Skocz do zawartości

Zimowy carawaning - oblodzenie i wilgoć w budzie.


adamkwiatek

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Spędziłem już kilka nocek w zimowej atmosferze (nie ekstremalnej, bo max -7 stopni), ale jedno mnie tylko denerwowało. Skraplająca się woda na oknach. Jeśli miałem zasłonięte rolety skroplin praktycznie nie było, po odsłonięciu okien z uszczelek prawie się przelewało na ścianę. Z papierowymi ręcznikami ganiałem non stop. A buda nie wydaje się zawilgocona. Jak z tym sobie radzicie? Też tak u Was jest?

 

 

Kupiłem sobie niedawno pirometr laserowy. Przy okazji "biwakowania" na działce sprawdzałem jak rozkłada się temperatura w zakamarkach. Przy załączonym nadmuchu wszystkie zakamarki (szafki, kufry pod łóżkami, zakamarek za wc kasetowym, przedni luk) miały temperaturę niżsżą od wnętrza max o 7-8 stopni (błąd pomiaru +/-2). W luku przednim było około 15 i za kasetą. Wnętrze około 23, w szafkach 20, w szafie nad trumą prawie 40. Piec pracujący na 5/10 miał temperaturę około 130 stopni. Z nadmuchów wychodziło powietrze o temp od 25 do 55 stopni po półgodzinie od uruchomienia.

 

Ogólnie poza skroplinami na oknach nie miałem innych negatywnych spostrzeżeń. Mostków nie namierzyłem, przy drzwiach również było szczelnie, sucho i ciepło (nadmuch przy dole drzwi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 9 miesięcy temu...

Żaby w materacu.

 

Żaby zimową porą nie uświadczysz, bo wszystkie odleciały do ciepłych krajów, jeszcze przed bocianami.

 

Wyjątkiem są materace w budzie, o ile ktoś uprawia zimowy, a przynajmniej zimny karawaning.

 

Obserwuję od lat dziwne zjawisko fizyczne, z którym nie daję sobie rady.

 

Podnoszę materac i widzę wilgoć na blacie stolika, który jest , jak wiadomo „stelażem” takiego łóżka.

 

Sam materac też jest mokry od dołu, zwłaszcza w miejscach odpowiadających ułożeniu tułowia, choć zapewniam, że się nie moczę.

 

Wiadomo, jak upierdliwe jest suszenie gąbkowego materaca, zwłaszcza koczując pod stokiem narciarskim .

 

Zastosowałem dodatkową izolację w postaci karimaty na blat, koc , materac, koc, futerkowe wypełnienie wełnianej kołdry, prześcieradło z grubej bawełny – nic nie pomogło.

 

Podziurawiłem wybijakiem dziurek ową karimatę – nic się nie zmieniło : mokry koc i materac.

 

Wygląda na to, że para wodna przechodzi przez gąbkę materaca, niezależnie od grubości górnej izolacji i kondensuje w wodę na dolnej jego ścianie, też niezależnie od grubości dolnej izolacji.

 

Może ruchy ciała, powodują zwiększony przepływ powietrza z parą wodną ,właśnie w miejscach przylegania do tułowia, przez co tam kondensuje więcej wody ?

 

Może brak nawiewu i rozprowadzenia ciepła ?

 

Podkreślam, że materac robi się mokry, nawet wtedy, kiedy kontaktuje się do spodu z kocem, karimatą z dziurkami wentylacyjnymi i wreszcie z blatem.

 

Mam w planie eksperyment, w którym zastosuję w tych warunkach , dwuosobowy materac dmuchany – ciekawe, czy woda pojawi się pod prześcieradłem ?

 

Ciekawe, jaj by było w przypadku materaca sprężynowego ?

 

Czy ktoś z Was miał podobny problem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was miał podobny problem ?

 

u mnie w obu budach było to samo

dlatego w domu nie masz pod łóżkiem pełnej płyty a deseczki ... i to jest rozwiązanie - wentylacja pod materacem :hmm:

może takie coś zamiast karimaty

1312021799342.jpg

 

:hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego ekstremalne warunki do mieszkania w przyczepie ale skoro to lubisz to chyba przyjemnosc a jeżeli chodzi o miejsca to preferujesz campingi czy nieznane miejsca zimą typu np. zasypany las

 

kolego ekstremalne warunki do mieszkania w przyczepie ale skoro to lubisz to chyba przyjemnosc a jeżeli chodzi o miejsca to preferujesz campingi czy nieznane miejsca zimą typu np. zasypany las

Edytowane przez COLA (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-8-0-03621000-1358977955_thumb.jpg

 

W ostatni weekend postanowiłem dokładniej sprawdzić przydatność budy do zastosowań zimowych. Tym razem temperatury były znacznie niższe (-15 późniejszym wieczorem, a za dnia ok. -7-10) a test trwał od piątku wieczór do niedzieli południa. Od czego tu zacząć? :hmm: Opiszę hasłami:

 

- truma + vent - urządzenie niezawodne, bez problemu dające radę utrzymać bardzo przyjazdą temperaturę wewnątrz przyczepy. Po rozgrzaniu wnętrza do około 20 st.C (ok. 1h po przyjeździe i praca na max) by utrzymać temperaturę wystarczyła "trójeczka" + vent na 1. Za dnia vent 1 i truma 1. Temperatura wciąż 20 stopni wewnątrz. Dzięki rozprowadzeniu w każdym zakątku budy było na plusie (oprócz za lodówką, gdzie od kratek ciągnęło, mimo, że były zakryte fabrycznymi maskownicami - w niczym to jednak nie przeszkadzało).

 

 

- woda i WC - nie odważyłęm się zalewać instalacji, ale o kiebelek bym się nie martwił. W łazience było równie ciepło jak w całej przyczepie, że nie powinno nic mu się stać. Jednak wody do zlewów bym nie zalał ze względu na poprowadzenie rurek i odpływu w narażonych na zamarznięcie miejscach.

 

- wilgoć - na oknach skraplało się od groma wody, która spływając z szyby zamarzała na uszczelkach. Mimo nawiewu przy drzwiach również zebrała się pokaźna ilość lodu w okolicy progu, na aluminiowych elementach. Podobnie przy drzwiczkach serwisowych. W powietrzu wilgoci nie wyczuwałem. Ściany suche i ciepłe, podłoga chłodna, ale sucha nawet w narożnikach. Przemarzania, czy szronu nie znalazłem.

Przy zwijaniu się sporo czasu (ok. 2h) musiałem poświęcić na osuszenie/odlodzenie budy. Warto to robić przy ostudzaniu się przyczepy, bo przy ciągłym grzaniu usuwanie wilgoci to syzyfowa praca. Ja osuszałem wszetkie miejsca ręcznikami papierowymi. Trochę ich idzie (ok. 2 rolki), ale przynajmniej dokładnie da sie zebrać wilgoć.

 

- prąd - zabrałem ze sobą 2 akumulatory (80 i 70 Ah). Mimo ciągłej pracy trumaventu, oświetlenia wg potrzeb i radia ok. 24h przez cały pobyt wytrzymał jeden akumulator. Napięcie spadło na koniec do 11,8V. Za dnia lekką pomoc wykazywał solar, ładując 0,1-0,2A.

 

Podsumowując: W LUTYM POWTÓRKA :przyczepa::devil:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może ruchy ciała, powodują zwiększony przepływ powietrza z parą wodną ,właśnie w miejscach przylegania do tułowia, przez co tam kondensuje więcej wody ?

 

Może brak nawiewu i rozprowadzenia ciepła ?

 

Sytuacja bardzo podobna do zawilgocenia ścian domów. Prawidłowa izolacja eliminuje problem. Przy czym prawidłowa z punktu widzenia wykraplania oznacza paroizolację od strony ciepłej (tu od ciała) oraz paroprzepuszczalną izolację termiczną od strony zimnej. W praktyce możesz zimą dmuchnąć od spodu łóżka ziepłym powietrzem, żeby zmniejszyć różnicę temperatur. Ale i tak wilgoć się nie pojawi tylko wtedy gdy sam będziesz spał na nieprzepuszczalnym "prześcieradle". Można wykorzystać jednorazowe podkłady szpitalne (taki podkład z jednej strony foliowy, a z drugiej pokryty cienką warstwą jakiejś włókniny). Do kupienia w aptekach i oczywiście nie musi być jednorazowy jeśli się nie zmoczysz w nocy :-)

 

 

W lecie spanie na czymś takim nie jest raczej przyjemne, ale zimą nie odczujesz dużej różnicy i nie będzie tyłka "odparzać". Spróbuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kąciku technicznym był kiedyś temat o pęknięciach na przednich plastikowych ścianach po lub w trakcie zimy. Wydaje mi się , że zimowa jazda po naszych drogach przyczepami z całą plastikową ścianą przednią szybko wyleczyła by niektórych z zimowego karawaningu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Napisales o jezdzie w zimie a co teraz można powiedzieć o drogach kiedy znikł snieg i odkrył mnóstwo niespodzianek

W kąciku technicznym był kiedyś temat o pęknięciach na przednich plastikowych ścianach po lub w trakcie zimy. Wydaje mi się , że zimowa jazda po naszych drogach przyczepami z całą plastikową ścianą przednią szybko wyleczyła by niektórych z zimowego karawaningu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszlym tygodniu dokladnie zagladalem w zakamarki, bo przyznam, ze obawialem siie uszkodzen. Nie znalazlem jednak nic niepokojacego :)

Z pewnoscia wyjazdy zimowe wplywaja na kondycje budy, ale przyjemnosc wyjazdu jest wartaryzyka.

A z drugiej strony - buda sluzy dla nas, czy my dla budy? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Z pewnoscia wyjazdy zimowe wplywaja na kondycje budy, ale przyjemnosc wyjazdu jest wartaryzyka.

 

 

Zwłaszcza angielek z frontami z tworzywa. Nie wyobrażam sobie ciągnięcia takiej cepy w mrozy bo to jak zwijanie przemarzniętego przedłużacza :)

 

W tym roku nie zabezpieczyłem materacy , leżą tak jak bym był na biwaku. Cały czas mam wgląd do cepki i ku mojemu zdziwieniu pod materacami mam suchutko. Tyle lat składałem do pionu albo zabierałem do domu a tu teraz okazuje się że chyba niepotrzebnie.

Inną rzeczą jest że w przyczepie mimo że nie ogrzewam jest wyraźnie cieplej niż na zewnątrz czego nie mogę powiedzieć o łazience . Istna lodówka ale tam mam mocny przewiew bo dołem wieje ze spływu brodzika a górą wentylatorem, na szczęście drzwi szczelne jak w lodówce.

 

W zasadzie z tegorocznych zimowych obserwacji na straty mogę policzyć jedynie baterie w stacji pogodowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.