Skocz do zawartości

kilka refleksji po powrocie z Norwegii


Rekomendowane odpowiedzi

Pozwalam sobie zamieścić kilka luźnych uwag dotyczących małej objazdówki po Norwegii, może się to komu na co przyda.

 

trasa:

 

warszawa-gdynia-karlskrona-goteborg-oslo-laerdal-stryn-lom-lillehamer-oslo-horten-moss-halmstad-ystad-swinoujscie-warszwa, ogółem z kampingiem ca 3400 km plus dwa duże promy i dwa małe

 

do tego samym autem: laerdal-flam tunelem i śnieżną drogą z powrotem, laerdal-ovre ardal-turtagro-gaupne-lodowiec jostedal-gaupne-sogndalsfjora-laerdal,

 

hjella-stryn-stranda-sjoholt-andlasnes-trollsigen-geiranger- hjella,

 

w sumie ca 1100 km i trzy małe promy

 

w programie bez przyczepy wszystkie podstawowe atrakcje, droga śniegów, trolli, orłów i czego tam jeszcze, osobiście uważam, że największe wrażenie robi strynefjallet, o której akurat w przewodniku nie piszą, nie wdając się w szczegóły, na dole jesteśmy na poziomie morza i jest np. +18 stopni a po pół godzinie jesteśmy na 1100 m npm, zaspy mają tak ze trzy metry, jest +3 a za oknem patrzymy na czynny wyciąg narciarski, do tego góry, śniegi jeziora, lodowiska i co tam sobie jeszcze Marysia winszuje – tu dygresja, pokrywa od skrzyni na buty to nie sanki, a szkoda

 

ŃÇÇ

 

przewodniki: przed wyjazdem kupiliśmy w sumie cztery z czego w trakcie czytania okazało się, że trzy zawierają identyczną treść a różnią się zdjęciami i wydawcami, czyli ktoś coś raz napisał a potem trzy razy (co najmniej) sprzedał jako inny produkt. W sumie najlepszy, moim zdaniem jest Pascal.

 

promy: Stena line, kabiny OK. natomiast ceny zarówno w sklepie jak i w barze kosmiczne

 

Polferries, prom co prawda przypomina czasy późnego Gierka ale nawet w restauracji ala carte idzie spokojnie zjeść i wypić, płynęliśmy promem dziennym brak danych co do kabin

 

kampingi

 

Göteborg

 

Göteborgs camping Lilleby http://www.goteborgscamping.se/

 

zdecydowanie warto, praktycznie za miastem, pięć minut spacerkiem od plaży (nawet z odrobiną piasku), bardzo miła obsługa, 20 minut drogi od centrum, brak netu

 

Oslo

 

bogstad camping http://www.bogstadcamping.no/

 

można się zatrzymać o ile planuje się zwiedzanie Oslo, można kupić Oslocard, zylion ludzi ale kamping ogromny więc tłoku nie było, panienki na recepcji wyniosłe niczym sprzedawczynie w nocnym ale przy tych tłumach nie ma się co dziwić, net darmowy ale tylko na recepcji

 

Laerdal

 

Laerdal Ferie OG cośtam cośtam –przepiękne miejsce, duże miejscówki, fajne towarzystwo, przemiła obsługa, naprawdę warto, darmowy net ale raczej nie za daleko od recepcji

 

Hjella

 

Hjella (zachodni kraniec jeziora Stryn), Camping grande, kamping samoobsługowy, po przyjeździe trzeba zadzwonić po panią żeby dostać klucz do klopa, w ┬ż wypełniony przyczepami zakotwiczonymi na stałe, ale za to nad samiutkim brzegiem jeziora, miejsce przepiękne, akurat jak byliśmy chyba ze względu na pogodę kamping był prawie pusty co jeszcze bardziej podkreślało urodę miejsca, brak netu Warto wybrać się do wioski Hjella, od czasu zbudowania tunelu wioska straciła na znaczeniu i tak właśnie wygląda, z kolei za wioską prywatna droga (piesi i rowery darmo, samochody 20NOK) do farmy położonej na półce 300 metrów nad jeziorem

 

Lillehamer

 

Hunderfossen camping (k/Lillehamer) – coś jak Bogstad, ogromny , praktycznie nad brzegiem zalewu, obok family park (dla dzieci gdzieś tak do 12 lat), duże miejscówki, trawka, drzewka, ogólnie OK., net na recepcji hotelu (500 m pod górkę)

 

ŃÇÇ

 

Horten

 

Sand Bade Og Campingplass zapeklowany na równo przyczepami na stałe, namiot i motocykl jeszcze by wdusił ale nic więcej, na dodatek nawigacja (tomtom) lokuje go na podwórku czyjejś farmy,

 

Borre Familiecamping - jak wyżej, z tym, ze mają kilka miejscówek dla pechowych podróżnych, maks jedna noc jak nie ma innego wyjścia

 

Halmstad

 

http://www.hagonscamping.se/ ogromny, ale zaraz przy wydmach i piaszczystej plaży co w tej okolicy często nie występuje, tutaj trik polega na wzięciu miejscówki bez prądu, na osobnym placyku, na końcu kampingu, cisza spokój, przyroda

 

zwiedzanie

 

Goeteborg

 

Liseberg, http://www.liseberg.com/en/home/ dla każdego miłośnika rollercoasterów absolutna komiczność, moje nastoletnie ekspertki ulokowały Liseberg poniżej Gardalandu i Alton Towers ale lepiej niż Heidepark, Chessington i Thorpe park, drewniana kolejka – miodzio. kolejki do kolejek nawet w środku dnia umiarkowane, kupując bilety przez net z wyprzedzeniem można chwilę pieniążka zaoszczędzić.

 

rosarium – dla zapalonych ogrodników

 

muzeum volvo – zapłać za możliwość wciskania sobie marketingowego kitu, mimo to dla wielbicieli samochodów przystanek obowiązkowy

 

centrum handlowe nordstand http://www.nordstan.se/ jest sklep dla majsterkowiczów więc i mężczyzna znajdzie coś dla siebie, parking za friko 18-21

 

muzeum lotnictwa http://www.aeroseum.se/ tylko dla mężczyzn i to w dodatku nawiedzonych

 

Oslo

 

jeżeli nie nudzą was muzea zdecydowanie polecam oslocard http://www.visitoslo.com/en/activities-and-attractions/oslo-pass/ i to wymiarze trzydniowym, sam półwysep Bygdoy zajmie cały dzień.

 

Przy okazji kamping Bogstad jest w zasięgu małej przejażdżki rowerowej a jakby się kto uparł to można i z buta lub w ostateczności metrem, skoczni Holmenkollen, nie wdając się w szczegóły co innego Małysz w telewizorze a zupełnie co innego skocznia na żywo

 

Fiordy – przewodnik w garść i ognia, z okien kolejki Flambana, z okna samochodu, pokładu statku a jak ma się takie widzi mi się to z buta. Fiordy, skały, lodowiec i co tam kto jeszcze ma ochotę.

 

Lillehamer

 

skocznia,

 

skansen http://www.hunderfossen.no/ warto

 

family park (dla dzieci) http://www.hunderfossen.no/

 

przemyślenia różne

 

ceny – zgodnie z powszechną opinią Norwegia nie jest krajem tanim, ale też nie ma co przesadzać, że jest jakoś dramatycznie drogo, wyjście do restauracji raczej nie za bardzo ale już fast fooda można sobie wykonać, do tego w każdym spożywniaku świeżutki łosoś i krewetki w każdej możliwej postaci

 

komunikacja werbalna – każdy w Skandynawii mówi po angielsku i to z reguły bardzo dobrze, problemów z porozumieniem się nie ma żadnych

 

styl jazdy – piętnaście minut po zjechaniu z promu w Świnoujście miałem ogromną ochotę zawrócić, generalnie na szosach Skandynawii wąsacze w pasacie (oczywiście nowy typ) oraz przedstawiciele handlowi z anteną CB nie występują

 

budżet - w naszym przypadku budżet wyjazdu wyniósł mniej więcej tyle co we Włoszech plus 20%, plus bilety na prom i minus stołowanie się na mieście, w nagrodę jednak dostajemy nieprzeciętne krajobrazy i kampingi gdzie można zrobić krok bez wchodzenia w obozowisko sąsiadów, do tego jak nie przepada się za prażeniem na plaży to pogoda jest akurat, do załączenia piecyka w przyczepie włącznie;

 

drogi – jeżeli na mapie jest zaznaczone, że droga nie jest zalecana dla pojazdów z przyczepami to naprawdę z przyczepą nie ma tam czego szukać, nawet drogi główne potrafią miejscami być wąskie, kręte i ostro pod górę, do tego tunel za tunelem, jak się spotka tira prującego z przeciwka to miejscami może zrobić się ciepło, naprawdę warto przemyśleć trasę żeby nie wkleić się w jakieś serpentyny albo ślimacząc się pod górę utrudniać życie innym.

 

Drogi, które wymieniłem jako przejechane bez przyczepy zawierają odcinki, które zdecydowanie dla przyczep się nie nadają i to mówię z perspektywy kierowcy, który kiedyś zawodowo kręcił fajerą kamaza z przyczepą (ciężarową rzecz jasna). Nie wątpię, że za chwilę odezwie się jakiś bohater, który będzie udowadniał, że z przyczepą wjechał na Mt Blanc, pytanie jednak brzmi czy można podrapać się lewą ręką w prawe ucho ??? oczywiście można, tylko po co

 

ŃÇÇ

 

sprzęt – nie wdając się w szczegóły mój zestaw to przyczepa 5,5 m, DMC 1300 i autko V6, 3,0, 215 km, mam wrażenie, że z większą przyczepą albo mniejszym autem byłbym już zawalidrogą, przynajmniej w górach, po płaskim, gdzieś tak do okolic lom nie miałoby to aż takiego znaczenia. Ujmując rzecz inaczej poprzedni holownik też miał 4x4, 3.0 ale tylko 160 km i nim bym się w tę okolicę nie wybrał.

 

Pytania

 

chętnie, ale tylko te na które nie zna odpowiedzi wujek google

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy w Szwecji spotykałeś stacje LPG? Ile przeważnie płaciłeś za pobyt na kempingu? Jak jest z zatrzymywaniem się na dziko? Czy miejsc postojowych nad jeziorami i morzem jest dużo, czy trzeba jechać dziesiątki, lub setki kilometrów, by takie trafić? Czy stacje paliw na peryferiach są częste, czy co kilkaset km? Dodam, że interesuje mnie bardziej Szwecja. Ile zapłaciłeś za prom i jak długi jest twój zestaw (rozumiem, że razem masz powyżej 3,5 tony?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiadam hurtem:

 

zdjęcia - jeszcze nie opanowałem technologii zamieszczania zdjęć, jak się podszkolę to dołączę

 

opony: auto dunlop grandtrek at3, przyczepa nie wiem, na pewno z indeksem C (ciężarowe)

 

zestaw około 11 metrów

 

biwakowanie na dziko - z przyczepą może być ciężko, na legalnych parkingach jest zakaz biwakowania, poza parkingami znalezienie odpowiednio dużego miejsca będzie problemem, 15 lat temu objechaliśmy skandynawię dookoła z namiocikiem - wnioski odnośnie biwakowania były następujące na południu w każdej ładnej miejscówce stoi domek letniskowy, na północy są skały i nie ma miejscówek, jeżeli da się zjechać z szosy to ten zjazd z reguły prowadzi na czyjeś podwórko, gdzieś dalej na północy widziałem kampery na nieużywanych odcinkach dróg, zestawu jednak ani jednego, a poza tym pytanie czy za parę groszy warto robić wiochę

 

LPG - bardzo sporadycznie, może ze trzy przez cały wyjazd

 

stacje co kilkanaście, kilkadziesiąt km, bańki nie ma co ze sobą wozić ale czekać na kontrolkę rezerwy też lepiej nie

 

ceny - polecam google, orientacyjnie Gd-karlskrona 2000, ystad-świ. 1400, promy przez fiordy auto 100-150 NOK, zestaw 200-300 NOK, kampingi 200-300 SEK/NOK czyli jakieś 30-40 euro, czyli praktycznie to samo co na południu

 

UWAGA dwie dosyć istotne sprawy

 

tylko ze dwa razy spotkałem stację gdzie pieniądze za paliwo przyjmował żywy człowiek, nawet na dużcyh stacjach ze sklepem za paliwo płaci się kartą w dystrybutorze, zresztą ogólnie właściwie wszędzie, wszyscy i za wszystko płacą kartami, z płatnosciami visa i AE nie było problemów ale pamiętam problemy (podobno do dzisiaj nie rozwiązane) z visa citibanku w GB, warto mieć kilka kart

 

Norweska odmiana viatola (tylko milion razy prostsza w obsłudze) - trzeba się zarejestrować w systemie www.autopass.no (oczywiście przez net) a potem grzecznie czekać na obciążenie konta - do mnie właśnie przyszedł mail, że już za 90 dni mnie podliczą i odpowiednio skasują,

 

w systemie rejestrujemy się za auto do 3,5 t a maszyna sama sprawdzi czy jedziemy z przyczepą czy nie (i jak długą) i w zależności o długości zestawu wyceni każdą bramkę

system działa na zasadzie automatycznego rozpoznawania tablic rej, nie trzeba wozić w aucie żadnego badziewia, zakładać żadnego konta i ogólnie zawracać d..y, podajemy numer auta i numer karty a płatności następują automatycznie - informacje te dedykuję mistrzom intelektu z firmy kapsch

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracam do przyziemnego pytania. Opony letnie czy zimowe?

 

Wystarczy wrzucić w googlę nazwę która była podana i Ci wyjdzie... AT - to opony delikatnie terenowe- przeważnie wielosezonowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Fajnie. Co do stacji benzynowych...jeśli jest z obsługą to możesz zapłacić u nich jak również poprostu wybrać dystrybutor gdzie bezpośrednio płacisz kartą w automacie.

Opanowałeś już temat fotek ? Generalnie znam większość Skandynawii dość dokładnie ale zawsze może zobaczę coś nowego albo z innej perspektywy...

 

 

 

 

Krzysztof57, a po co zimowe opony w letnim okresie w Norwegii ?

Edytowane przez darboch (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

uzupełniam: za norweskiego viatolla skasowali nas tylko za jedną bramkę razem, coś 15 czy 18 zeta, co moim zdaniem ma się nijak do faktycznie przejechanych bramek, zwłaszcza, że skasowna bramka była na odwodnicy Oslo, którą poruszaliśmy się w tę i z powrotem, moja teoria jest następująca: system automatycznego rozpoznawania tablic nie łapie polskich tablic i robi zdjęcie, o czy zresztą informuje zapalenie żółtego światła na bramce, zdjęcie musi zweryfikować żywy człowiek, co ze względu na natłok zdjęć z okresu letniego się nie udaje, trzy miesiące na rozliczenie mija, nie zweryfikowane zdjęcia lądują w koszu a my cieszymy się, że zapłaciliśmy znacznie mniej niż oczekiwaliśmy,

 

na zdjęcia jeden ze sposobów spędzania czasu, w lipcu

 

typowy widoczek

 

ozorek lodowca

post-5741-0-65810000-1354976194_thumb.jpg

post-5741-0-04968800-1354976476_thumb.jpg

post-5741-0-41542400-1354976823_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Janie musze Cie troche rozczarowac,

co do rozpoznawania tablic ,mam norweskie i czasami wdydaje sie ze nie rozpznaje a rachunek i tak  przychodzi , czasami nawet po 7 mies.Mam sterte faktur wiec jakby co to moge pokazac.

Juz 6 lat temu bylo kilku madrych pracownikow pewnej stoczni ktorzy podobnie uwazali tak ja Ty.Tyle ze po roku czasu pdostawali wezwania do zaplaty na polski adres.Moze natlok maja duzy ale za to bardzo skuteczna windykacje przed ktora w Europie sie nie ukryjesz.Zycze Ci zeby bylo tak jak piszesz ale z doswiadczenia wiem ze bywa niestety roznie.

 

PS.

Jednemu koledze,tj Tomaszowi Kuligowskiemu przyszlo okolo 2500 kr a to taki maly szczegol

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Mam pytanie dot. certyfikatu sprawdzenia instalacji gazowej. Czy jest on wymagany na kempingach w Norwegii, i na promach ? Nie mam doświadczenia - pierwszy raz będę ciągnął przyczepę - wypowiedzcie się czy jest on wymagany w Europie ?! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.