Skocz do zawartości

Budowa domka ze złomka


toscaner

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich

 

Ok. tydzień temu zacząłem moją przebudowę blaszanki tj. Citroen Jumper na kampera.

Opis budowy prowadzę również na forum kamperowym, ale jako, że moim pierwszym kontaktem z tematem karawaningu było to forum i drugą relacją z budowy budowa Ivonki postanowiłem również i tu umieszczać fotorelację z przebiegu moich zmagań. Nie mam aż takiego zaplecza jak Kogut i moje zmagania będą zdecydowanie skromniejsze. Na pewno jego budowa mnie w jakims stopniu zinspirowała, ale pierwszym opisem przebudowy z jakim miałem kontakt była przebudowa przez znaną osobę z TV i jakiegoś programu. Szukając w necie po jakimś czasie tego artykułu trafiłem do Was i między innymi właśnie na przebudowę żółtego Iveco. Tyle mojej historii. :)

 

 

Dlaczego złomek? Bo ma jakieś tam wgniotki, jak to "stary" samochód i bardzo lubimy "the cars" i sympatycznego złomka. On też miał wgniotki i jakoś tak zostało. Wgniotki kiedyś znikną a złomek albo będzie biały, ale rozważamy opcję zrobić z niego srebrno metalicznego złomka. To przecież tylko lakier :)

 

 

Auto jako baza to Jumper 2006 - stara buda.

Jako, że nie mieszkam w Polsce tylko we Włoszech, musiałem z przyczyn ekonomicznych zaplanować z wyprzedzeniem listę, co mi będzie potrzebne i po prostu kupić i sprowadzić to z Polski.

Nie ma co ukrywać tutaj ceny są inne.

Na tą chwilę mam zgromadzone powiedzmy 70% "gratów" potrzebnych do budowy.

 

Nie mamy garażu i wszystko robię pod gołym niebem, więc liczę na sprzyjającą pogodę przez najbliższe miesiące :)

Ale mamy wynajęty malutki domek na "zadupiu" zadupia, gdzie mam spokój i mogę sobie dłubać kiedy tylko chcę. Szlifować, piłować, spawać, malować. No hulaj dusza. ...I najważniejsze nawet łapię tu zasięg do internetu :)

 

 

Na tą chwilę zrobiłem:

Wywaliłem przegrodę, fotele, ogólne sprzątanie.

Kolejny etap to było zabezpieczenie wszystkich miejsc, gdzie były np. jakieś wkręty oraz odczyszczenie z rdzy miejsc które znalazłem, np. pod uszczelkami. Progi na szczęście jeszcze zdrowe. Ale mam plan zrobić konserwację podwozia... Ale do tego jeszcze dojdziemy.

wszystko odczyszczone, pomalowane jakimś włoskim czymś na rdzę + kolor i lecimy dalej.

 

Zdecydowałem się połączyć dwa rodzaje izolacji - taki test. Jest to wełna w szczelnych workach ze stretcha. Wyssane powietrze i zaklejane dodatkowo, oraz od strony wewnętrzej domku mata termoizolacyjna alu-pe-alu 5mm, muzimer jak dobrze nazwę pamiętam. Spełniająca dodatkowo funkcję praoizolacyjne. Później sklejka wodoodporna.

Na tą chwilę sufit już mam zaizolowany, przód nad kabiną i częściowo boki oraz zakamarki, gdzie światło nie dochodzi. :)

 

Izolację kleiłem na bardzo mocną taśmę 2 stronną, którą używam od lat. Niemal całość prac, no żeby być szczerym powiedzmy ...99% wykonuję sam. Czasem muszę poprosić o pomoc moją druga połowę. Tak więc też ma swój udział w przebudowie. :)

 

Były oczywiście też wstępne przymiarki i ustawienia, aby zweryfikować błędy w planie wykonane 1-2 miesiące wcześniej zanim kupiłem auto, a już zacząłem kupować sprzęciki.

Ze znalezieniem i wyborem auto to dłuższa historia, więc ...przy okazji.

 

Oto kilka fotek z przebiegu prac:

 

post-15750-0-87749500-1393111278_thumb.jpg

post-15750-0-45965300-1393111285_thumb.jpg

post-15750-0-24418900-1393111294_thumb.jpg

post-15750-0-43115600-1393111357_thumb.jpg

post-15750-0-68171200-1393111383_thumb.jpg

post-15750-0-63083400-1393111405_thumb.jpg

post-15750-0-61456000-1393111448_thumb.jpg

post-15750-0-94528800-1393111521_thumb.jpg

post-15750-0-22769600-1393111534_thumb.jpg

post-15750-0-88774700-1393111547_thumb.jpg

Edytowane przez toscaner (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 35
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dalszy ciąg prac i sklejka na suficie - nie było łatwo takiego naleśnika przymocować, ale już jest.
Na jednej fotce widziecie taśmę na którą przyklejam woreczki.
Zdecydowałem się nie używać pianki montażowej, pomimo, że kupiłem dwuskładnikową. Zdecydowanie lepszy rezultat wydaje mi się osiągnę po prostu izolując profile klejąc na nie również izolację.
Dodatkowo w części za fotelem zamierzam zbudować w miarę płytką szafę. Płytką, aby fotel obrotowy pasażera mógł się obracać. Aby jednak nie była to szafa- mikroszafa postanowiłem wykorzystać gratisową przestrzeń. Przyglądając się budowom niemal wszyscy kładą sklejkę po zaizolowaniu auta na płasko. A przecież między blachą a profilem jest aż 8cm różnicy na głębokości. Postanowiłem to wykorzytać i dać szafie prezent - większą głębokość. To samo zamierzam zrobić a łazience i wyczarować kilka ekstra półeczko - szafeczek. Ale łazienka później...
 
Więcej fotek:

post-15750-0-65029000-1393113536_thumb.jpg

post-15750-0-27711400-1393113542_thumb.jpg

post-15750-0-27136900-1393113549_thumb.jpg

post-15750-0-47190300-1393113555_thumb.jpg

Edytowane przez toscaner (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Widzę  że fotele z Sharana to niemal kult w zabudowie blaszaka :)

 

Życzę  powodzenia w pracach i rychłego korzystania z pełną  satysfakcją  włożonej pracy .

 

Pozdrawiam

 

Te foteliki na zdjęciu to 2gi rząd i są to faktycznie fotele, ale tylne z Sharana.

Ale nie powiem, że nie było to przemyślane. Kilka lat jeździliśmy takim autkiem. Nawet bywał na wyjazdy trochę przekonfigurowywany na powiedzmy mikrokamperka. Żaden szał, wywalane fotele, spanie na płasko, mieliśmy kuchenkę. Oczywiście nie dało się w tym stanąć, ani nie było toalety.
Przejeździliśmy tym autem tysiące kilometrów i zgodnie zdecydowaliśmy, że dla nas są wygodne. No i realtywnie tanie. No i mają podłokietniki.

Dodatkowo postanowiłem, że właśnie drugi rząd też nie będzie miał, jak większość osób robi wstawionej - ławki z kabiny.  Będą to właśnie te widoczne na zdjęciu 2 osobne fotele z regulacją oparcia i przesuwu przód tył. Ja po prostu sobie nie wyobrażam siedzenia do pionu. Nawet rodzinne "sztywne" imprezy przy stole staram się omijać, bo są tam krzesła nie tylko z drewna ale jeszcze do pionu, jakby na sofach nie dało się imprezy zrobić. Tu kolejna pochwała dla twórcy Ivonki, bo zapewne nie tylko mi otworzył oczy na ten problem. Teraz wiem dlaczego nie lubię tych krzeseł. :)  Prosta ławka ok, ale dla kogoś w kołnierzu ortopedycznym może. Nie wiem. No ok, nasza psina pewnie by nie narzekała.

 


Aha, nie wspomniałem jeszcze, że nasze sharikowe fotele będą miały po dwa podłokietniki. Już dokupiłem co trzeba i zrobią się fotele kapitańskie.  :)  Ale to też jeszcze chwila zanim to nastąpi. Sprawa foteli to dłuższy temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam o tych przebudowach, adaptacjach - podziwiam wykonawców, ale: czy ktoś z tych majstrów zzrobił najprostszą analizę jak jego dzieło zachowa się w czasie wypadku ? Pytanie moje sprowokawane jest tym, ze tych adaptacji dokonują najczęściej znakomici mistrzowie różnych specjalności ale jednak ( bez obrazy) amatorzy, dla niektórych będzie to czasem jedno takie dzieło w życiu. Jeżeli funkjonujące na rynku firmy, mieniące się profesjonalnymi robią grube błędy, narażając życie i zdrowie użytkowników. Już samo przenoszenie " ideologii" przyczepy na budowe kampera jest błędem bo przecież w przyczepie się nie jeździ.

Dla przykładu kilka wyczynów konstrukcyjnych "profesjonalistów" :

1. Sprinter blaszak zabudowany wewnątrz sztywną konstrukcją regałów z solidnych profili stalowych które w przypadku uderzenia przemieszczą się do przodu i poszatkują kierowcę i pasażera

2. terenowy Pick-up - pokrywa skrzyni wykonana z 4-mm blachy alumuniowej na ruszcie z solidnych profili stalowych, przy uderzeniu z tyłu wyrwie się z byle jakich zawiasów i wiedzie jak gilotyna do przestrzeni pasażerskiej.

3. Dostawczy blaszak adaptowany na busa - przy zderzeniu czołowym fotele powyrywały się z podłogi, przemieściły się razem z pasażerami na przód. Wynik -Kilkanaście ofiar śmiertelnych - wg jednego z policjantów przyczyną tak dużej ilości ofiar był sposób montażu foteli przy adaptacji na wersję bus.

 

Karygodne błędy powielone potem w setkach tysięcy egzemplarzy zdarzały się rownież producentom samochodów np; konstrukcja maski w samochodach PF125P - przy zderzeniach czołowych maska przez przednią szybę wpadała do środka jak gilotyna.

 

W dyskusjach forumowych dominują wątki konstrukcji , kosztów i estetyki, może przydałby się wątek poświęcony bezpieczeństwu konstrukcji samodzielnie budowanych kamperów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może stąd ograniczenia prędkości do 80km/h ,swoją drogą wiesz co się dzieje z pasażerami fabryczne "drewnianego" kampera  w przypadku zderzenia bocznego?

 

toscaner jak coś potrzebujesz to pisz , często tam jeżdżę na pusto ;)

Edytowane przez piotrekbb (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysztof 57 masz dużo racji, ale wypadki to zawsze temat, którego nie da się przewidzieć. W latach 80tych moja ciotka zginęła w maluchu. Stała, co tym tragiczniejsze, na światłach. Inne auto z tyłu dojeżdżając śliznęło się i uderzyło w jej tył. Maluch jeszcze wersja bez zagłówków i złamało jej kark na oparciu. Prędkości niewielkie.

 

Jeśli u mnie chodzi to w budowie przewidziałem kilka wzmocnień. Podam przykład dla lodówki:  lodówka za kratką (wbudowaną w ściankę dla estetyki) z profili 15x15, które będą mocowane w jednym z już istniejących fabrycznych otworów + do ścianki. Taka "skromna" konstrukcja.

 

Fakt, że w kamperze nawet, gdyby był idealnie zaprojektowany pod wypadki, może akurat coś z szafki wylecieć i załatwic osoby z przodu. Przy czym sam kamper nie ucierpiałby mocno. No nie wiem, co powiedzieć. Wolę chyba blaszaka, niż klejonego sandwicha.

Konstrukcji poza blachami nie zamierzam ciąć. Może, tu rozważam jeszcze, ale tylko jedną belką pod okno dla 2go rzędu. Nawet markowe firmy przerabiające tną ją bez litości. Ja bym jednak zrobił z boku równolegle jakieś wzmocnienie. No temat z nią na dniach się wyklaruje. Taką mam nadzieję. Chodzi o belkę zaznaczoną czerwoną strzałką. No i jest zarys okna.

 

A wiek ścigania się i bicia prędkości mam za sobą, a na pewno nie takim autem i nie na wakacjach :). Teraz spokojnie jeździmy nawet osobówką. Parę miesięcy temu sobie przepyrkaliśmy Europę stąd do Uk a później od Szkocji przez Francję aż po Florencję, później Słowenia, Węgry Polska i znowu powrót do Toskanii. Z postojami, a prędkości max 110-120. Często i 70-90. Ale kilka tysięcy zdjęć doszło do kolekcji. Wiem jedno im wolniej jedziemy, tym łatwiej się zatrzymać, gdy coś ciekawego wypatrzymy :)

post-15750-0-89937100-1393162352_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toscaner witaj.  :yay:

 

Krzysztof - śmiem twierdzić, że  taki blaszak zachowa się lepiej niż te sklejkowo-styropianowe kamperki. 

Owszem zabudowa może wiechać do przodu, ale ta w kamperku typowym też wjedzie. Jestem przekonany. 

 

Póki co testów zderzeniowych nie robiłem.  :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konstrukcji poza blachami nie zamierzam ciąć. Może, tu rozważam jeszcze, ale tylko jedną belką pod okno dla 2go rzędu. Nawet markowe firmy przerabiające tną ją bez litości. Ja bym jednak zrobił z boku równolegle jakieś wzmocnienie. No temat z nią na dniach się wyklaruje. Taką mam nadzieję. Chodzi o belkę zaznaczoną czerwoną strzałką. No i jest zarys okna.

 

)

Ja bym tych elementów nie przecinał. Wracając do mojego wywodu, dobrze jest przewidzieć jak i w którym miejscu elementy konstrukcji zareagują na nacisk w wyniku np. zderzenia. Dobrym przykładem jest współczesnie stosowana konstrukcja pokrywy silnika, która przy zderzeniach odkształca się w charakterystyczny sposób i praktycznie nie przenosi siły uderzenia na kabinę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toscaner witaj.  :yay:

 

Krzysztof - śmiem twierdzić, że  taki blaszak zachowa się lepiej niż te sklejkowo-styropianowe kamperki. 

Owszem zabudowa może wiechać do przodu, ale ta w kamperku typowym też wjedzie. Jestem przekonany. 

 

Póki co testów zderzeniowych nie robiłem.  :]

Zabudowa nie musi "wjechać do przodu", może popękać i poodkształcać się w miejscach przewidzianych na etapie projektowania i w efekcie końcowym np: "złożyć sie teleskopowo". Zwykle każdy samochód ma przewidziane strefy zgniotu i strefę o podwyższonej sztywności "bezpieczną". Wystarczy tego nie zepsuć i wpasować się ze swoją zabudową w "ramki" które wyznaczył konstruktor pojazdu. Np : pasowałoby nam przeprowadzić od tyłu do przodu pojazdu listwę (profil) która będzie dolną krawędzią szafek podsufitowych. Przetnijmy ją np 0,8m-1m od tyłu pojazdu i połączmy z pozostałą częścią tak aby przy uderzeniu z tyłu polączenie pękło i listwa teleskopowo sie złożyła. Gdzieś w środku długości powinniśmy zamocowć ją solidnie. Rozwiazanie z przodu jest trudniejsze bo może się zdarzyć że to okolice np zagłówka kierowcy. I tak dalej, i tak dalej.......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotrekbb - jeśli możesz daj mi Twój email na PW.

Nigdy nie wiadomo, czy coś nie wymyślę kupić z Polski. Ale nawet jeśli nie, to nie wiem dokąd kursujesz tu, ale ... zawsze przejazdem można jakiś kapselek otworzyć przecież.

 

Dziś prace trochę do przodu, ale mała zmiana planów. Miałem robić podłogę - styrodur/styropian + mata termoizolacyjna, ale zdecydowałem, że wstrzymam się. W podłodze zamierzam puścić węże ogrzewania z webasto do nagrzewnic no i ... nie mam jeszcze tych węży. A to by znaczyło, że po położeniu izolacji, maty, czekając na węże nie położę sklejki. Poczekam.

 

A gdzie zmiana? Otóż węże planowałem dać pod spodem auta. W aktualnej wersji, węże idące w podłodze  ułożę w części nazwijmy to korytarza, a gdy będzie zimno i webasto grzać jak szalone, podłoga róznież w miejscu gdzie się chodzi powinna mieć wyższą temperaturę. Oczywiście węże będą miały zrobione ekrany cieplne z maty termoizolacyjnej. Wąż powrotny od tylnej nagrzewnicy będzie wędrował w łazience po jej zewnętrznej części i w jakimś stopniu ją również dogrzewał i pewnie i podsuszał.

Nie wiem jak to się sprawdzi, ale za rok będę wiedział :)

Dziś poza tym trochę pospawałem, ale fotki będą jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Węże kupiłem typowe "samochodówki" do układu chłodzenia. Więc powinny wytrzymać i 20 lat. Ale cenna uwaga - wystarczy przecież zrobić im trochę luzu, a nie dawać na wcisk pomiędzy izolacje.

Oczywiście zdecydowałem się na styrodur na podłogę zamiast wełny, czy styropianu. Ma więcej zalet.

Na styrodur mata termoizolacyjna i ...właściwa podłoga. Wg. producenta maty, która ma niby zastępować ...10cm styropianu, miałbym odpowiednik niby .... 13 cm izolacji :o

"Izoterma" prawie.

Ale zanim uda się tu kupić styrodur robić coś trzeba... C.D. prac przy fotelach. Przy 4 osobnych jest trochę zabawy.

 

Jakieś rady przy stosowaniu styroduru na podłodze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.