Afro Posted May 1 W dniu 29.04.2022 o 23:20, czyś napisał: Trzeba sprawdzać oznaczenie skrzyni i typ sprzęgieł (suche/mokre) - DQ200 i pochhodnych na suchych sprzęgłach unikać (występowała z silnikami do 250Nm, czyli z 1.0, 1.2, 1.4, 1.5, 1.8 [1.8 w manualu miał 180KM/320Nm, z DSG inny soft i wtrysk tylko bezpośredni dawały 180KM/250Nm], oraz zdaje się z dieslem 1.6). Ale np. w karoq-u, kodiaqu 1.4/1.5 i zdaje sie że w superbie też, tylko w wersjach 4x4 tych samochodów dawali skrzynię na sprzęgłach mokrych [np. DQ 381] (o ile pamiętam i się nie mylę, nie było w ogóle odmiany 4x4 skrzyni opartej na sprzęgłach tzw. suchych), w ośkowych Kodiaqach 1.4/1.5 zdaje się na sprzęgłach mokrych, jaka była skrzynia w Tiguanach/Tarraco 1.4 i 1.5 w ośce - nie pamiętam, czy tak samo jak w skodzie - kol. Golob będzie pewnie widział lepiej Suche sprzęgła - nie, z mokrymi - ok. Zresztą, co ja się silę na wypociny z głowy czyli z niczego, tu przykładowo mniej więcej są rozkodowane, ale nie jest to lista pełna i w 100% miarodajna (pomija część odmian dla 4x4, np. DQ381): Oznaczenia skrzyni DSG - jak odnaleźć się w kodach? - Infor.pl Wszystko o skrzyni DSG typ DQ-381 - Karoq Klub (karoq-klub.pl) W 2.0tdi powinna siedzieć już niezależnie od mocy i typu przeniesienia napędu skrzynia na sprzęgłach mokrych. Mechatroniczne, w sensie takim, że są normalne sprzęgła, dwumasa, i zmieniane przełożenia, ale nie ma konwertera hydrokinetycznego, czyli napęd przy zapiętym biegu spinany jest na sztywno silnikiem, i nie ma tutaj plusów klasycznego hydrokinetyka, czyli multiplikacji momentu obrotowego, i ochrony silnika dzięki przenoszeniu napędu przez płyn [ATF] bez fizycznego spięcia napędu z silnikiem. Nie ma też trwałości klasycznego automatu Są w perspektywie koszty (dwumasy, zwł. w dieslach, sprzęgła [podówjne sprzęgła współosiowe, suche lub mokre], obsługa [regularne wymiany oleju, czasem siądzie np. zawór w mechatronice lub.. cała mechatronika]), za to biegi zmieniane są błyskawicznie, względem manuala - przyspieszenie nie spada, a spalanie nie rośnie w sposób widoczny (brak strat na konwerterze). Nie do końca to samo, długoterminowo "ciut" drożej Sprzęgła suche wytrzymują zwykle max ok. 150 tys (bez holowania), mokre o ok. 50% więcej (też bez holowania). Przy holowaniu sprzegła suche nie dają rady i zużywają się b. szybko. Dzięki wielkie za cenne info. DSG w porównaniu z automatem z konwerterem wychodzi gorzej? Która z tych rodzajów skrzyń jest lepsza jeśli chodzi o holowanie? Czy olej w konwerterze nie grzeje się za bardzo podczas długich podjazdów pod stronę podjazdy? Quote Share this post Link to post Share on other sites
Commander Posted May 1 Nie ma nic lepszego jak automat z konwerterem. Dobre auta posiadają chłodnicę skrzyni i po kłopocie. Jeśli nie mają to za niewielkie pieniądze można ją dołożyć....i po kłopocie. Wygoda w jeździe, manewrowaniu, podjazdach pod górę, ruszaniu....nie do opisania. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Afro Posted May 1 Ale w nowych autach np cx5 jest tylko mały wymiennik z automatu i nie wiem czy on da radę przy ciężkich warunkach holowania. A chłodnicy nie ma gdzie dołożyć Quote Share this post Link to post Share on other sites
Commander Posted May 1 Zwykle taki wymiennik wystarczy aby obniżyć temperaturę oleju w skrzyni. Często jest też tak, że w dół chłodnicy płynu wmontowana jest niewielka chłodnica oleju z automatu. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Commander Posted May 2 Szykuje się bardzo fajny holownik https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/8409039,ineos-grenadier-cena-nowa-marka-samochod-terenowy.html Quote Share this post Link to post Share on other sites
golob Posted May 4 W dniu 29.04.2022 o 23:20, czyś napisał: Trzeba sprawdzać oznaczenie skrzyni i typ sprzęgieł (suche/mokre) - DQ200 i pochhodnych na suchych sprzęgłach unikać (występowała z silnikami do 250Nm, czyli z 1.0, 1.2, 1.4, 1.5, 1.8 [1.8 w manualu miał 180KM/320Nm, z DSG inny soft i wtrysk tylko bezpośredni dawały 180KM/250Nm], oraz zdaje się z dieslem 1.6). Dokładnie tak. I teraz ciekawostka, wykastrowane 2.0 TDI (np. 115KM) które w niektórych modelach zastapiło niedawno 1.6TDI (np. Karoq) dostaje skrzynie "suchą" DQ200, a moment tam ma 300Nm, nie wiem czy coś w tej skrzyni modyfikowali czy nie ale tak niestety jest. W dniu 29.04.2022 o 23:20, czyś napisał: Ale np. w karoq-u, kodiaqu 1.4/1.5 i zdaje sie że w superbie też, tylko w wersjach 4x4 tych samochodów dawali skrzynię na sprzęgłach mokrych [np. DQ 381] (o ile pamiętam i się nie mylę, nie było w ogóle odmiany 4x4 skrzyni opartej na sprzęgłach tzw. suchych), w ośkowych Kodiaqach 1.4/1.5 zdaje się na sprzęgłach mokrych, jaka była skrzynia w Tiguanach/Tarraco 1.4 i 1.5 w ośce - nie pamiętam, czy tak samo jak w skodzie - kol. Golob będzie pewnie widział lepiej Tak, mozna tak podsumować właśnie - DQ200 sucha nigdy nie była w 4x4 w żadnym silniku. Przy 4x4 i jakimkolwiek silniku zawsze będzie albo DQ250 (6b. w starszych modelach) albo DQ380 (7b w nowszych rocznikach) w przeróżnych modelach. - W Kodiaqach, Tiguanach, Tarraco z 4x2 i jakimkolwiek silnikiem będzie na pewno mokra DQ250 lub DQ381 (albo DQ500 ale tu juz tez 4x4 i tak będzie), bo w tych modelach nigdy nie było DQ200, w innych modelach już bywały z mniejszymi silnikami. W dniu 29.04.2022 o 20:36, Afro napisał: Bardziej mi chodzi o skrzynie DSG czy są jakieś problemy szczególnie przy podjazdach jak alpy Jeśli skrzynia jest sprawna, nie powinno być najmniejszych problemów, jedynie warto na podjazdach ręcznie zblokować bieg w trybie manualnym żeby skrzynia nie mieszała za dużo sama biegami, bo np. jak jakiś podjazd się wypłaszcza to komputer momentalnie wrzuca sobie kolejny wyższy bieg, więc ja zwykle jadę np. na 5 czy 6 biegu (w 7 biegowej) i spokój. Quote Share this post Link to post Share on other sites
czyś Posted May 4 3 godziny temu, golob napisał: warto na podjazdach ręcznie zblokować bieg w trybie manualnym żeby skrzynia nie mieszała za dużo sama biegami, bo np. jak jakiś podjazd się wypłaszcza to komputer momentalnie wrzuca sobie kolejny wyższy bieg, więc ja zwykle jadę np. na 5 czy 6 biegu (w 7 biegowej) i spokój. Nooo, to chyba w nowszych modelach to trzeba jeszcze pokombinować. Octavia 4x4 na "D" jedzie sobie chwilę na manualu, i przechodzi z powrotem w automat. Trzeba najepierw na "S" i wtedy manualny wybór biegu "trzyma" Quote Share this post Link to post Share on other sites
golob Posted May 4 2 minuty temu, czyś napisał: Nooo, to chyba w nowszych modelach to trzeba jeszcze pokombinować. Octavia 4x4 na "D" jedzie sobie chwilę na manualu, i przechodzi z powrotem w automat. Trzeba najepierw na "S" i wtedy manualny wybór biegu "trzyma" Aaa, bo u Ciebie nie ma już wajchy tradycyjnej, nie jeździłem jeszcze takim jak jest wajcha to się ją tylko przestawia w prawo na manual i wtedy trzyma, bo jak sie nie przestawi na manual to przy manualnej zmianie łopatkami po chwili właśnie manual się wyłącza. Quote Share this post Link to post Share on other sites
czyś Posted May 4 Nie ma lewarka, i nie ma zmiany biegów poprzez selektor, manual to tylko łopatki, czyli w praktyce gdy... jedzie się mniej więcej prosto, później łopatek raczej nie sposób "dogonić". Postęp czyli... lipa. W zasadzie łopatek używam do doraźnego "skorygowania" przełożenia, a i tak jeżdżę cały czas w "S" (pierwsza rzecz po ruszeniu, pstryknięcie selektorem na S), bo na D nie dość że straszliwy muł (biegi zmienia na wyższe jeszcze poniżej 2000 obrotów, więc buja się potem z np. 1400-u), to jeszcze pali więcej niż na S. Jak mówi instrukcja: Zaprzestanie obsługi za pomocą manetek -/+ w trybie D przez określony czas spowoduje automatyczne wyłączenie ręcznej zmiany biegów.W trybie S nie ma automatycznego wyłączania trybu przełączania ręcznego. W praktyce w manualu w trybie S zmieni bieg na wyższy tylko przy obrotach zbliżających się do maksymalnych. Quote Share this post Link to post Share on other sites
ukasz6 Posted May 21 (edited) Jak ma się z waszego doświadczenia sprawa holowania przyczepy (swiezynka z 2021 r., dmc 1800kg) samochodem typu kombi tj. A6 quattro porównując do typowej terenówki na ramie typu Land Cruiser?Chodzi mi o wersje nowe.Czy są jakies duze plusy ramy,konstrukcji i np wysokosci holownika?Do tej pory ciagnalem kilka razy hobby VW T5 i VW T6 i bylo przyjemnie. Stoje przed zmianą samochodu i chce coś co będzie bezpiecznie wozic rodzinke po Europie z przyczepą na haku.Skłaniam się ku toyocie,ale widuje również sporo kombiaków które dzielnie cisną z ogonami. Edited May 21 by ukasz6 (see edit history) Quote Share this post Link to post Share on other sites
lbuster Posted May 21 @ukasz6, jeżeli chodzi o prowadzenie przy większych prędkościach to: Po pierwsze, im cięższy samochód w stosunku do holownika tym lepiej. Po drugie, im wyżej zawieszony i na miększym zawieszeniu samochód tym gorzej. Po trzecie, im dłuższy zwis tylni (odległość tylnej osi od główki haka) tym gorzej. Czyli porównując przykładowe kombi A6 quattro do terenówki typu Land Cruser to ciężko powiedzieć, jaki zestaw będzie się lepiej prowadzić. Obstawiam A6, ale to ciężko wywróżyć. Na pewno dalej w trudnym terenie zajedziesz z przyczepą LC niż Audi Ja bym wybrał LC, bo po odczepieniu przyczepy możesz swobodnie eksplorować okolice Quote Share this post Link to post Share on other sites
Commander Posted May 22 Popieram przedmówcę. Tyle że ja chyba wybrałbym Audi.....oko też nie jest lekkie. Mam nadzieję że przynajmniej te 1800 ma. Quote Share this post Link to post Share on other sites
lbuster Posted May 22 12 godzin temu, lbuster napisał: im cięższy samochód w stosunku do holownika tym lepiej. Oczywiście miało być "im cięższy samochód w stosunku do przyczepy tym lepiej" Godzinę temu, Commander napisał: Tyle że ja chyba wybrałbym Audi Na sam dojazd na miejsce na pewno jest to lepszy wybór pod względem komfortu i prowadzenia. Boję się tylko długości tylniego zwisu. Jak to już nie raz napisano, nie ma idealnego samochodu, a tym bardziej holownika Aktualnie panuje moda, że do karawaningu najlepszy jest suw, bo jest uniwersalny. A czy to każdemu pasuje, to inna sprawa. Ja bym wolał albo typowe kombi typu A6 albo "prawdziwą" terenówkę typu LC. Ciężki wybór Quote Share this post Link to post Share on other sites
AdamH Posted May 23 Za nami trzy wyjazdy. Wiele spraw się wyjaśniło. Przede wszystkim LC lubi mieć więcej powietrza w gumach gdy holuje domek. +0,2 przód i +0,4 tył na oryginalnych oponach. Wtedy zestaw jest wystarczająco stabilny. Przy ciut mniejszym ciśnieniu i na oponach AT troszeczkę może bujnąć. Ale może byłem przewrażliwiony, bo teraz jeżdzę szybciej i na wahnięcia cepki jestem odporny. Auto było cięższe bo włożyłem z tyłu dwa elektryki. Żadnych wahnięć. Największe zdziwienie dotyczy zużycia paliwa. Wychodzi na to, że auto pali 12,5 do 13 l / 100km. To zdecydowanie mniej niż przy pierwszych próbach. Na autostradzie przy 100km/godz silnik na 6 biegu ma 1600 obr. i potrafi to utrzymać nawet pod niewielkie wzniesienie. Tego Amarok nie potrafił - każda górka to zmiana biegu. Auto można dociążyć - pneumatyka z tyłu dba o prześwit. Wystarczy nałożyć zaczep na kulę i natychmiast włącza się sprężarka. Serwis Toyoty ma mi założyć przednią płytę pod wyciągarkę. Będzie tam zamocowany wyłącznie zdejmowany hak. Oprócz możliwości pchania cepki będę mógł mocować do przodu i tyłu auta wyciągarkę co przy poruszaniu się pojedynczo w terenie daje mi większe możliwości wytaraskania się z opresji. Mam w planach daleką północ i chcę być samowystarczalny. Wożę się tym autem codziennie i coraz bardziej mi sie podoba. Wszystkim, którzy chcą porównywać holowniki powtarzam, to auto trzeba polubić a nie porównywać. Quote Share this post Link to post Share on other sites
Michoos Posted May 25 Czołem- zmieniłem samochód specjalnie pod kątem ciągania przyczepy. Mam 200 km diesla i 400 Nm momentu, napęd na 4 koła, DSG. Na codzień przy normalnej jeździe mieszanej spała 5-6l, trasa przy 140 do 7l. Z przyczepą spotkało mnie mega rozczarowanie. Buda TEC 460 tour Live z dmc1300 ale daleko jej było do max ładowności. Wyjazd na weekend wiec mało szpeju. 1 trasa głównie po A1 z Gdańska na południe spalanie 10 l/100 km przy 95-100 km/h. Na powrocie 12 l przy 90-95. Kolejna trasa z Gda na południe 9 l przy 90 km/h. Powrót 11l przy 85-90 km/h. Wolniej już się chyba nie da. Czy problem może być w źle rozłożonej masie w przyczepie? Może trochę za niskie ciśnienie w tylnych kołach auta? Przy 1 trasie dobiłem powyżej 3 bar a przy 2 zapomniałem i zostało książkowe 2,6. Zauważyłem ze tempomat to zły pomysł przy ciąganiu budki. Samochód często chciał podgonić bez sensu do zadanej prędkości o 2-3 km/h co kończyło się częstą redukcją biegów. liczyłem, ze z przyczepą będę miał spalanie ok 9 ale nie kosztem jazdy wolniej od ciężarówek, 80 km/h. Jak mam jechać w wakacje 1500 km w jedna stronę 3 dni to nic urlopu nie zostanie 🤦 Quote Share this post Link to post Share on other sites