Skocz do zawartości

Wybór auta do holowania


rafalkwiatkowski73

Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, lbuster napisał:

Z drugiej strony, w Volvo miałem i analogi i cyfrową prędkość i z czasem zacząłem obserwować tylko cyfrowy prędkościomierz, więc może nie będzie tragedii. 

zgadza się. szczególnie jak chce się jeździć przepisowo.

 jak wiesz że Ci prędkościomierz zawyża np.  o 4 km to ustawiasz  na cyfrowym liczniku   54 i wiesz że Ci żaden mandat nie przyjdzie ;)

w Czechach mi błysnął fotoradar przy prędkości rzeczywistej 43 na ograniczeniu do 40  :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim :)

 

Ojciec przymierza się do przyczepy kempingowej.

Przez to planuje założyć hak do swojego samochodu.

Piszę, bo chcę się upewnić czy jego auto w ogóle się do tego nadaje.

Zawsze kojarzyłem mocne turbodiesle do takich zadań, które mają mnóstwo momentu obrotowego dostępnego od dołu, a nie wolnossące benzyny.

Jego pojazd to Mazda 6 sedan z 2019r.

Benzyna 2,5l automat (prosta skrzynia 6-biegów), 194KM/6000obr, 258Nm/4000obr.

1500kg to DMC przyczepy z hamulcem.

 

Nada się do to czegoś czy nie za bardzo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Drogich Forumowiczów!

Od kilku dni borykam się z tematem wyboru holownika do przyczepy kempingowej.

W chwili obecnej mam Zafire B 1.8 140KM + LPG i niestety nie nadaje się do holowania przez samą konstrukcje silnika - brak hydraulicznej korekty luzów zaworowych, jadąc dłużej z przyczepą przy wyższej temperaturze silnika na gazie wypalił się jeden z zaworów :(

Czy możecie mi doradzić jakie auto kupić do przyczepki o DMC 1100kg?

Przyczepka będzie ciągana w okresie Maj - Sierpień co dwa tygodnie gdzieś po Polsce, oraz dodatkowo autko ma służyć na dojazd do pracy na codzień (6km dziennie po mieście).

Chciałbym aby:

- był to benzyniak z LPG,

- DMC do 2400kg aby nie płacić Viatoll,

- najlepiej Van,

- budżet to około 20tys.

Z góry dziękuję za odpowiedź :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak hydraulicznej korekty luzów zaworowych raczej nie jest samoistną przyczyną tego, że silnik nie nadaje się do holowania, nawet przy zasilaniu LPG. Z tego, że to zafira B, wnioskuję, że 2005-2014 i X18XER, z regulacją luzów zaworowych realizowaną przez wymianę szklanek popychaczy (nie ma płytek, wymienia się całe szklanki)? Wypalanie zaworów ztcw. w tych silnikach nie wynika z samych zaworów czy braku hydrauliki, a b. miękkich gniazd, które albo się wypalają albo szybko wycierają, skutkiem czego zawór osiada głębiej w gnieździe, co zmniejsza luz - ergo: zawór się nie domyka, a następnie wypala się zawór i gniazdo - problem dotyczy przede wszystkim zaworów wydechowych. 

Jeśli silnik był do naprawy/naprawiany (głowica out), interesowałeś się taka opcją, jak wymiana gniazd zaworowych na utwarodzone, które wytrzymywałyby LPG (rozfrezowuje się stare gniazda i w ich miejsce wstawia nowe, utwardzone) ? Są warsztaty obróbkowe, które to z dobrym powodzeniem robią (problem dotyczy fordów, subaru itd. itd.), może nie jest to prosta i tania usługa przy 16V, ale potrafi dać zaskakująco dobre rezultaty, np. 100-150 tys. km na gazie bez większych problemów i konieczności regulacji zaworów.

Druga kwestia - wystrojenie i dobór komponentów instalacji LPG. Oczywiście, instalka już jest sterowana elektronicznie, więc musi trzymać parametry spalania [najbliższe mieszanki stechiometrycznej], ale jeżeli jest możliwość kalibracji, należałoby się trzymać na tyle ile się da dawki LPG bogatszej niż idealnie optymalnej czy uboższej co teoretycznie poprawia efektywność - nie jest to optymalne pod kątem spalania, ale ogranicza sytuacje, w których mieszanka jest zbyt uboga. I tu kwestia komponentów: przy wtrysku LPG w fazie lotnej (IV gen., nie sądzę żebyś miał wtrysk w fazie ciekłej - V gen. - bo byłoby to idealne) zwłaszcza przy holowaniu powinien być założony możliwie duży (dość mocno wydajnościowo "przewymiarowany" ponad moc silnika) reduktor i dobrej jakości wtryski, o możliwie największej wydajności (tj. ilości gazu w fazie lotnej, którą wtryskiwacz jest w stanie podać w jednostce czasu - zwykle otwarcia mierzy się w milisekundach). Chodzi o to, żeby w warunkach dużego zapotrzebowania na paliwo (właśnie np. przy holowaniu), wtryskiwacz niezależnie od sterowania czasem wtrysku, sam w sobie miał możliwie dużą wydajność. Często przy holowaniu, ostrej jeździe itp. zwykłe wtryski gazowe i standardowy reduktor nie są w stanie dostarczyć do cylindrów tyle gazu, żeby zachowany został stechiometryczny skład mieszanki paliwowo-powietrznej, czyli silnik często przy dużych obciążeniach pracuje za ubogo, może nie aż tak, żeby np. objawiało się to spalaniem detonacyjnym, ale starczy by podnieść temperaturę w komorah spalania/na zaworach wydechowych [do tego LPG spala się w wyższej temperaturze]. Przy przewymiarowanym parowniku i dobrych wtryskach jest to ograniczone do minimum, a w warunkach normalnej pracy sterownik wysteruje to skracając czas wtrysku. Dobry gazownik, jeżeli jest jakieś pole manewru, powinien doradzić sensowne rozwiązanie.

Jeśli ta Zafira jest ok, a budżet na zakup nowego samochodu miałby być ok. 20 tys. zł, to próbowałbym rozeznać temat w/w poprawienia głowicy i ewentualnie instalacji. Rozważyłbym całkiem serio taką opcję, "pakiet startowy" przy nowym samochodzie mógłby przekroczyć koszty takiej operacji (tzn. kompleksowej obróbki głowicy z wymianą gniazd/, ew. wymiane kilku elementów instalacji gazowej). Problem jest bowiem nie tyle "konstrukcyjny" a materiałowy (słabsze nieco wersje tych silników, poza hudrauliką, mają twardsze gniazda). 

Trzecia kwestia - użytkownik. Z cepą na LPG trzeba wiedzieć kiedy odpuścić gaz (nie deptać w opór na każdej pochyłości żeby pod byle podjazd utrzymac prędkość co do km/h) albo w skrajnie niekorzystnych warunkach (stromy podjazd, itp.) a czasem przelączyć się na chwilę na benzynę. W "krytycznych" sytuacjach po prostu zasilić się Pb. I to już niezależnie od hydrauliki, bo nie tylko zawory zawory potrafią ucierpieć. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego czyś napisałeś sporo dobrych/fachowych rzeczy - dzięki!

Moja zafira jest z 2007 roku silnik 1.8 o oznaczeniu nie X ale Z18XER. Regulacja jak najbardziej odbywa się przez wymianę szklanek. U mnie wypalił się zawór wydechowy na 1 garku. Głowica została zregenerowana ale mechanik nie proponował takich zabiegów jak utwardzanie gniazd zaworowych i została zregenerowana standardowo... nie miałem też takiej wiedzy. Autko kupiłem już z instalacją LPG STAG4, na LPG miał nalatane 80tys pracował równo miał moc ale też nie dopatrzyłem że ktoś nie dopilnował serwisu LPG, zaczepiłem przyczepę przejechałem koło 2tys km i silnik zaczął świrować (do uszkodzenia doszło bez przyczepy na autostradzie, ale nigdy nie deptam - max 120km/h - jazda z dziećmi to nie wyścigi).

Co do samego auta to trochę się zraziłem bo komfort holowania naszej przyczepki jest średni - czuć że ma na haku te 1100kg i absolutnie nie wymagam że 1400kg auto nie będzie jej czuć, też jazda np pod wiatr jest mocno odczuwalna i trzeba się namieszać biegami, dlatego też już nie chciałbym w nią inwestować ale zrobioną sprzedać za w miarę dobre pieniądze, dołożyć i kupić coś mocniejszego cięższego aby komfort podróżowania był lepszy.

Co do użytkownika tak jak napisałeś - lepiej wrzucić niższy bieg i powoli się wdrapać na szczyt niż cisnąć do dechy i pałować silnik a nawet przełączyć się na benzynę - też takie zabiegi wykonywałem jak było ciężko - okolice Wadowic, Kalwarii :)

Podsumowując chciałbym autko zmienić na niekoniecznie nowsze rocznikowo lecz z mniejszym ryzykiem występowania usterek (np. regulacja luzów zaworowych hydrauliczna, bez turbo, bez kół zmiennych faz rozrządu), z większą mocą (160 koni wzwyż), większą pojemnością silnika, manual lub automat i najlepiej Van ale dobre kombi też chętnie zakupie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzasz moje zdanie co do wolnossaków opla przy holowaniu (i nie tylko) - mało ciągu mimo przeciągu.

Do 20 tysia, hak, gaz, van, cięższy, ale do DMC 2400, i moc - nie jest lekko. Turbo - w benzyniaku do holowania to akurat dobre, i przynajmniej w niektórych wersjach dobrze działao z gazem (np. w VAGowskim 1.8T 150KM), ale w starym kwestia zużycia...

Takie dla przykładu japończyki - ogólnie średnio (jeśli chodzi o holowanie - wrażenia jak z wolnossących opli), chyba że jakaś mazda 2.5 bez rdzy. 

W tym przedziale cenowym i oczekiwaniach trudno będzie Ci trafić coś satysfakcjonującego, a jednocześnie takiego, co nie wymagałoby odbudowy albo nie padłoby po jakimś czasie jazd z cepą. To już raczej przedział zbliżający się do nastolatków, i mimo niskiej ceny zakupu, w długoterminowej perspektywie skarbonek, chyba że trafisz gdzieś na jakąś perełkę, albo z góry zaplanujesz częściową odbudowę. Przy dzisiejszej sytuacji na rynku używek i cenach paliw, dobrych samochodów ludzie się nie pozbywają masowo, mimo że pełne place w komisach zdawałyby się temu przeczyć. Samochód do holowania cepy musi być perfekt, i choćby przyzakupie wydawał się taki, to pierwszy sezon jazd z cepą pokaże wszystkie jego słabości. Roczniki 2010-2014 (zależo co i ile), to okres chyba najtrudniejszy do doradzania - weszły bezpośrednie wtryski (skutecznie eliminujące gaz), turbiny, łańcuchy i napinacze z plasteliny, dwumasy, diesle się pokomplikowały. Jest tego jak lodu na rynku wtórnym, ale co doradzić?

Astry IV z niektórymi wersjami 120-konnych uturbionych benzyn całkiem spoko radziły sobie i z gazem (były nawet wersje przygotowane pod LPG/z fabrycznym LPG - silnik A14NET), i dość dobrze radziły sobie z przyczepami, miały swoje za uszami, ale to nie był dramat. Ale jako holownik - oki, niemal równie przestronne w środku co insignia, jak na kompakt przyciężkie i przysadziste, ale jako holownik - to było to wręcz zaletą. Mało ich tylko jest na rynku wtórnym.

Problem znaleźć taki samochód w rozsądnych pieniądzach - ofert turbodiesli i wolnossaków jest sporo. Dobrego mało kto się pozbywa. 

Jeszcze drobna przestroga - nie pamiętam dokładnie, czy tyczyło się to opli z tym silnikiem, czy chevroletów z koreańską wersją 120/140 KM - chyba tych ostatnich - utwardzone gniazda zaworowe (pod nazwą: przystosowanie do gazu) były opcją dodatkową niewielką dopałatą. Chyba chodziło o chevrolety - ale mimo że ten sam niby silnik, odpuściłbym, jest problem z dostępnością części, nie szukałbym w tym kierunku, chociaż niektórzy mówią 'to przecież to prawie to samo' i bywają wystawione w atrakcyjnych cenach (trochę hybryda astry H i J, niektóre klocki sa te same, ale ani blachy, ani mechanika nie są w dużej części prosto współzamienne np. z astrami).

 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co piszecie tylko mnie utwierdza w tym że nie uda się kupić autka które na codzień będzie ekonomiczne ze spalaniem 10l gazu ale też będzie komfortowe i mało awaryjne podczas holowania przyczepy... wyjście jest jedno, pójść w większą masę holownika i większą pojemność i płacić viatoll :( 

Kolega kiedyś mi doradzał chrysler grand voyager 3300ccm 2005r silniki mało wyżyłowane bo mają tylko 180 koni z takiej pojemności, ponoć prosty silnik V6 na łańcuszku bez udziwnień z hydrauliczną regulacją luzów zaworowych w automacie ponoć jeżdżą i jeżdżą tylko do przyczepy trzeba założyć dodatkową chłodnicę skrzyni bo może się szybciej zużywac :hmm: (choć ponoć są wersje europejskie juz z takimi oryginalnymi chłodnicami) ciągał przyczepke hobby 1300kg i twierdził że idzie za nim jak po sznurku tylko spalanie na pusto w granicach 13-15l a z przyczepka koło 18-20l LPG:blink: co do DMC całego zestawu to nie mam problemu bo mam prawko B+E :)

Co sądzicie o w/w autku?

Chyba że macie inne propozycje co do większych benzyn?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzuciłem taki silnik do mojego Pajero - jest mało odporny na przegrzania ( i trawersy, ale przy przyczepie to mało ważne). Tani w zakupie. Eksploatacja średnia -  u mnie nigdy nie zszedł poniżej 25l, a w terenie mój rekord to 60l... :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie myśl o tym aucie bo na drogach ich nie ma. Korozja i problemy z elektryką zrobiły swoje.

Takiego auta nie widziałem na drodze kilka miesięcy a sporo jeżdżę.

Jedyne co mi przychodzi do głowy to Galaxy ,2.3 z gazem. Znałem kogoś kto miał i był bardzo zadowolony. Ale znaleźć dobrego...hmm, 

Acha.... jeszcze C8 w gazie z silnikiem 2.0. nie wiem czy się w tych pieniądzach zmieścisz....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tematu auta jeszcze wrócimy :) Może to nie temat na to forum ale zapytam, dzisiaj wymieniałem opony w przyczepie (angielka Elddis) i nie było możliwości zdjęcia opony z felgi ponieważ wewnątrz była opaska metalowa (nie była jakoś mocno skręcona - nawet lekko luźna) i blokowała oponę :( zdemontowaliśmy to i już nie zakładaliśmy z powrotem, czy jest to w ogóle do czegoś potrzebne? Wiem tylko że to jakiś patent firmy TYRON :hmm: widział ktoś kiedyś takie coś? :) jest to potrzebne przy przyczepie o DMC 1100kg? Z góry dziękuję za odpowiedź :)

Ps. Pan wulkanizator nigdy się z takim czymś nie spotkał :hmm:

20220423_141136.jpg

20220423_142724.jpg

20220423_142747.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.