Skocz do zawartości

Przyczepa kempingowa na Unimoga - długi wyjazd


Franek_

Rekomendowane odpowiedzi

"A może się okazać że to te starsze przyczepy  mogą okazać się solidniejsze"

 

Tego niestety nie wiem, ale ewentualna reanimacja 20 - 30 letniego sprzętu turystycznego, jakichś lodówek, kuchenek, instalacji itd. średnio mi się uśmiecha. A jak coś nowe, to powinno być niezajechane specjalnie. Wiadomo, i tak przyczepę trzeba będzie nieco przystosować do podróży, powiększyć zbiorniki na wodę itd., ale te nowsze przyczepy, sądząc po zdjęciach, całkiem ładne są.

Masz rację tylko że mi chodziło raczej o konstrukcję przyczepy czyli jej budowę a nie wyposażenie

bo to możesz założyć nowsze. :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 208
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jak już nie chcesz budować zabudowy konkretnie pod siebie to również myślę ,że starsze przyczepy są solidniej i mocniej wykonane niż angielki i reszta "europejek" powiedzmy po 2000 roku( umownie) i tak myślę ,że przy tak długiej wyprawie jaką planujesz to taka zabudowa jest jakby najważniejsza. Jak zepsuje Ci się jakiś kran , kuchenka czy lodówka, to jakoś podołasz z naprawą lub kilka dni dasz rady bez tego żyć . Lecz jak odpadnie Ci np. tylna ściana ??? to raczej problem większy. Tylko przy kupnie ważne żeby jakiejś "miny" półzgniłej nie kupił.

Edytowane przez maciek76 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo odważny i ciekawy wyjazd - gratuluję pomysłu i odwagi.

 

w temacie sprzętu - koledzy dobrze radzą. Kup coś z ok 1998-2002, generalnie z zewnątrz w całości z aluminium - bez zbędnych plastików na narożnikach i przedniej ścianie - bo szybko to zdewastujesz, albo pęknie samo od przeciążeń. Jak braknie Ci piekarnika to ja mam na sprzedaż idealnie pasujący gazowy z angielki :).

 

myślę, że może nie masz świadomości tego, albo nie liczysz się z tym, że na 99% przyczepa po powrocie będzie nadawała się raczej do recyklingu.

 

Dlatego kupuj coś zamiast za 60.000zł to za 20 i solidnie wzmocnij narożniki bo to właśnie one będą najbardziej narażone na uszkodzenia - a przede wszystkim na nierówności na trasie. Ściany jako tako powinny dać sobie radę, pod warunkiem, że nie odpadną w całości :).

 

może warto pomyśleć o przyczepie mocno "kanciatej" typu Knaus Deseo - gdzie narożniki można od wewnątrz wzmocnić płaskownikami - to samo na łączeniu ścian z podłogą i sufitem..... - tylko to już dewastacja - ale da jej szanse na przetrwanie.

 

kolejne pytanie - chcesz zostawić ramę przyczepy czy zdemontować ją całkowicie ?  teoretycznie dałoby to trochę kg do przodu, obniżyłoby auto, ale też mocno osłabiło sztywność podłogi. Musiałbyś chyba postawić przyczepę na drewnianych klockach np wysokości 1/3 tego co miała rama (aby mieć dostęp do ewentualnych instalacji pod podłogą.

 

co mogę doradzić - zakup wielkiej lodówki, lub przyczepy z taką już na pokładzie, oraz ewentualnie montaż zbiornika na gaz np 60l aby ciągle butli nie zmieniać.

 

powodzenia, czekam na rozwój akcji :) i początek relacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadam moze nie w temacie pytanie, ale ciekawosc mnie bierze. Co was skłoniło do takiej decuzji,jak rozwijał sie pomysł .Kurcze macie odwage i szaleństwo ;) podoba mi sie. Oczywiscie powodzenia i spełmienie do koñca założonego celu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie cosik powinno przetrwać.

 

Radiostacja_R-118K.jpg

 

Z pół roku temu na szrocie u mnie była taka nadbudówka  za dwa tysiące.

Kolega chciał ,żeby było w miarę lekkie, to raczej lekkie nie jest. :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy kolega rozważył możliwość zakupu bazy czyli Unimoga z przetargu, a potem oddania go do zabudowy w firmie specjalizującej się w zabudowach?? Może budrzet 60000 zł wystarczyłby na zabudowę kempingową. Wtedy kolega miałby to, co chciałby mieć na takiej wyprawie. A jeżeli nie wystarczyłoby to może sam, solidna buda (jak dom pod klucz ale bez mebli) i wykończyć samemu??

 

Zaletą takiego rozwiązania, jest możliwość odsprzedaży takiego pojazdu, po powrocie. Bo na odsprzedaż hybrydy z cepą na pace bym nie liczył. Bo cepa nie będzie się do niczego już nadawała. Poza tym cały czas mam jakieś dziwne przeczucie, że to się kurde rozpadnie np. gdzieś między Ułan Bator a Pekinem....... i  :pupa:

Mam na myśli oczywiście bidę a nie Unimoga, bo ten przetrwa wszystko i dlatego nie dziwę się, że kolega wybrał właśnie to auto na bazę :)

 

Wydaje mi się, że mogę znać taką firmę u mnie w mieście, która mógł by się podjąć takiego wyzwania. Ale nie mam pojęcia jaki to są koszty... :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie ale to naprawdę tylko dla żartu :) Przez przypadek znalazłem, na Fejsie ktoś zamieścił takie foto. Kolega Franek ma już zatem prototyp, teraz tylko lekkie poprawki i w drogę  :hehe:  :hehe:  :hehe:  :hehe:

 

post-9355-0-24703600-1389458294_thumb.jpg

Edytowane przez Kajetan1975 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest złym pomysłem rozmowa z firmami zajmującymi się zabudowami profesjonalnie.

Według mnie żadna przyczepa zamontowana na terenowym aucie nie wytrzyma trudów takiej podróży, albo zniesie je bardzo źle.

Zacząłbym od firmy Duni albo poszedł rozmawiać do firm wykonujących auta przeprawowe.

 

Niestety spartańskie warunki przedstawione w prezentowanym przez Franka Unimogu skądś się biorą.

Pewnie dlatego że sztywna zabudowa typu kontener wraz z surowym wykończeniem ma szanse przetrwać w terenowych warunkach...

Rozumiem, że jeżeli chcesz jechać takim autem to zamierzasz część trasy pokonać w warunkach ciężkiego terenu.

Sama budowa przyczepy kempingowej dyskwalifikuje ją do tego celu. Materiały użyte do budowy, mimo, że dużo ładniejsze niż w zabudowach przeprawowych nie podołają trudom podróży.

 

IMHO w tym budżecie masz szanse się zmieścić ale konstruując właśnie kontener przeprawowy do swoich potrzeb.

 

Za wyprawę trzymam kciuki i mam nadzieję, że będziesz relacjonował nam swoje postępy prac.

 

Franek napisz jeszcze proszę jakieś masz doświadczenie w jeździe terenowej i kempingowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://otomoto.pl/inny-kabe-hobby-fendt-lmc-auto-paka-T3862837.html

http://otomoto.pl/hobby-kabe-fendt-lmc-auto-paka-kemping-T3963644.html

 

W tej chwili sprzedają się 2szt. Cepki całoroczne, dobrze izolowane (musisz to mieć na uwadze przy takiej wyprawie). Pierwsza swoim układem wnętrza nadaje się chyba bardziej do przeróbki. Coś pewnie byś utargował, całe podwozie (rama, oś, zaczep) możesz sprzedać a kaskę przeznaczyć na doposażenie w dodatkowe zbiorniki wody itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zainteresowanie tematem. Dziś pomierzylem troche Unimoga kolegi, wychodzi mi, ze przyczepa musi byc 4-metrowa. Przy 5m bedzie za dlugi zwis z tylu. Tak więc szukamy mniejszego modelu.

 

Odpowiadajac na pytania (nieco chaotycznie) - firmy zajmujace się zabudowami wyprawowo offroadowymi na ciezarowkach biora drogo. Także jeśli daloby się uniknac takiego rozwiazania, to tak bym wolal i po prostu wstawil przyczepe.

 

Ciekawia mnie Wasze obserwacje dotyczace tego, ze przyczepa po 3 - 4 latach nie bedzie się do niczego nadawac. Plan jest generalnie taki, zeby po powrocie nie sprzedawac auta, tylko jakoś je wykorzystac (np. wynajem na wyprawy). Dlaczego kilkuletni sprzet turystyczny i sama buda mialaby się przestac nadawac do uzytku po takiej podrozy?

 

Co do trasy i offroadowych odcinkow na niej - jak zaznaczylem na mapce (choc moglo to byc malo widoczne, bo mapke tworzylem na potrzeby posta w Paincie), trasa wiedzie przez Kaukaz, Balkany, Europe Zachodnia i kawalek Pln. Afryki (a więc bez problemu). Pozniej USA, Kanada, Meksyk i przyleglosci (również bez problemu). Na pewno troche trudniejszego terenu bedzie w Ameryce Poludniowej, troche pewnie w rownikowej Afryce, troche w Azji. Ale nie bedzie to auto do szalenstw. Po prostu - jak na trasie pojawi się rzeczka, jakies bloto czy rozpadlina i nie bedzie się dalo ominac, to przejedziemy. Dzięki subramie ktora z z zalozenia powinna pracowac za przyczepe, sama przyczepa powinna sobie dac rade. Oczywiscie, zycie zweryfikuje=)

 

Doswiadczenia w karawaningu (jazda z przyczepa czy kamperem) nie mam zadnego. Jezdze natomiast regularnie w rajdach offroadowych.

 

Jakies sugestie co do mniejszych, 4 metrowych przyczep (wymiar oczywiscie samej budy bez dyszla itd.)? Powinno byc podwojne lozko, salon ze stolem i kanapa / lawami przeksztalcanymi w lozko, aneks kuchenny, lazienka z prysznicem i toaleta. Przy tych 4 metrach coraz bardziej się przychylam co do koncepcji dodatkowej sypialni po podniesieniu dachu. Jedziemy we trojke, ale jako opcja to fajna rzecz (nawet zeby kogos poznanego po drodze ugoscic).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawia mnie Wasze obserwacje dotyczace tego, ze przyczepa po 3 - 4 latach nie bedzie się do niczego nadawac. Plan jest generalnie taki, zeby po powrocie nie sprzedawac auta, tylko jakoś je wykorzystac (np. wynajem na wyprawy). Dlaczego kilkuletni sprzet turystyczny i sama buda mialaby się przestac nadawac do uzytku po takiej podrozy?

 

 Powinno byc podwojne lozko, salon ze stolem i kanapa / lawami przeksztalcanymi w lozko, aneks kuchenny, lazienka z prysznicem i toaleta. Przy tych 4 metrach coraz bardziej się przychylam co do koncepcji dodatkowej sypialni po podniesieniu dachu. 

 

Przyczepy po prostu przystosowane są do odbywania podróży w warunkach, można rzec komfortowych. Autostrady, szosy asfaltowe. Krótko po szutrze do kempingu i tyle. jak zaczniesz tym trząść po bezdrożach, to zwyczajnie i tak już słaba konstrukcja, po prostu nie wytrzyma i możesz mieć zonka nawet nie w miejscu mocowania do samochodu ale na zgrzewach,łączeniach oknach itp....

 

Kreślisz sobie obrazy tego, jak powinien wyglądać Twój dom na kółkach przez najbliższe kilka lat... czy naprawdę nie warto zrobić tego fachowo a nie półśrodkiem?? Cały czas mam wizje, niczym z TopGear-a - przyczepa rozpadająca się na kawałki po przejechaniu kilku kilometrów po wyboistej drodze.... :look:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Franku przyczepy kempingowe to raczej delikatny sprzęt, nie bardzo nadaje się do jazd off-roadowych nie mówiąc już o cięższym terenie.

Sama budowa przyczepy -podłoga jest oparta na ramie, która przenosi ciężar całej budy. Ściany i sufit posiadają delikatny stelaż drewniany, który nijak ma się do przeprawówki. 

Większość osób z tego forum, może ci opisać ile razy w ciągu roku trzeba podokręcać wkręty szafek, mocowań i tym podobne w czasie użytkowania przyczepy przez sezon. Większość mebli to cienkie płyty mocowane wkrętami do cienkich wzmocnień w ścianach. W czasie takiej wyprawy po prostu taka przyczepa na Unimogu prawdopodobnie Ci się rozleci.

Zabudowy przeprawowe są droższe bo są zbudowane zupełnie z innych elementów niż normalne przyczepy.

Według mnie potrzebujesz coś z przeprawówki a nie z wygodnego karawaningu.

Dla uzmysłowienia Ci problemu dam dwa linki:

Przyczepa kempingowa przeprawowa - http://uev.com.au/ i link do filmu

Przyczepa zwykła - budowa

Mam nadzieję, że zrozumiesz w czym różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.