Skocz do zawartości

Holowanie przyczepy automatem.


Cezarr

Rekomendowane odpowiedzi

To już 75 post na ten temat, a TOM3653 dalej ma wątpliwości związane z zachowaniem ASB w czasie holowania przyczepy. TOM 3653 przede wszystkim poczytaj instrukcję obsługi swojego holownika w tym szczególnie o ASB i warunkach holowania budki i potrenuj w praktyce na drodze. Bardzo szybko dojdziesz do przekonania ,że jest to znacznie łatwiejsze niż jazda z manualną skrzynią biegów. :przyczepa: Obawy zostaw innym , powodzenia.

 

Nic takiego, autem co prawda jeżdżę dopiero od wczoraj, ale już wiem że to będzie lepsza sprawa niż jazda manualem. :drive:

A wątpliwości są raczej przez niektóre wypowiedzi z internetu, ale od czego są koledzy z forum. :]:piwo::hej::piwo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WitamCzy ktoś z forumowiczów ma doświadczenie w holowaniu BMW X5 4,8i przyczepy kampingowej. Każda rada mnie ucieszy bo jeżdżę tym samochodem pierwszy sezon z przyczepą Cameo 625. Pozdrawiam.

 

WitamCzy ktoś z forumowiczów ma doświadczenie w holowaniu BMW X5 4,8i przyczepy kampingowej. Każda rada mnie ucieszy bo jeżdżę tym samochodem pierwszy sezon z przyczepą Cameo 625. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Właśńie przeczytałem cały wątek, a to dla tego, że kilka miesięcy temu, bardziej jako hobby (odnawianie young timera) kupiłem sobie BMW 525i w nadwoziu e34. Autko z 94 roku silnik 2,5 benzyna z sekwencyjnym gazem, 192 KM, rzędowa szóstka, 24 zawory z vanosem ..... w automacie. Choć przejechane ma 480 tyś (tu pada teoria 200 tyś km) na oryginalnej skrzyni z fabrycznym olejem (wytropiłem poprzednich włąścicieli). Generalnia jazda tym to przyjemność, ale na majówkę wybrałem się z moją Hobby 440, zapakowaną do pełna, czyli spokojnie te 1200 kg miała. I tu zaskoczenie. Całą drogę jechałem na D, ale skrzynia bardzo rzadko wychodziła poza 3 bieg. Właściwie tylko jak się rozpędziłem i lekko odpuściłem gaz, albo z górki. Trochę mnie to zasmuciło, bo od jakiegoś czasu nastawiam się psychicznie na zastąpienie mojego Paska 19 TDI 130 KM w manualu, którym do tej pory ciągałem cepkę na coś mocnego w automacie. Z drugiej strony mój kumpel ma BMW X5 z 3 litrowym dieslem w automacie i jeździ się jak by przyczepy nie było ... a jest.

 

Może to rzeczywiście tak jest, że jak się chce ciągać przyczepy automatem to lepiej jest się nastawić na diesla? DO tej pory wyznawałem jedną zasadę, że jak samochód w automacie to minimum 2,5 litra w benzynie lub 3 litry w dieslu, ale okazuje się że 2,5 litra w benzynie w automacie owszem, ale po dołączeniu przyczepy to 90 km/h, 3 bieg, i 18 - 20 litrów na 100 km.

 

Inne dane. Kiedyś miałem Paska 18T w benzynie 150 KM. Nie było takiej prędkości z 900 kilogramową przyczepą przy której mógłbym wrzucić 5ty bieg i jechać. Niezależnie od prędkości samochód na piątce zwalniał. Potem kupiłem paska 1.9 TDI 130 KM i okazało się żę mogę wrzucić 5ty bieg przy 60 km/h, wcisnąć gaz i samochód jeszcze całkiem dynamicznie się zbiera.

 

 

Głównym powodem dla którego przymierzam się do automatu jest - po pierwsze wygoda w jeździe na codzień (człowiek się starzeje i skończyły mu się sportowe ambicje), a po drugie problemy ze sprzęgłem przy manewrowaniu z przyczepą, zwłaszcza podczas cofania po nierównym terenie lub pod górę, gdzie dodatkowo trzeba pokonać opór hamulca najazdowego.

 

Wszystko co tu przeczytałem utwierdza mnie w przekonaniu, że minimum 3 litry w dieslu to właściwy kierunek ..... teraz tylko jaki samochód spełniający ten warunek wybrać?? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm. musisz wiedzieć, że w benzynie tak jest że przyrost spalania po podłączeniu przyczepy jest dużo większy niż w dieslu. Ale nie mów, że benzyna powyżej 2,5 litra nie radzi sobie z przyczepą....na 3 bieg przełącza, bo jest mu po prostu wtedy lżej, co akurat w benzynie dobrze się składa, ponieważ moment obrotowy jest wyżej... Jechałem teraz z kolegą Salaj na zlot: on audi A8 2,5 tdi manual, ja swoim 2,5 gaz w automacie....I powiem Ci, że mój dawał sobie lepiej radę niż Jego..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja też coś napiszę po mojej pierwszej wyprawie automatem.

A więc tak mam 2.0 136KM i jest to automat czterobiegowy ale z tego co słyszałem ten czwarty bieg to jest

taki ekonomiczny i jest najsłabszym biegiem dlatego u mnie jest taki guzik OVER DRIVE OFF i właśnie nim

można go wyłączyć aby przy podjazdach skrzynia nie zmieniała biegów niepotrzebnie.

Jazda akurat moim autem i z moją przyczepką 1200DMC i długości jakieś 6m z dyszlem jest po prostu

akceptowalna, ani nie ma szału ale tragedii też nie ma, spalanie jakie mi wyszło na odcinku 380 km

z włączoną cały czas kilmą (jeżeli to ma jakieś znaczenie) wyszło mi 12.3l/100km benzyny.

Myślę że to nie jest jakiś tragiczny wynik, tak przynajmniej uważam. :puk:

Pozdrawiam. :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ciągam starym (2002) koreańcem w automacie 2,9CRDI (oczywiście dieselek) i ostatnio jadąc do tropicala koło Berlina cały czas klima i lodówka w budzie wyszło średnio 12,79 - jestem zachwycony bo bałem się że wyjdzie 15,00.Jechałem w trasie prawie przepisowo czyli mniej więcej 70-90 km (optymalnie dla mnie to 80 km/h ale wtedy kierowcy tirów strasznie bluzgają mnie przez radio). Generalnie ciąganie automatem w trasie niczym się nie różni od manuala, natomiast na placu przewaga automatu jest powalająca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni wyjazd na Węgry to przejechane z przyczepą 1260 km , w holowniku 2 osoby . :przyczepa: Zużycie ON wg. komputera 8,8 l/100km ze średnią

prędkością jazdy 54km/h.Rzeczywiste nie powinno przekroczyć 9 litrów. Waga przyczepy około 1000kg. Olej napędowy ON VERVA orlenowski (80 litrów), oraz ON zatankowany na Węgrzech . Holownik ciągnie przyczepę z łatwością nawet w górach słowackich nie było potrzeby ograniczenia wysokości biegów .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni wyjazd na Węgry to przejechane z przyczepą 1260 km , w holowniku 2 osoby . :przyczepa: Zużycie ON wg. komputera 8,8 l/100km ze średnią

prędkością jazdy 54km/h.Rzeczywiste nie powinno przekroczyć 9 litrów. Waga przyczepy około 1000kg. Olej napędowy ON VERVA orlenowski (80 litrów), oraz ON zatankowany na Węgrzech . Holownik ciągnie przyczepę z łatwością nawet w górach słowackich nie było potrzeby ograniczenia wysokości biegów .

 

No tak u Ciebie spalanie takie jest bo masz mocny silnik będzie ze 200KM a u mnie benzynka z konikami licho no i przyczepa

1200kg to i pociągnie z baku.

Ale tak jak powiedziałeś wcześniej automatem fajnie się ciągnie przyczepki.

 

Pozdrawiam. :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni wyjazd na Węgry to przejechane z przyczepą 1260 km , w holowniku 2 osoby . :przyczepa: Zużycie ON wg. komputera 8,8 l/100km ze średnią

prędkością jazdy 54km/h.Rzeczywiste nie powinno przekroczyć 9 litrów. Waga przyczepy około 1000kg. Olej napędowy ON VERVA orlenowski (80 litrów), oraz ON zatankowany na Węgrzech . Holownik ciągnie przyczepę z łatwością nawet w górach słowackich nie było potrzeby ograniczenia wysokości biegów .

 

Witam , mam takiego samego mercedesa jak Ty . Powiedz mi jak się zachowuje skrzynia ? Nie przegrzewa się ?

Pytam , ponieważ aktualnie ciągnę przyczepę Jeepem Grand z silnikiem merca 2.7 CRD/CDI i spalanie na trasie 1000 km wyszło 17 l ON .

Mówiąc szczerze "zabiło" mnie to i zastanawiam się nad montażem haka do merca . Przypuszczam że zwróciło by mi się to w ciągu jednego długiego wyjazdu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój poprzedni holownik to Merc W124 z silnikiem 3,0 TD - 147KM w automacie i średnie spalanie w trasie z przyczepą 1200DMC wynosiło około 12l/100km a obecnie przy Audi A6 2,5 TD - 140KM bez automatu ale ze stałym nieodłączanym napędem na 4 łapy spala około 10l/100km. Prawdę mówiąc wolałbym dołożyć te 2 l na 100km i mieć automat niż machać biegami - ale w tej konfiguracji niestety nie dawała fabryka automatów - dobrze że przynajmniej tempomat jak w mercu jest zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tombr moim zdaniem nie zastanawiaj się ani chwili i montuj hak do W211 i w drogę. ASB zachowuje się tak, że prawie nie czuję, że ciągnę przyczepę. Przy okazji uwaga ! z przyczepą jeżdżę zgodnie z przepisami ,tzn. nie ścigam się i niczego nie udowadniam, chociaż można z budką rozpędzić się do 100 km/h szybciej niż nie jedna osobówka. W ubiegłym roku jechałem w upale około 32- 34stopni C i nic się nie działo. Trzeba tylko pamiętać o ewentualnej wcześniejszej wymianie oleju w silniku np. co 12000- 15000 km przy większym przebiegu auta z przyczepą np. 2000 -3000 km. Przy prędkościach do 90km/h ASB nie powinna się przegrzewać . Warunek jest jeden podstawowy - holownik musi być w pełni sprawny i zadbany. Pozdrawiam Lucek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

majowke zaliczylem w gorach... i w sumie pierwszy raz z cepka smigalem w gorach manualem - wczesnie smigalem automatem po gorach z ogonem...

 

w gory o niebo lepszy jest manual... podjazdy mozna bylo atakowac na 3-4 biegu bo sa krotsze przelozenia /6 biegow/ niz w automacie

 

zjezdzanie tez i hamowanie silnikiem w manualu jest bardziej wydajne...

 

wniosek moj jest taki - na rowne i plaskie tereny to automat ... w trudniejsze warunki manual...

 

no chyba ze ruszanie w gorach - tu by sie przydal automat

 

zatrzymalem sie w trakcie pokonywania sporego zniesienia zeby zapytac tubylca o droge - podczas lagodnego ruszania autko sie przyduszalo /dodatkowo dusila je trakcja blokujac slizgajace sie kola/

 

jak mu dalem po garach i wylaczylem trakcje - z oponek sie dymilo - 40km/h na liczniku a w rzeczywistosci wspinalem sie jakies 10km/h na piszczacych oponach

 

tu automat bylby lepszy :niewiem: no i tyl naped - auto mialem zaladowane, tyl dociazony a przod nie i w takiej sytacji FWD to kicha...

Edytowane przez bodzioklb (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bodzio także w górach lepiej sprawdza się dobry automat, w przypadku stromych podjazdów i zjazdów wystarczy wprowadzić ograniczenie do np.3 biegu i mamy kłopot z głowy. Z całą pewnością ASB podczas jazdy w górach lepiej się sprawdza od manualnej skrzyni biegów.

ASB uniemożliwia cofanie się zestawu do tyłu, zapewnia optymalną przyczepność kół do jezdni (nie ma możliwości boksowania i palenia gumy) oraz "rozleniwia kierowcę" -zapewnia komfort prowadzenia. PS. Góry w Słowacji przejechałem bez wprowadzenia ograniczenia biegów z budką bez problemów. Miłków także chodzi mi po głowie( w czerwcu) za Twoim przykładem . Pozdrawiam Lucek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.