Skocz do zawartości

Gdzie można stawać 'na dziko' z przeczepą?


gaultier89

Rekomendowane odpowiedzi

a gdzie chcesz z tym jeździć? :niewiem:

 

 

Ja sie normalnie czuje jak byś sobie z Nas jaja robił cfaniaczek.gif

 

No właśnie chciałem się od was dowiedzieć czy jest taka możliwość na kempingu że za opłatą nabrać czystej a wylać brudną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 78
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

No właśnie chciałem się od was dowiedzieć czy jest taka możliwość na kempingu że za opłatą nabrać czystej a wylać brudną

 

Nie, nie będzie to mile widziane przez obsługę. Nie licz na uprzejmości nawet za opłatą , dla nich jest to zwykła bezczelność.

Jesteś samowystarczalny, to sobie bądź - takie będą ich myśli.

Pamiętam jak "doceniony" został pobyt poza kempingiem jednego z kolegów.

Nie dał zarobić bo sądził że właśnie jest samowystarczalny a stracił na tym 2 razy.

Inaczej jest kamperem, zawsze można zapytać bo "prosto z trasy o odpłatną pomoc a jadę jeszcze 300km".

Inaczej brzmi i wygląda.

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sezonie 2012 tylko raz płaciłem za wodę u gospodarza ... za 230 litrów zapłaciłem 5 zł czyli około 200% jej faktycznej ceny :skromny: A jeździłem sporo ,

 

 

Jak nie masz "samowystarczalnego "sprzętu to wystarczy , że na czas urlopu pozbędziesz się kilku , niby niezbędnych do życia , przyzwyczajeń .... i wcale nie mam na myśli higieny osobistej ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie chciałem się od was dowiedzieć czy jest taka możliwość na kempingu że za opłatą nabrać czystej a wylać brudną

 

 

 

Wody Tobie raczej nikt nie odmówi,Za Free -góra za piwo. Zwłaszcza Ci co mają gospodarstwo i jadą z hydrofora (nie płacą) No ale chciałbym zobaczyć minę gospodarza jak mu powiesz że chcesz mu w kiblu wylać własne szambo :lol:

 

Woda do mycia dostępna jest niemal na każdej stacji. Do picia w najgorszym przypadku ze sklepu w baniakach 5L. Też nie problem .

 

Co najmniej na trójmiejskich kempingach zrzut fekaliów to nie problem , Nie odmówią ludziom z zewnątrz ale od kempingów do dzikich miejsc są spore odległości więc powiedzmy sobie szczerze że nie weźmiesz tej alternatywy w ogóle pod uwagę . Choć z racji poboru prądu z samochodu będziesz musiał robić dłuższe wycieczki by podładować aku.

Pozostanie Ci tajna zlewka w krzaki albo w uliczną kratkę ściekową ( burzownik ) ale za to jest już paragraf albo lincz :)

Edytowane przez pasjonat (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej chłopaki - dramatyzujecie!

 

Co drugi wpis widzę, że nie da się, że będą kłopoty itd. A ja uważam, że nie ma problemu. Wyjazd może być bardzo udany, tylko jasno od początku trzeba się zdecydować / nastawić na pewien określony standard. Wiele lat jeździłem z namiotem i spałem w wielu miejscach, od lasku kilka kilometrów za chałupą do Peloponezu. Zwykle było bardzo miło. Gdy jechałem z dziewczyną, aktualną żoną (od wielu już lat) to też było ok i nie miała wielkich wymagań na wakacjach.

 

Wyobraź sobie, że jedziesz tam w owe 4 osoby z namiotem. Nastaw się na wszelkie przyjemności "namiotowania" i wszelkie niedogodności jakie przecież niemal wszyscy dobrze znamy. A teraz zamiast namiotu masz przyczepę. Też brak pradu, też brak prysznica i ciepłej wody itd. Ale jest sucho (w namiocie w deszczową pogodę po dobie masz wszystko wilgotne, a w budzie nie), masz porządną kuchenkę jak na warunki turystyczne, masz lodówkę o czym nie możesz pomarzyć w namiocie, masz wreszcie ogrzewanie gazowe w razie chłodów, no i jest znacznie wygodniej. Czyli jeśli jesteś w stanie 7 dni spędzić na dziko pod namiotem - a nie jest to żaden wyczyn nawet z dziewczynami - to w przyczepie tym bardziej spędzisz te 7 dni przyjemnie. Tylko nie licz na luksusy, bo ich nie będzie.

 

Prysznica nie bierzecie, bo każdy kąpie się w morzu (nasze małe morze jest mniej zasolone, a duże nieco bardziej, ale też bez przesady), mydła nie używacie do kąpieli bo po co. Kupę robiecie w dołek i zasypujecie saperką - naturalna jest, a nie chemiczna. Siku pod drzewo, bo to nie problem. Wieczorem podziwiacie gwiazdy zamiast oglądać filmy na laptopie lub wpisywać jakieś bzdury na face-cośtam. Proste i jakie przyjemne! Super wakacje się zapowoadają, szczególnie jeśli traficie pogodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wygląda że mamy samych ekologów za doradców co zapominają ze kupa to nawóz - istnieją płyny biodegradowalne .Troszkę kultury i nie ma śladu po fekaliach ( jakoś nie widzę żeby wozić kasetę w aucie zawsze się coś wyleje ) co do lapka nie pytaj rozładuj i podłącz sie do auta i korzystaj na ile wystarczy ???? zaraz sie dowiesz jaki masz aku .wypoczynku nie da się przeliczyć na kasę nikt nigdy mnie nie przekona do korzystania z płatnych kampingów ( na dziko też nieraz płacę -wójtowi -nadleśnictwie ) więcej spokoju mam na własnym ogrodzie żeby tam wypoczywać .Co do zagrożeń sprzęt ubezpieczony ( trza myśleć gdzie się staje ) zawsze podziwiam ludzi co kupują cepę na wyrost swoich możliwości aby się pochwalić i w razie W mogą tylko pomażyć o wypoczynku ,ja poprostu pujdę i kupię nastepną . Nie dziwie się dziewczynom jak można po nagu na polu pobiegać o świcie ? Jeszcze nie zapomniałem jaka to frajda być wolnym i niezależnym nawet za cenę kilku niewygód .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie zapomniałem jaka to frajda być wolnym i niezależnym nawet za cenę kilku niewygód .

 

ale właśnie o to chodzi, trzeba zrezygnować z wygód, nie jest w stanie wozić wody do prysznica dla 4os, tak samo wywozić kasety

piszesz żeby się nie myli mydłem a gość pyta o laptopa i cepłą wodę pod prysznicem ... czujesz różnicę ?

 

poza tym cały czas piszecie o łażeniu po krzakach, o dziczy i spokoju ... a czy takie miejsca są jeszcze nad Bałtykiem ?

tzn miejsca gdzie przez cały dzień nie kręcą się ludzie :hmm:

bo ja z tego co kojarzę to wszędzie jest pełno stonki, a jeśli trafi się jakieś bezludne miejsce to park narodowy

 

rozważałem wyjazd nad Bałtyk "na dziko", ale z założeniem że co 2-3dni wjeżdżam na kemping,

gdzie zleje kasetę, porządnie się wymoczę pod prysznicem, ew doładuje akumulatory ...

tyle że ja już mam za sobą kilka wyjazdów "na dziko" wiem ile wody potrzebuje, wiem co ile muszę wylać kasetę itd

 

a co do zlewaniu kasety w las ... jeden może nie zaszkodzi, ale jak takich dzikusów będzie tam kilku/kilkunastu przez cały sezon :?

nawet z nawozem można przesadzić :skromny:

Edytowane przez konrad_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sezonie 2012 tylko raz płaciłem za wodę u gospodarza ... za 230 litrów zapłaciłem 5 zł czyli około 200% jej faktycznej ceny :skromny: A jeździłem sporo ,

 

to teraz mi powiedz gdzie on naleje te 230L wody :hmm:

licząc że średni kanister ma ok 10-15L to masz 20 kanistrów wody, a na wyposażeniu przyczep[y będzie miał jeden, no może dwa :-]

Edytowane przez konrad_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie dramatyzuje i mówi że się nie da Czytajcie uważnie W dodatku sporo osób które sie tu wypowiada jeździ na dziko Chodzi tylko o kwestie przygotowania i podejścia Jak nie będzie odpowiednio nastawiony a sprzęt będzie nie odpowiedni to wypoczynek będzie niezbyt udany a do tego tworzą się potem sytuacje, "co z tym zrobić? ... w krzaki i po sprawie" Tak właśnie sie dzieje jak wybierają się ludzie którzy nie mają świadomości że to zupełnie inna bajka niż wyjazd na kemping Więc warto koledze tu jasno nakreślić sprawe, żeby wiedział czego sie spodziewać i jak przygotować :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tjaaaa 2-3 kasetki z koopką - kontra - litry płynów,szamponów, proszków do prania
Jeszcze nigdy nie wylałem w piach kasety z zawartością. Też nikomu nie polecam. Ale zrobienie kupy wprost w dołek i zasypanie ziemią to zupełnie co innego. Nawet większa grupa osób nie jest w stanie "przenawozić" lasu. Tylko niech nie używają chemii i będzie ok.

 

 

A swoja drogą to z fajnego tematu wakacyjnego zrobił się dość cuchnący temat fekalny. Interesująco dryfujemy :palacz:.

 

Pozdrawiam planistów urlopowych bo ja też już powoli zaczynam się zastanawiać dokąd pojadę w wakacje. Córka ma swó typ: Węgry. Chyba się przychylę, ale może trochę dalej też sie uda doczłapać. Kusi Czarnogóra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie czytam i czytam i powiem wam ze na dziko jest suuupeeer, bywam co roku nawet po tydzien na dziko i zawsze tak planuje ze po wode z baniakami do wioski najblizszej jade i zawsze wode zalatwie a prad to z aku z przyczepy 2-3 szt potem jakas lampka i zawsze starcza wiec nikt mnie nie przekona cisza spoko rybki lowie ognisko gril....nic ujac nic dodac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.