SARBINOWO - Camping ADA

[Boas43]

Pole kempingowe z 55 parcelami i brak zlewni...?

[melklik]

W dniu 21.05.2017 o 21:55, Boas43 napisał:

Pole kempingowe z 55 parcelami i brak zlewni...?

Jest zlewnia - 5 metrów od wc w stronę bramy przy ogrodzeniu, jest tam też wąż z wodą aby obmyć i opukać co trzeba :-) Byłem tam w 2016 i 2017 w wakacje .....  Polecam, parcele różne i każdy coś dopasuje do swojego zestawu.

Edytowane 8 Lutego 2018 przez melklik (wyświetl historię edycji)

[PIQ]

8 godzin temu, melklik napisał:

Jest zlewnia - 5 metrów od wc w stronę bramy przy ogrodzeniu, jest tam też wąż z wodą aby obmyć i opukać co trzeba :-) Byłem tam w 2016 i 2017 w wakacje .....  Polecam, parcele różne i każdy coś dopasuje do swojego zestawu.

No popatrz a obsługa /Ukraińska/ powiedziała że nie ma - pewnie sami nie wiedzieli. Co by nie było i tak tam zajrzę w czerwcu 

[powolniak]

Na to pole za darmo bym nie pojechał. Ceming przy samej ulicy, wyznaczone krzaczorami niezaduże kwatery. Holownik musowo zaparkowany przy samej ulicy na parkingu (czego absolutnie nie akceptuję), autko musi być przy przyczepie, bo w bagażniku furmanki mam cały dobytek, praktycznie nic nie wożę w przyczepie.

[SpongeBob]

23 godziny temu, powolniak napisał:

Na to pole za darmo bym nie pojechał. Ceming przy samej ulicy, wyznaczone krzaczorami niezaduże kwatery. Holownik musowo zaparkowany przy samej ulicy na parkingu (czego absolutnie nie akceptuję), autko musi być przy przyczepie, bo w bagażniku furmanki mam cały dobytek, praktycznie nic nie wożę w przyczepie.

Całkowicie popieram powyższą wypowiedź, dodam jeszcze że Ada jest najdalej odsuniętym polem od centrum miasteczka. 

Byłem w Sarbinowie 2 lata temu, podjechałem pod kemping, oblukałem go z zewnątrz i przeszedłem się po placu, całe szczęście że nie było tam wolnych miejsc bo żonka ze zmęczenia po podróży chciałaby tam zostać, cofneliśmy się bliżej centrum i zostaliśmy na innym polu. 

[melklik]

W dniu 10.02.2018 o 20:23, SpongeBob napisał:

Całkowicie popieram powyższą wypowiedź, dodam jeszcze że Ada jest najdalej odsuniętym polem od centrum miasteczka. 

Byłem w Sarbinowie 2 lata temu, podjechałem pod kemping, oblukałem go z zewnątrz i przeszedłem się po placu, całe szczęście że nie było tam wolnych miejsc bo żonka ze zmęczenia po podróży chciałaby tam zostać, cofneliśmy się bliżej centrum i zostaliśmy na innym polu. 

Ale ja pisałem o Unieściu. Tam pola są o różnej wielkości i można sobie wynająć takie że i dwa holowniki ustawisz obok przyczepy :-) Jeżdżę z dwoma kolegami na trzy zestawy i bierzemy dwie parcele na trzy zestawy. Wszystkie auta obok. Do głównej drogi kawałek i ledwo dochodzą z niej dźwięki.... Za to Morze zaraz za wydmą i zejście prosto z pola. Do centrum może kawałeczek - ale rowerów nie macie ? Zresztą busy jadą co kilka minut do mielna. Ja tam cenię sobie spokój, czyste łazienki, ciepłą wodę do mycia...... W tym roku szukamy nowego miejsca na wakacje - może coś polecicie ??

[powolniak]

11 godzin temu, melklik napisał:

Ale ja pisałem o Unieściu. Tam pola są o różnej wielkości i można sobie wynająć takie że i dwa holowniki ustawisz obok przyczepy :-) Jeżdżę z dwoma kolegami na trzy zestawy i bierzemy dwie parcele na trzy zestawy. Wszystkie auta obok. Do głównej drogi kawałek i ledwo dochodzą z niej dźwięki.... Za to Morze zaraz za wydmą i zejście prosto z pola. Do centrum może kawałeczek - ale rowerów nie macie ? Zresztą busy jadą co kilka minut do mielna. Ja tam cenię sobie spokój, czyste łazienki, ciepłą wodę do mycia...... W tym roku szukamy nowego miejsca na wakacje - może coś polecicie ??

No to pięknie. Napisałeś o polu w Unieściu k. Mielna w wątku dotyczącym Sarbinowa.

Jak tam żyć w tym Unieściu? Wszechobecny tłok na drodze do Mielna. Piszesz, że rowerkiem można. Wszystko można, tylko, że jazda rowerem do Mielna i po Mielnie to istna męka, na dodatek niebezpieczna bo automobiliści nie zwracają uwagi na bicyclistów. Rowerkiem nie ma tam gdzie jeździć, no bo w kierunku Łaz, niby jest ścieżka rowerowa, ale pętają się po niej piesi i matki pchające dziecięce wózki. I gdzie dalej jechać? Z Łaz w kierunku Suchej Koszalińskiej i do Koszalina? Zero atrakcji, lasu, itp. Jeździłem tamte trasy tylko treningowo, by kręcić kilometrową bazę (z Gąsek), bo turystycznie bym w tamte strony nie pojechał.

[marko6]

18 godzin temu, powolniak napisał:

 

Jak tam żyć w tym Unieściu? 

Mnie osobiście bardzo dobrze się tam spędza prawie miesiąc. Kemping raczej zadbany, czyste sanitariaty, ciepła woda non- stop. W najbliższej okolicy  mnogość sklepów, knajpek, jadłodajni. Fakt  trzeba się nauczyć, nabrać doświadczenia jakie knajpy z jedzeniem omijać ( ale tak bywa wszędzie ) W Unieścu od kilku lat obowiązuje cisza nocna i praktycznie o 23 wszystkie knajpy pozamykane i nie ma żadnych nocnych hałasów. Za to mamy możliwość na nocne imprezy w Mielnie. To raptem niecałe 20 minut na piechotę. Jedyne czego nie polecam, to powrót taryfą nad ranem z Mielna do Unieścia, bo golą do żywej skóry za taki kurs. Z tą jazdą na rowerze to nie przesadzajmy. Droga na odcinku Unieście- Mielno  jest tak skonstruowana ( dosyć ciasno i co kawałek przejście z przechodzącymi pieszymi ) że ciężko jest tam pojechać więcej niż 30 km/h. w kierunku na Łazy aż takiego tłoku na ścieżce rowerowej , jak to piszesz nie zauważyłem. Może za słabo patrzyłem. 

Piszesz, że zero atrakcji, zero lasu. Dla mnie jadąc nad może , atrakcją jest właśnie to morze , klimat. a z kempingu mamy do niego 50 metrów.  Jak będę szukał lasu to pojadę w Bory Tucholskie a nie nad morze.

Piszesz, że na Adę do Sarbinowa nie pojechał byś za darmo.  To prawda, że boksy malutkie i otoczone  dosyć wysoką  zielenią. Zauważ może , że te krzaczory jak piszesz , być może dają ludziom jakąś odrobinę prywatności. Zauważ też ,   ( jak nawet tu jest napisane ) że  te pole ma zazwyczaj pełniutkie obłożenie, nawet na początku sezonu.  Samochód na parkingu ??  Kiedyś też było to dla mnie trudne do przyjęcia.  W Unieścu  spokojnie mieści się na parceli a ja zawsze tera odstawiam go na parking. Mam dużo więcej przestrzeni dla siebie, Jak chcę pojechać to nie pyrkam  nim komuś pod przyczepami . Można to po jakimś czasie zaakceptować, a nawet polubić. Tym bardziej, że parking w granicach pola i cały ogrodzony.

Może to nie do końca w tym temacie, ale w ubiegłym roku byłem na Białej Mewie ( jak zresztą co roku ) Kemping czysty, zadbany sanitariaty do przyjęcia. Tyle tylko , że w sezonie zapchany do granic możliwości i jak nie zaznaczysz swojego terenu parawanem to jak wrócisz z plaży , możesz mieć dyszel innej przyczepy pół metra od swojego wyjścia z przedsionka. Teren po torfowiskach, więc nie lubi wody i jak popada kilka dni to możesz pływać w przedsionku. Jednak w stosunku do jakości i miejsca cennik bardzo przystępny.

Byłem te na Adzie w Unieściu , ale o tym polu pisałem. Tam też cennik jest do przyjęcia.

Wreszcie byłem też w Łebie na campingu Przymorze , Tam boksy też małe . Przyczepa z przedsionkiem i samochód. To już bardzo ciasno ledwo stolik wejdzie. Nawet jakbyś chciał gdzieś odstawić samochód to zapomnij. Nie ma żadnej opcji. Do tego codzienne  braki ciepłej wody (  Bojler ie ma szans wydolić ) . Cena  już nie jest taka adekwatna do tego co pole nam oferuje. Jednak dosyć drogo. Za to plaża, że klękajcie narody.

Na każdym polu znajdziemy plusy i minusy, ale nie napiszę, że gdzieś tam nawet za darmo nie pojadę. Chociaż kto wie, może kiedyś i takie pole się znajdzie. 

Edytowane 16 Lutego 2018 przez marko6 (wyświetl historię edycji)

[Misio]

A ja tak dla rozładowania atmosfery powiem że pisze to z Sarbinowa - w sumie prawie idealnie z Centrum...

Ostatnie zdjęcie to jest fotka z okna kuchni