Odciążenie przodu przyczepy

[Astrah]

Osobiście mam tak samo , nacisk na hak reguluję bankami 5 l. wody kupionymi w sklepie. Wodę i tak kupuję na wyjazd , odpowiednie jej ułożenie w przyczepie rozwiązuje problem.

[byry007]

Butle zabieraj jedna. Akumulator i zbiornik daj na oś lub delikatnie za.

[mirmar]

Drugą butle miałem bo byłem na dłuższym wyjeździe gdzie musiałem sie dogrzewać więc nie byłem pewien czy jedna butla starczy, choć ostatecznie starczyła. Co myślicie by druga (rezerwową) butle przewozić wewnątrz przyczepy w którejś kaście za osią przyczepy czyli w części sypialnianej. Wydaje mi się, że trochę słabo, ze w ogóle wewnątrz przyczepy a tym bardziej w miejscu gdzie się śpi. Niby gaz płynny jest cięższy od powietrza więc ewentualne wycieki gazu nie unosiły by sie do góry ale jakaś niechęć do takiego przewożenia butli mam. Zaleta jest taka, ze nie dość że odciążyło by to przód przyczepy czyli hak, to jeszcze dociążyło by tył przyczepy, co jeszcze bardziej odciążyłoby to hak. Zastanawiam się ewentualnie by rezerwową butle przewozić w bagażniku samochodu ale w bagażniku samochodu trudniejsze może być ustabilizowanie jej by się nie przemieszczała, bądź co bądź ciężka butla.

Zbiornik na wodę jest w miejscu dedykowanym przez producenta bo w tym miejscu jest korek wlewu wody. Zmiany wymagałyby dużych rewolucji więc po części chyba nie warte.

Akumulator przenieść jest łatwiej tyle, że właściwie to powinien on się znaleźć poza powierzchnią mieszkalną tj. w bakiście czyli jeszcze bardziej by obciążał hak. Przy przeniesieniu go za oś, na tył przyczepy oznacza, ze akumulator musiałby się znaleźć w części sypialnianej czyli tez trochę słabo bo opary z akumulatora sa lżejsze od powietrza więc korzystając z sypialni narażamy się na kontakt z tymi oparami.

Tak na marginesie to nie wiem jak producent przemyślał kwestie wyważenia przyczepy, skoro zbiornik na wode przewidział przed osią przyczepy a w bakiście miejsce na dwie butle gazowe (nawet przyjąć jakiejś kompozytowe to i tak waga ich waga spora) oraz miejsce na koło zapasowe. Gdyby nie to, że paski mocowania koło były urwane to pewnie przewoził bym je właśnie w bakiście ale skoro musiałem włożyć wysiłek w naprawę mocowania to wolałem je przenieść pod przyczepę.

Dodam jeszcze, że jadąc z przyczepą to najcięższe przedmioty, np. zapas wody użytkowej (baniaki), zapasy wody pitnej, soki, ciężkie narzędzia, itp staram się przewozić w samochodzie by jednak możliwie dociążać samochód a odciążać przyczepę. Chyba, choć nie jestem tego pewien, jest to lepsze rozwiązanie niż dążenia do optymalnego wyważenia przyczepy ale kosztem dociążenia przyczepy, jej tyłu, odciążając tym samym samochód.

[byry007]

Kolego większość ma akumulator w części mieszkalnej. Minusem jest akumulator kwasowy.