Na narty cepką

[konrad_b]

Ja tylko zapytam?

Czy ktoś doświadczył jak ucieka przyczepa na bok? na śliskim? LÓD ? błoto śniegowe?

Czy bierze ktoś pod uwagę nawałnice śnieżną?

Ja do świadczyłem jadąc autem 4x4 z pustą lawetą.

Wrażenia są a adrenalina wzrasta, a potem

Żeby zaoszczędzić te kilka euro trzeba się narażać?

Drogi jak wszędzie mogą być śliskie a szczególnie podjazdy, proponuję zimą podjechać z zwykłym autem z budką do zakopanego z włączonym radiem CB i stanąć pod górkę.

To moje takie prywatne spostrzeżenie.

Lepszy namiot Campusa + bardzo dobry śpiwór.

Pozdrawiam

 

 

trochę pojeździłem po zakopiance zimą dostawczakiem i nie raz było tak, że trzeba się było wycofać bo tir w poprzek

i co wtedy z budką ? stoimy ?

samym autem zawsze można przelecieć bokiem, zwłaszcza jak auto 4x4, a z budką trochę strach ... znowu stoimy ?

 

w dodatku Kajetan masz lekkie auto, owszem ma 4x4, ale ile waży misiek ?

przyczepka na zjazdach nie będzie nim rządzić ?

[Tomii]

Byłem w tym roku 15 marca w Mayrhofen (Zillertal) i po zjeździe na dół o 16 siadaliśmy w krótkich spodenkach na ławce przed kwaterą z piwkiem.

U Nas na majówkę zazwyczaj jest gorsza pogoda.

Rok wcześniej 15 marzec w Schladming (Skiamade) i po zjeździe na dół chodziliśmy w krótkim rękawie.

Uważam że karawaning w takich warunkach jest zupełnie bezproblemowy

[konrad_b]

Byłem w tym roku 15 marca w Mayrhofen (Zillertal) i po zjeździe na dół o 16 siadaliśmy w krótkich spodenkach na ławce przed kwaterą z piwkiem.

U Nas na majówkę zazwyczaj jest gorsza pogoda.

Rok wcześniej 15 marzec w Schladming (Skiamade) i po zjeździe na dół chodziliśmy w krótkim rękawie.

Uważam że karawaning w takich warunkach jest zupełnie bezproblemowy

 

o tym pisałem, w marcu na letnich oponach jeździłem na deche ... w PL

nawet parking pod stokiem był "czarny" ... niestety trochę błotnisty

 

w takich warunkach nie widzę przeszkód

ale jadąc 1000km w Alpy zimą, trzeba się liczyć z załamaniem pogody

 

ja już raz wracałem z zakopca 4h, a to i tak się udało że przez Rabkę pojechałem, bo ci zostali na głównej to nocowali w autach

[Daniel DJR]

Darek kurde już mnie nakręcasz , ale czemu nie?? Może następny KULIG i te urocze temperatury -20 pare? że wtedy nie pomyśleliśmy o namiotach .

 

Tomii jak najbardziej zima zimie nie równa, ale droga jest różna, po co potem rozpaczać.

Sam widziałem bardzo dużo przyczep po drodze jak i kamperów 6 grudnia będąc kiedyś w Anglii.

Da się jechać ale tam gdzie jest inny klimat.

Darek N126 ty chyba doświadczyłeś swego czasu wyjazd do Nidzicy?

Pozdrawiam

[zdun]

Grzeje gazem czysty propan ,butla starcz na 4 doby ,w przyczepie mam 22 stopnie moja żona lubi ciepło. Toalety urzywam normalnie ,natrysk też . Kanalizacje zdemontowałem woda zamarzała na kolankach.

[Daniel DJR]

I jedź tu za przyczepą:

http://etransport.pl/film,na_szczescie_wszyscy_przezyli,3961.html

Albo tak jak autor posta napisał :zawsze można liczyć na pomoc:

Praktycznie finał zimą jest 60/40 dla zimy.

Pozdrawiam

[Tomii]

Tomii jak najbardziej zima zimie nie równa, ale droga jest różna, po co potem rozpaczać.

Sam widziałem bardzo dużo przyczep po drodze jak i kamperów 6 grudnia będąc kiedyś w Anglii.

Da się jechać ale tam gdzie jest inny klimat.

 

No tak ale załamanie pogody to i w maju można mieć - niektórzy wracając z IX Zlotu załapali się na jazdę po białym .

Ja bym bardziej patrzył jakie są ceny kempingów w Austrii, bo może się okazać że wyjdzie drożej niż na przyzwoitej kwaterze.

Dla mnie osobiście minusem była by dłuższa jazda. Wiadomo na narty człowiek bierze zazwyczaj 5 dni wolnego. W moim wypadku oznacza to lekką drzemkę po pracy w piątek i potem wyjazd o 1 w nocy. Na miejscu jesteśmy na obiad. Z przyczepą jazdę dobrze by było zaplanować tak aby na miejscu być trochę wcześniej. Wiadomo kwaterunek, podłączenie, rozstawienie itp. Musiał bym wyjeżdżać w najgorszym momencie tygodnia z Warszawy , i zmęczony po całym weekendzie szoferować kilkanaście godzin. Ze spaniem po drodze też jakoś nie bardzo...

Za to gdybym miał kampera to nie zastanawiał bym się nic a nic , ale to w dwoje tylko bez dzieci więc może kiedyś ...

[Daniel DJR]

Niech marzenia się spełniają

POZDRAWIAM

[darek126N]

Darek N126 ty chyba doświadczyłeś swego czasu wyjazd do Nidzicy?

 

 

tu macie linka do moich wyjazdów ze śniegiem

http://forum.karawaning.pl/topic/6205-sezon-karawaningowy-2011-otwarty/

 

http://forum.karawaning.pl/topic/4674-vi-zbiegowisko-poludniowcow-dzien-kobiet-niedzica/page__st__270

 

 

na sylwestra po zjechaniu z zakopianki trafiliśmy na gołoledz zestaw na prostej drodze lekko węzykował, momentalnie zapiałem łańcuchy i do Niedzicy dojechałem na nich Na radiu CB słłyszałem że to taki jeden jedzie z przyczepą i dlatego taki korek, oczywiście nie było to prawdą poprostu było bardzo ślisko i wszyscy jechali wolno.

 

Po zakopiance jechało się spoko po czarnej drodze po zjeżdzie w nowym targu na nowy sącz nagle zong, naprawde było ślisko jak by nie łańcuchy na przednich kołach to bym dalej nie pojechał. Zjazd z Frydmana do Niedzicy to jakieś 10 km/h. szypciej był za duży stres po tych zakrętach.

 

W tym roku też planuje taki wyjazd może na narty ale będę musiał dobrze zaznajomić się z prognozą pogody. Wg mnie da się jechać na wyjazd zimowy ale gdy jedziesz i zaczyna padać a w dodatku zaczyna to marznąć to po prostu trzeba zjechać i czekać aż puści. Najlepiej do jazdy wybierać środek dnia kiedy droga jest czarna. Jak wyjedziesz na góre a tam okaże się że jest ślisko to masz przechlapane ... więc kierujmy się zdrowym rozsądkiem.

 

Jak ktoś pojedzie w marcu w Alpy to dajcie znać jak będę miał akurat fundusze i urlop to bardzo chętnie pojade, oczywiści e prrzy odpowiednich prognozach pogody

 

Pozdrawiam gorąco wszystkich zapaleńców i do zobaczenia na szlaku

 

 

 

Edytowane 13 Września 2012 przez darek126N (wyświetl historię edycji)

[Kajetan]

No dobra.

 

Alpy w zimie chyba mi przeszły. Ale na zimowy weekend nadal jestem chętny.

 

Kajtek

[adamkwiatek]

Ku pamięci tych, co bredzą, o nartach w zimie

[darek126N]

"adamkwiatek" u nas w niewiadce przy - 17 stopniach na polu, nic takiego sie nie działo, być może że staliśmy na Polanie Sosny tuż za wałem który nas chronił trochę od wiatru. Rozkład temp. w przyczepie to 4 stopnie na pod łodze 16 na wysokości kolan i 24 stopnie przy suficie a zaznaczę jeszcze że mamy trume bez wentylatora. Moje dziewczyny spały na dużym łóżku obłożonym karimatami i o dziwo rano stwierdziły że im było ciepło. Ja s;pałem na małym i wnocy założyłem czapkę bo mi było zimno w głowe . I to tyle wzwiązku z zimą.

 

Darek

 

P.s

"Kajetan" jak pojadę w grudniu na narty to dam znać

Edytowane 14 Września 2012 przez darek126N (wyświetl historię edycji)

[Kajetan]

Czołem Darku

 

A gdzie byś się wybierał, gdybyś pojechał ?

 

Kajtek

[macieku]

twardziele :-)

Ja to w najbliższe górki mam 400km (Szklarska) że o Tatrach czy Alpach nie wspomnę :-)

Więc raczej wymiekam (z bólem serca) z takich wyjazdów bo i holownikiem 4x4 bywam max 80km od domu (bo koła "kwadratowe")

 

 

Ja jak zawsze wstawiam foty z zewnętrznego serwera .......................... no i moje foty są bez względu na awarie :-)

[Kajetan]

Cześć Maćku.

 

Jaka masz furę 4x4? U na Pajero Pinin, była Vitara '96 Na pewno nie ma takich AT-ków jak twoja ale też sobie radzi. Znam gościa z Austrii, który podwyższanym Hi-Luxem na podobnych oponach, z rodziną był w Chorwacji na wczasach.... (jakieś 550 km w jedną stronę, większość autostradą)

 

Może kiedyś mały wypad do lasu?

 

Pozdrawiam

Kajtek