Skocz do zawartości

Na wesoło


Piotrek

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Dzwonek do drzwi, pani domu otwiera, a u progu znajomi:

- Przyszło nam do głowy, żeby was odwiedzić...

- Moglibyście chociaż uprzedzić!

- Coś Ty! Chcieliśmy was zastać...

 

* * * * *

 

Późny ciemny wieczór na dworcu we Włoszczowej.

Do ruszającego pociągu nie patrząc na klasę wagonu, wskakuje z trudem podchmielony gość.

Idzie ciemnym korytarzem i widzi wszędzie zasłonięte firanki w przedziałach.

Muszę się kogoś zapytać myśli i otwiera drzwi ciemnego przedziału.

- Przepraszam czy to może druga...?

Nie zdążył dokończyć pytania gdy z głębi usłyszał zachrypłym głosem:

- Nie! Dopiero pierwszą otworzyliśmy!

 

* * * * *

 

Siedzą sobie zięć i teściowa w pokoju.

- Jakie to życie krótkie - teściowa zamyśliła się na głos - ledwo się człowiek urodził, a tu już umierać pora...

- Pora, pora - przytaknął zięć.

 

* * * * *

 

- Tato, a czy babcia może wypić litr soku?

- Tak, może.

- A dwa litry?

- Pewnie, że może.

- A trzy litry?

- Zapamiętaj, synu, jak teściowa żyje na koszt zięcia, to może żreć i pić wagonami.

 

* * * * *

 

Izrael, Icek stawia się przed komisje wojskową:

- Wyobra┼╣ sobie taką sytuacje poborowy: znale┼╣liście się na polu walki, a przed wami stoi Arab, co robicie?

- Odbezpieczam karabin i zabijam go

- Dobrze, druga sytuacja: To samo pole walki, ale przed wami pojawia się dwóch Arabów

- Odbezpieczam karabin i zabijam ich

- Dobrze, trzecia sytuacja, ale teraz macie Araba z prawej , z lewej i przed sobą. Co robicie?

- Też odbezpieczam karabin i strzelam do nich krótkimi seriami

- Dobrze, a teraz macie przed sobą cała drużynę Arabów i czołg, co robicie

- Strzelam, a jak ich zabiję odbezpieczam granat i likwiduję czołg

- Świetnie!

- A czy ja mogę zadać pytanie?

- Tak

- To ja sam będę służył w tej armii?!

 

* * * * *

 

Międzynarodowe towarzystwo, Hiszpan, Turek i Arab, rozprawia na temat najpopularniejszych słów używanych przez każdą z nacji w pracy:

- U nas - rzecze Hiszpan - bardzo popularne jest słowo "manana". Znaczy ono: zrobi się jutro, pojutrze, jednym słowem - szybko.

- U nas - odparł Turek - używamy w takich sytuacjach słowa "jawasz-jawasz", czyli: zrobi się za tydzień, dwa, krótko mówiąc - proszę się nie martwić.

- A my mówimy "Insz Allach" - włączył się Arab. Znaczy to w przybliżeniu to samo co "manana" i "jawasz-jawasz", z tym, że brak tego waszego elementu pośpiechu.

 

* * * * *

 

- Halo, chciałbym zamówić pizzę pepperoni i colę.

- Pomyłka. Tu telefon zaufania...

- Przywieźcie pizzę i colę, bo popełnię samobójstwo!

 

* * * * *

 

Rodzice zastanawiają się nad przyszłością syna:

- Skończy w wyróżnieniem liceum o kierunku matematyczno-fizycznym - mówi ojciec - potem pójdzie na uniwersytet, poświęci się karierze naukowej, zostanie asystentem, będzie stawiał śmiałe hipotezy, sprawdzał je na komputerach, pisał dla nich specjalistyczne programy...

- Co, ma zostać programistą?! - Nigdy! - oburzyła się matka - Skończy akademię muzyczną w klasie fortepianu, będzie występował na międzynarodowych konkursach, będzie poszukiwał nowych form, nowych brzmień, będzie je obrabiał na komputerach, pisał wyrafinowane programy...

- Co, ma zostać programistą? Nigdy! - oburzył się ojciec.

- Przestańcie robić ten hałas! - powiedział syn wychodząc ze swojego pokoju - Szkołę rzuciłem, z muzycznej mnie wywalili...

- Bój się Boga, synku, co ty będziesz robił? - jęknęli rodzice.

- Będę programistą.

 

* * * * *

 

Nowy Ruski leżąc na stole operacyjnym chwyta kurczowo chirurga za rękę:

- Doktorze! Uratuj mnie Pan! Dam Panu wielką kasę. Ale pomóż Pan!!!

Chirurg:

- Najpierw pieniądze! U nas obowiązują przedpłaty. Pomożesz ludziom - a potem żadnej wdzięczności! Leży sobie taki jeden z drugim w trumnie i ma taką minę, jakby Ciebie w ogóle nie znał!!!

 

* * * * *

 

- Mama, a gdzie się wkłada tampony?

- No, tam, skąd się dzieci biorą.

- W bociana?!

 

* * * * *

 

- Panie doktorze - żali się młody, przystojny, świetnie zbudowany gość - Mam już wszystko, co normalnemu człowiekowi jest potrzebne do życia. Zbudowałem piękny dom, mam kochającą żonę, trójkę dzieci, dobrze prosperującą firmę i kupę kasy. Jedno, czego mi brakuje, to silne emocje. Potrzebuję ciągle dużej dawki adrenaliny, bo nie mogę normalnie funkcjonować. Próbowałem już i skoków spadochronowych, i nurkowania w głębinach i nawet wybrałem się samotnie do dżungli. Wszystko za mało.

- Niech pan znajdzie sobie kochankę - proponuje lekarz

- Mam już trzy kochanki.

- No to niech pan o nich powie żonie.

 

* * * * *

 

Do właściciela klubu go-go przychodzi dziewczyna:

- Ja w sprawie ogłoszenia, chciałabym się zatrudnić.

- Tańczyłaś już?

- Trochę, w szkole.

- Pokaż cycki.

Dziewczyna bez zbędnych ceregieli podnosi bluzkę.

- Dobra, wejdź na podest i zatańcz przy rurce.

Po czterdziestu minutach wygibasów:

- Nie nadasz się, za mało, ten, wyrazu.

- A ja jeszcze na komputerze umiem.

- Co tu ma komputer do rzeczy?

- Bo ja bym chciała w księgowości pracować.

 

* * * * *

 

Młody Szkot wraca z randki.

- Jak się udało spotkanie? - pyta papa-Szkot.

- Nie┼╣le, wydałem tylko 4 funty.

- Uuuuuuu... dużo. Za dużo.

- Ale ona więcej nie miała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia z morałem :ok: niezła

 

Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem...

Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci po

kolei opowiadają pierwsza jest Małgosia:

- Moja mamusia i tatuś hodują kury na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo

piskląt,

rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.

- Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał?

- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. Tak powiedzieli

rodzice.

- Bardzo ładnie.

Następny Mareczek:

- Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj,

rodzice

już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.

- Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?

- Nie z każdego jajka wylęga się kura. Tak powiedzieli rodzice.

- Bardzo ładnie.

No i wreszcie grande finale, czyli prymus Jasio (pani łyka valium)

- Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był

cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy

sobietylko mundur, sten'a, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50

metrów nad ziemią zauważył że leci w środek niemieckiego garnizonu.

Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz,

żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20. metrów w sam środek

niemieckiego garnizonu. I tu dawaja! Pandemonium! Dziadek Staszek pruje ze

stena! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na

filmach z gubernatorem Arnoldem. Z 80 ubił i jak skończyły mu się pestki

wyjął nóż i kosi niemrów jak Boryna zboże. Na 30-tym klinga poszła,

pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł.

W klasie konsternacja. Pani (mimo valium w spazmach) pyta:

- Śliczna historyjka dziecko, ale jaki morał ?

- Też się taty pytałem a on na to: "Nie wkurwiaj dziadka Staszka jak się

napije!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
nieraz mam chęć tak jak ten pan zrobić

http://www.smog.pl/wideo/19740/fatalny_dzien_w_pracy/

 

 

Ale rzeźnik :piwko: Że też nikt go wcześniej nie powstrzymał... wydaje mi się, że był "na bani" :bzik:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale rzeźnik :piwko: Że też nikt go wcześniej nie powstrzymał... wydaje mi się, że był "na bani" :bzik:

 

Chyba po prostu "wyścig szczurów" mu bokiem wyszedł :jump:, przepracował się koleś, dawno na porządnym urlopie nie był :] i narozrabiał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Piotrek zablokował(a) i odblokował(a) ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.