Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wczoraj w okolicach Giżycka przeszedł biały szkwał. Stoimy na kampingu w Gutach. Wszyscy odczuli skutki wiatru. Pofrunęły przedsionki i namioty, o pontonach i ubraniach nie wspomnę. My straciliśmy okno dachowe, kolega Marcin z forum stelaż przedsionka, ma porwany daszek i wyrwane zaczepy.

 

Ciekawe czy można obronić się przed czymś takim?

 

Ciekawe jak wyglądało to na innych mazurskich kampingach, np w Rydzewie?

 

Opis zdarzenia znajdziecie tutaj:- http://kajman.bikestats.pl/773164,Przezylismy-bialy-szkwal.html

  • Odpowiedzi 36
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

My z żoną i znajomymi z Mazur wypłynęlismy wczoraj łódką wędkarską na Śniardwy . Kolega chciał nas przewieść po jeziorze . Gdy wypływaliśmy świeciły się światła ostrzegawcze , niestety nikt nie wiedział co one oznaczają , próbowaliśmy zadzwonić do dzieci żeby się dowiedziały ale mieli powyłączane komórki . W drodze powrotnej dopadła nas nawałnica i to że żyjemy zawdzięczamy opatrzności boskiej , wielkiemu szczęściu i chłodnej głowie naszego sternika a także łódce która poradziła sobie wyśmienicie w tych warunkach . Naprawdę żegnałem się w myślach z tym światem .

p.s. Nie igrajcie z naturą i nie lekceważcie ostrzeżeń bo do tragedii naprawdę nie wiele potrzeba .

Opublikowano

no, no trzeba przyznać że efekty burzy robią wrażenie, domyślam się że musiało być emocjonująco jak wszystko to się działo.

 

Ostatnio na forum, ktoś pisał aby rozstawiać przedsionek z fartuchami wyciągniętymi do przodu i w razie burzy najechać te fartuchy autem - teoretycznie ma to sens, ale to zależy co jest dla nas ważniejsze i cenniejsze - auto - np jego okna lub blacha, które ulegną uszkodzeniu gdy np przedsionek podrze się od wiatru i rurki zaczną latać po okolicy....

 

mnie jeszcze nie spotkała nawet mała burza na kempingu, ale często o tym myślę - i chyba nie ma sposobu aby dobrze się zabezpieczyć - wystarczy popatrzeć na te połamane stalowe rurki na Twoim blogu.

 

zawsze staram się stawać pod drzewami, ale w sumie może lepiej wozić klimatyzację i stać w słońcu niż dostać w nocy drzewem w przyczepę ?

 

powiedz mi - okno dachowe miałeś zamknięte i je wyrwało czy było jednak uchylone ?

Opublikowano

Rozpierniczyło mi mój ulubiony kemping :klnie::(http://www.stanicawodna.mazury.pl/. Całe szczęście, że nikomu się nic nie stało.

... ale i tak pojadę tam w sierpniu.

Szczegóły tu : http://tvp.info/wiadomosci/wideo/30072012-1930/7955183 : patrzeć od 19 minuty 7 sekundy

Opublikowano (edytowane)

Masakra co się dzieje, szczęście,ze tylko okna i połamane stelarze bo można było oberwac konare w sypialni.

 

 

My z żoną i znajomymi z Mazur wypłynęlismy wczoraj łódką wędkarską na Śniardwy . Kolega chciał nas przewieść po jeziorze . Gdy wypływaliśmy świeciły się światła ostrzegawcze , niestety nikt nie wiedział co one oznaczają , próbowaliśmy zadzwonić do dzieci żeby się dowiedziały ale mieli powyłączane komórki . W drodze powrotnej dopadła nas nawałnica i to że żyjemy zawdzięczamy opatrzności boskiej , wielkiemu szczęściu i chłodnej głowie naszego sternika a także łódce która poradziła sobie wyśmienicie w tych warunkach

 

Pogratulować sternika jeśli musieliście dzwonić do dzieci ,sternik i nie zna sygnałów ?

Edytowane przez piotrekbb (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam

A miałem zamiar spędzić wakacje właśnie w Cierzpiętach, ośrodek naprawdę usytuowany w ładnym lesie i natura naprawdę pokazała na co ją stać.

Byłem w innym miejscu.

Wracając z Mrągowa , w sobotę na szczęście obrałem kurs na Nidzicę, patrząc na lewo - Niebo grozą ziajało.

Współczuję poszkodowanym.

Pozdrawiam

Opublikowano

Wczoraj w okolicach Giżycka przeszedł biały szkwał. Stoimy na kampingu w Gutach. Wszyscy odczuli skutki wiatru. Pofrunęły przedsionki i namioty, o pontonach i ubraniach nie wspomnę. My straciliśmy okno dachowe, kolega Marcin z forum stelaż przedsionka, ma porwany daszek i wyrwane zaczepy.

 

Ciekawe czy można obronić się przed czymś takim?

 

Ciekawe jak wyglądało to na innych mazurskich kampingach, np w Rydzewie?

 

Opis zdarzenia znajdziecie tutaj:- http://kajman.bikest...aly-szkwal.html

Kajman, ja stoję nadal w Rydzewie na kempingu Echo, No było ciekawie, może nie tak ciekawie jak u was, ale stałem w przedsionku i trzymałem co sił w łapkach, jak się zaczęło robić gorąco to dodatkowo oszpilkowałem, ale i tak maszt w dłoniach trzymać musiałem bo się wszystko unosiło, na szczęście w porę okna pozamykałem, ale kiwało całym domkiem, moja lepsza połowa piszczała.

Opublikowano (edytowane)

Witam

Byliśmy w tym czasie w Mrągowie jak walnęło. Oj ciężko było, ale stacjonowaliśmy w http://www.turysta.n...ensjt/seeblick/ czyli Ruska Wieś. straty ... 3 sprężyny od naciągu daszku wyprostowane i tyle jeżeli chodzi o budkę. A z Mrągowa uciekaliśmy .... oj uciekaliśmy. Po drodze zwalone drzewa, najbardziej ucierpiał pomost przy jeziorze, ale dzień wcześniej też była burza i szwajcarom przy camperku markizę zarzuciło nad dachem na drugą stronę. Strasznie to wyglądało a jadąc z Mrągowa na kemping też bałem się co zastanę bo przed wyjazdem wszystkie okna zostały pootwierane ze względu na psa. Miałem trochę szczęścia.

to daszek

a tu namiot a dalej budka

 

 

Ten post zawierał zdjęcia lub inne załączniki, które zostały utracone w wyniku awarii technicznej.

Edytowane przez RobiBona (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam

Byliśmy w tym czasie w Mrągowie jak walnęło. Oj ciężko było, ale stacjonowaliśmy w http://www.turysta.n...ensjt/seeblick/ czyli Ruska Wieś. straty ... 3 sprężyny od naciągu daszku wyprostowane i tyle jeżeli chodzi o budkę. A z Mrągowa uciekaliśmy .... oj uciekaliśmy. Po drodze zwalone drzewa, najbardziej ucierpiał pomost przy jeziorze, ale dzień wcześniej też była burza i szwajcarom przy camperku markizę zarzuciło nad dachem na drugą stronę. Strasznie to wyglądało a jadąc z Mrągowa na kemping też bałem się co zastanę bo przed wyjazdem wszystkie okna zostały pootwierane ze względu na psa. Miałem trochę szczęścia.

 

Zmieniając troszkę temat: Jak się mieszka na Seeblick? Byłem tam przez chwilę, stojąc w Kosewie i baaaardzo mi się podobało. Myślę, żeby tam zrobić majówkę w przyszłym roku. Polecasz? Warto?

Opublikowano

Witam!

Przejrzałem opis Kajmana na bikestats.pl . Wiem, co to znaczy, gdy jesteś daleko od domu i dotknie Cię taka przygoda. Trzymam kciuki za Wszystkich poszkodowanych i życzę szybkiego zagojenia ran i najmniejszych strat.

Opublikowano

Pogratulować sternika jeśli musieliście dzwonić do dzieci ,sternik i nie zna sygnałów ?

 

Sternikiem nazwałem go bo kierował łódką . Nie mam do niego pretensji że tak się stało i jak dopłyneliśmy szczęśliwie do brzegu ucałowałem Go z radości , myślę że gdyby nie jego opanowanie byłoby znacznie gorzej . Co do ignorowania komunikatów niektórzy miejscowi piszą że gdyby ich przestrzegać nie dałoby się pływać :niewiem: Opisałem tą historię ku przestrodze , ale co innego to czytać a co innego to przeżyć .....naprawdę mieliśmy pełne gacie strachu .

Opublikowano

..." Co do ignorowania komunikatów niektórzy miejscowi piszą że gdyby ich przestrzegać nie dałoby się pływać "... to trochę jak olewanie stopu na przejeździe kolejowym bo się mieszka w jakimś "torowym rejonie "...... głupi ludzi głupio gadają i tyle .... a inni się starają , budują , ostrzegają i zawsze znajdą się tacy którym nienaturalne światełka nad jeziorem wydają się naturalnymi ... szkoda słów :pad:

Opublikowano

Siedziałem tydzień nad Niegocinem i te światełka praktycznie nie wyłączały się. I nie było poza zwykłym deszczem nic szczególnego w pogodzie. Ponoć tym systemem ostrzegawczym objęte są wszystkie jeziora i jesli jakaś niedobra sytuacja jest np. na Mamry, to ostrzegają również na Śniardwy. Ludzie bagatelizują, bo wielokrotnie swiecą światła, a nic szczególnego się nie dzieje.

Opublikowano

Dla jednostek pływających sytuacja była klarowna. Widać było czarną chmurę, później kilka grzmotów, był czas by się refować i zwiewać. Ciekawostka usłyszana w radiu Olsztyn. Tuż przed szkwałem jacht dobił do prywatnego pomostu. Natychmiast przybiegła właścicielka i pyta jak długo będą cumować bo godzina kosztuje 5 zł a płatne jest z góry. Ludzie mówią, że nie wiedzą bo zaczyna się burza! Kobieta zdziwiona mówi, " jaka burza? W radiu nic nie zapowiadali!"

 

Ratunek na jeziorach to jedno, zastanawiamy się z kolegą Marcinem co my mogliśmy zrobić by szkwał nie zdemolował przyczep czy przedsionków :niewiem:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.