Skocz do zawartości

"Jedna z najbardziej wypasionych przyczep campingowych w Polsce"


Kristofer

Rekomendowane odpowiedzi

Według mnie drogo. Za dodatkowe wyposażenie w samochodzie nie wiele osób chce później zapłacić więcej niż za wersję podstawową.

I podobnie jest w cepce.

Ja uważam, że należy się spodziewać straty finansowej związanej z doposażeniem cepki. Ja przy sprzedaży na pewno nie będę rozbierał i wybebeszał wszystkiego. A czy za to odzyskam kasę. Raczej nie.

 

Sylwek, wybacz, ale tu się z Tobą nie zgodzę :nono:

Zarówno w kwestii dodatkowego wyposażenia w samochodach, jak i przyczepach. W jednym i drugim przypadku, ceny są jednak adekwatne do wyposażenia i wersji. Oczywiście możesz szukać oferty, gdzie tak nie będzie, ale ja się nie spotkałem z ogłoszeniami filantropów. Każdy sprzedający chce odzyskać większą część kwoty za doposażenie, zwłaszcza przyczepy, gdzie koszt dodatków może stanowić nawet jej wartość i nie starzeją się one tak, jak w przypadku samochodowych.. Oczywiście nigdy nie będzie to zwrot w 100% włożonej kwoty (tak, chyba nikt nie pomyśli), jednak spora jej część.

Nie powiesz mi, że sprzedający podaruje np. instalację solarną 100W, mover, bojler gazowy, klimatyzację, pełną markizę i tym podobne rzeczy. Już tylko to, daje koszt doposażenia minimum 15 tys. zł. , a dodam, że sam mover w zależności od wersji może kosztować od ok. 3000 do 10800 zł.

Wśród potencjalnych kupujących są dwie grupy osób: ci, którzy chcą kupić jak najtaniej i na wyposażeniu im nie zależy (często tylko im się tak wydaje) oraz tacy, którzy są gotowi zapłacić sporo więcej, aby mieć w przyczepie już wszystko.

Ta druga grupa jest oczywiście mniej liczna, niż pierwsza i to jest główny powód w naszej rzeczywistości, dłuższego czasu sprzedaży tzw. wypasionej przyczepy :hmm:

:hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Sylwek, wybacz, ale tu się z Tobą nie zgodzę :nono:

Zarówno w kwestii dodatkowego wyposażenia w samochodach, jak i przyczepach. W jednym i drugim przypadku, ceny są jednak adekwatne do wyposażenia i wersji.

 

No tak Krzysztof tylko znajdź wtedy chętnego na zakup.

 

Wśród potencjalnych kupujących są dwie grupy osób: ci, którzy chcą kupić jak najtaniej i na wyposażeniu im nie zależy (często tylko im się tak wydaje) oraz tacy, którzy są gotowi zapłacić sporo więcej, aby mieć w przyczepie już wszystko.

Ta druga grupa jest oczywiście mniej liczna, niż pierwsza i to jest główny powód w naszej rzeczywistości, dłuższego czasu sprzedaży tzw. wypasionej przyczepy :hmm:

:hej:

 

No właśnie tylko, że ci pierwsi kupują, a ci drudzy tylko oglądają i narzekają, że tak drogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak Krzysztof tylko znajdź wtedy chętnego na zakup.

 

Tak, jak pisałem - dłużej się szuka.

Nawet na forum, są przykłady droższych zakupów i to tylko w maju, więc ogólnie nie jest chyba tak tragicznie.

Każda przyczepka musi trafić na "swojego" nabywcę.

 

No właśnie tylko, że ci pierwsi kupują, a ci drudzy tylko oglądają i narzekają, że tak drogo.

 

Chyba odwrotnie :niewiem:

Raczej ci pierwsi zawsze dużo oglądają i ciągle mówią, że drogo ;)

:hej:

 

P.S.

Sylwek, z tego co pisałeś sądzę, że masz dobrze wyposażoną budkę.

Nie przypuszczam, że jak kiedyś będziesz ją sprzedawał, to zapomnisz o tym, co jest w środku :rolleyes:

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzychu wcale nie. Kupiłem golaska i teraz doposażam. Bo twierdze, że warto jest mieć coś co się naprawdę lubi. Wszystko po kolei. Ale uważam, że warto jest to robić. Warto inwestować w to co człowiekowi sprawia tyle frajdy.

A najważniejsze doposażenie to własnej osoby w nową kategorię prawa jazdy :) :) :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,:oslabiony: z własnego doświadczenia wiem, że zainwestowana kasa w remonty i doposażenie cepki jest nie do odzyskania. Jak się uzyska 20% nakładów można mówić o farcie :skromny:

 

Prawdą jest natomiast, że wielu z nas ładuje kasę w dodatki. Fakt, kasa nie do odzyskania, ale jaka radocha gdy sami korzystamy z dogodności :skromny:

Edytowane przez Kajman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzychu wcale nie. Kupiłem golaska i teraz doposażam.

 

To i tak na jedno wyjdzie. Sylwek, zobaczysz na własnej skórze, jakie to są koszty, każdy drobiazg, o droższych sprawach nie wspominając.

Zobaczysz też kiedyś, jak "łatwo" się to wszystko oddaje gratis.

Myślę jednak, że większą część włożonych pieniędzy będziesz jednak chciał odzyskać :skromny:

 

 

... warto jest mieć coś co się naprawdę lubi. Wszystko po kolei. Ale uważam, że warto jest to robić. Warto inwestować w to co człowiekowi sprawia tyle frajdy.

Pewnie, ze tak :yay:

 

A najważniejsze doposażenie to własnej osoby w nową kategorię prawa jazdy :) :) :).

 

Ten etap też kiedyś przechodziłem, więc trzymam kciuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak,:oslabiony: z własnego doświadczenia wiem, że zainwestowana kasa w remonty i doposażenie cepki jest nie do odzyskania. Jak się uzyska 20% nakładów można mówić o farcie :skromny:

 

Prawdą jest natomiast, że wielu z nas ładuje kasę w dodatki. Fakt, kasa nie do odzyskania, ale jaka radocha gdy sami korzystamy z dogodności :skromny:

 

Było w jakimś temacie na forum kilka postów o tym.

Niektórzy się dziwili, że podczas sprzedaży przyczepy, większość osób wyciąga z budek co tylko się da.

Z kolei inni byli zdania, że powinno się znaleźć kupca na przyczepkę z wyposażeniem.

Należę raczej do tej ostatniej grupy.

Wiem, że spora część wkładu jest nie do odzyskania, jednak kiedyś, jak przyjdzie chwila sprzedaży, to będę starał się sprzedać budkę z całym wyposażeniem i już teraz zdaję sobie sprawę, że nie będę miał łatwo :hmm:

Mimo to, dalej ją doposażam, ponieważ z jednej strony ułatwiam sobie pewne sprawy, a z drugiej (jak pisał Sylwek), prace przy przyczepie traktuję jak relaks i daje mi to trochę radości.

 

Jeśli długo nie będę mógł sprzedać, to dopiero wtedy wymontuję wyposażenie :hmm:

Jest to jednak chyba opcja najmniej korzystna dla każdej ze stron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele rzeczy jest nie do odzyskania i nie ma sensu ich demontować. Sam obniżyłem cenę o 30 %. Pierwotnie ustaliłem cenę po kosztach. Fakt, używałem cepkę przez 7 lat więc trudno zakładać, że uzyskam całą kasę zakupu i inwestycji. Każdy z nas tak ma, że jego cepka jest najlepsza a co za tym idzie bardzo wartościowa.; Czas reguluje takie poglądy :oslabiony:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Witam,

 

Tak czytam te za i przeciw, czy lepiej sprzedawać doposażoną czy "wybebeszać" i na podstawie własnych doświadczeń zarówno w temacie zakupu jak i sprzedaży muszę przychylić się do racji Kristofera.

3 lata temu sprzedawałem Hobby Prestige 495 z 89 roku bo wymieniałem na nowszą. W zasadzie nie zależało mi na pieniądzach, a bardziej na tym aby pozbyć się "problemu". Przejrzałem ogłoszenia, obejrzałem zdjęcia i doszedłem do wniosku, że moja cepka mimo swego wieku była w idealnym stanie w porównaniu z konkurencją cenioną na średnio 8kpln. Wystawiłem swoja za 10kpln i sprzedałem w 3 dni bez targowania. Dlaczego? Pan kupujący (pozdrawiam serdecznie) wytłumaczył mi to nadwyraz dobitnie - bo oglądałem co najmniej 10 innych i wszystkie razem wzięte w porównaniu z Pańską to "śmietniki". Wnioskuje z tego, że każda rzecz znajdzie swojego amatora we właściwej cenie.

A teraz dowód drugi. Po sprzedaży Hobby kupiłem Knausa Eurostar 500 TF bez przystawki. Stan był bardzo dobry, co zostało sprawdzone w serwisie, cena zadowalająca. Dokupiłem za 3kpln nowiutką przystawkę. Przez dwa sezony korzystałem z przyczepki i w tym sezonie okazało się, że mam okazję za znowu zadowalające mnie pieniądze kupić nowszy model w układzie (wnętrza) idealnie pasującym mojej rodzinie. Wystawiłem zatem Eurostara na sprzedaż (3 sezony w moich rękach z czego dwa jeździła), przyjechał miły Pan (pozdrawiam), pooglądał, powiedział, że jedzie do Kutna (komis) i jakby co to się odezwie. Po 3h telefon z prośbą o nr konta bo chce przelać zaliczkę. Jest w Kutnie, a "tu same śmietniki w porównaniu z Pańską". Sprzedałem wychodząc na 0 (zero) ale Pan dostał sprzęt w idealnym stanie i ja ze spokojem mogę spać.

Jak widać wszystko zależy od tego co sprzedajemy, w jakim jest to stanie i jak zdeterminowany jest kupujący.

Inną sprawą jest, że na lepiej wyposażoną przyczepę szybciej znajdziemy nabywcę niż na odpowiednika w wersji "basic". Może sprzedamy o kilka pln drożej ale na pewno sprzedamy i uważam, że to jest równie istotne.

Edytowane przez Bart (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.