Skocz do zawartości

Przygotowanie do zimy


xcwacek

Rekomendowane odpowiedzi

Wcale nie uważam, że lepiej jest na kołach niż bez kół. Ale jeśli bez kół to pod oś trzeba podłożyć rozsądne klocki drewniane, a nie tylko przyczepę unieść na łapach, bo nie do tego są łapy.

 

Tylko oba samochody mamy zimą w eksploatacji i stoją na kołach i nic się nie dzieje. Jeden z nich jest już pełnoletni więc kawałek czasu przestał już na kołach i swoim zawieszeniu. Podobnie przyczepa, która ma lat 19 - też już niejeden sezon ma za sobą na kołach.

 

 

 

Może to i nieco lepiej te koła zdjąć, ale nie sądzę, aby była poważna różnica. Dlatego nie ściągam, bo to zawsze kłopot, robota i do tego trzeba gdzieś je rozsądnie ułożyć, a potem na wiosnę znowu zakładać. Jakoś nie widzę zagrożenia i tyle. W samochodzie również nie zdejmuję, a nie jest lżejszy w przeliczeniu na 1 szt. opony niż moja przyczepa. Kamperowcy też nie zdejmują kół na zimę, ale auta mają po 3-3,5 tony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 303
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Witam

 

Tyle się w podobnych tematach opisywało co i jak na zimę . Sam też swoje 3 grosze dorzucałem w tym temacie i napisałem czemu nie na kołach...... http://forum.karawaning.pl/topic/12471-zdejmowac-kola-na-zime-czy-nie-wiata/page__view__findpost__p__290361

 

Dalej jestem zdania że przyczepa na klocki pod osią , podpory tylko do stabilizacji . koła niemal bez kontaktu z ziemią a jak dochodzi zagrożenie że znikną to lepiej zdemontować.

Co do odciążania kół na zimowanie to tak jak pisałem w cytowanym poście . Nie opony dostają najwięcej a gumy resorowe w nowoczesnych osiach.

Holowałem przyczepę z autohandlu , która stała ok. roku na kołach i tylko przednich podporach (nie mieli dostępu by rozłożyć tylne nogi) i siadła jak by w niej było z 3 tony ładunku. W czasie holowania i huśtania koła tarły o nadkola.

 

Porównując konstrukcje starszych a nowszych przyczep nie odważył bym się w nowej przyczepę zostawić na dłuższy czas bez dodatkowego wsparcia pod samą osią klockami bądź kobyłkami . Zwłaszcza te , które podpory mają montowane do podłogi , a nie do ramy żeby potem nie płakać że mebelki odłażą , szafki się nie domykają , drzwiczki nie schodzą albo inne dziwne zjawiska geometryczne.

 

Pragnę zwrócić jeszcze uwagę że rozstawiamy na zimę przyczepę raczej jeszcze w dość dodatnich temperaturach . W zimę ciśnienie w oponach spada wraz ze spadkiem temperatury i ciężar zaczyna bardziej przenosić się na podpory , które rozstawiliśmy tylko dla ustabilizowania cepki. Przy tym elastyczność poszyć pvc w niskich temperaturach spada i zaczynamy mieć wiosenne odkrywki pęknięć poszycia na skutek prężeń całości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może to nie ten temat ale czy zastanawiamy się nad skutkami stania cepy na kołach ( dlaczego opony letnie zimują na stojakach a nie obciażone ) może miałem pecha lecz opony były stosunkowo nie stare 5 Letnie lecz stały na ziemi . Pozatym obciązenie zimowe zawieszenia cepy ???

 

moja 3rok stoi na kołach, pierwsze dwie zimy na 10letnich matadorach na których przyjechała z NL

teraz na PL oponach, opony zwykłem (bez C) i nic się nie działo do tej pory, jak to wytłumaczyć ?

już kiedyś wrzucałem tu fotkę przechowalni przyczep z NL, tam wszystkie stoją na kołach, nawet bez opuszczonych podpór

więc jeśli mojej budzie 20lat takiego stania nie zaszkodziły, to raczej PL ziemia też jej nie zabije :skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w norwegii wszystkie cepki jakie widziałem (a było ich sporo) nie były przykryte niczym , nie miały ściągniętych koł, ani nie były podniesione na podporach , leżała na niektórych naprawde gruba warstwa śniegu i niewidziłem aby ktoś sie tym przejmował .

sam sie zastanawiałem w jaki sposób mam swoją zabezpieczyć ale myśle ze nie ma sensu ,a jedynym sensownym rozwiązaniem jest trzymanie pod wiatą lub garażem jeśli ktoś ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje przyczepy też zawsze stoją na kołach i nic się nie dzieje. Natomiast co do zalegającego śniegu to miałbym pewne obawy. Topniejący śnieg zamienia się w wodę, która może wchodzić w różne szczeliny. Jak taka woda zamarza to zwiększa swoją objętość a tym samym rozpycha szczelinę. W pewnym momencie może się okazać, że przyczepa przez coś takiego straciła swą szczelność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i widać że co głowa to inny sposób przechowywania ja dodam jeszcze że pomimo opini zdejmę koła a jeszcze co do podpór jak się zastanowić to właśnie na tych nóżkach powinna stać cepa znajdują się one w najbardziej wytrzymałym miejscu cepy ,czyli narożnikach zamocowane do ramy i metalowej poprzeczki z tyły ,przodu i jeszcze dyszli zaczepu z przodu .Oprucz tego podłoga jest w tym miejscu połączona ze scianami dwoma i jeszcze meble wewnątrz co usztywnia wszystko można całość wypoziomować i jest jak najbardziej OK . co do osi widziałm nie jeden pojazd i nie raz wymieniałem sprężyny oraz drążki skrętne więć dajmy im odpocząc ( drążki posiadają śruby regulacyjne do wysokości ) lecz nie są wieczne . A co robią inni za granicą czy handlarze miejmy zdrowy rozsądek i dbajmy o własne dutki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrącę i ja swoją uwagę. Otóż ostatnią swoją budkę zawsze po powrocie z weekendów czy urlopów odchylałem dyszel nieco w górę, tak aby woda nie stała na poziomym dachu tylko by swobodnie z niego spływała.

Nie wiem czy to w czymś pomogło, ale na pewno nie szkodziło.

W angielkach oczywiście nie było takiej potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i widać że co głowa to inny sposób przechowywania ja dodam jeszcze że pomimo opini zdejmę koła a jeszcze co do podpór jak się zastanowić to właśnie na tych nóżkach powinna stać cepa znajdują się one w najbardziej wytrzymałym miejscu cepy

 

Tylko czemu kurna nikt nie pomyślał żeby w tym "najbardziej wytrzymałym miejscu" oś montować zlosnik.gif ?

 

Wtrącę i ja swoją uwagę. Otóż ostatnią swoją budkę zawsze po powrocie z weekendów czy urlopów odchylałem dyszel nieco w górę, tak aby woda nie stała na poziomym dachu tylko by swobodnie z niego spływała.

Nie wiem czy to w czymś pomogło, ale na pewno nie szkodziło.

W angielkach oczywiście nie było takiej potrzeby.

 

Stara indiańska metoda mówiła żeby dyszel max w dół i skierowany na południe. Słońce i przechył pomagają osuszyć czy "odśnieżyć" dach. Dyszel w dół i na południe, a nie w górę i na północ ponieważ sporo przyczep ma część dachu w przedniej części przyczepy z lekkim pochyłem i ustawienie w górę i na północ powoduje jego wypoziomowanie i padanie promieni słonecznych pod mniej sprzyjającym kątem smirk(1).gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Stara indiańska metoda mówiła żeby dyszel max w dół i skierowany na południe. Słońce i przechył pomagają osuszyć czy "odśnieżyć" dach. Dyszel w dół i na południe, a nie w górę i na północ

(...)

Racja, ale ja takich możliwości nie miałem na podwórku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czemu kurna nikt nie pomyślał żeby w tym "najbardziej wytrzymałym miejscu" oś montować zlosnik.gif ?

 

 

 

Stara indiańska metoda mówiła żeby dyszel max w dół i skierowany na południe. Słońce i przechył pomagają osuszyć czy "odśnieżyć" dach. Dyszel w dół i na południe, a nie w górę i na północ ponieważ sporo przyczep ma część dachu w przedniej części przyczepy z lekkim pochyłem i ustawienie w górę i na północ powoduje jego wypoziomowanie i padanie promieni słonecznych pod mniej sprzyjającym kątem smirk(1).gif

 

 

No widzisz jednak się mylisz co do osi POMYŚLELI i zrobili przyczepę rolnicza z przednią osią skretną do ciagnika i czasami czymś takim wozą dzieci do szkoły :thank: czy chciałbyś ciągać coś takiego na dwóch osiach ? :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz jednak się mylisz co do osi POMYŚLELI i zrobili przyczepę rolnicza z przednią osią skretną do ciagnika i czasami czymś takim wozą dzieci do szkoły :thank: czy chciałbyś ciągać coś takiego na dwóch osiach ? :]

 

Myślę, że niepotrzebnie wpadamy w skrajności co do podpierania (podnoszenia) przyczep, otóż z bardzo prostego powodu, bo nie są one do tego skonstruowane aby przenosić obciążenia w przeciwną stronę w którą są zaplanowane. Koledzy i koleżanki zaufajmy ludziom którzy skonstruowali nasze pojazdy, samochody, domy, mosty itp. bo oni się na tym znają, mamy XXI w i ludzie potrafią takie rzeczy z łatwością budować.

Ja swoją budkę (6850mm) na jednej osi, trzymam pod chmurką chociaż na podwórku jest rolnicza duuuża stodoła. Cepka jest dyszlem skierowana na N (taki układ podwórka), wypoziomowana ok. 1.5-3* (ok.) tyłem na S, koła stabilnie stoją na gruncie (ziemi, bo trawa zgniła), łapy podparte o podłoże (podkładki) i stabilnie utrzymują cała budkę (może trochę odciążając zawieszenie). W środku wszystkie szafki otwarte obowiązkowo z lodówką, a dach lekko podparty (tzw. ded man) gdyż wogólę nie ściągam z niej jakiegokolwiek śniegu, bo uważam go za sprzymieżeńca, a nie wroga. Wszelkiego rodzaju gryzonie pozbywam się przez urządzenia ultradźwiękowe (myszy nie mają ŻĄDNYCH szans, nawet psy idą się odlać gdzie indziej).

Każdego roku pod koniec sezonu Cepka jest umyta, osuszona i sowicie nawoskowana. Każdą wiosną NIE widzę aby coś działo się moją budką niewskazanego, oczywiście wieku jej nie wrócę, a że raz na 10-15 lat wymienić trzeba elementy w zawieszeniu. No cóż wszystko się starzeje, i niewiem co bym zrobił to nie da się w 100% wszystkiego zabezpieczyć. Wiem jedno wszeliego rodzaju plandeki przecierają miejsca styku i powodują zapleśnienie ( tego akurat doświadczył mój kolega :klnie: ). Dodam, że Szwedzi też nie chowają, przykrywają swoich cepek, co nie można im zarzucić, że ich nie kochają

Pozdrawiam całą brać karawaningowców :banan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

r_apa Myślę że przykład rolniczej przyczepy to trochę niefortunny. Zupełnie inna konstrukcja.

 

Nie zgodzę się także że w miejscach podpór jakiejkolwiek przyczepy kempingowej jest najmocniejsze miejsce.

W starszych gdzie nie dążono za wszelką cenę do oszczędności kosztem jakości owszem , była mocna rama ale mimo wszystko nieporównywalnie do punktu mocowania osi. Nowe przyczepy gdzie oszczędność , kosztem jakości widać z daleka w tych miejscach potrafią nie mieć jakiejkolwiek konstrukcji i podpory montowane są bezpośrednio do podłogi.

 

Kolego marios

 

" Koledzy i koleżanki zaufajmy ludziom którzy skonstruowali nasze pojazdy, samochody, domy, mosty itp. bo oni się na tym znają, mamy XXI w i ludzie potrafią takie rzeczy z łatwością budować."

 

Teraz zasady produkcji bardzo odbiegają od dawnych norm. Ludzie którym tak ufasz w tej chwili mają inne priorytety jakie byś oczekiwał jako użytkownik.

Nie produkuje się rzeczy mających spędzić z Tobą pół wieku. Masz kupić coś co padnie Ci po krótkim czasie byś ponownie zasilił ich budżety nowym zakupem.

Kiedyś w samochodach miałeś grubszą blachę . Teraz masz cieńszą ale oksydowaną . Kiedyś polonezem czy fiatem ścinałeś znak i uciekałeś by Cię nikt nie zobaczył . Teraz pukasz na parkingu w kosz na śmieci i wzywasz straż pożarną by Ci oswobodzili nogi z "kontrolowanej strefy zgniotu"

Kiedyś kupowałeś drukarkę i drukowała latami. Teraz kupujesz z już wprowadzonym celowo softem w główny procesor który ma za zadanie przestać działać po ustalonym czasie bądź ilości zadrukowanego papieru .

Technologie jakie się obecnie stosuje nie koniecznie mają na celu podnieść jakość produktu. Przede wszystkim mają być tańsze byś produkt z mniejszym żalem zastąpił nowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

r_apa Myślę że przykład rolniczej przyczepy to trochę niefortunny. Zupełnie inna konstrukcja.

 

Nie zgodzę się także że w miejscach podpór jakiejkolwiek przyczepy kempingowej jest najmocniejsze miejsce.

W starszych gdzie nie dążono za wszelką cenę do oszczędności kosztem jakości owszem , była mocna rama ale mimo wszystko nieporównywalnie do punktu mocowania osi. Nowe przyczepy gdzie oszczędność , kosztem jakości widać z daleka w tych miejscach potrafią nie mieć jakiejkolwiek konstrukcji i podpory montowane są bezpośrednio do podłogi.

 

Kolego marios

 

" Koledzy i koleżanki zaufajmy ludziom którzy skonstruowali nasze pojazdy, samochody, domy, mosty itp. bo oni się na tym znają, mamy XXI w i ludzie potrafią takie rzeczy z łatwością budować."

 

Teraz zasady produkcji bardzo odbiegają od dawnych norm. Ludzie którym tak ufasz w tej chwili mają inne priorytety jakie byś oczekiwał jako użytkownik.

Nie produkuje się rzeczy mających spędzić z Tobą pół wieku. Masz kupić coś co padnie Ci po krótkim czasie byś ponownie zasilił ich budżety nowym zakupem.

Kiedyś w samochodach miałeś grubszą blachę . Teraz masz cieńszą ale oksydowaną . Kiedyś polonezem czy fiatem ścinałeś znak i uciekałeś by Cię nikt nie zobaczył . Teraz pukasz na parkingu w kosz na śmieci i wzywasz straż pożarną by Ci oswobodzili nogi z "kontrolowanej strefy zgniotu"

Kiedyś kupowałeś drukarkę i drukowała latami. Teraz kupujesz z już wprowadzonym celowo softem w główny procesor który ma za zadanie przestać działać po ustalonym czasie bądź ilości zadrukowanego papieru .

Technologie jakie się obecnie stosuje nie koniecznie mają na celu podnieść jakość produktu. Przede wszystkim mają być tańsze byś produkt z mniejszym żalem zastąpił nowym.

 

:hehe: :hehe: :hehe: zbyt poważnie podeszłeś do sprawy cepy rolniczej :hehe: ale się uśmiałem .kolego marios chętnie bym zobatrzył takie monstrum 7 m na jednej osi zapodaj fotkę ,jestem ciekaw co to za firma oczywiście jak mozesz .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego r_apa oczywiście jeżeli zarzucasz mi, że nie wiem jaka jest długa, wysoka i szeroka moja przyczepa, to wybacz, że nie do końca wiesz. Moja cepka To Lunar Clubman 540-4. I jak sam typ wskazuje ma 540 cm w środku, więc do tego dodaj jeszcze dyszel i to co zostało z tyłu. :lol2: , Do tego z tyłu mam jeszcze zamontowany bagażnik rowerowy. Więc jak myślisz, że jak to wszystko zsumujesz to nie będzie 685 cm.:jump:

 

Pasjonat właśnie całkowicie się z tobą zgadzam, bez wnikania w szczeóły, że blachy cieńsze itp. Niemniej jednak potwierdzam fakt, że kiedyś projektowano w większości solidniej.

Edytowane przez marios (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.