Wybór auta do holowania

[maarec]

28 minut temu, golob napisał:

Widziałeś na zdjęciach ten środkowy ekran w wersji M i L?

nie spoglądam w tym kierunku współczuje tym, którzy się na to zdecydują. Ten ekran z wyższych wersji wygląda fajnie od kierowcy, od strony pasażera dalej wygląda jakby go tam ktoś przypadkiem odłożył i zapomniał. W mojej wersji silnikowej i wyposażeniu bisnes line jest prawie wszystko, włącznie z parkowaniem zdalnym z kluczyka i pełnymi asystentami a to bym bardzo chciał mieć. Wzrok mi się psuje i teraz po zmroku jadę patrząc skąd atakują piesi. Mam nadzieję, że w kia się przyłożyli do tych radarów. Będę musiał wyłudzić gdzieś demówkę na dobę. Dobrze, że mam dojścia

[golob]

No właśnie słabo to wygląda w niższych wersjach, ta wersja topowa z duzym wyswietlaczem wyglada fajnie:

https://www.facebook.com/KiaPolska/photos/pcb.5236066036420823/5236056999755060/?__cft__[0]=AZW_CNQbsz_rMbj9SoEWAXXQS2vkbdVF1d2BLxDEBfrVZtD4sy12ZjDRF4IKMa447Yok2WtQH6DFCOXd-H51LpRhoo36b5AjuauTTugWklJEEHJprRsxF6yMlrSikQuaLqrbnE58X7m5VmYkG0Ev-haj&__tn__=*bH-R

ale z tego co wyżej wklejone z wersji L/M to słabo wygląda (zdjecie z linku poniżej):

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1936233096559684&set=p.1936233096559684&type=3&__cft__[0]=AZW_CNQbsz_rMbj9SoEWAXXQS2vkbdVF1d2BLxDEBfrVZtD4sy12ZjDRF4IKMa447Yok2WtQH6DFCOXd-H51LpRhoo36b5AjuauTTugWklJEEHJprRsxF6yMlrSikQuaLqrbnE58X7m5VmYkG0Ev-haj&__tn__=R]-R

To sie smieją że maszyna rolnicza i cos w tym jest.

 

Edytowane 21 Grudnia 2021 przez golob (wyświetl historię edycji)

[maarec]

12 minut temu, golob napisał:

No właśnie słabo to wygląda w niższych wersjach, ta wersja topowa z duzym wyswietlaczem wyglada fajnie:

https://www.facebook.com/KiaPolska/photos/pcb.5236066036420823/5236056999755060/?__cft__[0]=AZW_CNQbsz_rMbj9SoEWAXXQS2vkbdVF1d2BLxDEBfrVZtD4sy12ZjDRF4IKMa447Yok2WtQH6DFCOXd-H51LpRhoo36b5AjuauTTugWklJEEHJprRsxF6yMlrSikQuaLqrbnE58X7m5VmYkG0Ev-haj&__tn__=*bH-R

ale z tego co wyżej wklejone z wersji L/M to słabo wygląda (zdjecie z linku poniżej):

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1936233096559684&set=p.1936233096559684&type=3&__cft__[0]=AZW_CNQbsz_rMbj9SoEWAXXQS2vkbdVF1d2BLxDEBfrVZtD4sy12ZjDRF4IKMa447Yok2WtQH6DFCOXd-H51LpRhoo36b5AjuauTTugWklJEEHJprRsxF6yMlrSikQuaLqrbnE58X7m5VmYkG0Ev-haj&__tn__=R]-R

To sie smieją że maszyna rolnicza i cos w tym jest.

 

Jeżeli tak to będzie wyglądało to wtopa na maxa. Pytanie tylko czy to nie fotki z wersji na Azję. Kia sportage 2022 jest produkowana na Słowacji w wersji tylko na Europę.

Mnie ten samochód wstępnie ujmuje, jeździłem poprzednią wersją 1.6 turbo AWD, 180KM , automat - przyjemne i intuicyjne auto.

W zasadzie myślę już tylko jaki kolor i sposób finansowania, chyba że jazdy próbne go skreślą to będę sprawdzał Formentora czy Tarraco.

Powoli mogę zamawiać gniazdko zewnętrzne na elewację biura, aktualnie od biurka do zaparkowanego Dodga mam poniżej 8m

 

[golob]

Tak, rozczarowująco to wygląda, i bardzo duzy "rozdźwięk" między tańszymi oraz średnimi wersjami a najwyższą. Może tak jak i piszesz to jakas wersja na Azję lub coś w tym stylu.

[lbuster]

2 godziny temu, jacek00 napisał:

No to jak odbiór w styczniu to auto powinno już być wyprodukowane. Uderzaj i się dowiaduk

Pisałem, że chciałem w styczniu produkcję. Jednak nie odnieśli się do mojej propozycji, czyli może być produkcja 21 a w styczniu dostanę. Tak czy siak, czekam

1 godzinę temu, maarec napisał:

Jeszcze trochę i ja szybciej odbiorę, mimo że zamówienie będzie w styczniu

Nie zdziwiłbym się  

1 godzinę temu, maarec napisał:

w sumie nie wiem co. Na teraz skłaniam się do Sportage 2022

Dobra - znalazłem:

Nie wiem, czy wiesz, ale tam masz zbiornik paliwa tylko 42 litry  

Edytowane 21 Grudnia 2021 przez lbuster (wyświetl historię edycji)

[czyś]

4 godziny temu, lbuster napisał:

Ostatnio nadrobiliśmy korespondencję za cały rok, dodatkowo już nie byłem bardzo miły (jak zazwyczaj ). Poza tym sam zgłosiłem chęć odbioru w styczniu, więc teraz głupio by było się przypominać  

@czyś, dotarłeś już Oktawkę? Jaką metodę obrałeś, bo jest kilka w necie? Najbardziej popularna to gaz do 70%, obroty nie za wysokie i nie za niskie i zmienne. Chyba lepiej w mieście niż w trasie. Kontrowersyjne dla mnie było nie hamowanie silnikiem, choć to jest raczej trudne do wykonania  Do tysiąca dość spokojnie, potem już trochę bardziej dawać po garach i przy 1500-2000 km wymiana oleju i filtra (niektórzy mówią, że wcześniej).

Z automatem dużo do gadania nie masz, ale na docieraniu po mieście jeżdżę częściej na S niż na D - trochę wyższe obroty przy których zmienia biegi (przy spokojnej jeździe - 2-2,5 tys), i nawet mniej pali niż na D (wiadomo, jak ma się bujać z 1500 obr/min, musi "podlać").

Nie podpuszczaj mnie ze szczegółami, bo znowu mnie objadą za dorabianie filozofii  

Hamowanie silnikiem szkody nie zrobi, przecież jest i smarowanie, i chłodzenie (obroty, więc szybki obieg  cieczy i stabilne ciśnienie oleju), a sterownik odcina dawkowanie paliwa. To nawet nie jest złe przy docieraniu, bo pierścienie się przez chwilę schłodzą, one w pierwszym okresie najbardziej dostają w d... od tarcia przy docieraniu z gładziami cylindra (poza tym to przez pierścienie przenoszone jest na ścianki cylindra większość ciepła z tłoka), a panewkom nic nie będzie, pod stabilnym ciśnieniem oliwy nie stykają się z wałem, i vice versa. Byle nie "dusić" silnika w ten sposób do niskich obrotów (poniżej 1300-1500) lub co gorsza do zgaśniecia.

Miasto czy trasa? Pojechać na boczne drogi, a nie na autostradę czy ekspresówkę, powinno się docierać na zmiennych obrotach, ze zmiennym obciążeniem - początkowo do połowy, 2/3 obrotów mocy maksymalnej, potem można dawać wyżej, ale też stopniowo i na krótko (przez pierwsze 300-500 do 2/3 max, potem stopniowo [do 80%, przy ok. 1000 km do 100%]). Przez pierwszy 1000-1500 km powinno się unikać dłuższej jazdy ze stałymi obrotami, ale po np. 500 km nie ma się co przesadnie cackać, po prostu nie deptać do oporu i jeszcze przez jakiś czas unikać piłowania dłuższych odcinków np. autostradą.

Każdym nowym samochodem robię sobie od razu rundkę na działkę i po okolicy bocznymi drogami, tak ze 200-250 km, czysta przyjemność żeby się trochę wjeździć, i mam elegancko załatwione wstępne docieranie, po którym nie ma już potrzeby przesadnie się certolić. Po prostu jeździć, niekoniecznie jak dziadek w kapeluszu, przesadnie ostrożnie docieranie (np. "ostrożnościowe" utrzymywanie niskich obrotów za wszelką cenę, niewychodzenie ponad 2000-2500 obr/min, niedochodzenie stopniowo do obrotów maksymalnych, długie piłowanie na tych samych obrotach) robi więcej szkody niż pożytku.   

Edytowane 21 Grudnia 2021 przez czyś (wyświetl historię edycji)

[maarec]

Godzinę temu, lbuster napisał:

Pisałem, że chciałem w styczniu produkcję. Jednak nie odnieśli się do mojej propozycji, czyli może być produkcja 21 a w styczniu dostanę. Tak czy siak, czekam

Nie zdziwiłbym się  

Dobra - znalazłem:

Nie wiem, czy wiesz, ale tam masz zbiornik paliwa tylko 42 litry  

Wiem, ten zbiornik pewnie będę tankował raz na 3 miesiące. @Suzu4x4 jak często tankujesz ? 

[Suzu4x4]

21 minut temu, maarec napisał:

Wiem, ten zbiornik pewnie będę tankował raz na 3 miesiące. @Suzu4x4 jak często tankujesz ? 

robię ok 15kkm rocznie. tankuje od wiosny do jesieni co ok 2-3 miesiące, w zimie częściej bo zasięg na prądzie spada o połowę  .Ładuję codziennie. rachunek za prąd podskoczył o ok 100 zł miesięcznie zliczając średnią wszystkich rachunków za prąd rok do roku.

dla zainteresowanych zakupem podpowiem że czy to auto elektryczne czy hybryda plug-in w zimie realny zasięg przy normalnym korzystaniu z auta (wiem ze zdarzają się zboczeńcy co jeżdżą w kurtkach , czapkach rękawiczkach żeby uzyskać zasięg) to połowa tego co podaje producent.

Czyli kupując hybrydę plug-in dla której producent deklaruje 60 km zasięgu w trybie czysto elektrycznym trzeba się liczyć z tym że w zimie przy mrozach będzie to 25-35 km.

[lbuster]

34 minuty temu, czyś napisał:

Nie podpuszczaj mnie ze szczegółami, bo znowu mnie objadą za dorabianie filozofii  

Nie spodziewałem się takiego opisu, ale jestem Ci wdzięczny da niego. Chyba ze wszystkim się zgadzam  

38 minut temu, czyś napisał:

Miasto czy trasa? ...

Też tak mi się wydaje. Chodziło mi o to, że lepiej w miasto niż na autostradę, bo w mieście cały czas jeździsz na zmiennych obrotach. Na lokalnych wiejskich drogach także może być sytuacja, że będziesz lecieć na podobnych obrotach. Trzeba o tym pamiętać i zmieniać biegi nawet jeżdżąc z tą samą prędkością lub zmieniać prędkość.

Co do hamowania silnikiem to fajna argumentacja. Dzięki 

Ile już zrobiłeś kilometrów?

@Suzu4x4, Ty też przeszedłeś na dobrą stronę mocy 

[czyś]

Raptem koło 900, octa przez misiąc częściej stała niz jeździła... Ale już ją biorę w obroty  

Drogi lokalne są akuratne, można szybciej, można wolniej. Objazdówkę robię celowo, raz odpalasz, przejeżdzasz spokojnie dłuższy odcinek, na działce pójdziesz na spacerek, odpalasz jeszcze ciepły, wracasz "meandrami". Silnik się łądnie układa, bez zimnych startów, w optymalnych warunkach. 

[jacek00]

59 minut temu, czyś napisał:

Z automatem dużo do gadania nie masz, ale na docieraniu po mieście jeżdżę częściej na S niż na D - trochę wyższe obroty przy których zmienia biegi (przy spokojnej jeździe - 2-2,5 tys), i nawet mniej pali niż na D (wiadomo, jak ma się bujać z 1500 obr/min, musi "podlać").

Nie podpuszczaj mnie ze szczegółami, bo znowu mnie objadą za dorabianie filozofii  

Hamowanie silnikiem szkody nie zrobi, przecież jest i smarowanie, i chłodzenie (obroty, więc szybki obieg  cieczy i stabilne ciśnienie oleju), a sterownik odcina dawkowanie paliwa. To nawet nie jest złe przy docieraniu, bo pierścienie się przez chwilę schłodzą, one w pierwszym okresie najbardziej dostają w d... od tarcia przy docieraniu z gładziami cylindra (poza tym to przez pierścienie przenoszone jest na ścianki cylindra większość ciepła z tłoka), a panewkom nic nie będzie, pod stabilnym ciśnieniem oliwy nie stykają się z wałem, i vice versa. Byle nie "dusić" silnika w ten sposób do niskich obrotów (poniżej 1300-1500) lub co gorsza do zgaśniecia.

Miasto czy trasa? Pojechać na boczne drogi, a nie na autostradę czy ekspresówkę, powinno się docierać na zmiennych obrotach, ze zmiennym obciążeniem - początkowo do połowy, 2/3 obrotów mocy maksymalnej, potem można dawać wyżej, ale też stopniowo i na krótko (przez pierwsze 300-500 do 2/3 max, potem stopniowo [do 80%, przy ok. 1000 km do 100%]). Przez pierwszy 1000-1500 km powinno się unikać dłuższej jazdy ze stałymi obrotami, ale po np. 500 km nie ma się co przesadnie cackać, po prostu nie deptać do oporu i jeszcze przez jakiś czas unikać piłowania dłuższych odcinków np. autostradą.

Każdym nowym samochodem robię sobie od razu rundkę na działkę i po okolicy bocznymi drogami, tak ze 200-250 km, czysta przyjemność żeby się trochę wjeździć, i mam elegancko załatwione wstępne docieranie, po którym nie ma już potrzeby przesadnie się certolić. Po prostu jeździć, niekoniecznie jak dziadek w kapeluszu, przesadnie ostrożnie docieranie (np. "ostrożnościowe" utrzymywanie niskich obrotów za wszelką cenę, niewychodzenie ponad 2000-2500 obr/min, niedochodzenie stopniowo do obrotów maksymalnych, długie piłowanie na tych samych obrotach) robi więcej szkody niż pożytku.   

Włąśnie sobie popatrzyłem na zdjęcia i widze, ze to ogólnie wygląda tylko ładnie na fotkach, a w rzeczywistości to każda wersja będzie mieć takie wielkie ramki

[Suzu4x4]

16 minut temu, lbuster napisał:

@Suzu4x4, Ty też przeszedłeś na dobrą stronę mocy 

dla  wygody.    jeżdżę 99% po mieście.

2 minuty temu, jacek00 napisał:

Włąśnie sobie popatrzyłem na zdjęcia i widze, ze to ogólnie wygląda tylko ładnie na fotkach, a w rzeczywistości to każda wersja będzie mieć takie wielkie ramki

 

dramat   

[BUMERANG]

6 minut temu, jacek00 napisał:

Włąśnie sobie popatrzyłem na zdjęcia i widze, ze to ogólnie wygląda tylko ładnie na fotkach, a w rzeczywistości to każda wersja będzie mieć takie wielkie ramki

Rumunkę

A się z Dacii podśmiechujecie To ja wolę Rumunkę

 

 

[szary11]

2 minuty temu, BUMERANG napisał:

A się z Dacii podśmiechujecie To ja wolę Rumunkę

 

 

A nawet dwie ??

[czyś]

Tak jak tylko "warunkowo" mi nowy Tucson podchodził, ale jednak, to teraz już zdecydowanie wolę Tucsona od tej kijanki. Z zewnątrz kijanka WOW!, a w środku jakiś totalnie tandetny paździerz.  Hyundai przynajmniej jakoś wygląda, trochę sznytu, a nie jak tarpan honker - swobodna mieszanka części ze wszystkich wersji poloneza i cinquecento, wkomponowanych w kawały plastiku byle nie było dziur.

Edytowane 21 Grudnia 2021 przez czyś (wyświetl historię edycji)