Skocz do zawartości

Czyja to przyczepka ? Adria Opatija


stico80

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko da się zrobić. Wszystko jest względne. – to cytat z Allegro :)

Ten filozoficzny wywód wyjaśnia wszystko na korzyść oskarżonego, a okolicznością łagodzącą jest fakt, że „pierwszy milion trzeba ukraść”.

Dodałbym jeszcze : „omnia fluunt omnia mutantur” , bo na przykład moja buda na nierównościach bywa, że przecieka w okolicy przedniego wywietrznika, a jak stoi inaczej, to może nie przecieka albo leci po jakiejś ścianie :(

Wracając do faktów : wcale nie musiało tak być, że sprzedający znał i ukrywał pod wiatą rozmiar zniszczeń, a może robił tak Gutenmorgen  - też nie sądzę.

Po prostu buda stanęła inaczej niż zwykle i jeziorko pod sufitem, znalazło sobie ujście – stąd nagła destrukcja i zaskoczenie.

A może ściana , choć mokra jest zdrowa i wystarczy ją po głupiemu zaklajstrować w cenie tuby kleju poliuretanowego ?

Jakoś nie wydaje mi się, by transakcja w kwocie 5 tys. była życiowym interesem sprzedającego, który ustawi go do końca świata jak kontrakt na dostawy gazu za zawyżoną cenę ?

Ta transakcja to nie ten pierwszy milion do ukradzenia, by potem móc zostać  nestorem, autorytetem moralnym, luminarzem, noblistą , posłem, prezydentem , czy inną mendą .

Piętnujecie fakt, że sprzedający powołuje się na Forum ale czyż nie jest to okoliczność łagodząca, potwierdzająca szczere i uczciwe intencje ?

Przecież sprzedający odsłonił swój miękki brzuszek, porzucił anonimowość , wystawił się na ewentualną krytykę – tak nie robi przeciętny kombinator od geszeftów na 5 zł.

Nie wyobrażam sobie, by karawanignowiec, czyli miłośnik wolności, ktoś wrażliwy na choćby piękno natury, wypowiadający się chyba sensownie na Forum, okazał się frajerem, sprzedającym honor za dwa dni nad Bałtykiem ?

„Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem” – sporo ich poleciało, tym bardziej doceniam, że Forum tak prawych, emanujących niebiańską fluorescencją ludzi – aniołów, przygarnęło mnie do swego świetlistego grona – buk(sic!) zapłać !

Kanalizujecie swoje frustracje, rzucając się do gardła koledze, jakby to on walił was po rogach VAT – em na paragonie z hitlerowskiego marketu, czy ustawą zamówioną za garść Szekeli.

Może co silniejsi i prawi niech nie marnują amunicji na bogu ducha winnego kolegę, tylko zrobią porządek w centrali tego bajzlu ?

Ja to przynajmniej jestem mizantropem, jeżdżę na dziko ale wy się integrujecie, piwko, buzi – buzi, a za plecami trzymacie siekiery.

Wzruszyła mnie rozdzierająca serce propozycja zabrania właściciela nieszczęsnej budy na zlotową imprezę – zupełnie jak idea wsparcia „pedałowania po Watykanie”, celem uzdrowienia koleżanki owych studentów.

Moim zdaniem wszystkie relatywne fakty świadczą o niewinności oskarżonego, a jedynymi okolicznościami obciążającymi jest fakt posiadania kampera ,lekkie pióro i dupowatość w biznesie.

Tymczasem wierzę w sojusz przyczepowców z kamperowcami, jak w robotniczo - chłopski, "świat nie jest taki zły", hej !

post-3287-0-02267000-1396346427_thumb.jpg

Edytowane przez adamkwiatek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 373
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Все течет, все изменяется -

adamkawiatek jestem Twoim fanem. I gdyby tak nagle w przyszłości przyszło bronić mordy mojej przed światem, proszę bądź w pobliżu. 

Po słowach Twych cały problem spełzł i zmarniał do rozmiaru puchu marnego, a nasze forumowe bździny okazały się podłym atakiem na niewinnego. Wstyd mi.

A przyjmując do grona forumowiczów trzeba dać napis, żeby wpuszczać tylko w krawatach. Klient w krawacie jest mniej awanturujący się.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przewidzieliśmy taaakiej burzy :bzik:... Chodzi w niej chyba o to, że Adrię kupiliśmy po tym, jak ogłoszenie pojawiło się na forum. I właśnie ze względu na autorytet nadany przez forum. Szukanie przyczepy zaczęliśmy właśnie tutaj, i tutaj znaleźliśmy ogłoszenie (wcześniej link do serwisu aukcyjnego, ale nie zdecydowaliśmy się wtedy na ten zakup).

 

Skoro przez niektórych jest już orzeczona nasza wina, to jakiego wyroku możemy się spodziewać? :hmm:  :P

Wnioski... jeszcze pewnie się ich parę pojawi...

 

O zapachach już wiemy i bez wątpienia zapamiętamy. Nie jesteśmy koneserami piwnic. :swieca: Nie bywamy w miejscach o takich zapachach. W mojej piwnicy drażni tylko zwykły kurz. W Babcinych też tego nie było. Na przyszłość wiemy już po prostu 100% niemiłych zapachów.

 

Jeszcze raz napiszę. Dwa tygodnie temu o ścianę można było się oprzeć. Teraz się nie da. Niedawno przykręcono tam listewki (między zrobieniem zdjęć na aukcję a zakupem), teraz nie da się tam wkręcić wkręta. Ściana nie zniknęła, po prostu jest mokra, miękka. Tydzień wystarczył, żeby tak się zmieniło. Przyczepa ma swoją historię. Pewnie z niczego się w kilka dni tak nie zmieniła. Wszystkie zdjęcia się zgadzają (chociaż oczywiście nie wszystko na zdjęciach można zobaczyć). Dalej post nr 56. Tył z omawianą ścianą, zdjęcie z niedzieli:

post-16172-0-42994600-1396342562_thumb.jpg

Następne zdjęcia dopiero wykonamy.

 

Pewnie, jest jakiś żal, że miała bez remontu pojeździć ten sezon. Chociaż do Częstochowy w kwietniu chcieliśmy pojechać. Teraz jest w takim stanie, że nie wybierzemy się nią nigdzie.

To nie znaczy, że nigdy się nie wybierzemy na zlot ani nigdzie.

Bardzo dziękujemy zaproszenie! Na razie jednak się wstrzymamy, póki nie ogarniemy tematu naszej budki. Na forum mieliśmy i mamy nadzieję znajdować wskazówki do tego, co zrobić z budką.

Sprzedać na ten moment odpada, choćbyśmy chcieli nie wiem jakich handlarzy z siebie zrobić. ;p

 

Zakres prac i jego omówienie domagają się cierpliwości.

Oglądałam dzisiaj remont Knausa... Cudo, ale na razie całkiem poza naszym zasięgiem. I mam nadzieję, że poza koniecznością.

Edytowane przez magdu (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak Adamie.

Wszystko jest względne i i wszystko da się zrobić.

Wiec i tę budę pewno dało by się uzdrowić. Można by nawet przyszwajsować blachę falistą najlepiej taka ze złomowiska.

Tanio i nawet pożytecznie- żadnemu autochtonowi na jakimś zadupiu nie będzie się wtedy do niej kopnąć i nie zostawi na ścianie

śladu po swoim wrażym gumiaku. Popatrzy tylko z politowaniem i ominie łukiem. Baa nawet sam się nieco dowartościuje.

Tyle tylko, że nie każdy ma taki wielki dystans do swojej budki. O poczuciu smaku nie piszę.

Wszak o gustach się nie dyskutuje. To i ja nie będę.

Ciesze się, że wzruszyła Cie moja propozycja.

Będę jednak nieśmiało obstawał przy swoim pomyśle. 

Jak mniemam jesteś typem samotnika i nie widzę w tym nic złego.

Ja jednak lepiej czuję się na tych zatłoczonych kempingach i pojęcie integracja i tolerancja nie jest mi obce.

Człowiek jest ponoć zwierzęciem stadnym a ja czuje się lepiej jednak w stadzie.

Więc w zaproszeniu kogoś do swojego domku na na trzy dzionki nie jest dla mnie ogromnym wyzwaniem.

Więc delikatne wyszydzane i porównywanie " rowerzystów " to troszkę nie teges

Adasiu tu chodzi o prosty fakt.

W tym miejscu kupa ludzi patrzy na foty, doradza a może nawet częściej odradza zakup przyczepy przeciekającej.

Wojtek był swoistym guru dla nowicjuszy odrobinę zarażonych karawaningiem.

A tu nagle pragmatyk zwracający uwagę na mniejsze drobiazgi. Sprzedaje zielonemu taki kwiatek.

Wcześniej wtórował razem z nami jak wyszydzaliśmy ogłoszenia " lekko " mijające się ze stanem

faktycznym.

Dlatego takie zaskoczenie, no podobnym było by dla mnie gdybyś zakotwiczył na

jakimś " zapchanym, wrzeszczącym i drogim " kempingu.

Zgoda w handlu nie ma litości, ale jakiś niesmak pozostanie.

Pisząc po naszemu nie pierdzi się przy stole i nie sra do własnego gniazda.

Jak by nie patrzeć to w ogłoszeniu było wyraźne zaproszenie na to forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„Sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie” :)

Niektórzy przypominają mi scenę, jak w mrokach komuny, przepuszczałem pieszych gdzieś w Warszawie i wpadł na mnie :blagac: Murzyn Fiatem 125 P.

Tłum wygrażał mu pięściami i krzyczał, a ja chodziłem od jednego do drugiego drącego mordę świadka, z daremnym zapytaniem, czy zostanie świadkiem, jakby co ?

Warszawiacy byli jak w amoku, z nikim nie udało mi się dogadać, choć wszyscy byli za mną, bo pewnie :blagac:  Murzyn skosiłby kogoś na przejściu.

Nie pamiętam już jak było dalej ale wróciłem do domu bez danych ewentualnego świadka, wymieniłem tylną belkę w moim Maluchu i zostałem rasistą.

Tutaj też większość krzyczy ale nikt nie pomaga pechowcom, wręcz pogłębiając wrażenie ich totalnej katastrofy.

Musimy wziąć pod uwagę wszelkie okoliczności i nie interpretować faktów, wyłącznie na niekorzyść oskarżonego.

W sprawach beznadziejnych możemy zawsze powołać się na casus „pomroczności jasnej” a oskarżony może mówić, co chce, bo ma prawo do obrony.

Nie znam oskarżonego i nie zajmuję się handlem, nawet nie wiem, czy nie wylał mi jakiś pomyj na  łeb, bo całego Forum nie przeczytałem – trudno mnie, złośliwego zgreda, pomówić o stronniczość :)

Tak tylko patrzę na mechanizmy socjopatyczne i jak łatwo wypuścić dmony.

Trzeba się ogarnąć, bo cały świat opiera się na wciskaniu kitu, podobno nawet na zdjęciach z kosmosu , przy czym ewentualna wina oskarżonego pozostaje w proporcji pieluchy noworodka do mopa z dworcowego szaletu.

Sporna buda ma gdzieś wredną nieszczelność i trzeba coś poradzić nabywcy, zamiast wieszać sprzedającego.

Prawdopodobnie cieknie jakiś szyberdach, czy kominek, a stan konstrukcji ściany jest niewiadomy.

Praktycznie skoro ściana nie odpadła, to zostawić w cholerę remontowanie trupa – bo za takiego uważane są stare budy, a nowe dopiero po roku .

Jeżeli nabywcę bardzo męczy stan szkieletu budy, to wystarczy wyciąć nożem fragment ściany od środka i poświecić latarką – ja tego nie robię, bo nie chcę się denerwować.

Kiedyś uginała mi się podłoga przy drzwiach, bo zgniła dykta udająca podłogę, w środku pływał styropian ale listewki były białe i zdrowe.

Podobnie może się okazać w spornej budzie więc moja „faszystowska” rada, uchybiająca wszelkim zasadom sztuki i estetyki : olać remont, dokąd ściana sama nie pójdzie się naprawiać ALE koniecznie uszczelnić budę.

Zacząć trzeba od zdiagnozowania, gdzie cieknie i w tym celu trzeba np. wiadrem, balią, czy folią malarską i zwykłym silikonem, zakryć i uszczelnić wszelkie kominki i szyberdachy.

Następnie wężem ogrodowym lejemy po dachu i po jakimś czasie sprawdzamy, czy w środku mamy żaby.

Jeżeli nie, to znaczy, że zakryliśmy dziurę więc ściągamy balię/folię z  kolejnego szyberdachu/kominka i lejemy wodę, sprawdzając wilgotność ściany.

W którymś momencie zauważymy wilgoć więc znaleźliśmy miejsce przecieku – stawiam na szyberdach .

Zamiast pruć ścianę, klajstrujecie przecieki wokół np. mocowania ramy szyberdachu, suszycie budę na Słońcu i zbieracie kasę na urlop .

Tak więc bez paniki, może do „miasta świętej wieży” za Muńkiem Staszczykiem nie pojedziecie ale na wakacje, to niby czemu nie ?

Budy nie należy się bać, bo to nie prom kosmiczny więc zepsuć ją trudniej, a satysfakcja z opanowania problemu, da Wam siłę na dalsze zmagania z zasady wredną materią „domku na kółkach”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednego nie jestem w stanie zrozumieć: po kiego WojtEwa kupowałeś tę przyczepę? Jesteś jednym z bardziej doświadczonym forumowiczów, wielokrotnie czytałem Twoje posty i sprawiałeś wrażenie człowieka, który wie co pisze. A tutaj taki kleks? Całkowicie mi się to w głowie nie mieści. Dodam, że ja kupowałem przyczepkę też z firmy, o której tutaj panowała bardzo dobra opinia i się wkopałem, ale to jest całkiem co innego jak wtedy kiedy doświadczony forumowicz sprzedaje swoją przyczepę. Ostatnio ogladałem przyczepkę dla kolegi, odradziłem mu kupno i zaproponowałem, żeby się na forum zarejestrował i czekał na ofertę. Powiedziałem mu, że jeśli ktoś jest aktywnym forumowiczem to nigdy w życiu nie pozwoli sobie na zepsucie opinii sprzedając takiego sztrucla. Muszę do niego zadzwonić, bo gdybym za to dał głowę, to bym już dzisiaj k... głowy nie miał. I na koniec, kiedy kupowałem całkowicie zielony przyczepę, kupiłbym od Ciebie w ciemno tę przyczepę, tak samo jak Magdu. Widzę tylko jedno rozwiązanie w tej sytuacji: przyjęcie zwrotu przyczepki. Po co Ci to wszystko :look:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że kamperowcom trzeba patrzyć na :ph34r:  ręce ale nie sądzę, by Wojtek poświęcił tyle lat i postów na tym Forum, by uśpić czujność, celem dokonania życiowego geszeftu z budą.

Z mojej budy poleci woda, jeżeli postawię ją na zaczepie bez koła – kto wie, czy z innych „suchych” też nie będzie kapało :pupa: ?

Ciekawe, jak sprzedajecie w dobrej wierze swoje samochody, domy, czy cokolwiek, to też zwracacie kasę, jakby co ?

Podobno tylko krowa nie zmienia poglądów, więc jak nade mną popracujecie, to może jednak kopnę się po sznur :czacha: i taboret ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za dziwne argumenty? Ja kilka już swoich aut w życiu sprzedałem i nigdy niczego nie zataiłem, inna sprawa, że nic do zatajenia nie było, a dla tych co kiedyś mieliby pretensje jest oświadczenie o zapoznaniu suę ze stanem technicznym przed zawarciem umowy sprzedaży. Tutaj mamy do czynienia z czymś innym: doświadczony forumowicz podpierając się swoim dorobkiem na forum sprzedaje przyczepę, co do której już się można zgodzić, że pierwszą świeżość ma za sobą. Tak więc napisałem: całkowicie tego nie rozumiem, co nie znaczy, że uważam WojtEwa za oszusta. Po prostu nie rozumiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam oczywiście, że masz dużo racji.

Lubie czytać Twoje wywody mimo, że czasem nie ze wszystkim się zgadzam.

W tej sytuacji troszkę się zapętliliśmy i okopaliśmy się na swoich stanowiskach.

Mnie się przypomina scena z filmu Alternatywy 4.

Jak poproszono Balcerka o otwarcie wytrychem drzwi.

Powiedział coś w stylu: 

Wszystko parszywieje- kiedyś nie zrobiłby włamu w swojej dzielnicy, potem na swojej ulicy a 

teraz otwieram drzwi w swoim bloku.

Tak mi się wydaje, że pewnej części z nas . Mnie oczywiście też chodzi o to, że to doświadczony forumowicz popchnął taki 

szajs początkującemu forumowiczowi.

Edytowane przez marko6 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie opis jak od bajkopisarza, duzo napisane tylko czy aby nie po to by mydlić oczy i dziwne ze na numerach niemieckich a pisze ze nie jest handlarzem :/

niby wszystko gra a i tak wiele do zrobienia co pisze "własciciel" a ciekawe ile trzeba zrobić co nie zostało wymienione, niby pierdoły ale grosz do grosza i sumka sie zbierze

ja sie bede trzyamł tego co napisałem na początku tego wątku, coż smród pozostanie jeszcze długo po tej sprzedaży na wizerunku sprzedającego i ciekawe czy ten smród szybciej zwietrzeje niż z cepki zakupionej przez Magdu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo że lipa wyszła,ale i kupujaca też mogła podejść bardziej ostrożnie do tematu.Sam też kiedyś tak kupiłem ,napalony jak pies na suke,i potem tylko mieliśmy do samych siebie pretensje.Może za szybko rezygnują z jazdy,odrazu się nie rozleci . :oslabiony:.Pozdr i zycze wytrwałości w nietrafionym zakupie,może da się polubić ,ale niesmak pozostanie na dłuuugie lata.

Edytowane przez irek w (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po co Ci Wojtku był taki pasztet. Wiedziałeś co sprowadziłeś na pewno z zamiarem sprzedaży - w tym miejscu zepsiałeś. I dodatkowo podparłeś się Forum. Jeżeli jeszcze jakimiś listewkami - wstawionymi między zdjęciami a sprzedażą - próbowałeś coś zamaskować - tak twierdzi magu to zepsiałeś do kwadratu. Po takim numerze nie pokazałbym się na Forum już nigdy. Nie musisz odpowiadać - pozostało Ci jedno wyjście HONOROWE oddać kasę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety sama doświadczyłam niedawno "niejasności" od forumowiczów podczas kupna przyczepy, jednak całe szczęście że nie aż tak dużych. To co piszecie o presji czasu i chęci posiadania swojej wymarzonej przyczepki (każdy ma swoje ograniczenia finansowe) jest prawdą! !! Sama doswiadczylam tego i wiem, że niestety mimo zdrowego rozsądku na codzień i zwracania uwagi na każdy szczegół, ocena tak zwanego "eksperta" w jakiejś dziedzinie rozmywa wszelkie wątpliwości i pytania. Magdu, mogę tylko ci wspolczuć że uleglaś tym emocjom, bo wiem że trudno im się oprzeć i ocenić sytuację na trzeźwo nie mając pojęcia o sprawie. Jednak moim zdaniem skoro forum ma służyć jednoczeniu ludzi i przyjemności z uczestniczeniu w karwaningu takie ogloszenie nie powinno w ogóle tutaj zaistnieć! !! Niestety ale jedno zdarzenie psuje reputację i zaufanie do innych, tym bardziej że uczestniczy w nim osoba która jest tu od dawna... nawet jeśli przyczepa była złomem a kupujący był o tym poinformowany...

P.s. a co do zaproszenia magdu na wspólny wyjazd i nocowanie we własnej przyczepie, to uważam to jak na razie za jedyny fajny gest w stosunku do "poszkodowanej" i skoro sprzedawca jak na razie nie chce nic pomóc to może cała reszta forumowiczów wykaże dobrą wolę i taką chęć żeby jakoś pomóc magdu to wszystko naprawić... sądzę że wasza wiedza jest bezcenna podczas napraw lub przy znajomoścach w szukaniu osób które za nieduże pieniądze są w stanie coś zrobić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z oceną Malinki.

Mam jednocześnie nadzieję, że przez to nieszczęsne zdarzenie nie ucierpi wiarygodność całego forum i osób w nim piszących, a zwłaszcza tych, które zawsze chętnie służą swoją szczerą pomocą innym, mniej doświadczonym Koleżankom i Kolegom :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy za tą ścianę będziemy się brać od razu, na serio jest solidna.

 

Ściana mokra, miękka, zaraz się sypnie? 

 

Tydzień temu tragizmu nie było faktycznie...

 

Zastanawiałam się 10 razy i nie rozumiem... (...) nie wiem co się stało 

 

Szczerze mówiąc to też nie rozumiem.

Najpierw "solidna" a po 1,5 tygodnia "zaraz się sypnie" :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.