Wybór auta do holowania

[TomekKnaus]

50 minut temu, Suzu4x4 napisał:

i uważasz że to jest OK ?

w autach grupy VAG pomimo że starsze i większe przebiegi nie zauważyłem nigdzie takiej zgnilizny , nawet mój dwudziestoletni wówczas patrol któremu zafundowałem kompleksową odbudowę nie miał tak zgniłej miski

 

4 lata, Renault

...... prawie Bingo ..... ale że to Framcuz ... to bym się nie spodziewał ~ może zastosowali rumuńską stal ?

TOM

[konrad_b]

25 minut temu, Maras napisał:

Ford ?

Duratec miał żeliwną chyba, w każdym razie nie rdzewiały

25 minut temu, Maras napisał:

 

 

Edytowane 18 Lutego 2019 przez konrad_b (wyświetl historię edycji)

[Suzu4x4]

1 godzinę temu, Suzu4x4 napisał:

 

4 lata, Renault

napiszę ponownie bo chyba niektóry koledzy przeoczyli 

co nie zmienia faktu że bez względu na markę większość dzisiejszych samochodów w wieku nastu lat będzie nadawać się głównie na złom 

[Tomiy]

Godzinę temu, Suzu4x4 napisał:

napiszę ponownie bo chyba niektóry koledzy przeoczyli 

co nie zmienia faktu że bez względu na markę większość dzisiejszych samochodów w wieku nastu lat będzie nadawać się głównie na złom 

He to chyba zeszli z trwałości. Moja 15 letnia Laguna ma aluminiowa miske i na pewno nie jest tak przeżarta jak na zdjęciu. 1.5 dci tez ma aluminiowa

Edytowane 18 Lutego 2019 przez Tomiy (wyświetl historię edycji)

[jacek00]

Co to w ogóle za model?

[Suzu4x4]

Master diesel 2,3 dci 160 ps

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[jacek00]

14 minut temu, Suzu4x4 napisał:

Master diesel 2,3 dci 160 ps

Heh, tak myślałem ze to jakiś dostawczak. Odnoszę wrażenie, że auta dostawcze, bez względu na markę są robione totalnie byle jak i jak najniższym kosztem.

[mundek28]

Auta dostawcze mają życ maksymalnie 5 lat bo ich przebiegi w tym terminie karzą je złomować

[Suzu4x4]

Czy ja wiem ? Mam kilka dostawczaków w firmie, na żadnym nie zaobserwowałem takiej korozji

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[vrs]

Wracając do Pajero to za podobną kasę można kupić TLC prado. Mniejszy wypas ale nowsza konstrukcja. Chyba wolałbym Toyote ze względu na stałe 4x4. Poza tym chyba nic podobnego się nie kupi. 

[Łza Włóczynutka]

Nie wiem w czym problem: zużyty element się wymienia. Ileż może taka miska kosztować? 100zł? Po 300 000 to chyba nie jest jakaś katastrofa. Stalowa miska jest wykorzystywana w różnych markach i modelach. Rdzewieje i wymaga po jakimś czasie wymiany, ale ma też zalety: jest bardziej odporna na uszkodzenia mechaniczne niż aluminiowa, ma też inną rozszerzalność cieplną, więc w pewnych przypadkach wybór stali jest uzasadniony. Jak ktoś już wyżej zauważył: 300000 a silnik suchutki, ani kropelki oleju, co raczej dobrze świadczy o jego konstrukcji.

[Jarosław69]

9 godzin temu, vrs napisał:

Wracając do Pajero to za podobną kasę można kupić TLC prado. Mniejszy wypas ale nowsza konstrukcja. Chyba wolałbym Toyote ze względu na stałe 4x4. Poza tym chyba nic podobnego się nie kupi. 

Dobrze kombinujesz. Tyle tylko ,że nie da się porównać komfortu jazdy TLC z drewniakowatością Pojarki.

Jeździłem obydwoma i za te same pieniądze nie widzę możliwości zakupu Mitsu.

Jak dla mnie /to subiektywne odczucie/ bo porównując jedno do drugiego to Pojarka musiałaby kosztować 100 a nie 200.

Oczywiście "wielbiciele" marki mogą być odmiennego zdania.  ?

[maarec]

41 minut temu, Łza Włóczynutka napisał:

Nie wiem w czym problem: zużyty element się wymienia. Ileż może taka miska kosztować? 100zł? Po 300 000 to chyba nie jest jakaś katastrofa. Stalowa miska jest wykorzystywana w różnych markach i modelach. Rdzewieje i wymaga po jakimś czasie wymiany, ale ma też zalety: jest bardziej odporna na uszkodzenia mechaniczne niż aluminiowa, ma też inną rozszerzalność cieplną, więc w pewnych przypadkach wybór stali jest uzasadniony. Jak ktoś już wyżej zauważył: 300000 a silnik suchutki, ani kropelki oleju, co raczej dobrze świadczy o jego konstrukcji.

Kwestia jak auto było serwisowane, lub nie było. Miska w takim stanie mogła doprowadzić do wycieku oleju i zakończenia żywotu silnika w najmniej spodziewanym momencie.

Właściciel auta też nie zagląda przez 300.000km pod samochód ? raz na kiedyś można to jednak zrobić

[Suzu4x4]

5 minut temu, Łza Włóczynutka napisał:

Nie wiem w czym problem: zużyty element się wymienia. Ileż może taka miska kosztować? 100zł? Po 300 000 to chyba nie jest jakaś katastrofa. Stalowa miska jest wykorzystywana w różnych markach i modelach. Rdzewieje i wymaga po jakimś czasie wymiany, ale ma też zalety: jest bardziej odporna na uszkodzenia mechaniczne niż aluminiowa, ma też inną rozszerzalność cieplną, więc w pewnych przypadkach wybór stali jest uzasadniony. Jak ktoś już wyżej zauważył: 300000 a silnik suchutki, ani kropelki oleju, co raczej dobrze świadczy o jego konstrukcji.

kolega praktyk czy teoretyk z za klawiatury ?

 problem (a w zasadzie problemy bo jest ich kilka) w tym :

- zużyć to się mogą klocki hamulcowe czy tam inny element eksploatacyjny  miska olejowa w czteroletnim aucie z pewnością do takich nie należy

- problem nie jest koszt zakupu miski lecz robocizny wymienić taką miskę to teoretycznie 1/2 rbh no chyba że zgniłe śruby się poukręcają i zostaną w bloku a w trakcie próby ich rozwiercenia blok ulegnie uszkodzeniu i nagle z kilkuset zł robi się kilka tysięcy

wiem bo przerabiałem temat  w czteroletnim Ducato 2,3 jtd zaczęło się niewinnie od przepalenia świecy żarowej (przebieg ok 150tyś) silnik wyglądał podobnie jak w tym Masterze , świeca się ukręciła   została w głowicy,  głowica wykonana z gównolitu uległa uszkodzeniu w trakcie próby rozwiercenia ukręconej świecy, i operacja która powinna się zamknąć w kwocie 200 zł kosztowała naście razy tyle, oczywiście dla Ciebie to nie problem

wiem zaraz powiesz że to wina mechanika partacza a robot zrobił by to lepiej

- problem jest taki że jak ktoś dokładnie przeliczył ile czasu ma wytrzymać dany element (gwarancja) i nie potrzeba robić doktoratu z materiałoznawstwa czy prowadzić badań na AGH żeby zobaczyć jaki jest spadek jakości wielu materiałów stosowanych w motoryzacji (między innymi chłodnice osprzęt silnika itd) dziwnym trafem w wielu markach problemy zaczynają się niebawem po zakończeniu gwarancji myślę że inżynierowie wspólnie z marketingowcami cykl życia produktu  wyliczyli dokładnie , zresztą po co się martwić naprawami, auto ma być użytkowane kilka lat i potem trafić na złom (najlepiej niezwłocznie po zakończeniu gwarancji)  kto myśli inaczej ten nie ma racji ,

wracam do pracy,  trzeba zarobić na nowe furki

2 minuty temu, maarec napisał:

Kwestia jak auto było serwisowane, lub nie było. Miska w takim stanie mogła doprowadzić do wycieku oleju i zakończenia żywotu silnika w najmniej spodziewanym momencie.

Właściciel auta też nie zagląda przez 300.000km pod samochód ? raz na kiedyś można to jednak zrobić

auto do końca gwarancji było serwisowane w ASO to nie zaglądał , zobaczył przy wymianie oleju (po gwarancji)

zresztą jak ktoś oddaje auto do serwisu to nawet nie bardzo ma jak zajrzeć

[Jarosław69]

Suzu - Jest jeszcze  temat "serwisowania". Bo to też często odbywa się czysto papierowo - niekoniecznie realnie.

16 minut temu, maarec napisał:

Kwestia jak auto było serwisowane, lub nie było. Miska w takim stanie mogła doprowadzić do wycieku oleju i zakończenia żywotu silnika w najmniej spodziewanym momencie.

Właściciel auta też nie zagląda przez 300.000km pod samochód ? raz na kiedyś można to jednak zrobić

maarec- pierwsze "zaglądanie" najlepiej w chwili odbioru "nówki" bo i tu można się mocno zdziwić.

Edytowane 19 Lutego 2019 przez Jarosław69
o (wyświetl historię edycji)