Skocz do zawartości

Pozlotowe gaduchy - co na plus, co na minus ?


Cytrus

Rekomendowane odpowiedzi

Z powodów zdrowotnych żony nie dotarłem. Jednak czytając relację ze zlotu, nie przypominam sobie, by przy jakimkolwiek wcześniejszym zlocie było tyle krytyki. Albo trafiła się wyjątkowa grupa wiecznie niezadowolonych, albo rzeczywiście na tym zlocie było więcej minusów niż na poprzednich. Może będzie warto założyć odrębny wątek, w którym przedyskutuje się, co zrobić, by uniknąć w przyszłości ewentualnych wpadek i czego na zlocie mogą się spodziewać jego uczestnicy (wszystkie plusy i minusy).

Tu jednak proszę pisać relację i wklejać zdjęcia. Bo już jest któraś strona, a ja nadal nie wiem, czy oprócz przyjazdu i wyjazdu oraz tajemniczej wycieczki do Gniezna coś się działo. Proszę, zrelacjonujcie to jakoś obrazem i słowem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 115
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

liveact.

Nie kombinuj i nie pisz z ukrycia zza żony'' Kacha''.Jak wjechalisci byłem osobiście i pokazałem jak się odpala ogrzewanie ,także powinniście sobie dać rade z chłodem.Jak dorośniecie do tego zeby wyjechac na dziko ,bez prądu i z wodą w bańkach ,na wekend i wrócisz w całości to zrozumiesz że ,ani solary ani inne bajery nie są potrzebne.Zrób choć maleńkie spotkanie i wtedy poczujesz ,na sobie krytyke i co kto ma i jakie problemy do tego co im brakowało. :no: porażka po twym wejsciu na forum.

Irku, nie pisze zza jej plecow, czy skads tam... Ja mialem ochote tam zostac, albo jechac na Niedzwiady, jak wiekszosc naszych sasiadow z pola... Zona zadecydowala...

Jestem gleboko wdzieczny Tobie, Zbyszkowi (za pomoc przy ustawieniu przyczepy), Krzyskowi. (za pomoc przy skladaniu przedsionka i w wyjezdzie z pola) i wielu innym osobom... To byl moj pierwszy raz i na pewno on mnie nie zrazil do karawaningu, tylko go zaszczepil.... Irytuja mnie te wycieczki regionalne... No i staffu niemerytorycznych pytan, kto mnie tam zapisal...

Ja, chociaz Mazowszaninem jestem, gownem po scianach nie pisalem... Szkoda slow na takie incydenty... Na razie za slabo jestem ogarniety, aby zloty szykowac...

Przepraszam za swoje wypowiedzi, nikogo nie chcialem urazic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też już od wczorajszego wieczora jesteśmy w domu. Niestety moje dziewczyny nie wytrzymały temperatury i deszczu.

Dziękuję za zlotowy czas, miłe sąsiedztwo ;) i zlotowe pogaduchy jak zwykle.

 

Tych, z którymi nie zdążyłem dłużej porozmawiać, ani stanąć bliżej serdecznie przepraszam. Mam nadzieję, że się poprawię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My również, po odwiedzinach w Poznaniu, dotarliśmy do domu.

 

Patrząc na sytuację hydrologiczną we Wrocławiu, pogodę w Przybrodzinie mieliśmy bardzo dobrą.

 

Dziękujemy organizatorom za wspaniałe przyjęcie oraz obsługę podczas zlotu. Małe niedobory zasilania nie powinny być przeszkodą we wspólnej zabawie.

 

Dziękujemy i do zobaczenia na kolejnych spotkaniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja krótka relacja z Przybrodzina-dla tych ,którzy nie mogli uczestniczyć w zlocie

Dojazd:

dobry-wyraźne oznakowanie wjazdu na kemping-bez problemów trafiliśmy

Położenie:

malownicze miejsce nad pięknym jeziorem ,którego zalety pewnie bardziej można by było docenić przy pięknej pogodzie.Małe natężenie ruchu na drogach dojazdowych-warto zabrać z domu rowerki

Plaża:

piaszczysto-trawiasta w  bezpośrednim sąsiedztwie kempingu.Chyba od wtorku lub środy można było wypożyczyć sprzęt pływający

Gastronomia:

na terenie kempingu restauracja-część stolików na zewnątrz-korzystaliśmy raz -po przyjeździe (mają bardzo smaczne pierogi z mięsem) 

Kemping:

asfaltowy dość stromy zjazd z drogi głównej ,częściowo zadrzewiony,dużo skrzynek z gniazdami,przy większości parceli stoły i ławki,teren w miarę płaski,dojazdy do parceli asfaltowymi uliczkami lub po trawie.Byliśmy od niedzieli-wolnych miejsc stopniowo ubywało ale nie sądzę by brakowało-część przyczep mogła stacjonować bezpośrednio przy plaży-mieli super widok na jezioro.Organizatorzy zadbali o miejsce i drzewo na ognisko-można było codziennie przy nim biesiadować.W pobliżu ogniska namiot z nagłośnieniem-dla "bardziej wrażliwych" na dźwięki lepsze były miejsca w pobliżu recepcji bądź na plaży,Na terenie kempingu możliwość grania w piłkę nożną(boisko) lub siatkówkę

Sanitariaty:

czyste,ale musimy mieć świadomość, że ich stan zależy również od naszej kultury.Ciepła woda-różnie z nią bywało ale przy takiej liczbie korzystających to raczej normalne.Poza tym nie czarujmy się ale przy rozsądnym korzystaniu z niej na pewno wystarczyło by jej dla większej ilości osób

Prąd:

do czasu poważniejszej awarii był praktycznie cały czas-z krótkimi przerwami.Podejrzewam, że nie byłoby z nim problemu gdyby nie ogrzewać przyczep farelkami.Niestety mimo apeli Organizatorów "oszczędni" nadal nimi grzali

Moje uwagi:

To był mój pierwszy zlot ale mam nadzieję nie ostatni.Nowi zlotowicze na początku mogą czuć się lekko zagubieni na tak dużym zlocie-dużo ekip zintegrowało się już na wcześniejszych zlotach-ale przy odrobinie chęci i pozytywnego nastawienia można dość szybko poznać bardzo sympatycznych ludzi. Na zlocie zaskoczyła mnie bardzo duża otwartość ludzi i chęć pomagania innym.Życzliwość, poczucie humoru,gościnność sprawiła,że poczułem się jakbym znał się z wieloma uczestnikami zlotu od dawna.

Co warto zabrać na kolejne zloty?:

-oprócz standartoego  wyposażenia-na pewno przyczepy, kampery ze sprawnymi instalacjami gazowymi

-niezależne oświetlenie zasilane z dodatkowego akumulatora

-dużą dawkę pozytywnego nastawienia

-kieliszki,bądź kufelki na rzemyczku-mogą się przydać przy "zwiedzaniu" kempingu  :piwo:



Dla tych którzy będą dopiero wracali ze zlotu i chcą zaoszczędzić na paliwie-polecam tankowanie w okolicach Witkowa -ON -5,22,czyli nawet do 40 gr taniej  na litrze niż w niektórych rejonach Polski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie wykończyła ostatnia noc w namiocie, kiedy już nie było problemów z prądem, ale wtyczka od naszego przedłużacza „została wyciągnięta” z gniazdka... i myśleliśmy, że to znów awaria...:) Leczę przeziębienie już w domu, bo wyjechaliśmy wczoraj. Ominęło mnie to, na co najbardziej czekałam czyli gitary i śpiewanie przy ognisku do białego rana. I tak naprawdę to jest to moje największe rozczarowanie.

Pewnie te wszystkie żale i wylewanie żółci i odzywki z rynsztoka wynikają z tego, że pogoda nas nie rozpieszczała, do tego nie można było nawet ugrzać się pod prysznicem itp. itd. Tylko nie każdy pamięta, że „zawsze warto być człowiekiem”. Ja nie wpadłabym na to, aby za to mieć pretensje do organizatorów.  :nono:

Ale myślę sobie, że wyjazd bardzo na plus, bardzo fajne miejsce, ogniska, śmiech, tańce, spacery, ludzie pozytywnie zakręceni, a to najważniejsze, Następny mój zlot będzie już na pewno z przyczepą!

Pozdrowienia dla wszystkich poznanych :) 

Udanej zabawy dla tych, którzy wytrwali i teraz cieszą się piękną pogodą :)  
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie ! :)

Szczęśliwie wróciliśmy do domku . Czepka już rozpakowana .

Póki co zlot jeszcze trwa , więc przyjdzie pora na podsumowanie .

Dziś już trochę opadam z sił .

Opatrzę swoje zdjęcia kilkoma podpisami .

 

Generalnie , dla tych , którzy przyjechali pokarawaningować to była esencja . Ci co szukają firanek w du..ku i w Egipcie będą mieli pretensje , że im ręcznik na łóżku ciu..wato złożyli .

 

To chwilowo tyle .

Pozdrawiam i do napisania .

Edytowane przez finger (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie myślę, że należałoby trochę ostudzić temperaturę dyskusji.

 

Każdy wie co było dobre a co nie do końca wyszło (z różnych przyczyn). 

 

Może lepiej, żeby ta dyskusja poszła w kierunku jak można lepiej zorganizować następne zloty?

 

Dosyć sporo osób zwracało się z pretensjami odnośnie taśmowania i zajmowania miejsc. Według nich, a ja także przychylam się do tego zdania, że nie powinno być zajmowania miejsc. Stajemy tak jak przyjeżdżamy, po kolei. Może to pomoże wyeliminować zamknięte enklawy i wspomoże we wspólnej integracji. Jasne, że na tak dużym zlocie zawsze tworzą się swego rodzaju podgrupy, ale dzięki temu można poznać innych wspaniałych ludzi ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dosyć sporo osób zwracało się z pretensjami odnośnie taśmowania i zajmowania miejsc. Według nich, a ja także przychylam się do tego zdania, że nie powinno być zajmowania miejsc. Stajemy tak jak przyjeżdżamy, po kolei. Może to pomoże wyeliminować zamknięte enklawy i wspomoże we wspólnej integracji. Jasne, że na tak dużym zlocie zawsze tworzą się swego rodzaju podgrupy, ale dzięki temu można poznać innych wspaniałych ludzi ?

 

:ok:  :ok:  :ok:  Też jestem tego zdania.Sam znaczyłem dla Braci teren ,ale nie do końca chętnie,bo jest wtedy ograniczona mozliwośc poznania nowych załóg tylko zamkniety krąg i podnoszenie :pub: . Ustawianie zestawów powinno być raz za razem nie wnikając na z jakiej braci, sekcji,czy innych grup.To już dla następnych chętnych na organizacje takich zbiorowisk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem przeciwny takiemu rozwiązaniu.
Uważam, że po to m.in. jadę na zlot, aby spotkać się z przyjaciółmi. Gdy staję obok nich, wiem na co mogę sobie pozwolić. A tak los może mnie skazać np na.... jakąś rodzinkę z małym dzieckiem, które od 19.00 musi mieć ciszę i śmiech przeszkadza.
Jak ktoś chce się integrować to z pewnością nikt takiej osoby nie odrzuci. Przykładem tu mogą być przesympatyczne załogi np. zika11, kielczanin, Ivan czy banicja.
Wiem, że wymienione tu załogi były pierwszy raz na zlocie, a mimo to nie zamknęły się na innych. Chcieli poznać ? Poznali. I spędziliśmy z nimi fajne chwile na pogaduchach.
Tak więc "grupowania" się nie uniknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to w odpowiednim wątku pisze bo tu plusy, minusy ale .......  wróciłem szczęśliwie do do domu. :yay:   :przyczepa:

 

Nie jestem weteranem karawaningowych spotkań ale wydaje mi się że na Zlot jedzie się dla ludzi a nie prądu czy ciepłej wody. 

 

Ale co ja tam wiem ....  młody jestem. :ee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam , ale mogę  tak obiektywnie jako osoba całkiem "z boku" ?

 

Nie chce się wymądrzać ale na wieść o 150 załogach wiedziałem że ten kemping w Przybrodzinie Was nie zdoła obsłużyć pod względem ciepłej wody i prądu.

Nie obsłużył by takiej ilości nawet bez farelek. Tu przypominają  mi się  czasy kiedy większe pola traciły zasilanie w czasie serialu Dynastia ,transmisji z Festiwalu albo już później BigBrother'a czy jakiegoś  meczu czasów kiedy może co 20 użytkownik miał w cepie  telewizor.

Jak jest zimno a wody ciepłej brak to ludzie będą  grzali farelkami, a wodę w czajnikach elektrycznych .

Większość  przyczep z tego co widzę  na tym forum jest skazana na 230v a do tego wyposażona we wszelakie sprzęty energożrące .

Sorry ale trzeba być  realistą ,realistą z obu stron. I organizatorów i uczestników a bardziej z organizatorów  wszak wielu z uczestników brało udział w zlocie pierwszy raz w życiu i o niektórych niuansach mają  prawo nie wiedzieć. Zwłaszcza że w temacie organizacyjnym tego zlotu jest napisane  wyraźnie " ciepłej wody nie zabraknie"  Pomijam fakt że to  zapewnienie obsługi kempingu , za którego realizację  nie może ponosić winy organizator zlotu.

Lecz teraz po fakcie nie potrzebne są  wtyki personalne wystawiające świadectwo tak na prawdę tylko o sobie. Nazywanie kogoś malkontentem tylko dlatego bo "zwinął żagle" z dziećmi na inne miejsce?... Czy jazdy o słomie z kapci? lub o regionalnej wtyczce bo kasują  zanim przyczepę rozstawi , kiedy w przytaczanym wcześniej organizacyjnym temacie napisano że kasują  przed wjazdem. A przy tym wszystkim " kiblowy artysta " , który swą kulturę pozostawił na ścianie został pominięty w stosownej ocenie....  Ludzie ..co się  z Wami dzieje? 

 

Na zloty jeździ się integrować  z ludźmi ale czy z takimi ?, którzy po tym jak coś  nie przypasi będą  pisać  na forum takie personalne wycieczki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to w odpowiednim wątku pisze bo tu plusy, minusy ale .......  wróciłem szczęśliwie do do domu. :yay:   :przyczepa:

 

Nie jestem weteranem karawaningowych spotkań ale wydaje mi się że na Zlot jedzie się dla ludzi a nie prądu czy ciepłej wody. 

 

Ale co ja tam wiem ....  młody jestem. :ee:

W takim razie też chyba jeszcze jestem młody.Ja bez mała, a nie zauważyłbym że były kłopoty z prądem :-]  , a co do "roli " zlotu to podzielam Twoje zdanie.

Wielkie słowa uznania dla organizatorów, że walczyli do końca, że starczyło im sił...bo uważam, że zadanie które mieli do wykonania było naprawdę trudne...Bardzo się cieszę, że miałem okazję poznać tylu ludzi. Jedyne co było nie pomyśli to pogoda i dla mnie brak gitar przy ognisku, a mialo być ich sporo..

Ten zlot spodobał nam się na tyle, że kto wie czy nie powstanie również konto Pierzasta :] ,bądź Piórkowa

Edytowane przez Pierzasty (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.