dopiero po tym, jak zobaczyłem dymy z opon zorientowałem się, że owszem, zrobiłem WSZYSTKO TO CO ZAWSZE, poza jednym, do czego nie zdążyłem przywyknąć, czyli nie odpiąłem movera;-)

Na razie nie wygląda na to, żebym coś uszkodził - mover działa, trochę gumy zdarte. Muszę ocenić zniszczenia na spokojnie jak odbiorę cepkę...

Mój błąd był oczywiście przede wszystkim taki, że trzeba było zostawić "handszpak" od movera to od razu bym się kapnął, co jeszcze jest do zrobienia.

Inna rzecz, że teraz to mi to już wejdzie w krew:-)

Ale to jest przykład na to, jak działamy instynktownie w pewnych rutynowych sprawach, a jak pojawia się dodatkowa zmienna to już jest gorzej...

[witus]

No i oczywiście stało się to, co chyba było nieuniknione;-)
Dzisiaj, w biegu z roboty wróciłem się po cepkę żeby ją zawieźć na przerobienie instalacji i podpinałem ją u siebie na drodze, podprowadzając moverkiem elegancko pod samochód. Wszystko oczywiście szybko i w biegu. Po zrobieniu oczywiście WSZYSTKIEGO CO ZAWSZE ruszyłem, a że było pod stromą górkę to początkowo jakoś tak nie zrobił na mnie wrażenia opór i hałas. Skontrolowałem oczywiście jeszcze raz WSZYSTKO CO ZAWSZE i ruszyłem dalej - znów pod górę, więc znów to samo...
Dopiero po tym, jak zobaczyłem dymy z opon zorientowałem się, że owszem, zrobiłem WSZYSTKO TO CO ZAWSZE, poza jednym, do czego nie zdążyłem przywyknąć, czyli nie odpiąłem movera;-)
Na razie nie wygląda na to, żebym coś uszkodził - mover działa, trochę gumy zdarte. Muszę ocenić zniszczenia na spokojnie jak odbiorę cepkę...
Mój błąd był oczywiście przede wszystkim taki, że trzeba było zostawić "handszpak" od movera to od razu bym się kapnął, co jeszcze jest do zrobienia.
Inna rzecz, że teraz to mi to już wejdzie w krew:-)
Ale to jest przykład na to, jak działamy instynktownie w pewnych rutynowych sprawach, a jak pojawia się dodatkowa zmienna to już jest gorzej...

Każdy do przerabiał nie przejmuj się ... po pierwszym razie zawsze teraz ruszam mega ostrożnie


Sent from my iPhone using Tapatalk Pro