Skocz do zawartości

Montaż bojlera gazowego oraz piezozpalarki w KG


Exen

Rekomendowane odpowiedzi

Robert, jeszcze pytania do Ciebie.

Gdy robiłeś instalację w swojej przyczepie, to jakie rurki zastosowałeś ?
Czy łączenia robiłeś takie, jak standardowo mamy w przyczepach (korzystałeś z tych "beczułek" uszczelniających) ?
I ostatnie, nad czym się zastanawiam: czy stosując te beczułki, trzeba je zakładać nowe po każdym rozkręceniu złącza (np. w celu naprawy lub konserwacji jakiegoś urządzenia) ?
Wydaje mi się, że tak, ale chętnie dowiem się, jakie jest Twoje zdanie na ten temat.

Sprawdziłem jeszcze raz, jak jest w mojej przyczepie: wszystkie rurki są stalowe. Sama rurka jest powleczona czymś dziwnym, podobnym trochę do lakierowania, ale to raczej jakieś PCV lub coś w tym rodzaju (pewnie ochrona przed korozją). Listwa zaworów jest z mosiądzu, nakrętki są stalowe, rurka pod podłogą - stalowa, w bakiście również.
 

post-8228-0-82585400-1387064661_thumb.jpg

 

 

Przy okazji.

Znalazłem ciekawy artykuł.

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 129
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Robert, jeszcze pytania do Ciebie.

Gdy robiłeś instalację w swojej przyczepie, to jakie rurki zastosowałeś ?

Czy łączenia robiłeś takie, jak standardowo mamy w przyczepach (korzystałeś z tych "beczułek" uszczelniających) ?

I ostatnie, nad czym się zastanawiam: czy stosując te beczułki, trzeba je zakładać nowe po każdym rozkręceniu złącza (np. w celu naprawy lub konserwacji jakiegoś urządzenia) ?

Wydaje mi się, że tak, ale chętnie dowiem się, jakie jest Twoje zdanie na ten temat.

 

Sprawdziłem jeszcze raz, jak jest w mojej przyczepie: wszystkie rurki są stalowe. Sama rurka jest powleczona czymś dziwnym, podobnym trochę do lakierowania, ale to raczej jakieś PCV lub coś w tym rodzaju (pewnie ochrona przed korozją). Listwa zaworów jest z mosiądzu, nakrętki są stalowe, rurka pod podłogą - stalowa, w bakiście również.

 

attachicon.giflistwa zaw.JPG

Jako laik tyko wtrącę swoje 3 grosze....

Listwy o których mówisz, mają swoją homologację na jakiś czas - nie wiem ile dokładnie... rozmawiałem z gościem od poodbnych instalacji i wspomniał o 10 latach.

Zapewne jest coś wytłoczone firmowo na zaworach.

 

Natomiast, jeżeli masz na myśli beczułki/stożki  w przewodach, które dokręcasz nakrętką na końcu przewodu gazowego, to nie ma na to żadnej homologacji terminowej raczej.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Listwy o których mówisz, mają swoją homologację na jakiś czas - nie wiem ile dokładnie... rozmawiałem z gościem od poodbnych instalacji i wspomniał o 10 latach.

Zapewne jest coś wytłoczone firmowo na zaworach.

 

Zapewne piszesz o okresie użytkowania :hmm:

Fakt, dotyczy on przewodów giętkich, reduktorów i butli, ale przyznam, że pierwsze słyszę o zaworach :look:

Nie twierdzę, że tak nie jest, ale nigdy i nigdzie (w temacie karawaningowych urządzeń)  nie spotkałem się z tym okresem dla zaworów. Może warto by było to sprawdzić. Gdyby faktycznie była tłoczona data na nich, to mogłoby to potwierdzać Twoje słowa.

Na tym, który mam u siebie, nie widziałem daty, ale jest zamontowany i całego nie widzę z każdej strony dokładnie. Gdy dostaniesz tą listwę zaworów, którą zamówiłeś, to obejrzyj dokładnie, czy jest takie oznaczenie. Jeśli tak, to zrób fotkę, a jeśli nie będzie, to jednak ten okres dla zaworów nie jest przewidywany :hmm:

Natomiast, jeżeli masz na myśli beczułki/stożki  w przewodach, które dokręcasz nakrętką na końcu przewodu gazowego, to nie ma na to żadnej homologacji terminowej raczej.....

 

W przypadku beczułek, nie chodzi mi o okres przydatności, bo takiego raczej dla nich nie będzie ;)

Zastanawiam się, czy rozkręcenie złącza z beczułką w celu wyjęcia np. kuchenki do konserwacji, nie skutkuje tym, że taką beczułkę musimy zdjąć i założyć drugą - nową :niewiem:

Logika podpowiada mi, że tak, ale może ktoś inny ma odmienne spojrzenie na tą kwestię :hmm: , stąd moje pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, jeszcze pytania do Ciebie.

Gdy robiłeś instalację w swojej przyczepie, to jakie rurki zastosowałeś ?

Czy łączenia robiłeś takie, jak standardowo mamy w przyczepach (korzystałeś z tych "beczułek" uszczelniających) ?

I ostatnie, nad czym się zastanawiam: czy stosując te beczułki, trzeba je zakładać nowe po każdym rozkręceniu złącza (np. w celu naprawy lub konserwacji jakiegoś urządzenia) ?

Wydaje mi się, że tak, ale chętnie dowiem się, jakie jest Twoje zdanie na ten temat.

 

Sprawdziłem jeszcze raz, jak jest w mojej przyczepie: wszystkie rurki są stalowe. Sama rurka jest powleczona czymś dziwnym, podobnym trochę do lakierowania, ale to raczej jakieś PCV lub coś w tym rodzaju (pewnie ochrona przed korozją). Listwa zaworów jest z mosiądzu, nakrętki są stalowe, rurka pod podłogą - stalowa, w bakiście również.

 

attachicon.giflistwa zaw.JPG

 

 

Przy okazji.

Znalazłem ciekawy artykuł.

Pierwsze z moich przyczep to czasy kiedy w kraju nie było sklepów z akcesoriami, co najmniej w mojej okolicy i ościennych. To były czasy gdzie trzeba było na rurkach zaprawowywać  specjalne kołnierze . Coś  w rodzaju przewodów hamulcowych. Standard o jakim pisałem wcześniej czyli stalówka od kufra/bakisty > pod podłogą > do zaworu głównego, a reszta wewnątrz alu to przełom wielu lat w modelach :Knaus, Wilk, Tabbert , a także angielki.

W staruszkach stalówki stosowano jeszcze w dłuższych odcinkach prowadzonych wewnątrz ścian do zasilania ściennych lamp gazowych. 

 

Większość  przeróbek robiłem na rurkach z demobilu ale bywało ze dłuższe odcinki trzeba było z metra kupić i bodajże  Kena.pl miała w swej ofercie alu i stalówki 8mm z metra  + beczki ze śrubunkami.

Co do wtórnego zastosowania beczek na innym odcinku rurki to raczej ciężko bo demontaż ich jest trudny .Zapiekają się na rurze i można zniszczyć -odkształcić- zarysować  , a ich gładź na stożku musi być  równa by była szczelna. W obecnych czasach ja bym nie oszczędzał i kupował nowe.

Jeśli kwestia tylko odkręcenia śrubunku i ponowne wkręcenie na potrzeby napraw,wymiany czy serwisu urządzeń to spoko.

Dobrze jest stożek beczki przed ponownym skręceniem przetrzeć  gęstym smarem lub pastą uszczelniającą . No i oczywiście finalny test szczelności. Choćby starym i niezawodnym sposobem na mydliny. (bardziej ufam mydlinom niż elektrycznym czujnikom )

 

Taką  ciekawostką  z technologi starych przyczep jest że ten główny przewód stalowy poprowadzony pod podłogą  przeważnie miał stosunkowo mało mocowań do podłogi w porównaniu z krótszymi odcinkami wewnątrz - jakby nie było słabszych materiałowo przewodów. Wewnętrzne odcinki były często przykręcone do ściany czy podłogi co ok 20cm, a główne zasilanie na zewnątrz o wiele wiele rzadziej .

Na logikę  wydawało by się  że ciężka stalowa rurka o takiej długości zwisająca pod podłogą , narażona na gałęzie czy inne zaczepy podczas jazdy powinna zostać  solidnie przytwierdzona . Solidnie  nie znaczy gęsto.

  Kiedyś, nie będąc świadomy przyczyn   przedobrzyłem przy jakimś  remoncie i przytwierdziłem główny przewód 2x większą ilością  mocowań  niż fabryka. Po czasie naturalny ruch podłogi zweryfikował mój błąd i  rura trzymała się  na co którymś mocowaniu, a reszta swobodnie latała po rurce bo wkręty obejm wyrwało z podłogi. :)  Następne rurki kotwiłem rzadziej a na prostych odcinkach układałem luźno wewnątrz ceownika ramy zakładając co jakiś  czas na rurkę odcinki 10cm gumowego węża zapobiegając tarciu rurki o profil. (sposób zaczerpnięty z Wilka zastosowany aż  do ostatniej obecnej cepki).

 

................

Gdy robiłeś instalację w swojej przyczepie, to jakie rurki zastosowałeś ?.........

W obecnej piec miałem po przeciwnej stronie całej instalacji. Przenosząc piec na stronę  gdzie kuchenka, lodówka i bojler przeróbka polegała w zasadzie na skróceniu odcinków przewodów. Dołączając po czasie CC2 podpiąłem  się pod zasilanie pieca jakąś gotową rurką alu z demobilu.

Edytowane przez pasjonat (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze jest stożek beczki przed ponownym skręceniem przetrzeć  gęstym smarem lub pastą uszczelniającą . No i oczywiście finalny test szczelności.

 

Tak właśnie robiłem, tyle tylko, że takim specjalnym smarem uszczelniającym  "Trumy" do urządzeń gazowych. Gazownik robił mi próbę ciśnieniową.

post-8228-0-73479500-1387086166_thumb.jpg

Jeśli kwestia tylko odkręcenia śrubunku i ponowne wkręcenie na potrzeby napraw,wymiany czy serwisu urządzeń to spoko.

 

Tak, dokładnie o to mi chodziło :skromny:

W obecnej piec miałem po przeciwnej stronie całej instalacji. Przenosząc piec na stronę  gdzie kuchenka, lodówka i bojler przeróbka polegała w zasadzie na skróceniu odcinków przewodów. Dołączając po czasie CC2 podpiąłem  się pod zasilanie pieca jakąś gotową rurką alu z demobilu.

 

Dzięki Robert za obszerny opis. Utwierdziłem się w moich przemyśleniach. :ok:

W takim razie jeszcze jedna sprawa, której nie pamiętam :unsure:

 

Jak wyciągałem swoją kuchenkę (wymieniałem uszczelki palników), to jedno złącze (śrubunek) musiałem rozłączyć. Później wszystko skręciłem, ale nie zmieniałem beczki. Szczelność została sprawdzona i było OK.

Teraz moje pytanie, a z racji, że tyle tego robiłeś, to może zapamiętałeś, ponieważ ja zupełnie nie zwróciłem na to uwagi :pad:

Czy fabrycznie wykonany przewód gazowy posiada właśnie taką zakładaną beczułkę, czy może jej nie posiada, ale jest w odpowiedni sposób zaprasowany ? Zmierzam do tego, że gdyby nie posiadał, to przy kolejnym rozkręcaniu, gdyby zaszła konieczność poprawy uszczelnienia poprzez założenie nowej beczki, oznaczałoby to odcinanie tej starej, zaprasowanej końcówki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fabrycznie beczki są zaprasowywane .   Właśnie dla tego pisałem wyżej ze ich demontaż jest trudny i bez uszkodzenia gładzi beczki raczej niemożliwy .

Spójrz na fotkę przyłącza do lodówki.

 

post-1979-0-66542400-1364331324.jpg

 

Tu widać  jak beczka mocno zaciśnięta jest na rurce, Tego nie uzyskasz dociągając uniwersalną beczkę  śrubunkiem. Co nie znaczy że stosowanie uniwersalnych do samodzielnego montażu jest czymś gorszym i wadliwym. "Uniwersalna" beczka , czyli ta co kupujesz ją  luzem po prostu musi być  założona prawidłowo. Przede wszystkim na czysty -bez rys , gratu i wżerów odcinek rurki tak by po dociągnięciu śrubunku dobrze przyległa do rurki na całym jej obwodzie.  Założenie takowej beczki na np. rurkę   , która jest na powierzchni podżarta korozją odpada.

Podobnie nie powinno się  zakładać  beczek w bliskiej okolicy zgięć  rurki. W tych miejscach, choć  może gołym okiem tego nie widać  rurka ma zmieniony profil nawet kilka cm za zagięciem (nie jest okrągła ) i przylgnięcie szczelne beczki jest raczej niemożliwe,

 

Jeszcze co do tych fabrycznych rozwiązań to często krótkie odcinki dedykowane do konkretnych urządzeń mają inną  średnicę , inny profil beczki ,inny gwint czy średnicę  śrubunku , niż  uniwersalne.

Bywają  nieraz fabryczne rozwiązania zupełnie odwrotne gdzie  rurka zaprasowywana jest na tulejce , albo gwint śrubunku jest zewnętrzny i tak połączona jest z np. palnikiem lodówki a jej drugi koniec dopiero śrubunkiem, średnicą i sposobem zakończenia tak że można wpiąć ją  w dowolne miejsce instalacji.

Dlatego ważnym jest w przypadku zakupu jakiegoś  sprzętu z demobilu (lodówka, kuchenka czy piec) by dobrze przyjrzeć się czy kupowany sprzęt posiada standardowe wyjście, Czy sprzedawca demontując urządzenie odłączył je w odpowiednim miejscu. bo może się  okazać  ze zakupiona lodówka została odłączona zaraz przy palniku a ten istotny odcinek rurki został w przyczepie sprzedawcy. Dokupienie owego odcinka czy samego złącza może okazać  się  bardzo trudnym i wówczas staniemy przed faktem że trzeba będzie coś  improwizować, a to już  nie jest wskazane.

W takich przypadkach może być  tak ze pozostanie nam lutowanie połączenia - jakiegoś  króćca z wyjściem standardowym.

Oczywiście lutowanie na lut twardy - jedyny dopuszczalne w instalacjach gazowych - ciśnieniowych.

Edytowane przez pasjonat (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki !
Świetnie, że napisałeś o tych uwarunkowaniach podczas zakładania nowych beczułek, bo choć dla mnie to sprawy oczywiste, to na pewno nie dla każdego, a szczegóły dosyć istotne. :ok:
Mnie konkretnie chodziło właśnie o ten konkretny szczegół.

 

post-8228-0-07740600-1387125625.jpg

 

Tak mi się wydawało, że zakończenie było w jakiś sposób fabrycznie zaprasowane - teraz mam pewność.

Wracając do bojlera Kol. Exen;
musisz pamiętać o jeszcze jednej sprawie instalując bojler.
Jeśli okaże się, że komin bojlera wypada w niedalekiej odległości od kratek wentylacyjnych lodówki, to całą tylną część przestrzeni za lodówką musisz zrobić "na szczelnie" ! Oznacza to, że przestrzeń za lodówką może mieć wyłącznie przepływ powietrza w kierunku kratek wentylacyjnych, nie może nawet w najmniejszym stopniu mieć połączenia z przestrzenią mieszkalną. To mocno akcentuje producent. Nie wiem jaka to może być odległość, ale przypuszczam, że np. taka, jak w mojej przyczepie, ponieważ bojler był montowany fabrycznie, a przestrzeń za lodówką jest właśnie szczelna. Dół i boki lodówki, to prosta sprawa - jest szczelna zabudowa ze sklejki meblowej, a do niej dociskana jest lodówka (na obwodzie ma pasy pianki uszczelniającej). Inaczej jest z górą lodówki. Tam jest na całą szerokość odpowiednio ukształtowany element z blachy Alu.
Z jednej strony jest przykręcony do zabudowy, a z drugiej przylega ściśle do lodówki. Miejsca przylegania też mają piankę uszczelniającą, podobnie jak otwory przepustowe na rurki i przewody lodówki.
Na tej fotce może się zorientujesz, jaka jest odległość między kominem bojlera, a kratkami wentylacyjnymi lodówki.
 post-8228-0-96981900-1387125795_thumb.jpg

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do bojlera Kol. Exen;

musisz pamiętać o jeszcze jednej sprawie instalując bojler.

Jeśli okaże się, że komin bojlera wypada w niedalekiej odległości od kratek wentylacyjnych lodówki, to całą tylną część przestrzeni za lodówką musisz zrobić "na szczelnie" ! Oznacza to, że przestrzeń za lodówką może mieć wyłącznie przepływ powietrza w kierunku kratek wentylacyjnych, nie może nawet w najmniejszym stopniu mieć połączenia z przestrzenią mieszkalną. To mocno akcentuje producent. Nie wiem jaka to może być odległość, ale przypuszczam, że np. taka, jak w mojej przyczepie, ponieważ bojler był montowany fabrycznie, a przestrzeń za lodówką jest właśnie szczelna. Dół i boki lodówki, to prosta sprawa - jest szczelna zabudowa ze sklejki meblowej, a do niej dociskana jest lodówka (na obwodzie ma pasy pianki uszczelniającej). Inaczej jest z górą lodówki. Tam jest na całą szerokość odpowiednio ukształtowany element z blachy Alu.

Z jednej strony jest przykręcony do zabudowy, a z drugiej przylega ściśle do lodówki. Miejsca przylegania też mają piankę uszczelniającą, podobnie jak otwory przepustowe na rurki i przewody lodówki.

Na tej fotce może się zorientujesz, jaka jest odległość między kominem bojlera, a kratkami wentylacyjnymi lodówki.

 attachicon.gifściana L.JPG

 

Nie rozumiem do końca o co ma szczelność pleców lodówki z umiejscowieniem boilera w miejscu gdzie masz zamontowany?

Szczelność oczywiście jest tak jak mówisz. Wyciągałem lodówkę w tym roku i wszystko się zgadza.

 

Moja przyczepa jest z identynym układzie jak Twoja. Zgadzają się okna, lodówka, drzwi do schowka pod łóżkiem. Więc zrobię dokładną instalację jak u Ciebie.

Choć wcześniej rozważałem montarz z prawej strony drzwi dolnego luku bagażowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca, ale można powiedzieć, że jest już w rodzinie :]

Mam fote....

Będzie ok?

 

Tak, jest OK :ok:

:ok:

Nie rozumiem do końca o co ma szczelność pleców lodówki z umiejscowieniem boilera w miejscu gdzie masz zamontowany?

Szczelność oczywiście jest tak jak mówisz. Wyciągałem lodówkę w tym roku i wszystko się zgadza.

 

Jestem przekonany, że bliskość kratek wentylacyjnych lodówki na tej samej ścianie, co komin bojlera, mogłaby w jakichś mało przewidywalnych warunkach, powodować nawiewanie spalin do wnętrza przyczepy przez wiatr omywający ścianę.

Zazwyczaj poważnie traktuję tego typu uwagi, zwłaszcza jeśli są to uwagi producenta.

IMHO

 

post-8228-0-01046000-1387345080_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, jest OK :ok:

:ok:

 

Jestem przekonany, że bliskość kratek wentylacyjnych lodówki na tej samej ścianie, co komin bojlera, mogłaby w jakichś mało przewidywalnych warunkach, powodować nawiewanie spalin do wnętrza przyczepy przez wiatr omywający ścianę.

Zazwyczaj poważnie traktuję tego typu uwagi, zwłaszcza jeśli są to uwagi producenta.

IMHO

Ok.

Dzięki za sprawdzenie i wyjaśnienie. :yes:

 

Mam tylko nadzieję, że kupię gdzieś niedrogo przewód gazowy i że sa one gotowe. Wkręcam i gotowe. :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... przecież kilka postów wcześniej podałem Ci wszystkie niezbędne namiary :hmm:

tak, tak - dziękuję!

Jednak jedną kwestię muszę wyjaśnić. Nie kumam tego.

Sprzedają przewody/rury gazowe z metera - ok.

Ja się pytam, czy to są gotowe przewody? Można je położyć i wkręcić do listwy, czy pieca i już?

Ja wyobrażam to sobie właśnie jak na foto poniżej.

post-14479-0-46750700-1387400354_thumb.jpg

Z takim zakończeniem, tzw. "beczułką" oraz nakrętką rozumiem? Czy jednak nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się pytam, czy to są gotowe przewody? Można je położyć i wkręcić do listwy, czy pieca i już?

Ja wyobrażam to sobie właśnie jak na foto poniżej.

attachicon.gif201308221202.jpg

Z takim zakończeniem, tzw. "beczułką" oraz nakrętką rozumiem? Czy jednak nie?

 

Chyba musisz się cofnąć i przeczytać podane informacje jeszcze raz - np. tutaj

http://forum.karawaning.pl/topic/15589-dlaczego-w-knausie-jest-tak/?p=344624

i tutaj

http://forum.karawaning.pl/topic/15589-dlaczego-w-knausie-jest-tak/?p=344732

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.