Skocz do zawartości

Holowanie przyczepy automatem.


Cezarr

Rekomendowane odpowiedzi

Tu się z Tobą zgodzę całkowicie. Nie ma możliwości ,żeby nie czuć.

Zawsze. Myślę ,że to raczej takie sobie powiedzonko "nic nie czuję bo fura duża" - to wyraża radość z posiadania czegoś dużego .

Nie czuje tylko ten co przyjął 0,7 na twarz  :mlot:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Cezarr napisał:

Ale tak naprawdę zastawiają mnie wpisy że ktoś nie czuje że holuje przyczepę  ? ja tam może i wieloma autami
nie jeździłem, ale coś się tam miało i to powyżej 2,7 V6 i zawsze czułem jak coś holowałem.

Bo zawsze bedzie czuc.

A mowi się tak bo...

 

Nie wiem. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Jarosław69 napisał:

Ogólnie mówiąc unikam reklamy. Tu ludzie piszą  -czy da się benzynką w mini-pojemnościach pofikać po świecie z całkiem dużymi przyczepami...co ja się będę odzywał ?

Skromnie milczę ,żeby nie robić dziwnego wizage.

No już się tak nie kryguj, tylko przyznaj się i wywal sprzęt na stół!;-)

Rozumiem, że miałbyś obiekcje w wątku "Mała wolnossąca benzyna...", ale tu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Jarosław69 napisał:

(...) Jedynie bardzo strome , długie  zjazdy wymagały redukcji na niższe biegi ,żeby skuteczniej hamować silnikiem głównie z obawy o stan hamulców ppy. (...)

 

dla hamulców w przyczepie (hamulec najazdowy) nie ma to najmniejszego znaczenia , hamując silnikiem poprzez redukcję biegami odciążysz jedynie hamulce w holowniku natomiast w przyczepie będą grzały się dokładnie tak samo bez względu na to czy hamujesz silnikiem czy nie ;)

oczywiście przy stromych zjazdach zawsze hamuje silnikiem, trzymam jak najniższe biegi i  staram się nie rozwijać dużych prędkości oraz utrzymywać stałą prędkość (nie przyspieszać na prostych odcinkach pomiędzy serpentynami) , ale fizyki nie oszukasz jedynym sposobem jest robienie przerw na "wystudzenie" hamulców w przyczepie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodaję moje PLN 0,03 po sezonie:

Mimo lektury przerażających postów pojechałem Grand Voyagerem 2.8 CRD (6 biegpwy automat) z przyczepą 1300 kg do Chorwacji (wyspa KRK i Plitvickie Jezera). Razem prawie 4000 km, zjazdy i podjazdy do 18%.

Wróciliśmy cali. Upal czasami do 34C. Ruszając zbijalem skrzynię na 5ty bieg. Predkość podrózna w granicach 90km/h, ok. 2,2 tys. obrotów. Spalanie 12 - 13 litrów ON.

?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Suzu4x4 napisał:

dla hamulców w przyczepie (hamulec najazdowy) nie ma to najmniejszego znaczenia , hamując silnikiem poprzez redukcję biegami odciążysz jedynie hamulce w holowniku natomiast w przyczepie będą grzały się dokładnie tak samo bez względu na to czy hamujesz silnikiem czy nie ;)

oczywiście przy stromych zjazdach zawsze hamuje silnikiem, trzymam jak najniższe biegi i  staram się nie rozwijać dużych prędkości oraz utrzymywać stałą prędkość (nie przyspieszać na prostych odcinkach pomiędzy serpentynami) , ale fizyki nie oszukasz jedynym sposobem jest robienie przerw na "wystudzenie" hamulców w przyczepie

  

Mając kawał holownika czasem przydałaby się blokada urządzenia najazdowego w przyczepie :) najlepiej elektryczna uruchamiana z pozycji kierowcy :). U mnie od początku hamulec w przyczepie działa miękko - masa robi swoje, delikatne zwolnienie autem i przyczepa hamuje mimo że zjazd nie jest taki stromy aby auto sobie nie poradziło samo. Raz miałem taki zjazd, że na dole po wyjściu z auta było czuć smród z hamulcy podobny jak spalone sprzęgło. Ogółem dało się dotknąć felgi, kołpaki zostały na miejscu. W sumie od tamtego czasu mam nową oś i nowe hamulce, więc mogę uznać, że sprawy nie było :)

Słuchajcie, może trzeba zamontować dodatkowe wentylatory na bębny :) na 12V :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie róbcie sobie jaj z tym polewaniem wodą albo smarowaniem smarem. Nie zdajecie sobie sprawy  -co będzie jak ktoś weźmie to na poważnie ?

A biorąc pod uwagę  dzisiejszą wiarę , szczególnie tych młodszych rocznikowo w to co wyczytają w necie ...to strach się bać.

W dołach leżą i duże i małe i już tego nikt nie wyciąga. Tak więc pagórki pod Bardo to nawet nie namiastka górskich dróg - szczególnie tych dzikich 3 cyfrowych lub wcale.

Pisałem o tym bo trochę "bolało" jak "dziecko" płakało. Był smród , były potopione plastiki na śrubach  i była mimo wszystko niepewność o dalsze skutki w czasie.

Dotarłem do "granicy" i przynajmniej wiem gdzie i kiedy jest koniec. Szkoda sprzętu na takie jazdy.

I tyle w temacie hamowania.

 

ps.popieram zdanie kolegi maarec - powinna być możliwość blokowania najazdu na takie sytuacje.

Tyle tylko ,że żadna homologacja nie dopuści do wyznaczenia wartości granicznej określającej jaki holownik może a jaki nie.

Bezpieczeństwo się liczy a nie palące się tarcze czy bębny.

 

 

2 godziny temu, Suzu4x4 napisał:

dla hamulców w przyczepie (hamulec najazdowy) nie ma to najmniejszego znaczenia , hamując silnikiem poprzez redukcję biegami odciążysz jedynie hamulce w holowniku natomiast w przyczepie będą grzały się dokładnie tak samo bez względu na to czy hamujesz silnikiem czy nie ;)

oczywiście przy stromych zjazdach zawsze hamuje silnikiem, trzymam jak najniższe biegi i  staram się nie rozwijać dużych prędkości oraz utrzymywać stałą prędkość (nie przyspieszać na prostych odcinkach pomiędzy serpentynami) , ale fizyki nie oszukasz jedynym sposobem jest robienie przerw na "wystudzenie" hamulców w przyczepie

 

Oczywista oczywistość . 

Redukcja miała na celu umożliwienie wyhamowywania z mniejszej niż większej prędkości . Zawsze to mniejsza praca wyhamować z 30-tu jak z 60-ciu przed kolejną serpentyną .

Co do przerw....nie było takiej możliwości..no chyba ,że wprost w dół w celu odbycia przerwy ostatecznej.  ?

Edytowane przez Jarosław69
uzup (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.