Skocz do zawartości

W 6 miesięcy dookoła USA z własną przyczepą


osiemstop

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 72
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nowy Jork nas absolutnie zachwycił... Tam akurat najłatwiej bilety tanie złapać, nawet po 1200 się pojawiają czasem. No tylko, że tam to zdecydowanie nie z kamperem:) Najlepiej upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i polecieć tam na kilka dni a potem jakimiś hamerykańskimi liniami na zachód, najlepiej do Vegas - jak się dobrze poszuka to pewnie można taniej dolecieć niż bezpośrednio z Polski na zachodnie wybrzeże, a i z jetlagiem łatwiej sobie poradzić.

 

A o Utah poczytaj sobie u nas - prawie cały czerwiec na blogu to kaniony:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo mandaty w Finlandii... Naprawdę podziwiam odwagę podróżowania przez pół roku z małymi dziećmi. Czytałem na tym forum wiele relacji z podróży, które były jakieś takie swojskie. Tutaj ciągle czytam tylko, jak to się opłaca i jak jest w sumie taniej. Bądźmy szczerzy,  nie jest to przygoda dla prostego zjadacza chleba, nie każda rodzina ma szansę "porzucić pracę w korporacji i nie myśleć na razie co będzie po powrocie". Powstrzymajcie się więc od przekonywania o wyjątkowej cenowej atrakcyjności, a przekazujcie swoje przeżycia, coś co poruszy i zaciekawi, a nie namówi do zmiany całego swojego życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą Robak w zupełności. Dla mnie miesięczna podróż byłaby spełnieniem życiowych marzeń. Plan ten całkowice unicestwia jednak przelot.

Ale zobacz wynajęcie kampera w Polsce na 30 dni w sezonie to koszt ok. 12000-15000 zł. Tam ok. 4000 zł. Takie porównania kuszą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę się pojawiło wątków w kilku postach, więc może po kolei...

 

Czy nie nadużywamy pojęcia tanie... Pewnie tak. Robiliśmy parę pokazów zdjęć i rozmawialiśmy w kilku mediach o tej podróży. Najbardziej dziwną rozmową była ta w Latu z Radiem, gdzie prowadząca w wejściu przed rozmową z nami czytała smsy od Pani, która słucha radia w oborze dojąc krowy, a potem dopytywała się nas usilnie, żebyśmy powiedzieli ile ta podróż nas dokładnie kosztowała, bo to interesuje jej target najbardziej. Wiemy, że dopłaty unijne potrafią być całkiem wysokie, ale faktycznie target nie był ten...

 

Półroczna podróż to półroczna podróż. Wszystko co tanie, pomnożone przez liczbę dni spędzonych w podróży wyjdzie odpowiednio drogo. Tani był bufet w kasynie w Nevadzie (35 pln za rodzinę, jemy ile chcemy), ale jakbyśmy tam siedzieli pół roku, to wyszłoby trochę drogo.

 

Używamy słowa tani dla odpowiednich kategorii. Tani bilet do USA, to taki, który kosztuje mniej niż 2000 PLN. Tyle 15 lat temu to była okazja. Teraz tym bardziej. Szczególnie, że znalezienie lotów poniżej 1500 pln nie sprawia problemów... Tania benzyna, to taka, która kosztuje mniej niż 3 pln za litr, a nie taka, która kosztuje nas ponad 20000 za podróż. Tania przyczepa to taka, której użytkowanie kosztuje nas mniej niż 500 pln przez pół roku, a nie taka, którą kupiliśmy za 11500 pln ( sprzedaliśmy ją za 12500, wsadzając w remonty i naprawy 1500 pln). Taniość rozpatrujemy w kategorii półrocznej wyprawy za ocean a nie wyjścia na lody...

 

Tak, nasza podróż to nie jest niestety wyprawa dla prostego zjadacza chleba. Piszemy te posty razem (ja - Paweł i Ola). Ja jeszcze pięć lat temu zarabiałem mniej niż 2000 pln na rękę. Pracując w PL dociągnąłem do dwa razy wyższej sumy. Ale nawet zarabiając tyle we dwójkę na półroczną podróż po USA zarabialibyśmy kilka lat, w dodatku rzucenie pracy nie wchodziłoby w grę, bo po powrocie co? Dziura w życiorysie, brak pracy i oszczędności. Gdyby nie praca na kontrakcie (w zawodzie), to nic by z tego nie było.

 

A więc może tak, nadużywamy pewnie słowa tanie, bo mamy dzięki oszczędnościom szersze spektrum. Bilety do USA były tanie (czyt. tańsze niż w standardowych ofertach), benzyna była dwa razy tańsza od polskiej, noclegi tanie, bo na dziko, żarcie tanie bo gotowaliśmy samemu albo jedliśmy w fast-foodach. W sumie jednak nie przeszkoczymy rzeczywistości i pół roku w podróży zjadło nam tyle, ile by nas kosztował dobry, nowy samochód.

 

Inna sprawa, że bez przesady, nie byliśmy radosną hispterką, która rzuciła sobie pracę w koroporacji i hop-siup ruszyła w podróz. Rzucenie pracy nie było łatwą decyzją i nie do końca naszą. Względy bezpieczeństwa wykluczały rodzinny powrót na kontrakt, a zdalna praca nie działała. Dlatego zdecydowaliśmy się na podróż. Mieliśmy też to szczęście, że dzieci nie były jeszcze w szkole. Mieliśmy więc układ idealny (co też kilka razy padło w rozmowach z Amerykanami): trochę oszczędności i małe dzieci, które nie trzymały nas w okolicach szkoły. Nic tylko skorzystać. Nie próbujemy jednak tego przedstawiać jak podróż na każdą kieszeń i możliwości standardowej polskiej rodziny z nastolatkami.

 

Ale możemy z własnych doświadczeń policzyć koszty dla dwumiesięcznej podróży po zachodnim USA, rodzina 2+2, przy założeniach Commandera i naszych doświadczeniach (zakładamy, że wynajem ma rozsądne ubezpieczenie). To optymistyczne założenie:

 

- Koszt wiz - 2000 pln (może zniosą...?)

- koszt biletów w promocji - 8000 pln

- koszt kampera - 4000 pln

- benzyna - 60 razy 50 pln dziennie - 3000 pln

- koszt noclegów - 55 razy 10 pln (większość darmowych) plus 5 razy 120 pln (motele po przyjeździe i przed wyjazdem) - 1150

- koszt przyzwoitego ubezpieczenia medycznego - 60 razy 30 pln dziennie - 1800 pln

- jedzenie (oszczędnie) - 60 razy 30 pln - 1800 pln

- wstęp do parków narodowych i stanowych - 300 pln

- nieprzewidziane wydatki - 1000 pln

 

RAZEM 23 000-25 000 PLN

 

W polskich warunkach to nie jest podróż do zrobienia co roku czy nawet dwa lata. Ale to też kwestia priorytetów. Mój brat mieszka w centrum miasta i po stracie pracy żalił mi się, że szybko kończą mu się oszczędności bo co miesiąc sam samochód (benzyna, itp.) kosztuje go 600 pln. Ja nie jeżdżę samochodem, jeżdżę rowerem i autobusem. Wydaję na to mniej niż 100 pln miesięcznie. Rocznie zaoszczędzam więc 6000 pln. My rodzinnie lubimy podróżować, a w mieście nie musimy się tłuc samochodem.

 

I pewnie że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Mam wujka, który przez wiele lat jeżdził przyczepą. To mi się wydawało totalnym burżujstwem. To ja pociągami do dziadków, a on ciąga tę przyczepę niewiadomo gdzie... Po pierwsze nie było to takim zbytkiem jak myślałem, po drugie kochał to robić, przesuwając priorytety.

 

A więc podsumowując. Nie chcemy Robak70 przekonać, że półroczna podróż po USA to fantastyczna przygoda dla zwykłego zjadacza chleba. Naszym blogiem chcieliśmy pokazać (szczególnie praktycznymi poradami), że są metody zbicia kosztów przy takiej podróży. My się w ogóle nie spodziewalliśmy, że będziemy nocowali na dziko, mieliśmy ogromne wątpliwości co do możliwości legalnego zarejestrowania samochodu i przyczepy, nie wiedzieliśmy jak liczyć dzienne koszty paliwa, nie mieliśmy pojęcia co do kosztów wjazdu do parków, ich wyglądu i organizacji. Takie dzikie stany jak Utah, Idaho, Oregon były jedną wielką zagadką.

 

Podsumowując. Jak ktoś zbiera kasę na wyjazd i ma szansę na taką okazję jak Commander (my szukając wynajmu przed wyjazdem widzieliśmy tylko oferty za 100 USD dziennie, jeśli to pewna rzecz, a wierzymy że takie się zdarzają, to jest naprawdę super!!!), to wierzymy, że warto się przemęczyć rok czy dwa bez porządnych wakacji i ruszyć do USA najlepiej na jak najdłużej się da. A jeśli kogoś się udało nam namówić, to naprawdę służymy kontaktami, pomocą, radą i czymkolwiek tylko się da:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ice Vincent, po podliczeniu zaległości za Viatoll w stosunku do przejechanego dystansu, doliczy 25. 000 podatku za symulację przejazdu po Polszy.

Inwestując w  Baraka, dajemy mu kasę na utylizację Iranu i III wojnę światową.

Jakby tam komu nie pasiło, to niech luknie na „opcję Samsona” – stąd moja troska, by wszystko poszło zgodnie z planem.

Już widzę, jak stoję w kolejce po wizy, powołując się na koszerny brak napletka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam mało co z tego zrozumiałem ale pewnie chodziło Ci o Syrię...

Do niedawna (ok 6-7 lat wstecz) wszyscy, którzy z jakiś względów nie jechali na wakacje za granicę twierdzili z obłędem w oczach, że jedyne słuszne morze na świecie to Bałtyk i gardzą "kompielami" w śródziemnomorskiej zupie. Ludzi w Polsce stać jest na coraz droższe rzeczy. Wszyscy stękaja i narzekają, że bieda ale na parkingu szroty to przeszłość, na sylwka w domu siedzą ci co mają małe dzieci i obrażonych dziadków, na feriach polskie kurorty pękają w szwach, na nartach, inaczej narty ma co 3 rodzina (bo to trendy), na rowerze za "pincet złotyk" albo takim jak mój co ma z 15 lat rzadko kogoś uświadczysz. Musi by GIANT, SCOT itd. min. 2500 zł. Sprzęt ma 3 lata i cycki na oponach ale nie robli lipy.

Zdecydowanie wolę takie opowieści niż sensacje z Wietnamu, Kambodży, Indi, Birmy ,Tajlandi typu spałem na hamaku bo robale skaczą tylko do 1,2 m i pokochałem grilowany stolec słonia. Palce lizać, (bo nie ma wody bieżącej).  Acha w obie strony wjeźli mnie w czołgu bo akurat bylo 128 powstanie żebraków. Za wszystko zapłaciłem kartą Mastercard i szukam używanych kajzerek na Allegro (odbiór tylko osobisty).

Wyjazd do Turcji 4 osobowej rodziny na pewne miejsce to 12.000 zł z wydatkami na 14 dni. Super 14 dni płatnego więzienia + sraczka gratis.

 

Osiem.. faktycznie wyliczylismy z żoną sumę ok. 20 000 zł na na 4-5 tygodniowy pobyt (max. maks). Fakt jest to suma olbrzymia, ale z drugiej strony to +, - 3 wyjazdy wakacyjne na europejskich kempingach lub przy dobrych wiatrach 2 x Norwegia w czasie o połowę krótszym.

Fakt. Mój przyjaciel ma w USA całą rodzinę, więc na spokojnie byłoby od czego zacząć i gdzie wrocić przed odlotem do Polandii.

Ale wody musi jednak trochę uplynąć...

 

Pozdrawiam Wszystkich.

 

Ps. Uf robi się tu gorąco...

Edytowane przez Commander (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.