Skocz do zawartości

Co z tym Viatol-em?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,7 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

No pewnie nie, ale to świadczy mało przemyślanym podejściu do sprawy. My wiemy jak i gdzie ten wynalazek zamocować ale ktoś zielony po takiej poradzie wrzuci do schowka i z głowy, co sobie będzie szybę zalepiał. A później pan z ITD powie "Dzień Dobry - mamy Cię"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jachata napisał:

No pewnie nie, ale to świadczy mało przemyślanym podejściu do sprawy. My wiemy jak i gdzie ten wynalazek zamocować ale ktoś zielony po takiej poradzie wrzuci do schowka i z głowy, co sobie będzie szybę zalepiał. A później pan z ITD powie "Dzień Dobry - mamy Cię"

Ja Ciebie rozumiem, ale to niczego nie tłumaczy. Do każdego pikacza jest instrukcja, jak byk jest info gdzie urządzenie ma się znajdować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, chris_66 napisał:

Prawda jest taka że nie sprawdzają za bardzo kempingów, znajomy w ramach podniesienia emocji jeździ zestawem 4900kg za free od kilku lat emoji14.png

To chyba omija bramownice z kamerami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Pjoter napisał:

To chyba omija bramownice z kamerami.

jeździ bez ograniczeń, w sumie nie moje sprawa

staram się płacić za viatolla , chociaż też parę razy zapomniałem go włączyć i nic nie przyszło nigdy

Edytowane przez chris_66 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się.

Taka bramka robi każdemu pojazdowi zdjęcia z kazdej strony.

Potem system ma wprowadzone jakieś tam wytyczne gabarytowe i zostawia te auta które je spełniają.

Resztę już sprawdza człowiek.

Byłem u kolegi w ITD bo wjechalem na taka bramownice pożyczonym autem z pustą lawetą bez viaTOLLa pod OLsztynkiem.

Na moje szczęście brama jeszcze tam nie chodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Gdyby się komuś wydawało, że "Viatoll", to samo "zło" ;)  Warto przeczytać całość, a przy braku cierpliwości chociaż to, co jest napisane pogrubionym drukiem:

Państwo zbierze opłaty drogowe. Koniec systemu ViaToll?

Kompromitacja, związana z systemem poboru opłat drogowych, nadeszła pod koniec 2018 roku: państwo przejęło zarządzanie systemem ViaToll od austriackiej firmy Kapsch Telematic Services, co skończyło się przekazaniem obsługi systemu... tej samej firmie. Ponieważ już wiadomo, że systemu ViaToll skutecznie przejąć się nie da, plan jest taki, by z niego zrezygnować. A co w zamian? No cóż... permanentna, satelitarna inwigilacja kierowców i samochodów. I potencjalne problemy.

    Po przejęciu zarządzania systemem ViaToll od austriackiego konsorcjum Kapsch jego koszty obsługi wzrosły o 7,5 proc.
    Państwowe podmioty okazały się niezdolne do informatycznej obsługi działającego w Polsce systemu poboru opłat drogowych
    Zgodnie z procedowanym projektem ustawy dotychczasowe bramownice i nadajniki montowane w autach zostaną zastąpione przez... aplikacje na smartfony
    Plan zakłada, że system poboru opłat przejmie od 1 lipca 2020 Krajowa Administracja Skarbowa

System elektronicznego poboru opłat drogowych ruszył w Polsce – niezauważony przez kierowców zwykłych samochodów osobowych – wraz z początkiem lipca 2011. Od tamtej pory wszyscy użytkownicy pojazdów o dmc powyżej 3,5 tony, zespołów pojazdów powyżej 3,5 tony (czyli pojazdów z przyczepą) oraz autobusów płacą za korzystanie z płatnych odcinków dróg w Polsce, a odcinków jest tych już bardzo wiele – kierowcy osobówek o tym nie wiedzą, bo płacą tylko (i zwykle manualnie) za korzystanie z niektórych autostrad.
System poboru opłat ViaToll – jak to działa?
System elektronicznego poboru opłat drogowych, który zastąpił winiety, krytykowany był od początku – jako skrajnie nieprzyjazny dla użytkownika (zwłaszcza w początkach funkcjonowania) oraz drogi w budowie i eksploatacji. System opiera się na tzw. bramownicach – konstrukcjach budowanych nad drogami, do których umocowane są urządzenia komunikacyjne krótkiego zasięgu, a w wybranych miejscach także kamery odczytujące numery rejestracyjne aut. W samochodach, które podlegają opłacie, właściciele muszą zainstalować malutkie nadajniki – urządzenia zwane ViaBOX dostarczane przez operatora systemu.
Gdy taki nadajnik znajdzie się w pobliżu bramownicy, system stwierdza, że kierowca wjechał na płatny odcinek drogi; gdy kierowca zbliża się do zjazdu, mija drugą bramownicę – w ten sposób system liczy, ile kilometrów samochód przejechał po płatnej drodze i ściąga pieniądze z konta właściciela. Rolę kontrolną spełniają kamery – w CEPiK-u do numerów rejestracyjnych przypisana jest dopuszczalna masa pojazdu oraz jego rodzaj. Jeśli pojazd (ciężarówka, autobus, samochód z przyczepą) mają dmc powyżej 3,5 tony, powinien mieć na pokładzie ViaBOX-a i środki na koncie. Jeśli nie ma, właściciela auta czekają problemy...
System poboru opłat ViaToll powstawał w bólach

Długość płatnych odcinków rośnie od lat, obecnie w praktyce nie da się korzystać z samochodu o dmc. powyżej 3,5 tony, nie będąc „klientem” systemu. W początkach działania ViaToll ograniczeniem było jednak tempo budowania bramownic, a także dostępność innej potrzebnej infrastruktury. Dość powiedzieć, że całymi miesiącami niektóre bramownice zasilane były stojącym obok dieslowskim generatorem prądu, bo nie było ich do czego podłączyć... Zdarzało się też rozjeżdżanie przez kierowców dróg lokalnych po to, by ominąć bramkę.
Sam system został słusznie znienawidzony przez kierowców – urządzenie porozumiewa się z użytkownikiem piknięciami, których można nie usłyszeć, albo źle zinterpretować. Początkowo każdy przejazd pod bramownicą, gdy kierowca miał puste konto albo niedziałającą „skrzyneczkę”, kosztował go 3 tys. zł. Jako że w ciągu kilku dni, będąc zawodowym kierowcą, można minąć kilkadziesiąt takich bramownic, zdarzały się nieszczęścia. Z czasem przepisy nieco złagodzono, ustalając maksymalną stawkę kar, stopniowo system stał się bardziej przyjazny. Obecnie dostępne są m.in. aplikacje na telefon pozwalające kontrolować stan konta. Nawet kierowcy aut osobowych czasem decydują się na podłączenie do systemu – dla nich przewidziano dobrowolną wersję nadajnika ViaAuto, który pozwala bezprzewodowo i bez kolejki płacić za przejazdy autostradami.
Przejęcie ViaToll przez państwo – co poszło nie tak?
Austriacki operator systemu ViaToll jest od lat solą w oku rządzących, od lat państwo przymierza się, by wraz z zakończeniem aktualnie trwającej umowy przejąć, znacjonalizować system. A jest to (niektórzy twierdzą, że była do 2018 roku) przysłowiowa kura znosząca złote jaja – w 2018 roku kierowcy wrzucili do kasy ponad 2 miliardy złotych, z czego jednak niemało pochłania koszt obsługi i zarządzania systemem.

Już w 2015 roku w Ministerstwie Infrastruktury powstały zespoły mające opracować „strategię przejęcia”. Decyzje, pozwalające na działanie w tej sprawie GDDKiA (Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad) zapadły jednak dopiero w grudniu 2016 – za późno, by zdążyć.

Całkowita nacjonalizacja ViaToll-a miała nastąpić w listopadzie 2018 roku. Do zarządzania systemem poboru opłat wyznaczono GITD (Głównego Inspektora Transportu Drogowego), co było o tyle dziwne, że dość powszechnie wiadomo było, iż GITD nie radzi sobie ze znacznie prostszymi zadaniami – jak choćby zarządzaniem urobkiem kilkuset fotoradarów stacjonarnych. Uwierzono jednak w obietnice GITD, że „da radę” – nie mając wiedzy, na czym obsługa systemu polega, nie mając zespołu informatyków... Na operacji przejęcia przez państwo systemu ViaToll Najwyższa Izba Kontroli nie zostawiła suchej nitki, konkludując, że jedynym sukcesem „przejęcia” było to, że system nie przestał działać. NIK wytknął też, że po „przejęciu” systemu, które się nie do końca udało, wzrosły koszty jego obsługi.

Zdaniem NIK, GITD pomimo składanych na etapie prac nad nowelizacją ustawy o drogach publicznych zapewnień o możliwości realizacji tego zadania, nie był przygotowany do samodzielnego poboru opłaty elektronicznej oraz powierzenia innemu podmiotowi publicznemu części zadań związanych z jej poborem

Co więcej, jak twierdzi NIK, GDDKiA przejęła niekompletną dokumentację systemu i w razie awarii na jej podstawie nie dałoby się przywrócić go do działania. Ostatecznie, gdy czas przejęcia całkowitego nadzoru operacyjnego nad systemem ViaToll-a zbliżał się, ryzyko, że pod koniec roku 2018 kierowcy będą jeździć za darmo, stało się realne. A w rezultacie...
… ViaToll wraca do Kapscha

Choć teoretycznie nadzór nad systemem poboru opłat został skutecznie przejęty przez państwo (formalnie administratorem jest dziś GITD), to w listopadzie 2018 podpisano umowę z konsorcjum Kapsch na dalszą obsługę systemu – nie było wyjścia, bo tylko Kapsch miał wiedzę i możliwości, by tym systemem zarządzać. Tyle, że zrobiono to już bez przetargu. W efekcie (dane NIK) koszty obsługi systemu, które miały zmaleć, wzrosły o 7,5 proc. Dziś już chyba nikt nie ma wątpliwości, że możliwości są dwie: korzystamy z ViaToll-a, zarabiając duże pieniądze, ale płacąc za obsługę systemu zagranicznym podmiotom, albo...
...Robimy od nowa system poboru opłat

Jest plan, żeby system poboru opłat robić od nowa, żeby nie budować już nowych bramownic. Stosowny projekt trafił już do Sejmu, a jako że jest to projekt poselski a nie rządowy, to nie wymaga on konsultacji. Gdyby się więc pospieszyć... Oczywiście, projekt jest poselski tylko formalnie – chyba nikt nie wierzy, że wymyśliła go grupa posłów. Mniejsza o to. Co przewiduje projekt?

Administratorem systemu elektronicznego poboru opłat ma byś KAS – Krajowa Administracja Skarbowa. Otwarcie więc można już mówić o tym, że opłaty drogowe są zwyczajnym podatkiem
Pokonane odcinki dróg będą rejestrowane za pomocą urządzeń mobilnych wykorzystujących technologię transferu danych i pozycjonowania satelitarnego. W praktyce mogą być to dedykowane urządzenia zapewniane przez państwo (KAS), systemy nawigacyjne auta, a także smartfony z zainstalowaną urzędową aplikacją. Tu pojawia się zagrożenie inwigilacją, o którym mówią przeciwnicy tego rozwiązania. Ustawa mówi:

Dane geolokalizacyjne niezbędne do poboru opłaty elektronicznej, przekazywane z urządzenia (…) do Systemu Poboru Opłaty Elektronicznej KAS obejmują współrzędne geograficzne dotyczące położenia pojazdy samochodowego, jego prędkość, datę i godzinę pozyskania tych współrzędnych, azymut środka transportu, błąd przekazywania danych satelitarnych (…).

W praktyce oznacza to, że dotychczas technicznie możliwe było sprawdzenie, o której godzinie pod którą bramownicą pojawił się samochód. Teraz służby będą miały wgląd w całkowitą trasę przejazdu. To daje (teoretycznie) znakomite możliwości – można stwierdzić, kto do kogo jedzie, ile kilometrów przejechał, ile powinien zużyć paliwa... A jeśli formalnie zużył mniej niż wynika to z przebiegu... możliwości są ogromne. Autorzy projektu ustawy twierdzą, że chodzi wyłącznie o ułatwienia dla użytkowników. Projekt przewiduje, że dane lokalizacyjne będą przechowywane przez „tylko” przez 6 miesięcy, a pozostałe – przez rok od ostatniego przejazdu,.
A co się stanie, gdy nie włączysz aplikacji?

Projekt ustawy mówi wprost o odpowiedzialności kierowcy za brak lub niedziałanie urządzenia oraz za to, że nie uruchomi aplikacji w odpowiednim momencie.

Kierujący pojazdem samochodowym wyposażonym w urządzenie mobilne albo urządzenie pokładowe jest zobowiązany zapewnić działanie tego urządzenia mobilnego wraz z oprogramowaniem, o którym mowa...

I jeszcze to:

Kierujący pojazdem samochodowym odmawia przejazdu w przypadku, gdy właściciel, posiadacz albo użytkownik pojazdu (…) nie wyposażył pojazdu w prawidłowo funkcjonujący zewnętrzny system lokalizacyjny albo prawidłowo funkcjonujące urządzenie mobilne wraz z oprogramowaniem, zapewniające przekazywanie tych danych...

Właściciel, posiadacz albo użytkownik pojazdu są obowiązani do używania urządzenia (…) zgodnie z jego przeznaczeniem.

Wszystkie dane auta w... skarbówce

Każdy, kto korzysta z pojazdu o dmc. wyższym niż 3,5 tony (albo zespołu pojazdów), będzie musiał wprowadzić do systemu wszystkie dane, które pozwalają na identyfikację jego i samochodu: markę, model, numer nadwozia, dopuszczalną masę całkowitą, klasę czystości spalin, rodzaj paliwa, rok produkcji, pojemność skokową silnika, moc, numer rejestracyjny, swój PESEL, NIP i wiele innych danych. Może być konieczne złożenie zabezpieczenia w formie pieniężnej, przekazanie w formie cyfrowej (np. skany) dokumentów – dopiero wtedy zostaniemy zarejestrowani w systemie. Dane trzeba będzie aktualizować na bieżąco pod groźbą kary!

Nowy system poboru opłat, nowe kary za błędy

Za złamanie któregokolwiek postanowienia (niewprowadzenie aktualnych danych do systemu, niewłączenie urządzenia, itp.) przewidziane są kary – od kilkuset do 3 tys. zł. Warto zachować czujność i kontrolować działanie smartfona, bo usterka urządzenia albo problem z Internetem oznacza, że dalsza jazda nie jest możliwa.

W przypadku stwierdzenia przerwy trwającej dłużej niż 15 minut w nadawaniu sygnału pozycjonowania satelitarnego lub transmisji danych, o których mowa w art. 13i ust. 3a, kierujący pojazdem samochodowym jest obowiązany do niezwłocznego zatrzymania się na najbliższym parkingu samochodowym lub w najbliższej zatoce postojowej albo opuszcza niezwłocznie drogę, o której mowa w przepisach (...). Wznowienie przejazdu po drodze (…) kierujący pojazdem samochodowym może rozpocząć po przywróceniu sygnału lub transmisji danych.

Pobór opłat drogowych po nowemu – od kiedy?

Na razie mamy do czynienia wyłącznie z projektem ustawy i nawet jeśli zostanie przeforsowany w ciągu miesiącam, co jest mało realne, to do stworzenia sprawnego i działającego systemu poboru opłat alternatywnego dla ViaToll-a jeszcze daleko. Niemal pewne jest przy tym, że więcej pieniędzy w systemie od tego nie będzie, chyba że wzrosną stawki za każdy przejechany kilometr albo system obejmie drogi dotychczas wolne od opłat. To jedna z zalet (z punktu widzenia administracji skarbowej) systemu opartego na technologii satelitarnej – można dowolnie zmieniać siatkę płatnych odcinków, nie trzeba w tym celu budować bramownic czy innej infrastruktury. Można opodatkować każdy obrót koła ciężarówki, pamiętając jednak o tym, że ludzie płacą podatki, dopóki nie są one zbyt wysokie...

Przeciwnicy nowych rozwiązań podnoszą, że to wszystko nie jest jednak takie proste i trzeba mieć rozbudowany know-how, zespół informatyków i sprawną organizację, by zbierać opłaty drogowe w sposób nowoczesny i bezproblemowy. Czy Krajowa Administracja Skarbowa ma doświadczenie w tej kwestii? Nie większe niż GITD w temacie zarządzania przejętym systemem ViaToll! Może się więc zdarzyć i tak, że ViaToll się zamknie, zastąpi się go systemem „smartfonowym”, a następnie otworzy się ViaToll z powrotem. A kto nim będzie zarządzał po zmianach? To akurat wiadomo.

Źródło: Auto Świat
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/panstwo-zbierze-oplaty-drogowe-koniec-systemu-viatoll/1spvgp7

 

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełna inwigilacja a w kolejnej wersji będą automatyczne mandaty za przekroczenie prędkości :banned:

To już chyba lepiej sobie strzelić w łeb, niż pchać się w DMC > 3,5t :mlot: A nawet to rozważałem :hmm:

W trzeciej wersji przewalą to także na osobówki argumentując, że chcą zlikwidować bramki, by wyeliminować korki.

A wtedy już wszystkich mają w garści, bo kto zagwarantuje, że poza używaniem samochodu aplikacja nie będzie dawała władcom świata informacji o Twojej lokalizacji?

Gdzie ja ..... żyję :sciana: 

Chyba czas na wiejską :zlo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam już drugi raz i nie mogę uwierzyc :pad:Z drugiej strony, to krok po kroku staje się to, co duża część społeczeństwa dawno już przewidywała, tylko nikt nie słuchał i chyba dalej nie słucha bo przecież "mnie to jeszcze nie dotknęło" :>  Kupić mniejszą  przyczepę, a może zamienić dużą na mniejszą :niewiem: Jak pomoże, to na chwilę bo i tak celem jest, aby objęło to wszystkich jak napisał Ibuster, no chyba że nagle zmądrzejemy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka że potrzebujemy przywódcy z jajami który poprowadzi ludzi do obalenia tego pseudo rządu. Szkoda że Leppera zamordowali...on jeden mówił prawdę i przewidywał co się stanie. Jesteśmy obecnie dla rządzących typowymi szmatami i niewolnikamio pomimo, że to MY jako obywatele utrzymujemy tych darmozjadów i mamy prawo ich odsunąć od władzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Google ma już na widelcu cały świat. Informacja, to potęga. Powszechna inwigilacja jest już faktem od dawna. Teraz pogłębiać będzie się jej zakres, a to wszystko pod pozorem rozszerzania różnych usług, od których powoli jesteśmy uzależniani i to w tak sprytny sposób, aby potem nie było możliwości, aby się bez nich obejść. Widzimy to, co z założenia mamy widzieć, nikt nie zastanawia się nad tym, co jest przykryte. Ludzie jednak na ogół są krótkowzroczni.

Określenia: "Chmura Krajowa" :>, "Polska Dolina Cyfrowa" :)  Założyciele tej "Chmury" - prezes PKO Banku Polskiego, Polski Fundusz Rozwoju :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kristofer napisał:

Google ma już na widelcu cały świat. Informacja, to potęga. Powszechna inwigilacja jest już faktem od dawna. Teraz pogłębiać będzie się jej zakres, a to wszystko pod pozorem rozszerzania różnych usług, od których powoli jesteśmy uzależniani i to w tak sprytny sposób, aby potem nie było możliwości, aby się bez nich obejść. Widzimy to, co z założenia mamy widzieć, nikt nie zastanawia się nad tym, co jest przykryte. Ludzie jednak na ogół są krótkowzroczni.

Określenia: "Chmura Krajowa" :>, "Polska Dolina Cyfrowa" :)  Założyciele tej "Chmury" - prezes PKO Banku Polskiego, Polski Fundusz Rozwoju :hmm:

https://www.empik.com/zero-elsberg-marc,p1119933201,ebooki-i-mp3-p?gclid=Cj0KCQjwncT1BRDhARIsAOQF9Ll4T4EyqzL7NA0PaxtZ-YQ0FoQyIQMo4fx5Xvd-KTgazqv9e1k1tMgaAiZiEALw_wcB&gclsrc=aw.ds

Polecam książkę, właśnie kończę czytać :) 

Kiedyś pożar zabierał nam wspomnienia, albumy ze zdjęciami, kradzież komputera powodowała straty. Teraz wchodzę do sklepu, kupuję nowy telefon czy komputer, wpisuję hasło do konta Microsoft czy Apple czy Google i już mogę dalej pracować, dokończyć odpowiadać na wiadomość, którą zacząłem na właśnie skradzionym telefonie.

Kiedyś trzeba było ludzi posadzić przed komputerem za kilka tyś, dbać o jego system operacyjny, zabezpieczyć przed wirusami, płacić dużo za obsługę IT, dbać o zabezpieczenie tych danych, teraz pracownik banku czy innego korpo siada przed tanim terminalem bez dysku, jego dane są gdzieś indziej ... bezpieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, witus napisał:

jego dane są gdzieś indziej ... bezpieczne.

I to jest tym, z czym się kategorycznie nie zgadzam. Dla mnie bezpieczeństwo ma całkowicie inny wymiar.

Poza tym OK, choć to nie dla mnie. Mi wystarczy dodatkowy dysk zewnętrzny, który przechowuję w innej lokalizacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Voku przypiął/eła ten temat
  • Tomii odpiął/ęła ten temat

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.