Skocz do zawartości

O badziewiu jakie produkuje się obecnie..


Maciek_No

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, 

Temat poniekąd związany z karawningiem, a w zasadzie z motoryzacją i nie tylko.

Volkswagen który kiedyś produkował nieśmiertelne auta, teraz chwali się że jeżeli chociaż jednemu ich autu uda się przeżyć160 tyś km to ich inżynierom wyrosną skrzydła anielskie. 160 tyś km, czyli praktycznie nic. To cała prawda o nowoczesnych samochodach które są świetne przez 100 tyś km, a potem to już szmelce. ŻENUA. 

 

http://www.youtube.com/watch?v=ns-p0BdUB5o

 

Pzdr

Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Mnie osobiście załamał post naszego kolegi z forum, który zakupił parę lat temu fabrycznie nowe Hobby 

Najpierw był Niewiadów (1997), od 2007 roku Hobby 495 Nowa! Teraz Fendt Saphir 470 z 2012 roku DMC 1400. Pozwólcie, że Niewiadówki nie będę porównywał. Hobby szczególnie dla mojej żony śliczne, firaneczki, klameczki, lampeczki. Po  3 latach użytkowania z dziećmi tyle mankamentów, że nie sposób ich wyliczyć: odchodzące listwy zamki poluzowane, klamki w szafkach rozeschnięte (klej puścił), "zawiasy" w schowkach pod siedzeniami mocno nadwyrężone, "chwiejące się" boczki siedzeń. W łazience puściły wkręty w większości szafek (przykręcone wkrętem z podkładką przez cienki plastik szafki, beznadzieja) i wiele innych. Naprawdę, nie żebym krytykowaćnieobiektywnie, ale wszystko cholernie delikatne. Wiem, że wszystko można urwać i zniszczyć, ale naprawdę pilnuję tego i dbam, dzieci korzystają pod nadzorem. Przyczepka była z łóżkiem piętrowym i pewnie nie wymieniałbym jej, a nadal użytkował, ale dzieci urosły, łóżko za krótkie, stąd był pomysł przebudowy wnętrza, ale ostatecznie stanęło na zakupie innego modelu i ........miało być Hobby.Szczególnie żona naciskała, aby marki nie zmieniać. Jednak po obejrzeniu kilku przyczep, ja zdecydowałem, że będzie to Fendt. Prawie to samo, ale wiecie, że "prawie to samo" czyni wielką różnicę. Przeważyła solidność wykonania. Nic dodać nic ująć. Tylko fendt. A oto kilka fotek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego zostaje przy sprawdzonym modelu przyczepki i ciągnika i myslę ze tak zostanie do konca .Ale podswiadomie myslę ze wszystko kiedys się konczy nawet to bardzo sprawdzone,ale póki co jest radosc ze to jeszcze hula :yay:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj miałem na serwisie Zafirę A z 2005 roku, Przejechane 320000 km i, choć mocno się przyglądałem, poza trochę bardziej zużytą kierownicą niż u mnie (120000 km) żadnych oznak nadmiernego zużycia.... Oczywiście dużo w tym przypadku zależy od użytkownika. Auto paliło normalnie, jeździło normalnie, nie korodowało nie "straszyło". Więc nie mówcie mi, że się nie da. Oczywiście, są też przypadki krańcowe, gdzie samochód nie osiągnie nawet 100000 i co chwile jest na serwisie. Po prostu, zależy od egzemplarza, czy był np. wyprodukowany przez skacowanych Turków, w poniedziałek, po ciężkim weekendzie  :]

 

Ale trzeba przyznać, że chwalenie się, że samochód przejechał 100000 mil i jedzie dalej...jak wyżej: żenua. To powinno raczej być normą. Jednakże czasy Cariny, Corolli czy Avensisa z końca lat 90-tych raczej już nie wrócą... :hmm:

Edytowane przez Kajetan1975 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maćku_No, jesteś niesprawiedliwy i posługujesz się mowa nienawiści, godząc w naszych odwiecznych sojuszników – tera z NATO i UE.

Przypomnę Ci skromnie, że to Oni byli prekursorami teleportacji, choć początki były trudne, bo robili to początkowo przez komin z czerwonej cegły.

Zatykały się też piece ale teraz jakość poprawili i ta sama zacna firma co kiedyś w Oświęcimiu, tak dzisiaj ogrzewa wiele polskich domów stymulując rozkwit miłości rodzinnej w miłym ciepełku.

Samochody też poprawili, bo kiedyś robili busy z rurą wydechową do środka, bo klimatyzacji wtedy innej nie było.

Niewątpliwe zasługi dla ludzkości przysporzył sympatyczny Józio Mengele, swoimi eksperymentami medycznymi, dzięki czemu tera żyje się lepiej.

Chłopaki z Abwehry mieli problemy z liczeniem tych transportów do teleportacji, to skumali się z amerykańskim IBM i stymulowali rozwój pierwszych sensownych komputerów, dzięki czemu możesz tera pornosy oglądać w Internecie.

Taki Von Brown co spuszczał angolom bomby na łeb, przysłużył się lądowaniu ponoć na Księżycu, o wielu innych nie sposób tu wspomnieć.

Tak więc niezbadane są wyroki Boskie i to, co słusznie uważasz za szajs, może w przyszłości pchnąć cywilizację na kolejną, wyższą orbitę amen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest też druga strona medalu, producenci dają nam autka, którymi w miarę bezobsługowo możemy sobie pośmigać z 6 lat. Gdyby przedmioty były bardziej trwałe pewnie nie mielibyśmy pracy :( Syrenka ojca, duży fiat, cinquecento były mimo wszystko bardziej awaryjne. Teraz jeździmy codziennie, wakacje często na końcu Europy z tonowym ogonkiem, a autka wracają i dają radę :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, 

Temat poniekąd związany z karawningiem, a w zasadzie z motoryzacją i nie tylko.

Volkswagen który kiedyś produkował nieśmiertelne auta, teraz chwali się że jeżeli chociaż jednemu ich autu uda się przeżyć160 tyś km to ich inżynierom wyrosną skrzydła anielskie. 160 tyś km, czyli praktycznie nic. To cała prawda o nowoczesnych samochodach które są świetne przez 100 tyś km, a potem to już szmelce. ŻENUA. 

 

bez przesady

jakoś budynie mają po 400-500kkm i się nie rozpadają

http://www.mobile.de/pl/marka/skoda/model/octavia/vhc:car,pgn:6,pgs:10,srt:mileage,sro:desc,frn:2010-01,mln:150000/pg:vipcar/189242324.html

http://www.mobile.de/pl/marka/skoda/model/octavia/vhc:car,pgn:6,pgs:10,srt:mileage,sro:desc,frn:2010-01,mln:150000/pg:vipcar/189242324.html

http://www.mobile.de/pl/marka/vw/model/touran/vhc:car,pgn:6,pgs:10,srt:mileage,sro:desc,frn:2010-01,mln:150000/pg:vipcar/188825592.html

 

inna sprawa że jak przekroczą PL granicę to spadnie do 100kkm, a może i kolor się zmieni :skromny:

 

kiedyś trafiłem na ciekawy wątek na OCP, opisywał gość jak dość szybko przybywały kolejne setki na liczniku i jakoś skodzinka dawała radę

 

zupełnie inną kwestią jest cena samochodów, w 99r. astra classic kosztowała 40kzł, dziś za niewiele więcej można kupić taniego kompakta (rapid, 301)

 

mnie przy takich dyskusjach zawsze zastanawia kiedy te przwdziwe samochody się skończyły ?

1990 ? 2000? 2005? czy 2010 ?, a może te co stoją w salonach ?

Edytowane przez konrad_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Prawdziwe auta się skończyły jak zaczął sie wyścig z normami spalin Euro 3, 4, 5 itd. i nie ma tu wiekszego znaczenia jaki to producent, bo i w ciężarówkach zrobił sie taki bałagan , że potrafią już przy przebiegu 80 tys. km (powtarzam 80 tys.) np. DAF - silnik wymieniać.

Chyba dochodzimy do punktu jak z żarówkami. Auto 200 tys. przejeżdża i na śmietnik. A wszyscy sprytni którzy będa chcieli korzystać ze starszych aut bardziej żywotnych i niezawodnych dostaną do zapłaty taki podatek zaporowy , że zmienią swoje marzenia i wrócą na ścieżkę życia którą kreślą "jajogłowi". :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka to walka o utrzymanie ceny. Od jakiegoś czasu detaliczne ceny wielu produktów ( np. samochody, elektronika, odzież i obuwie itd. długo by wymieniać ) utrzymują się na podobnym poziomie gdzie ceny surowców, energii potrzebnej do produkcjii, koszt transportu!!!!!, koszt utrzymania każdej firmy ( dealera, sklepu,itd) znacznie wzrosły i nadal rosną. Odbywa się to głównie kosztem jakości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja to widze inaczej :]

 

 

Jakby było mnie stać bym kupował nówke na wypasie i wymieniał ją po dwóch lub trzech latach na kolejną nówke to bym bardzo chciał i chwalił je pod niebiosa  :swiety:  a że mnie nie stać to kupuje stare zmęczone złomy i wmawiam sobie że są trwalsze lepsze itd :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja to widze inaczej :]

 

 

Jakby było mnie stać bym kupował nówke na wypasie i wymieniał ją po dwóch lub trzech latach na kolejną nówke to bym bardzo chciał i chwalił je pod niebiosa  :swiety:  a że mnie nie stać to kupuje stare zmęczone złomy i wmawiam sobie że są trwalsze lepsze itd :hehe:

W 2 letnich tez sie psuje, tylko nieco drozej...

 

Moj stoi wlasnie od 1,5 tygodnia w ASO i czeka na nowa turbosprezarke...przebieg 77 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.