Skocz do zawartości

Kajak Sevylor


kit

Rekomendowane odpowiedzi

typowo rekreacyjne pływanie głównie na wodach stojących Wogóle nadają się do czegoś takie dmuchańce? :niewiem:

 

Wiadomo, że gdy używasz czegoś od czasu do czasu to nie ma sensu pchać się w wielkie koszty. Wtedy patrzymy na sprzęt z dolnej półki - chyba każdy z nas tak robi. Ale czasem niestety tkwi w tym pułapka.

 

Moim zdaniem dmuchańce tak średnio nadają się do pływania, a już kajak to szczególnie kiepsko. Jeśli chcesz rekreacyjnie popływać od czasu do czasu to musisz mieć z tego przyjemność. Dzieciaki muszą się śmiać, Ty musisz nie zapocić się po stu metrach itd. To ma być relaks. Kajak jest fajny gdy na jeziorku "dla jaj" wpływasz w wysokie trzciny aż was wszystkich zakryją, gdy przepłyniesz wąski przesmyk pomiędzy jeziorami itd. Samo wiosłowanie na długim odcinku dla amatora nie jest żadną atrakcją. Dopiero w okolicy brzegu fajnie jest podpłynąć cichutko i pooglądać ptaki na gniazdach itd...

 

No i właśnie do tego moim zdaniem nie za bardzo nadaje się dmuchaniec. Takim kajakiem pływa się ciężko, głośno i do tego musisz uważać właśnie przy brzegu, zeby nie rozedrzeć powłoki o wystające gałęzie, uschnięte trzciny itp. Zamiast cieszyć się obcowaniem z wodą to myślisz czy już masz dziurę albo kiedy będziesz ją miał. Co innego na otwartym akwenie, bo tam ne ma strachu przed uszkodzeniem poszycia, ale za to ciężko się płynie i dopłynąć gdziekolwiek to już trzeba się namachać. Absolutnie nie ma tego efektu co nawet na stareńskim i ciężkim laminatowym eskimo, gdzie pchniesz porządnie wiosłem i suniesz po spokojnej wodzie naprawdę spory odcinek. Do wiosłowania z dziećmi bardzo fajne są laminatowe canoe. Można taką łódką zrobić sobie wycieczkę na cały dzień po rozlewiskach albo wzdłuż ciekawej rzeki. Oczywiście laminatowy kajak też jest ok, ale trudniej w nim dać maluchom obiad i ciężej utrzymać w miejscu na tyłku. Takie canoe wchodzi na dach auta osobowego.

 

Dmuchanym kajakiem trudno będzie nawet przepłynąć się tak spacerowym odcinkiem spływu Krutyni. Łatwy, wolny, ale właśnie na rozlewiskach za dużo wiosłowania na dmuchany kajak i zmęczysz się. Zobacz co pisze Terenowiec - "unikaj rzek..." czyli właśnie na dmuchanym kajaku unikasz tego co najfajniejsze w kajakowaniu.

 

Z mojego punktu widzenia jak już mieć dmuchańca to ponton z silnikiem elektrycznym. Ja z rok czy dwa temu kupiłem taki wynalazek do zabawy z dziećmi. Nawet jestem pozytywnie zaskoczony zasięgiem. Też nie jest jakiś rewelacyjny jeśli chodzi o jakość, bo za komplet z silnikiem, akumulatorem i pawężą dałem chyba 1600 zł. W tym był ponton w którym mieszczę całą 4-osobową rodzinę. A jak chcę sie faktycznie pobawić z synem na wodzie to wsiadamy na laminatowy lekki katamaran i jazdaaa...

 

Oczywiście nie każdy musi podzielać moje zdanie, ale wypracowałem je po pływaniu naprawdę różnymi pływadełkami przez ponad 30 lat (duże, małe, żaglowe, wiosłowe, silnikowe). Za bardzo lubię wodę, żebym miał przeżywać męczarnie zamiast relaksu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 58
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jacek ale w Decathlonie była promocja i były za 599zł i to zamieściłem w poście #8 ... no ale promocja się zmyła i się nie załapałem :pad:

 

 

Inhalt wszystko pięknie ładnie tylko w moim przypadku użyje tego dmuchańca z 5x w roku i to na jeziorkach gdzie odbije od brzegu na rzut beretem :-] nie będę się wybierał na rzeczne spływy a przynajmniej nie tym sprzętem Będzie to typowo rekreacyjne i sporadyczne pływadło Moge oczywiście kupić Pro Toura i wozić go na dachu ale pewnie przy połowie wyjazdów okaże sie zbędnym balastem i żaglem (no i cena 3x wieksza), wiec dlatego wybór padł na dmuchańca którego moge wrzucić do bagażnika i zapomnieć o sprawie a w razie potrzeby po 10min będę mógł powiosłować troche :-] Zdaje sobie sprawe jakie są plusy a jakie minusy dmuchańca ale czy do moich celów nie starczy :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kit, zgadzam się z Inhaldem, ale przyznaję, że do Twoich celów, dmuchaniec będzie lepszym wyborem. Jak Ci się kajakarstwo spodoba, to wtedy zaczniesz szukać odpowiedniego sprzętu. Będziesz miał do wyboru: porządne dmuchawce na wody górskie, polietyleny na górskie i nizinne oraz kanadyjki (tego używam od pewnego czasu ja). Wszystkie wymienione, to koszt znacznie powyżej 1000 zł i w górę. Dlatego możesz z tym poczekać. W moim przypadku, to akurat jestem w połowie z budową własnej kanadyjki drewnianej. Koszt około 600 - 800 zł. Prawie na pewno zabiorę ją na majowy zlot. Jak będziesz, to zobaczysz jak tym się pływa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje sobie sprawe jakie są plusy a jakie minusy dmuchańca ale czy do moich celów nie starczy :niewiem:

To nie moje pieniądze i nie ja decyduję. Ale sądziłem, że skoro pytasz na forum to znaczy, że nie jesteś właśnie pewien i nie masz wykrystalizowanej opinii. Jeśli jest inaczej to sorry. Pisałem odpowiedź w formie porady dla kogoś kto pyta. Zawarłem w niej moje spostrzeżenia i tyle.

 

A czy taki sprzęt nie wystarczy do okazjonalnego popływania kilkaset metrów od brzegu jeziora? Oczywiście, że wystarczy. Może nawet te 599 zł to rozsądna cena. Ale przy użyciu sprzętu kilka razy w roku na godzinkę bądź dwie i tylko blisko brzegu jeziora to można rzecz załatwić za połowę tej kwoty. Za około 300 zł dostępne są pontony zabierajace w bagażniku mało miejsca, mieszczące rodzinę 3-4 osobową w warunkach nieporównywalnie bardziej komfortowych niż kajak. Oczywiście za 300 zł jakość jest taka sobie, poszycie dość cienkie itd. Ale taki ponton kupił przed wakacjami ktoś z mojej rodziny i skutecznie pływał nim w 3 osoby po morzu w Czarnogórze i Chorwacji. Oczywiście nie mówię o wyprawach morskich, ale o zabawie kilkaset metrów od brzegu - i było ok. Jedynie dołączone wiosełka do tych tanich pontonów nie nadają się do niczego i trzeba dokupić coś rozsądnego. Ale kwestia zakupu wioseł jest podobna w przypadku kajaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajnie że przedstawiłeś swoje zdanie i zawarłeś w swojej wypowiedzi wiele ciekawych aspektów, i w pełnej rozciągłości masz racje :ok: tylko dla mnie na obecne użytkowanie byłby to przerost formy nad treścią dlatego ukierunkowuje się na pompajak :hmm: kwestia tylko wyboru jaki, żeby nie wydawać grubych $ ale też nie kupować g...na które podzieli role Titanica :bzik: Może i źle myśle ... sam już niewiem ... :mlot:

Edytowane przez kit (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajnie że przedstawiłeś swoje zdanie i zawarłeś w swojej wypowiedzi wiele ciekawych aspektów, i w pełnej rozciągłości masz racje :ok: tylko dla mnie na obecne użytkowanie byłby to przerost formy nad treścią dlatego ukierunkowuje się na pompajak :hmm: kwestia tylko wyboru jaki, żeby nie wydawać grubych $ ale też nie kupować g...na które podzieli role Titanica :bzik: Może i źle myśle ... sam już niewiem ... :mlot:

 

Myślę że powinieneś byc zadowolony z dmuchańca.Ja kiedyś miałem podobny kajak ,dorobiłem do niego żagiel i zabawa na jeziorze całą gębą.

Dochodzi jeszcze transport-składasz to cudeńko do wora,wór do przyczepy i wylot na jeziora.

post-5623-0-80998800-1357753534_thumb.jpg

Edytowane przez gurskakresowianka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kitek, nie prawdą jest, że ten kajak waży 32 kg. Waży więcej. Jeżeli masz wydać 1600 zł na kajak, to musisz być pewien, że chcesz takim laminatem pływać. Pływałem laminatami, polietylenami i drewnianymi. Z perspektywy lat zdecydowanie mogę powiedzieć, że jeśli chodzi o wygodę i pakowność, niedościgniona w tym względzie jest kanadyjka. Do takiej łodzi jak Miałem w Białym Brzegu spokojnie mogą się zapakować 4 osoby (dwójka młodzieży i dwie dorosłe). Do tego 2 plecaki bagażu i upolowany dzik. Przy tym postawa jest dużo wygodniejsza na dłuższe wycieczki. Oczywiście kanadyjka ma też swoje wady. Jest wyższa, przez co trudniej przeciskać się nią pod niskimi przeszkodami, jest wolniejsza od kajaka i bardziej podatna na silne boczne wiatry. Można natomiast zrobić sobie mały żagielek i trzymając z tyły wiosło żeglować z wiatrem po jeziorze aż miło. Mało tego, pływałem kanadyjką po Nysie Kłodzkiej, a niektóre fragmenty tej górskiej rzeki są naprawdę znacznie trudniejsze niż rzeki nizinne. Tu masz: http://allegro.pl/kanu-prospector-430-canoe-lodka-kanadyjka-kajak-i2944944852.html przykład Prospektora. Ja miałem model 490 z laminatu. Pływałem nim przez ponad tydzień z całą rodzinką po Adriatyku. Wadą mojego byłą duża waga, bo było zrobiony pod masywnego chłopa. Jednak pływało się nim świetnie. Tu z kolei: http://allegro.pl/kanu-prospector-510-canoe-lodka-kanadyjka-kajak-i2944944825.html masz wielką krypę (też Prospektor) dla 4 osób. Nie wiem jednak, czy masz potrzebę pływania w tyle osób. Jeżeli nie, to sugerowałbym coś krótszego niż 5 m.

Jednak wszystkie te propozycje, to jednak koszt powyżej 1000 zł, a to nie jest zgodne z Twoimi wytycznymi. Ja mam nadzieję w przyszłym tygodniu zabrać się za dokończenie swojej konstrukcji z lekkiej sklejki okume.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:hmm: teraz mnie jeszcze kanadyjkami zastrzeliłeś :bzik: wygoda i ilość miejsca napewno większa a my będziemy pływać 3 osoby więc ma to znaczenie :hmm: Nigdy w kanadyjce nawet nie siedziałem i niewiem czy ją poprostu "poczuje" :niewiem: w kajaczkach czuje się bardzo dobrze choć tylko twardych, z dmuchańcami też nie miałem do czynienia a taki by mnie najbardziej interesował ze względów transportu itp Chociaż obecnie mam już taki mętlik w głowie że pierwotne założenie nie jest już takie oczywiste :bzik:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje otwarte spojrzenie na temat kajakarstwa podoba mi się. Nie będę próbował wykazywać wad i zalet oraz różnic między tymi trzema typami pływadełek (Kanu, kajak plastikowy i dmuchańce). Każdy ma jakieś wady i zalety. Zacznę od tego, że jeżeli będziesz na XIII zlocie to raczej się spotkamy, bo ja bardzo chcę przyjechać. A jak będę, to na pewno z moją nową kanadyjką. Gdybyś do tego czasu czegoś nie kupił, to chętnie z Tobą popływam i udzielę ci podstawowego instruktażu w technice pływania. Jako kajakarz, będziesz widział jakie są różnice i czy Ci to odpowiada. Pływanie canoe w porównaniu do klasycznych kajaków, nie mówiąc już o ekstremalnej jedynce górskiej, jest wygodniejsze w sensie postawy, techniki wiosłowania, poruszania się na łodzi, robienia zdjęć, jedzenia, zabawy, czy spania. To trochę jakbyś jechał dużym Mercedesem, Jaguarem czy wypasionym mocnym amerykańskim Vanem. Kajaki to przy nich bardziej małe samochody sportowe, lub w przypadku kajaków górskich, samochody terenowe. Może to i nieprecyzyjne porównanie, ale tak to odbieram.

Warto byś w wolnej chwili wszedł sobie na YouTube i wpisał hasła: pływanie canoe, pływanie kanu, lub jeszcze lepiej po angielsku czyli .... canoe.

To jeden z przyjemniejszych, ale oczywiście nie oddaje uroków pływania:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy na zlocie będę to jeszcze niewiem :niewiem: ale wiem że do maja chciałbym mieć już swój sprzęt, w sumie to do marca chciałbym coś kupić bo wtedy rozpoczynamy sezon i pływadło by się bardzo przydało :-] Dzieki Terenowiec za uwagi a zadanie domowe na YT odrobie :ok:

 

 

aha jeszcze pytanko; kanu nie jest bardziej chybotliwe ok kajaka?

 

tak lubie :jump:

post-1137-0-45072900-1358361580_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajakiem wywróciłem się wiele razy. W Canoe ani razu, ale pływam ostrożniej.

Edytowane przez terenowiec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajakiem wywróciłem się wiele razy. W Canoe ani razu, ale pływam ostrożniej.

 

To jest w sumie mało miarodajne. Chyba kit musi spróbować canoe. To fajna łódka i nie aż taka kłopotliwa w transporcie jak sie wydaje. A przewracanie jest sprawą bardzo indywidualną. Ja naprzewracałem już wiele żagłówek z katamaranem włącznie, choć wydaje się, że ciężko go przewrócić. Nie uważam, aby do pływania rekreacyjnego była potrzeba kierowania się takim kryterium. Raczej każdy sprzęt zabawowy nie sportowy ma przyzwoitą stateczność i po chwili zapoznania się w łódką można nią bezpiecznie pływać z dziećmi - o ile ma się trochę wyobraźni i pokory. Ale nie mamy już po 18 lat i nie musimy udowadniać pochodzenia od Supermana wiec raczej kit bezpiecznie popłynie z rodziną i kajakiem i canoe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.