Skocz do zawartości

"Nietypowe" przyczepy i samochody kempingowe


jacol

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 9.08.2019 o 12:46, TomekKnaus napisał:

.. niestety .... i człowiek zginął .... i "kamper" rozbity .... i koniec eskapady, która się zaczęła w 2014 roku ....

Sinul Hedge taki list napisał po wyjściu ze szpitala.

 

Cytat

Szanowni Państwo

Jestem amerykańskim kierowcą jednego z pojazdów, który miał katastrofalny wypadek w dniu 6 sierpnia na E-7 w Pawłowie. Piszę niniejszą notatkę, aby wyrazić moje podziękowania pierwszym osobom udzielającym pomocy, personelowi szpitala w Płońsku, a zwłaszcza funkcjonariuszom policji.

Jestem emerytowanym lekarzem specjalizującym się w rehabilitacji po urazach katastroficznych. Pracowałem w tej dziedzinie przez ponad 30 lat, a wcześniej przez kilka lat praktykowałem jako chirurg. Jestem zapalonym podróżnikiem i przejechałem kamperem od 25 do 30 krajów. Zarówno podczas pracy w USA, jak i w podróży musiałem kontaktować się z wieloma funkcjonariuszami policji. Mój ojciec był funkcjonariuszem policji w policji federalnej w Indiach. Tak więc dobrze rozumiem siły policyjne wielu krajów. Zachowanie funkcjonariuszy policji, które miałem zaszczyt doświadczać w Płońsku, było wyjątkowe. Byli profesjonalni. Przestrzegali zasad i przepisów wymaganych przez prawo. Najważniejsze było jednak to, że byli empatyczni i tam, gdzie mogli, zrobili wszystko, aby mi pomóc.

Kiedy zostałem zwolniony ze szpitala, nie miałem żadnych pieniędzy ani dokumentów. Poprosiłem szpital o skontaktowanie się z policją. Dwaj funkcjonariusze, pan Mirosław Woliński i Jarosław Lasecki, przybyli do szpitala i przedstawili się, pokazali swoje odznaki i powiedzieli mi, że zanim dadzą mi dostęp do kampera, muszą mnie przesłuchać. Na posterunku policji zaproponowali mi kawę i poinformowali, że muszą znaleźć tłumacza. Gdy czekałem, informowali mnie o terminie przybycia tłumacza. Kiedy powiedziałem im, że nie jadłem i nie mam pieniędzy, dali mi pieniądze i zabrali mnie do restauracji.

Przeczytali mi moje prawa i po tym, jak wyraziłem zgodę, przesłuchali mnie Kamil Adamuszewski i Marcin Mielczarek. Do tego czasu znaleźli mój portfel i zwrócili mi go z nienaruszoną zawartością. Po zakończeniu przesłuchania poinformowałem ich, że potrzebuję dostępu do kampera, aby otrzymać leki. Powiedziano mi, że nie mogą wydać mi ciężarówki, dopóki nie zakończą przeglądu technicznego, ale pozwolą mi wziąć leki. Zawieźli mnie do ciężarówki, pozwolili wziąć leki, a potem na moją prośbę podrzucili mnie do najbliższego hotelu.

Następnego dnia, gdy próbowałem przenieść się do hotelu w pobliżu posterunku policji, recepcjonistka powiedziała, że dzwonią ludzie i szukają mnie. To nie miało sensu, ponieważ nikogo nie informowałem dokąd jadę. Podejrzewałem najgorsze i nie czułem się bezpiecznie. Poszedłem prosto na komisariat policji i poinformowałem funkcjonariuszy Kamila Adamuszewskiego i Marcina Mielczarka, że nie czułem się bezpiecznie, i poprosiłem o eskortę policji. Zakończyli przegląd techniczny kampera i udostępnili mi pojazd. Następnie zawieziono mnie na parking policyjny, na którym zaparkowany był kamper, pozwolono mi zabrać swoje rzeczy osobiste. Policjanci wynegocjowali w moim imieniu z parkingiem, aby przechowywać kamper i zorganizować przegląd uszkodzeń. Wsadzili mnie do taksówki na Lotnisko Chopina.

Przynajmniej dwóch dobrych Samarytan ze społeczności karawaningowej w Polsce: Rodolfo Gomes z Warszawy i Aleksander Mikołajczyk próbowali się ze mną skontaktować, aby sprawdzić, czy potrzebuję pomocy. Dzwonili do szpitala i hoteli, skontaktowali się z komendantem policji, a kiedy nie mogli mnie znaleźć, skontaktowali się z redaktorem czasopisma w USA, który kilka lat temu napisał o mnie i moim kamperze i wreszcie do mnie dotarli.

Jeździłem po całym świecie. Kiedy zdarzy się taki wypadek, w wielu krajach po wypadku kierowca zostaje pobity, portfel i pieniądze skradzione, pojazd splądrowany, a na dodatek siły policyjne, co najmniej, nie są pomocne. Kierowcy są przetrzymywani przez długi czas w oczekiwaniu na zakończenie dochodzenia. Wielu kierowców lądowych musiało stawić temu czoła. Spotkałem się z katastrofalnym wypadkiem w Polsce. Nie mogłem mówić ani słowa po polsku. Usługi świadczone cudzoziemcom przez funkcjonariuszy policji wykraczały daleko poza ich obowiązki służbowe, były profesjonalne, sprawne i empatyczne. Nie wierzę, że otrzymałbym taką pomoc od policji w dowolnym miejscu na świecie. Moje doświadczenia w Polsce opisywałem dziś komendantowi policji w moim rodzinnym mieście w Indiach i on nie mógł w to uwierzyć.

Piszę ten list, aby okazać moje uznanie i wdzięczność oficerom, społeczności karawaningowej i Polakom. Zawsze jesteśmy skłonni krytykować, ale rzadko kiedy rozpoznajemy, kiedy wykonują dobrą pracę. Rzeczy materialne można wymienić. Straciłem kampera, którego można odbudować. Drugi kierowca niestety stracił życie. Moje myśli i modlitwy są przy jego rodzinie.

Dziękuję, Polsko kocham Cię. Przyjechałem do Polski głównie, aby odwiedzić Muzeum Solidarności i Westerplatte w Gdańsku, ważne miejsca w naszej najnowszej historii. Wrócę, aby zakończyć zwiedzanie kraju, kiedy zbuduję kolejnego kampera.

 

https://plonskwsieci.pl/pl/690_nasze_sprawy/4202_amerykanin_ktory_bral_udzial_w_tragicznym_wypadku_w_pawlowie_przesyla_list.html

 
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, klonik058 napisał:

Super. Naprawde super, że o naszym społeczeństwie tak mysli. I, że osoby które spotkał przy takim dramacie stanęły na wysokości zadania.

Chyba tylko dlatego takie podejść i zainteresowanie bo to znane auto i postać. Szkoda, że zwykły Kowalski podróżujący standardową przyczepą czy kamperem nie może liczyć na takie zainteresowanie, współczucie i pomoc w razie wypadku czy awarii o czym nie raz mogliśmy poczytać i tu na forum.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten list wyżej, poddany został wątpliwościom i do weryfikacji. Nie uzyskał aplauzu, stwierdzono fake. Nie mam źródła, przepraszam i obym się w błędzie obracał.

Zaprzeczenia w treści jakieś.

.

Edit: Moim zdaniem, nasze służby są na światowym poziomie, gotowe do max poświęcenia, idą w ideę, niekoniecznie w wynagrodzenie. To Polacy.

 

Edytowane przez Socale (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.