Skocz do zawartości

Krakowskie spotkanie karawaningowe


Rekomendowane odpowiedzi

Ja wyczytałem z tego tekstu że z wnukiem nie ma co przychodzić w takie kameralne miejsce bo będzie się nudził i grymasił i tak to odebrałem Ale dlatego napisałem ten post bo to nie chodzi akurat o to spotkanie krakowskie tylko o ogólny wygląd takich imprez jak mają one wyglądać .Może niefortunnie zamieściłem ten post tutaj ale jak wcześniej napisałem ze chętnie bym przyjechał tak widząc w jakim kierunku idzie dyskusja chciałem zaznaczyć że mam inny pogląd na takie spotkania. Dlatego wyraźnie zaznaczyłem że to tylko moje myślenie a nie ocena . Jeżeli Adam poczuł byś się urażony to przepraszam przecież zdania możemy mieć różne i ......niekoniecznie ja musze mieć rację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 235
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Do knajpy piwnej mogę przyjść z wnukiem, ( 4 lata ) będzie marudził przy jedzeniu a z dziadkiem się jeszcze nie napije
Po prostu u mnie w carawaningu nie ma miejsca na odsuwanie dzieci na drugi plan.

 

Mam nadzieje że mówcie o tym samym ,bo jestem sercem z Leszkiem.Znaczy myślę o knajpce gdzie nie ma za dużo dymu ,nie musi być atrakcji dla dzieci same się zajmą sobą.Ja bym poszedł przetartym szlakiem Warszawiaków i proponuje pizzernie ,Mc Donalds ,lub coś w tym stylu,przecież chcemy tylko usiąść na 2 godzinki i pogadać i ewentualnie coś zjeść i się napić.Na pewno dojdziemy do porozumienia :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem już teraz jak ma wyglądać takie spotkanie, ale ja napewno dzieci nie odsunę od tego i myślę, że Adam nie miał na myśli, że my się opijemy jak kafki a dzieci będą się gdzieś tam pałętać w tle. Ja w każdym razie mówię od razu, że jeżeli dojdzie do spotkania to na pewno z dziećmi. Narazie byłoby dobrze gdyby Adam dał namiary na tą knajpkę którą proponuje. Może być jakaś pizzeria lub KFC, czy McDonald, jest też taka dosyć spokojna knajpka na ul Karmelickiej, nazywa się chyba Cudowne Lata, albo jakoś podobnie. Na parterze jest pub, a w piwnicy dwie sale, które można wynająć. Zapytam kumpla jak to się załatwia i za ile, bo pół roku temu organizował tam spotkanie dla naszej klasy z liceum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czegoś tutaj nie rozumiem. Czytam jeszcze raz to co napisałem i wydaje mi się, że jasno wyłożyłem swoje intencje. Od 30-tu lat ciągnę swoje dzieći, początkowo jedno, potem oba, potem gdy starsze wydoroślało to młodsze po wszystkich imprezach żeglarskich i karawaningowych, mam zamiar zaszczepić te zainteresowania wnukom - sądzę, że wiem co to znaczy wspólna zabawa dorosłych i dzieci. Dlatego zaproponowałem taki lokal a nie Disneyland, choć tylko tam dzieci by się nie nudziły. Dla Tubylców - to CIEPLE KLUCHY na B. Joselewicza na Kazimierzu. Lokal ma być dla nas wszystkich, nie tylko dla dzieci. Jeżeli moje zdanie jest w mniejszości, to dajcie inne propozycje - dostosuję sie. Pozdrawiam AdamH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi tylko o to żeby impreza była dla wszystkich, i dorosłych i dzieci. Dzieci oczywiście zajmą się sobą, a my sobą, ale ważne jest to żeby i menu było dostosowane to obydwu grup wiekowych. Trudno będzie w dzieciach zaszczepić miłość do karawaningu jak po powrocie do domu powiedzą, że było strasznie nudno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że temat spotkania jakoś "umarł" - spróbuję go ożywić podając namiary na stronę internetową "Ciepłych Kluchów":

http://www.cieplekluchy.pl/

Lokal wygląda O.K., menu także, dzieci spokojnie można zabrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Yabulon ! / oficjalnie na razie / Ja sobie już poczytałem w menu ! Jak będziecie robić rezerwację to powiedzcie że przyjedzie taki jeden pomylony co będzie chciał wypróbować każdy rodzaj pierożków.

A teraz mniej oficjalnie ! Ryszardku , wiesz że mam anoreksję i nie wolno mi jadać kluchów ! :-]

Na pewno w styczniu będę miał jedną z budów koło Legnicy i na pewno będzie jeszcze Otwock i Kołobrzeg. To wszystko po drodze przez Kraków . Przecież do Centrali wypada raz do roku zajechać . Wiesz że kocham jeździć po Krakowie zwłaszcza ulicą Dietla ok. 15.00. :-] żeby się dorwać do konsumpcji PIEROGóW :-]:ok::-] z Wami i być punktualnym / jedna z niewielu moich zalet w przeciwieństwie do Krakowiaków / to muszę być na rogatkach Krakowa ok. 5..00 rano . :ok::ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serku . Pierwsze Espero 550.000 km a drugie 235.000 . Od 15 grudnia pomykam już czym innym . To drugie Espero zostawiłem sobie tylko do przyczepy . Przeciez na kempingach nie pojawię sie z jakimś badziewiatym ciągnikiem !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.