Darowizna samochodu

[inhalt]

Co innego "dziedziczenie" czy przekazanie zniżek żonie, gdy małżonkowie maja osobne samochody. A co innego gdy w jednym samochodzie jest wpisanych dwóch właścicieli.

 

Żaden ubezpieczyciel nie pójdzie na to, żeby wpisać dwóch, skasować składkę za tego, który ma większe zniżki, a potem w razie kolizji spowodowanej przez młodziaka bez zniżek obciążyć tylko sprawcę, a nie skasować zniżek tego doświadczonego (ze stazem bezszkodowym). Dlaczego? Prosty przykład.

Stary (bez obrazy - to przykład) ma zniżki, a młody nie. We wspólnym aucie płacą OC ze zniżką 60% starego. Młody powoduje kolizję. Ubezpieczyciel nie kasuje zniżek starego tylko samego młodego - bo sprawca. No i za rok znowu ubezpieczają tanio ze zniżką 60%, bo przecież stary wciąż ma tę zniżkę. Więc można mieć bezkarnie 10 kolizji w roku i płacić z własnego OC za naprawę cudzych samochodów i wciąż mieć zniżkę 60% na starego, bo sprawcą kolizji jest młody. Niech sobie młody ma już podwyżkę składki +1000%, ale polisę kupi się tanią, bo staremu nie kasujemy zniżek. ABSURD! Nie ma tak dobrze.

 

Zatem Pasjonat będąc miłym dla siostrzeńca ryzykuje utratę zniżek na wszystkie swoje pojazdy. Nie oznacza to wcale, że nie powinien tak postąpić, a jedynie to, że warto być świadomym konsekwencji swych poczynań.

[tokyo]

Co innego "dziedziczenie" czy przekazanie zniżek żonie, gdy małżonkowie maja osobne samochody.

oczywiście i to miałem na myśli.  gdy małżonkowie mają oddzielne auta, a żona nie ma zniżek (bądź ma ale niższe od męża), to (w przypadku wspomnianego ubezpieczyciela) nie musicie być współwłaścicielami obu aut. każdy ma swoje.