Skocz do zawartości

Forumowicze pomagają oglądać przyczepy.


Tomii

Rekomendowane odpowiedzi

KrystianBydgoszcz

Tak Pan sądzi ? To co jest zrobione niewłaściwie ?

 W moim przekonaniu taka naprawa powinna polegać na dokładnym usunięciu zepsutych belek, wklejanie nowych i skuteczne zabezpieczenie przed kolejnym atakiem wilgoci.

Edytowane przez RICAR Remigiusz Bischoff (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KrystianBydgoszcz napisał:

Ale rzeźba masakra .

@KrystianBydgoszcz  Ile przyczep rozbebeszyłeś i poskładałeś do kupy ?   Skoro jesteś fachowcem pokaz swoje naprawy - dla porównania
Nie to żebym Cie atakował ale  @RICAR Remigiusz Bischoff ma racje krytyka bez uzasadnień wadliwości i podania właściwej technologii to mało konstruktywne i niestety słabe.

 

Aby nie być gołosłownym
Panie @RICAR Remigiusz Bischoff  (nawiasem - wolałbym przejść na formę forumową gdzie piszemy sobie po imieniu  jeśli nie miałby Pan nic przeciw temu)
Nie znam Waszych spraw z @OTTO1  wątek czytam nieregularnie  ale nie w tym istota mojego postu ani nie mam zamiaru ładować się między wódkę a zakąskę - zatem może skoncentruje się na samej pokazanej na Pana zdjęciach naprawie - powiedzmy sobie szczerze niewielkiej naprawie  która to naprawa wg mnie nie do końca jest właściwie wykonana
Natomiast dodam tu niewątpliwe szacunek za to że podejmuje Pan dyskusje i wystawia Pan swoja naprawę pod forumowa krytykę 

Zgnity narożnik faktycznie wycięto prawie do zdrowego ale wydaje mi się że na zdjęciu widzimy zarówno nadgniły narożnik sklejki w głębi podłogi  jak i nie wyczyszczona powierzchnie listwy w rejonie przewodu PE, wyczyszczenie tych powierzchni było możliwe, narożnik w głębi owszem jest podgnity w małym stopniu ale robiąc fest porządnie jednak bym o nim pomyślał.
 5.JPG

 

Na kolejnym zdjęciu widzimy niedopasowania wstawianych listew co jest zrozumiałe przy takich naprawach ale i można by spasować to lepiej, widzimy także  pozostawiające wiele do życzenia zszywanie rozłupujące wstawiana listwę, widzimy również mnóstwo zszywek - jak dla mnie wnioskiem jest pośpiech lub mała wprawa osoby która to wykonywała
Widzimy także że raczej  nie użyto właściwego kleju dla połączeń słabo dopasowanych - takim klejem np. mógłby być  Soudal 66A lub podobny klej który jest wodoodpornym klejem  przeznaczony do drewna   oraz w procesie klejenia ma właściwość wypełniania ubytków i niedopasowań.
Nie zostały również wykonane żadne połączenia kołkowe czy wpustowe - zatem nośność tej konstrukcji będzie zapewniać tylko marne klejenie ze sklejka podłogową i być może sklejką spodnią ale tego nie widzimy na zdjęciach.   
Zgodzę się że takie połączenia kołkowe czy wpustowe lub wczepy  byłyby tu trudne do wykonania ale połączenie zakładkowe wykonane frezarką byłoby spokojnie możliwe do wykonania i znacznie zwiększyłoby wytrzymałość i sztywność. 

5b.JPG

Na kolejnym zdjęciu widzimy poodginane listwy - czy nie należało ich zdemontować oraz wyprostować ?
Dogięcie na przyczepie jest jak dla mnie kontrowersyjna metodą

6.JPG

Kolejne zdjęcie to uszczelnienie naprawy i materiał łaty - uszczelnienie zwłaszcza w rejonie przewodu PE, budzi moje mocne wątpliwości
Jako łaty użyto sklejki pokrytej przypuszczam ze zdjęcia filmem melaminowym przeznaczonej na podłogi przyczep np. towarowych lub busów albo sklejki szalunkowej czego ze zdjęcia nie mogę stwierdzić.
Oczywiście to "grzech mniejszy" ale czy zgodnie ze sztuka nie należało odtworzyć tego kawałka materiałem jak najbardziej podobnym do fabrycznego ?
I kolejne pytanie czy była to sklejka jedno czy dwustronnie laminowana bowiem taka występuje częściej ? Jak i czym ja klejono ?

7.JPG

4 godziny temu, RICAR Remigiusz Bischoff napisał:

Dodam, że naprawa obu tylnych narożników zabrała naszemu serwisantowi 6 godzin z przerwą.

Ja natomiast dodam że uważam iż  gruntowna naprawa 2 narożników zgnitych  w tym stopniu  zajmie nawet wprawnemu pracownikowi więcej ok 50-100% czasu niż Pan podał
Wypowiadam się wyłącznie na podstawie pokazanych zdjęć, w takiej wypowiedzi ze zdjęć zawsze może być pomyłka w ocenie ponieważ  nie widzi się naprawy na żywo a tylko jej wycinki na zdjęciach więc proszę nie traktować mojej wypowiedzi jak oskarżenia o druciarstwo ale szczerze mówiąc te pokazane zdjęcia nie przekonałyby mnie do zlecenia Panu naprawy.
Do  pełnego wypowiedzenia się o pokazanej naprawie brakuje mi również danych dotyczących zastosowanych materiałów a w szczególności sklejki, klei i uszczelniaczy które to dane nie wynikają z zaprezentowanych zdjęć

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smok_Wawelski dziękuję za cenne uwagi. Pomysł z połączeniem belek na pewno zastosujemy :)

Użyte materiały do naprawy to sklejka obustronnie laminowana, kleje z grupy Dekasyl (8869 MS5), uszczelniacz to najczęściej Den Braven Butylen. 

Jak słusznie zauważyłeś belki zostały wstawione na klej, zszywki mają jedynie za zadanie utrzymać je na właściwym miejscu do momentu aż klej je złapie.

Listwa boczna została odkręcona na długości sporo ponad metra i nie została trwale wygięta, jedynie odchylona.

Zapewnień, że naprawa jest na tyle solidnie wykonana, że zabezpieczy narożniki na długie lata.

Jeszcze raz dziękuję za uwagi zwłaszcza od mechanika który zna się na rzeczy ;)

Pozdrawiam

Edytowane przez RICAR Remigiusz Bischoff (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze do tej dyskusji, którą do tej pory biernie śledziłem. W pełni podzielam zdanie Krzyśka czyli kolegi@smok_wawelski (dla jasności). Krzysztof ma talent bardzo dyplomatycznego ujmowania rzeczy w słowa Zaznaczam również, że szanuję podzielenie się zdjęciami naprawy wykonanej przez@RICAR Remigiusz Bischoff jako przejaw pewnej odwagi cywilnej. Jako że sam podobne prace przeprowadzałem w swojej przyczepie to czuję się upoważniony do zabrania głosu. Jak dla mnie wiele do życzenia pozostawia spasowanie nowych wstawek drewnianych oraz połączenie za pomocą zszywek. Mimo bacznego przyglądania się zdjęciom, nie dopatrzyłem się żadnych śladów kleju między nowymi i obecnymi listwami co sugerowałoby, że jedyne połączenie materiałów to owe zszywki. Jeśli znajduje się tam faktycznie jakiś klej, to chyba w bardzo niewielkiej ilości, gdyż przy takich szczelinach to powinien sam wypływać. Końcowy efekt wizualny również jest dość słaby. Wiem, że to tylko podłoga i na co dzień się jej nie ogląda, ale trochę to razi. Na pewno dało się to wykończyć bardziej estetycznie
Aby nie być gołosłownym tutaj można znaleźć relację oraz zdjęcia z mojej naprawy o dość zbliżonym zakresie: https://forum.karawaning.pl/topic/34745-tec-siena-saphir-450/
Jest ona w pierwszym poście linkowanego tematu. Z pewnością też można by się przyczepić do detali, ale jak na pierwszą w życiu naprawę przyczepy chyba nie mam się czego wstydzić.
A wracając do tematu, wiem, że to na handel i nikt za to bezpośrednio nie płaci, jednak dla mnie to trochę bardziej "przypudrowanie" niż fachowa naprawa. Jeśli jestem w błędzie to z góry przepraszam kolegę@RICAR Remigiusz Bischoff i proszę o naprostowanie moich spostrzeżeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, steven napisał:

Pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze do tej dyskusji, którą do tej pory biernie śledziłem. W pełni podzielam zdanie Krzyśka czyli kolegi@smok_wawelski (dla jasności). Krzysztof ma talent bardzo dyplomatycznego ujmowania rzeczy w słowa emoji846.png Zaznaczam również, że szanuję podzielenie się zdjęciami naprawy wykonanej przez@RICAR Remigiusz Bischoff jako przejaw pewnej odwagi cywilnej. Jako że sam podobne prace przeprowadzałem w swojej przyczepie to czuję się upoważniony do zabrania głosu. Jak dla mnie wiele do życzenia pozostawia spasowanie nowych wstawek drewnianych oraz połączenie za pomocą zszywek. Mimo bacznego przyglądania się zdjęciom, nie dopatrzyłem się żadnych śladów kleju między nowymi i obecnymi listwami co sugerowałoby, że jedyne połączenie materiałów to owe zszywki. Jeśli znajduje się tam faktycznie jakiś klej, to chyba w bardzo niewielkiej ilości, gdyż przy takich szczelinach to powinien sam wypływać. Końcowy efekt wizualny również jest dość słaby. Wiem, że to tylko podłoga i na co dzień się jej nie ogląda, ale trochę to razi. Na pewno dało się to wykończyć bardziej estetycznie emoji848.png
Aby nie być gołosłownym tutaj można znaleźć relację oraz zdjęcia z mojej naprawy o dość zbliżonym zakresie: https://forum.karawaning.pl/topic/34745-tec-siena-saphir-450/
Jest ona w pierwszym poście linkowanego tematu. Z pewnością też można by się przyczepić do detali, ale jak na pierwszą w życiu naprawę przyczepy chyba nie mam się czego wstydzić.
A wracając do tematu, wiem, że to na handel i nikt za to bezpośrednio nie płaci, jednak dla mnie to trochę bardziej "przypudrowanie" niż fachowa naprawa. Jeśli jestem w błędzie to z góry przepraszam kolegę@RICAR Remigiusz Bischoff i proszę o naprostowanie moich spostrzeżeń.

Pracujemy z przyczepami ponad 15 lat. Zgodzę się że estetycznie mogło być lepiej. Klej między belkami i obu sklejkami jest. Może moja relacja fotograficzna jest słaba. Na blogu na naszej stronie niebawem pokażemy relację z naprawy Hobby 2003-2006, typowy problem z listwa mocującą klapę bakisty i zalanym parapetem. Tu postaramy się pokazać z lepszej strony. Na pewno zamieszczę link.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Klej między belkami i obu sklejkami jest. Może moja relacja fotograficzna jest słaba.

 

Ok, w takim razie wierzę na słowo Stąd też napisałem, że proszę o naprostowanie w takim przypadku. Chociaż zastrzeżenie budzi fakt, że szczeliny nie są nim wypełnione i poliuretan chyba lepiej by się tu sprawdził, jak już Krzysztof napisał.

 

 

 

Pracujemy z przyczepami ponad 15 lat.

 

Tym bardziej estetyka nie powinna stanowić problemu.

 

 

 

Na blogu na naszej stronie niebawem pokażemy relację z naprawy Hobby 2003-2006, typowy problem z listwa mocującą klapę bakisty i zalanym parapetem. Tu postaramy się pokazać z lepszej strony. Na pewno zamieszczę link.

Trzymam za słowo w sprawie linku do bloga, chętnie poczytam (bez ironii)

 

Konkludując, dobrze, że naprawa została przeprowadzona zamiast wciskać klientowi z takim felerem, gdyż wnioskuję, że przyczepa na sprzedaż i to się chwali. Jednakże biorąc pod uwagę owe 15 letnie doświadczenie dalej twierdzę, że dało się lepiej.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie @RICAR Remigiusz Bischoff to podziękuj temu co Cie skrytykował mało konstruktywnie bo wyzwolił we mnie .....    no dobra było minęło :)  ale fakt faktem nie cierpię krytyki bez argumentów

Łaczenie belek - zobacz np. watek naprawa Dethleffs @filipert
Sklejka - ja robiłbym z wodoodpornej zwykłej ale tak jak napisałem to grzech mniejszy
Dekasyl  MS5 - wg mnie nie jest to klej typowo do drewna a  listwy należy łączyć po stolarsku i wypełniać niedopasowania 
Klej ilość -  tak jak pisze @steven  nawet zakładając że Dekaseal MS5 poklei drewno i nie wnikając w wytrzymałość połączenia - to gdyby była go odpowiednia ilość byłoby go widać - tak też zakłada karta techniczna tego wyrobu, nie czytałem tej karty szczegółowo ale choć jest wymieniane że klei drewno to chyba nie ma info że jest do niego dedykowany
W pokazanym zastosowaniu gdzie potrzebujesz wypełnic z dwu stron nierówności tez go średnio widze w porównaniu do Soudala 66A który po prostu rośnie w spoinie
Powiedzmy też sobie że wytrzymałość na zerwanie rzędu 2,5MPa nie stawia go w czołówce wytrzymałościowej klejów konstrukcyjnych a przecież w Twoim zastosowaniu używasz go  zastępując lite drewno wklejana wstawką zatem spoina powinna mieć parametry podobne do litego drewna
Klejenie i zszywki - oczywiście że cienka zszywka nie pracuje wytrzymałościowo a tylko ustawia do klejenia  - nie zmienia to jednak faktu że wbita w odłupane drewno nie jest ok, nie zmienia to tez faktu że nie trzeba ich było tam tyle prać stykło by spoko tyle ile na drugim złączu tym bardziej że pastowaty klej już sam trochę trzyma na wstępnym etapie jeszcze nawet gdy jest  w czasie otwartym -   Siką 252/292 o podobnej konsystencji  kleiłem listwy konstrukcyjne ścian na busie nie zawsze nawet kręciłem i dawał radę 
Listwa odgięta - ok to znany skrót remontowy gdy robimy kawałek moze  i perspektywa zdjęcia również straszy, wg mnie metr to trochę mało na takie zabawy sugerowałbym ze dwa metry :) ale już kapinos na pewno wymaga prostowania
Uszczelnienie spodu - to nie tylko estetyka tu tez tkwi zasadniczy problem wnikania wody i gnicia a to nie jest tam za fajnie zrobione

Dodatkowo - jak już tak o narożnikach -  czy aby na pewno zgniły od spodu ? 
Nie piszesz o tym ale czy sprawdziłeś czy woda nie przyszła z góry i nie miała jak wyjść  - to tez bardzo częsty przypadek zgnicia 
narożników 

Powiem tak - może i zdjęcia (jak zaznaczyłem od razu na wstępie) słabo obrazują ale ......    sorry tu jednak jest trochę błędów,  jak na 15 lat praktyki to  za dużo zwłaszcza że to przecież drobna naprawa
Natomiast na pewno jest pozytywne to ze rozmawiamy na argumenty i nie obrażasz się o konstruktywną krytykę a analizujesz i nawet niektóre rzeczy deklarujesz wdrażać - tak wiec szczerze naprawdę życzę powodzenia

1 godzinę temu, RICAR Remigiusz Bischoff napisał:

Jeszcze raz dziękuję za uwagi zwłaszcza od mechanika który zna się na rzeczy ;)

Bardzo proszę i miło mi się wymienia doświadczenia bo przecież po to są fora :) ale że jestem fachowcem to jednak za dużo powiedziane,  jestem po prostu z pokolenia "Dzieci p. Adama Słodowego" żyłem też w czasach gdy trzeba było z różnymi rzeczami sobie radzić różnymi sposobami to sporo nauczyło.
Budy nauczyłem się z wielu relacji na tym forum, sporo też na swoim starym TE-380 , było też kilka bud przyjaciół robiłem im  jak wykukali ze umiem to nie dawali żyć :)  ale mimo wszystko  jestem samoukiem a nie fachowcem i ot takie moje 
doświadczenie - niestety mam taka przywarę że nie cierpię focić robiąc więc ciężko mi pokazać moje naprawy przyczep czy nawet obecnie kleconego kampervana 

1 godzinę temu, steven napisał:

Krzyśka czyli kolegi@smok_wawelski (dla jasności). Krzysztof ma talent bardzo dyplomatycznego ujmowania rzeczy w słowa emoji846.png

Grzesiu dzięki z tą dyplomacja Ty tez jesteś niezły :) ale Ty Ziomek mi tu nie kadź ino mów kiedy parapetówkę robimy - zielona puszka nieskończona ale już jeździ - jak się nie uda w tym roku to zaraz wiosną bo aż wstyd że "ojciec chrzestny" "chrześnika"  jeszcze nie poznał    :bevil:nie Twój wstyd - mój też a nawet zwłaszcza mój bo to trwało sporo czasu - ale to tak jest że czasem najbliżej i najdalej idzie w parze :) 

 

Dyskusja niewątpliwie ciekawa - ale jednak odbiegamy znacznie od topicu - zatem moje przeprosiny za OT i prośba  do moderatora żeby oddzielił te wymianę doświadczeń do innego wątku a tu pozostańmy przy pomocach w oglądaniu przyczep

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę.

Gdyby Pan z Riacr wdrożył wszystkie porady tych co się na tym znają.

To mógłby lepszy interes zrobić na uczciwych remontach przyczep, niż nimi hadlowaniu.

Bo tych co nimi handlują jest od groma i wiemy jak na nich się patrzy i jaką mają opinię.

Natomiast ogromny deficyt jest na tych którzy chcą i umią je remontować.

No i roboty Panu nie braknie, bo 80 % przyczep na rynku jest do remontu.

Edytowane przez OTTO1 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, smok_wawelski napisał:

widzimy także  pozostawiające wiele do życzenia zszywanie rozłupujące wstawiana listwę, widzimy również mnóstwo zszywek

Jak fabryka ?

Pamiętam jak nie mogłem wyjść z podziwu ile zszywek upakowali

IMG_20200420_190457.thumb.jpg.f13cecf091a6c2d69d70168d14e44e39.jpg

10 godzin temu, smok_wawelski napisał:

Łaczenie belek - zobacz np. watek naprawa Dethleffs @filipert

Jak teraz myślę o moim połączeniu, to chyba było mocniejsze niż lity kawałek ;)

Ale trzeba zwrócić uwagę, że ja otwarłem ścianę i miałem dość dobry dostęp do narożnika a cała robota trwała tygodniami... Na chleb bym nie zarobił. Oczywiście, mając do dyspozycji zaplecze lokalowe i narzędziowe można to robić dobrze i sprawnie, szczególnie po 15 latach doświadczenia.

Podsumowując naprawę Ricar

Zgadzam się z wszystkimi uwagami @smok_wawelski - można poprawić proces technologiczny, szczególnie polecam Soudal 66A, próbowałem najpierw z poliuretanem Siki i dzięki kolegom robota poszła szybciej, lepiej i przyjemniej.

W mojej ocenie, jeśli ściany nie złapały wilgoci, to naprawa pozwoli przeciętnemu użytkownikowi długie lata użytkować tą przyczepę bez martwienia się, że coś się dzieje z narożnikami.

Dla kontrastu pokażę glut sylikonu, którym zamaskowano początkowy problem zgniłego narożnika w moim starym Dethleffsie

IMG_20200317_154521.thumb.jpg.83916d1cb6e851c2da621c8b82761e5d.jpg

 

Tak, że to co pokazał @RICAR Remigiusz Bischoff, to całkiem rozsądne przywrócenie sprawności lekko podgniłej przyczepie.

10 godzin temu, smok_wawelski napisał:

Dyskusja niewątpliwie ciekawa - ale jednak odbiegamy znacznie od topicu - zatem moje przeprosiny za OT i prośba  do moderatora żeby oddzielił te wymianę doświadczeń do innego wątku a tu pozostańmy przy pomocach w oglądaniu przyczep

popieram

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolicie, że wtrącę swoje uwagi - czytam dość uważnie wątki na tym forum i momentami włos mi się jeży na głowie...

Nie mam dużego doświadczenia w remoncie przyczep, ale mam spore doświadczenie w jachtingu morskim i budowie jednostek morskich. 

Osobiście mam  czwartą łódkę morską - sporą - dwunastometrową.ich

Powiedzmy to w ten sposób - budownictwo jachtowe morskie różni się dość sporo od zabudowy przyczep - jest o wiele bardziej wymagające ze względu na specyfikę wykorzystania jachtów w warunkach dużej wilgotności.

Niemniej spore fragmenty zabudowy drewnianej takie jak klejenie części drewnianych i ich zabezpieczanie przeciw wnikaniu wilgoci rządzą się podobnymi prawami.

Nigdy nie widziałem w budownictwie jachtowym tak źle wykonanej zabudowy jak naprawa pokazana w tym wątku.

Ja nazwał bym to partyzantką pierwszej wody - nikt z moich znajomych z portu nie zleciłby na własnym jachcie takiej partyzantki ani też nie wykonałby ją samemu u siebie.

Przedstawiony na fotkach sposób naprawy - pokazany znajomym szkutnikom - jest określany słowami nie nadającymi się powtórzyć wśród ludzi kulturalnych.

Osobiście szukając przyczepki bardzo wielką uwagę zwracałem na stan podłogi i każdą przyczepkę z przegniłą podłogą natychmiast odstawiałem.

Nigdy nie kupiłbym takiej przyczepki - tak naprawianej - ani także nie poleciłbym nikomu zakładu tak naprawiającego sprzęt.

Osobiście słów mi brakuje na taki sposób próby nabicia klienta w butelkę - katastrofa po prostu.

Ale cóż - jeden sprawdzi spód przyczepki - drugi sprawdzi spód a kolejny zaufa i kupi złom.

Szukając przyczepki widziałem jak inni kupujący oglądali oferowany do sprzedaży sprzęt i na co zwracali uwagę.

Także nie dziwię się takim "warsztatom", że wykonują robotę "na odwal się" - biteks od spodu zakryje wszystko a przyczepkę sprzeda się na pewno nie temu to drugiemu....

Jak dla mnie pokazana robota to katastrofa ...

Pzdr

Włodek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 godziny temu, OTTO1 napisał:

To mógłby lepszy interes zrobić na uczciwych remontach przyczep, niż nimi hadlowaniu.

 

25 minut temu, Bury Kocur napisał:

Ja natomiast dodam że uważam iż  gruntowna naprawa 2 narożników zgnitych  w tym stopniu  zajmie nawet wprawnemu pracownikowi więcej ok 50-100% czasu niż Pan podał

widzę że większość oczekuje standardów remontów dorównujących lub przewyższających standard fabryczny (który często też nie jest idealny).

Ciekawe ilu znajdzie się chętnych zapłacić np. 30% wartości swojej budy za naprawę dwóch niewidocznych narożników podłogi w kilkunastoletniej przyczepie.

tak tylko gdybam .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Suzu4x4 napisał:

 

 

widzę że większość oczekuje standardów remontów dorównujących lub przewyższających standard fabryczny (który często też nie jest idealny).

Ciekawe ilu znajdzie się chętnych zapłacić np. 30% wartości swojej budy za naprawę dwóch niewidocznych narożników podłogi w kilkunastoletniej przyczepie.

tak tylko gdybam .

 

Dokładnie tak samo miałem napisać. Przynajmniej naprawiona, a nie sklejka cieniutka na wierzch żeby nie było widać.

Sam kupiłem przyczepę z 1991/92 i mam narożnik do zrobienia i uwierzcie mi estetyka tej naprawy będzie dla mnie nie ważna.

Ma nie pić więcej wody i tyle... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Suzu4x4 napisał:

widzę że większość oczekuje standardów remontów dorównujących lub przewyższających standard fabryczny (który często też nie jest idealny).

Ciekawe ilu znajdzie się chętnych zapłacić np. 30% wartości swojej budy za naprawę dwóch niewidocznych narożników podłogi w kilkunastoletniej przyczepie.

tak tylko gdybam .

Ja bym to ujął inaczej - większość ludzi oczekuje roboty wykonanej "dobrze" a nie na odwal się.

Co do drugiego zdania - jest to generalnie problem remontu sprzętu używanego - w wielu przypadkach pewnych prac po prostu nie opłaca się wykonywać bo koszt robocizny przekracza sens jej wykonania a sprzęt staje się niesprzedawalny.

Co nie zmienia mojego zdania o przedstawionej naprawie.

2 minuty temu, Suzu4x4 napisał:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
widzę że większość oczekuje standardów remontów dorównujących lub przewyższających standard fabryczny (który często też nie jest idealny).
Ciekawe ilu znajdzie się chętnych zapłacić np. 30% wartości swojej budy za naprawę dwóch niewidocznych narożników podłogi w kilkunastoletniej przyczepie.
tak tylko gdybam .
 
Z jednej strony masz rację i zgodzę się z tym, że remonty przyczep są dość czasochłonne co przekłada się na koszty. Jednak trzeba wziąć pod uwagę celowość danej naprawy tj. zlecona serwisowi, poprawki na handel czy też dla samego siebie. Dyskutując jednak o tej konkretnej robocie, którą tu omawiamy, zrobienie tego na nieco wyższym poziomie oraz z dużo lepszym rezultatem końcowym w postaci wizualnej nie wymagałoby jakiegoś znacznie większego nakładu pracy. Nie mówię, tu że wszystko miałoby być łączone na jaskółczy ogon czy inne kombinowane sztuki rodem z japońskiej stolarki bo nie o to tu chodzi. Jednak to co już Krzysiek wcześniej wytknął, jak chociażby lepszy dobór materiałów w postaci kleju czy chociaż odrobinę lepsze spasowanie nowych elementów żeby nie było takich szpar przekłada się bezpośrednio na wytrzymałość tej naprawy i nie wymaga podwojenia poświęconego czasu. Co do strony samego wyglądu miejsca już naprawionego, czemu się tak czepiam jak jakiś szalony esteta. Nie do końca w tym rzecz żeby było pięknie bo tak. Gdybym zobaczył tylko i wyłącznie ostatnie zdjęcie albo po prostu tak naprawioną przyczepę na placu to pierwsza myśl byłaby taka, że pod tą sklejką pewnie ktoś nawalił pianki montażowej aby tylko było i przykrył to kawałkiem sklejki. Ot tak na szybko. Chodzi o to, że ten efekt końcowy świadczy o kunszcie osoby, która prace przeprowadziła. Fachowiec nie zwieńczy swojej dobrze wykonanej roboty takim czymś. Gdyby to pokazał ktoś kto kupił swoją pierwszą budkę zaczynając dopiero swoją przygodę i likwidując pierwsze mankamenty swojego nabytku nie mając zbytniego doświadczenia, to bym powiedział, że jest ok. Jeśli jednak ktoś mówi, że robi to od 15 lat, to przy tak prostej naprawie oczekuję więcej dodając przy tym ponownie, że lepiej zrobić tak niż w ogóle i pchać truchło klientowi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Piotrek promował(a) i przestał(a) promować ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.