Skocz do zawartości

Wymiana oświetlenia wewnętrznego na LED


andrewife

Rekomendowane odpowiedzi

Z tych powodów, najlepszym wyjściem będzie oświetlenie tzw. mieszane. Nie należy całkowicie likwidować tradycyjnych punktów świetlnych w przyczepie, a oświetlenie LED powinno się zakładać, jako oświetlenie uzupełniające i w wyjątkowych sytuacjach, jako energooszczędne, ale na pewno nie jako główne i jedyne :hmm:

IMHO

 

Sprecyzuj proszę co oznacza "mieszane" w Twojej wypowiedzi. Czy chodzi Ci o to, że w jednej lampie można stosować dwa różne źródła światła, które będą zapalane i które będą świeciły razem?

Z tego co pamiętam (tu mogę się mylić) takie rozwiązanie również nie jest wskazane. Więc jak rozwiązać w praktyce mieszane oświetlenie?

led, oddzielnie na wypadek korzystania z aku, w sytuacji korzystania z sieci oświetlenie tradycyjne.

 

Chyba najlepszym rozwiązaniem wydaje się być to zaproponowane przez tatadyrektor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 91
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

 

 

 

 

 

 

Chyba najlepszym rozwiązaniem wydaje się być to zaproponowane przez tatadyrektor.

Dokładnie tak. Nie ma to jak światło tradycyjne żarnikowe. Co do LED-ów nie jest tak źle, pod warunkiem stosowania dobrych jakościowo a unikać kupowania tanich chinoli ;)

 

Jaki wpływ na nasze zdrowie ma oświetlenie LED?Copyright.png

Coraz częściej klienci pytają nas, czy to prawda, że oświetlenie LED jest szkodliwe dla zdrowia, a konkretnie dla wzroku. Pojawiło się bowiem w prasie kilka informacji o rzekomym negatywnym wpływie oświetlenia LED na wzrok oraz o zawartości niebezpiecznych substancji w diodach LED. Warto więc wyjaśnić ten temat, aby nikt z Państwa nie miał więcej wątpliwości.

Jaki wpływ na organizm człowieka ma światło?

Światło ma duży wpływ na organizm człowieka ponieważ nasz rytm biologiczny jest w sporym stopniu uzależniony od niego. Oczywiście tutaj największy wpływ posiada światło słoneczne, które reguluje nasz rytm dobowy i wpływa na aktywność organizmu. Według naukowców człowiek powinien przebywać przez co najmniej kilka godzin dziennie w świetle o natężeniu przynajmniej 4000 lux aby organizm mógł funkcjonować prawidłowo. Jeśli światła jest za mało to organizm produkuje zbyt mało witaminy D, spada koncentracja, pojawia się senność a przy dłuższych okresach niskiej ekspozycji na światło mogą się również pojawić stany depresyjne. To jednak nie ma związku z oświetleniem LED tylko z brakiem światła słonecznego.

Sztuczne oświetlenie jednak również nie pozostaje obojętne, choć jego natężenie zazwyczaj jest zbyt niskie aby wpływało na nasz cykl dobowy. Jednak jasność oraz barwa światła sztucznego może wpływać na nastrój, zdolność do koncentracji czy psychikę człowieka. Tutaj jednak nie ma znaczenia czy jest to światło LED czy tradycyjne. Chodzi tylko o natężenie oraz kolor (lub temperaturę barwową dla światła białego).

Co więc niebezpiecznego może być w oświetleniu LED?

Oko_L.pngDzięki Oko_R.pngwieloletnim badaniom okazuje się, że aż trzy zagrożenia dla naszego wzroku płyną ze strony oświetlenia LED. Ale od razu chciałbym sprostować, że chodzi głównie o oświetlenie LED niskiej jakości, czyli zazwyczaj tanie produkty niemarkowych producentów. A jakie to trzy zagrożenia?

Migotanie - jeśli elektronika sterująca lub zasilająca diody LED jest niskiej jakości lub po prostu źle zaprojektowana to może pojawić się efekt migotania. Może on być mocno widoczny ale także prawie niewidoczny lub zauważalny tylko kątem oka. W każdym przypadku powoduje on jednak przyspieszone zmęczenie wzroku, a wraz z nim mogą pojawić się takie dolegliwości jak: pieczenie, swędzenie i ból oczu, uczucie ciężkości powiek, mroczki przed oczami, zawroty i bóle głowy, nieostrość widzenia, trudności w koncentracji, wzmożona pobudliwość nerwowa. Aby tego uniknąć należy więc stosować urządzenia zasilające i sterujące LED o wysokiej jakości i markowych producentów. Ważne też aby sama instalacjaarrow-10x10.png była wykonana zgodnie z zasadami elektroniki, ponieważ najlepsze urządzenia źle zamontowane też będą powodować problemy.

Oślepianie - diody LED to elementy elektroniczne o dużej luminancji, czyli o bardzo niewielkich rozmiarach jednak emitujące duże ilości światła. Skoro malutki punkcik świeci bardzo jasno to niestety mocno nas oślepia, co negatywnie wpływa na nasz wzrok. Dlatego lepiej stosować diodowe źródła światła, w których światło jest rozproszone przez dodatkową optykę albo jest emitowane przez kilka diod o mniejszej jasności zamiast jednej diody o bardzo dużej mocy. Najlepszym rozwiązaniem jest takie projektowanie oświetlenia LED aby same diody nie były bezpośrednio widoczne tylko aby docierało do nas światło odbite od innych powierzchni lub przez nie rozproszone. Niemarkowi producenci często stosują w diodach soczewki o bardzo wąskim kącie świecenia, żeby podnieść sobie teoretycznie jasność, którą się mogą pochwalić w kartach katalogowych. Niestety jasność jest może i wysoka ale tylko w bardzo wąskim kącie za to oślepianie wtedy gwarantowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprecyzuj proszę co oznacza "mieszane" w Twojej wypowiedzi. Czy chodzi Ci o to, że w jednej lampie można stosować dwa różne źródła światła, które będą zapalane i które będą świeciły razem?

Z tego co pamiętam (tu mogę się mylić) takie rozwiązanie również nie jest wskazane. Więc jak rozwiązać w praktyce mieszane oświetlenie?

 

Pisząc mieszane, miałem na myśli fakt pozostawienia w przyczepie tradycyjnych punktów świetlnych, a nie ich zastępowanie LED-ami. LED dołożone, jako dodatkowe. Określić tak można również jednoczesne włączenie takich punktów świetlnych.

Na pewno wpłynie to korzystnie na wypadkową barwę światła w całym pomieszczeniu, a zatem i na nasze odczucia i postrzeganie otoczenia.

W praktyce należy montować LED-y w taki sposób, aby podczas normalnych czynności, wzrok nie miał możliwości napotkać na ich bezpośrednie światło (kwestia ogromnej światłości i oślepiania, o której pisałem).  Dobrze jest stosować listwy lub klosze rozpraszające. Niestety, na długość emitowanej przez diodę fali świetlnej już nic nie poradzimy, więc trzeba wykorzystywać światło żarowe zawsze, gdy jest to możliwe.

Nie spotkałem się z twierdzeniem, że praca dwóch różnego rodzaju źródeł światła jest szkodliwa, wręcz przeciwnie.

Moim zdaniem, włączenie np. nad stołem w przyczepie głównego oświetlenia halogenowego (lub zwykłej żarówki) i wspomaganie tego oświetlenia przez rozproszone światło LED, umieszczone np. w listwie pod szafką nadokienną, gdzie rozlewa się ono po firankach lub ścianie, jest dużo lepszym rozwiązaniem i w pewnym stopniu niwelującym szkodliwość oświetlenia LED, gdyż nie jest ono w takim przypadku jedynym,  z którym ma do czynienia nasz wzrok.

 

W taki właśnie sposób podszedłem do sprawy instalując LED-y, jako dodatkowe we własnej przyczepie.

Mam nadzieję, że osoby, które czasami miałem przyjemność gościć, nie odczuły jakiegoś dyskomfortu związanego z oświetleniem, jego brakiem lub jakością. Osobiście nie lubię półmroku, dlatego staram się utrzymywać jasność oświetlenia typową dla mieszkań.

 

To wszystko dotyczy normalnego funkcjonowania, a jak wiadomo, często może wystąpić sytuacja zmuszająca nas do drastycznych oszczędności energii. Do takich sytuacji oświetlenie LED nadaje się znakomicie i tego nie unikniemy. Ważne, aby mieć świadomość jego oddziaływania na nas i stosować je w racjonalny sposób.

 

Przepraszam za jakość fotek, ale zrobione na szybko telefonem.

 

post-8228-0-06228600-1391777094_thumb.jpg

 

post-8228-0-49274800-1391777094_thumb.jpg

 

post-8228-0-92564600-1391777094_thumb.jpg

 

post-8228-0-45670000-1391777095_thumb.jpg

 

post-8228-0-17022000-1391777093_thumb.jpg

 

Przykład włączenia oświetlenia halogenowego i LED w łazience (oświetlenie mieszane). Na wcześniejszej fotce było tylko LED:

 

post-8228-0-16064000-1391777236_thumb.jpg

Dokładnie tak. Nie ma to jak światło tradycyjne żarnikowe. Co do LED-ów nie jest tak źle, pod warunkiem stosowania dobrych jakościowo a unikać kupowania tanich chinoli ;)

 

Jaki wpływ na nasze zdrowie ma oświetlenie LED?Copyright.png

Coraz częściej klienci pytają nas, czy to prawda, że oświetlenie LED jest szkodliwe dla zdrowia, 

 

[...]

 

Niestety jasność jest może i wysoka ale tylko w bardzo wąskim kącie za to oślepianie wtedy gwarantowane.

 

 

Napisany post zawiera informację o trzech rodzajach zagrożeń ze strony oświetlenia LED.

Cyt. "A jakie to trzy zagrożenia?"

Ja doczytałem się tylko dwóch, trzeciego i najważniejszego zabrakło.

 

Nie widzę linku do źródła, ale poszukałem i jest:

http://enterius.pl/wsparcie-techniczne/wplyw-oswietlenia-led-na-zdrowie/

 

Oto brakujący fragment, napisany w sposób typowo marketingowy, ale o tym później :

 

"Niebieskie światło - niedawne badania naukowe dowiodły, że długotrwałe narażenie wzroku na niebieskie światło może wpływać negatywnie na fotoreceptory w nabłonku barwnikowym siatkówki. Według naukowców z francuskiej agencji ANSES może to prowadzić do przyspieszenia choroby wzroku zwanej AMD, która jest związana z degeneracją plamki żółtej na wskutek wieku. Zdecydowana większość białych diod LED o niskiej jakości (czyli niemarkowych) emituje zbyt duże natężenie składowej niebieskiej (wynika to z budowy i słabej jakości luminoforu), czyli może niekorzystnie wpływać na wzrok. Na szczęście większość diod LED markowych producentów przechodzi odpowiednie badania i luminofory są tak dobierane aby widmo światła emitowane przez LED było dla wzroku bezpieczne.

Konkludując temat wpływu na wzrok, faktycznie istnieją 3 delikatne zagrożenia dla naszego wzroku ze strony diod LED, ale są one realne tylko wtedy jeśli stosujemy niemarkowe elementy o niskiej jakości. Wystarczy więc korzystać z produktów markowych, dobrej jakości aby ustrzec się niebezpieczeństwa. Warto jednak pamiętać, że nawet markowe produkty mogą przysporzyć problemów w przypadku nieprofesjonalnej instalacji, dlatego warto również wybierać projektantów oraz instalatorów, którzy posiadają bogatą wiedzę i doświadczenie w zakresie oświetlenia LED".

 

 

Jak widzimy, zagrożenie jest, a wprowadzającym w błąd jest twierdzenie, że występuje ono wyłącznie ze strony "niemarkowych" produktów. Niestety, zasada świecenia i uzyskania danej barwy będzie wciąż ta sama, a więc i oddziaływanie na nasze oczy identyczne.  Jedyną różnicą produktów "markowych" i "niemarkowych" jest trwałość i jakość wykonania, a to akurat naszym oczom jest obojętne.

 

Cały tekst jest na stronie firmy zajmującej się sprzedażą urządzeń do oświetlenia typu LED.

Moim zdaniem został napisany wybitnie pod kątem marketingowym. O takim podejściu firm, wspominałem już we wcześniejszych postach.

 

Przykład:

"faktycznie istnieją 3 delikatne zagrożenia dla naszego wzroku ze strony diod LED, ale są one realne tylko wtedy jeśli stosujemy niemarkowe elementy o niskiej jakości. Wystarczy więc korzystać z produktów markowych, dobrej jakości aby ustrzec się niebezpieczeństwa"  :look:

 

Dla mnie, tak napisane zdanie, całkowicie przekreśla rzetelność piszącego. Co więcej, uważam, że jest szkodliwy, bo celowo wprowadza potencjalnego klienta w błąd.

 

Zacytuję własne słowa z wcześniejszych postów:

"Oczywiście lobby producentów wszelkiej maści tego typu źródeł światła, nie jest tym faktem uszczęśliwione i prawdopodobnie zrobi wszystko, aby odwrócić uwagę od tego problemu".

 

To właśnie czuć w całym podlinkowanym tekście.

 

IMHO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spotkałem się z twierdzeniem, że praca dwóch różnego rodzaju źródeł światła jest szkodliwa, wręcz przeciwnie.

 

"Staraj się również unikać mieszania naturalnego światła dziennego ze światłem sztucznym. Światło jest falą. Fala światła sztucznego ma inną długość niż naturalnego, przez co nasz wzrok nie może przystosować się do jednej jej długości. To szybciej go męczy. Dlatego zawsze, gdy masz możliwość, wykorzystuj światło naturalne."

Źródło: http://lifeislife.pl/jak-dbac-o-oczy-przy-pracy-biurowej/

Pamiętam, że jeszcze w szkole mi o tym mówiono i idąc tym torem rozumowania (różne długości fal), mieszanie źródeł światła też może jest nie do końca dobre. Podkreślam słowo może - nie jestem specjalistą w tej dziedzinie.

 

Przepraszam, może wygląda to na czepianie się ale tak na prawdę zastanawiam się nad tym co napisałeś, a o czym nie miałem pojęcia projektując sobie dwa lata temu oświetlenie w salonie w domu. Jako, że okresie jesienno zimowym mamy duże problemy z dostępem do światła, mam naprawdę dużo oświetlenia w salonie i całe oparte na oświetleniu LED. W domu mam dwa małe szkraby i to o nie mi najbardziej chodzi. Stąd szukam (przez Ciebie :-) ) rozwiązania i zastanawiam się, czy zmienić wszystkie źródła światła na żarowe, czy jednak pozostawić część ledowych.

Z mojego odczucia (podkreślam odczucia) to halogenowe bardziej rażą - jeden bardzo mały i jasny punkt światła - ledy to jednak kilkanaście źródełek więc porównywalna ilość światła z większej powierzchni. Zresztą moim zdaniem najgorsze (z tego na co zwróciłeś uwagę) to nie oślepianie (raczej nie patrzymy w źródła światła) tylko szkodliwa długość fali, która z tego co piszesz i z tego co znalazłem na necie uszkadzają bezpowrotnie wzrok (http://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Zarowki-LED-niszcza-wzrok-Przerazajace-wyniki-badan,wid,15644220,wiadomosc.html?ticaid=11229b), a której chyba nie da się wyeliminować mieszając.

Tak więc biorąc pod uwagę to wszystko, to znów wychodzi że jednak życie jest nie zdrowe i nic nie możemy na to poradzić. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas mówimy o sztucznych źródłach światła, więc tego się trzymajmy.
Na marginesie: naturalne, dzienne światło rzeczywiście nie jest dobrze tolerowane przez wzrok, gdy jest mieszane ze sztucznym, jakie by ono nie było, tym bardziej, że temperatura barwowa światła dziennego nie jest stała.
Poza tym, pomijając wszelkie sprawy "naukowe", jak pisałem, jest to sprawa wybitnie indywidualna i każdy człowiek może czuć się zupełnie inaczej w danym oświetleniu.

 

Wracając do oświetlenia LED i Twojego dylematu. Mam również w domu tego typu oświetlenie, ale traktuję je jako dodatkowe (np. czujniki zapalają mi je, gdy idę w nocy do łazienki, najpierw w przedpokoju, a później w samej łazience).
Mam też takie oświetlenie w kuchni i pokojach, ale w żadnym z tych miejsc nie jest ono oświetleniem głównym. :nono:

Czasem świeci się cały czas, aby nie było w pomieszczeniach całkiem ciemno, ale z reguły, gdy nikt tam dłużej nie przebywa.
Nie pokusiłbym się, aby w salonie lub innym pomieszczeniu mieszkalnym, gdzie przez długi czas się przebywa (tym bardziej dzieci) o całkowite wyeliminowanie oświetlenia żarowego. Pomijając wcześniejsze aspekty działania oświetlenia LED na wzrok, już dawno stwierdzono, że w przypadku oświetlenia sztucznego, to właśnie w żarowym, większość ludzi czuje się najlepiej (łącznie z oddziaływaniem na psychikę, a o tym najczęściej zapominamy).
O ile rozumiem oszczędność energii w zastosowaniach mobilnych, o tyle zupełnie nie przekonuje mnie to w zastosowaniach domowych, tym bardziej, że żarówki halogenowe są obecnie mniej energochłonne, niż kiedyś, a różnica w stosunku do LED-ów nie jest aż tak wielka, przy czym LED-ów musi być więcej, aby podobny efekt uzyskać.
Uważam, że w pomieszczeniach mieszkalnych, a już na pewno w salonie, w którym na ogół rodzina spędza większą część czasu, oszczędność powinna mieć swoje granice. Na Twoim miejscu nie likwidowałbym LED całkowicie, ale w większości opraw (nie wiem, jakie oświetlenie LED zastosowałeś) założyłbym tradycyjne halogeny, dobrane mocą do potrzeb, a część LED-ów (tą umieszczoną nad mniej istotną powierzchnią salonu) zostawiłbym w zastosowaniu, jakie opisałem wyżej, oczywiście z możliwością osobnego włączania.
Moc halogenów musi być odpowiednio dobrana, jak i kąt ich świecenia (są np. 20 stopni, ale i 60, czy 120 stopni). Oświetlenie żarowe, zbyt jaskrawe i źle dobrane, padające pod złym kątem i do tego nie rozproszone, potrafi być bardzo nieprzyjemne i męczące, więc wszystko zależy od wykonania danej instalacji.
Kiedyś wystarczyło wkręcić żarówkę w oprawę, czy w żyrandol umieszczony w centralnym punkcie sufitu.
Dzisiaj, oświetlenie to już bardzo rozległa dziedzina i nawet jeśli jeszcze nie musimy wzywać fachowca do wymiany żarówki ;) , to z uwagi na ogrom rozwiązań, trzeba świadomie wszystko zaplanować. Inaczej może być tak, jak w Twoim przypadku.

P.S.
Sam nie podchodzę bezkrytycznie i z entuzjazmem do każdej nowinki technologicznej, bo wiele z nich powstało z myślą, aby najzwyczajniej "ktoś" zrobił dobry interes, a nie po to, aby poprawić nam życie.
Takich LED-owych źródeł miałem zamontowanych więcej i szybko ich cześć zdemontowałem na rzecz halogenów.
Aby ktoś mi nie zarzucił, że był to jakiś szajs, to zaznaczam z góry, że oświetlenie z górnej półki, markowe i o odpowiedniej temperaturze barw, a mimo to ...  
IMHO

 

post-8228-0-17501700-1391799674_thumb.jpg

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem w tej dobrej sytuacji, że wszystkie oprawy mam z wymiennymi źródłami światła, więc wymienić je to nie problem :-) ale chyba musimy kończyć z domowymi tematami bo nas pogonią :-) - niewiele ma to wspólnego z karawaningiem.

Dziękuję za zwrócenie uwagi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie to każdy musi dobrać indywidualnie. Dla mnie najważniejsza jest niskie zużycie energii więc nie miałem dylematów wszystko w przyczepie wymieniłem na LEDy. Ale nasz czas korzystania z wnętrza przyczepy do często max godzina dziennie w czasie układania się do snu i toalety. Książki wolę czytać patrząc w gwiazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie to każdy musi dobrać indywidualnie. Dla mnie najważniejsza jest niskie zużycie energii więc nie miałem dylematów wszystko w przyczepie wymieniłem na LEDy. Ale nasz czas korzystania z wnętrza przyczepy do często max godzina dziennie w czasie układania się do snu i toalety. Książki wolę czytać patrząc w gwiazdy.

 

Witus popieram twoją wypowiedż w zupełności a każdy zrobi jak będzie chciał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie rozsądne słowa. Co innego biuro, co innego dom, a co innego przyczepa w której spędzamy ograniczony czas.

A po za tym: zdrowo szkoda umrzeć :] .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie rozsądne słowa.

A po za tym: zdrowo szkoda umrzeć :] .

 

No i proszę, czytanie ze zrozumieniem jest wciąż wielu osobom obce.

"zdrowo szkoda umrzeć" - gratuluję błyskotliwego podsumowania zagadnienia :ok:

Okazuje się, że kilkanaście wcześniejszych postów jest najzwyczajniej nierozsądnych, a przecież mowa w nich, nie o domysłach, a niezaprzeczalnych faktach.

Widocznie różnie jest ten rozsądek pojmowany, ale i dziwić się trudno, skoro mamy takie kwiatki, jak np. "Gender" ! :]

Nie lepiej przeczytać, zastanowić się chwilę i zrobić tak, jak się samemu uważa, zamiast wypisywać tego typu wnioski ?

 

To są indywidualne sprawy, do których każdy będzie miał własne podejście i o tym przecież wspominałem. To, o czym była mowa, absolutnie nie miało na celu zmuszania kogokolwiek do zaprzestania montażu oświetlenia LED.

Czy z powodów, że ktoś lubi się wylegiwać na słońcu, lub solić, czy słodzić wszystko, co popadnie - nie należy już pisać o szkodliwości takiego postępowania ? Człowiek ma wolną wolę i wybór, ale dobrze by było, aby miał też i świadomość, tym bardziej, gdyby zapamiętał proponowane przez Kolegę motto:  zdrowo szkoda umrzeć !

 

P.S.

Aby było całkowicie jasne:  oświetlenie LED oraz jakiekolwiek inne, każdy może stosować i montować, jak tylko chce, gdzie tylko chce i jakie tylko chce, w/g własnego uznania i indywidualnych potrzeb. Również to, czym ktoś będzie się kierował w wyborze oświetlenia, stanowić będzie jego własny punkt widzenia.

Co innego biuro, co innego dom, a co innego przyczepa w której spędzamy ograniczony czas.

 

Z tym się oczywiście zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... W poprzedniej przyczepie zastosowałem zimne ledy i przyjemnie się przy nich nie czytało, starałem się czytanie ograniczać do minimum ... Teraz dla odminy zamontowałem cieplejsze więc zobaczymy bo nie miałem okazji testować. Inna sprawa, że książki zastąpiliśmy czytnikiem ebooków i tabletem więc to już i tak inna gorsza jakość czytania :). W domach też najczęściej mamy żarówki energooszczędne (właściwie świetlówki) ... te też chyba nie mają zbyt dobrego światła :( widzę jak bardzo przeszkadzają mi w retuszu fotografii. Widzę też jak bardzo źle w ich świetle się fotografuje. Takie czasy :(

Edytowane przez witus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Wam powiem z doświadczenia dwóch zim używania ledów w ciepłym kolorze w salonie, że na prawdę salon robił bardzo fajne wrażenie dobrze oświetlonego pomieszczenia. Całość była zrobiona na dwudziestu oczkach z takimi żarówkami: post-10895-0-33517900-1391976929_thumb.jpg i do tego oświetlenie stołu - też na żarówkach LED.

Nie zauważyliśmy raczej niczego negatywnego. A praktycznie całe nasze życie domowe odbywa się w salonie.

Wymieniłem wszystkie żarówki na halogenowe i po wymianie pierwsze wrażenie żony, że nowe są bardziej ... żółte. :-) Pożyjemy, zobaczymy czy nasza jakość życia się zmieni :-) (bo to że rachunki za prąd się zmienią, to wiemy ;-) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristofer po prostu nie dajmy się zwariować. Nie oceniam poprzednich postów, wyrażam swoje zdanie.

 

Tłuszcz niezdrowy, jajka - cholesterol, mięso be, alkohol - nie daj Boże, grill - katastrofa, światło niezdrowe. To jak żyć? :] .

Edytowane przez zlp (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristofer po prostu nie dajmy się zwariować.

Tłuszcz niezdrowy, jajka - cholesterol, mięso be, alkohol - nie daj Boże, grill - katastrofa, światło niezdrowe. To jak żyć? :] .

 

Rozsądnie, a to nie oznacza, że trzeba całkiem zrezygnować :nono: i o tym było pisane.

Każdy znajdzie własny, najlepszy dla niego złoty środek.

Oby jednak tak było, trzeba wiedzieć o takich, czy innych aspektach, dlatego powstały posty o tym.

A ja Wam powiem z doświadczenia dwóch zim używania ledów w ciepłym kolorze w salonie, że na prawdę salon robił bardzo fajne wrażenie dobrze oświetlonego pomieszczenia. Całość była zrobiona na dwudziestu oczkach z takimi żarówkami: attachicon.gif20140209_210534_resized.jpg i do tego oświetlenie stołu - też na żarówkach LED.

Nie zauważyliśmy raczej niczego negatywnego. A praktycznie całe nasze życie domowe odbywa się w salonie.

Wymieniłem wszystkie żarówki na halogenowe i po wymianie pierwsze wrażenie żony, że nowe są bardziej ... żółte. :-) Pożyjemy, zobaczymy czy nasza jakość życia się zmieni :-) (bo to że rachunki za prąd się zmienią, to wiemy ;-) )

 

"Objaw" najzupełniej prawidłowy. Po dwóch latach częstego przebywania w oświetleniu LED, trudno aby nie zauważyć różnicy.

Halogeny wydawać się będą bardziej żółte (czyli cieplejsze) tylko przez pewien czas. Miejmy nadzieję, że Wasze oczy to jakoś przetrzymały. Sądzę, że sami po pewnym czasie zauważycie różnicę w "jakości życia" przy tym oświetleniu i we własnym samopoczuciu. Ilość światła (jaskrawość) nie może też być zbyt duża, więc moc poszczególnych halogenów dobrałeś do wielkości pomieszczenia  :hmm:

Nie wiem, czy wiesz, ale żarówki halogenowe występują również w kilku odcieniach światła białego, oraz dodatkowo np. z filtrem UV.

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

Ja dzisiaj zakończyłem montaż taśm ledowych nad łóżkiem, przy stoliku oraz nad panelem kuchennym. Świeci ładnie, zużywa mało prądu i jeżeli jest dobrej jakości (a tak deklarował sprzedawca w sklepie) powinno być trwałe. Po lekturze tego tematu na forum nad łóżkiem wymieniłem 2 halogeny MR16 na ledowe, ale dwa MR11 zostawiłem tradycyjne, bo wiem, że moja żona dużo czyta przed snem i ledy mogłyby męczyć jej oczy. Tak więc zgodnie z ciekawymi informacjami Kristofera i doświadczeniem witusa (co nie znaczy, że Kristofer nie ma doświadczenia, a witus ciekawych informacji :skromny: ) zrobiłem ledy zostawiając dwa bastiony tradycyjnych halogenów. Acha, w lampie sufitowej na 230V wymieniłem żarówki tradycyjne na energooszczędne - też średniozdrowe. Do tego gra już radyjko. Głosniki nisko - średniotonowe są w obudowach siedzeń przy stoliku, a pod górną półką zamontowałem wysokotonowe. Gra to całkiem fajnie i nie wyszło drogo łącznie 150 złotych (radio używane na allegro 60 zł., głośniki 80zł., kable 10zł.montaż właśny).

Poniżej fotki oświetlenia ledowego, na których widać też radio. Ok, nie rozpisuję się o audio, bo to temat na inny wątek...

Pozdrawiam!

 

Edytowane przez Ciutek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.