Skocz do zawartości

Jaki stopień wejściowy?


Don_Tomasso

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko, że nie lubię przerabiania, a pomijając to, wszelkie elementy metalowe (w tym przypadku śruby) tworzą mostki cieplne.

Zimą osadza się na nich szron, a później wilgoć i podłoga w takim miejscu puchnie :oslabiony:

 

Ciekawa teoria zlosnik.gif. Ciekawe jak ramę łapali u Ciebie w budce do podłogi niewiem.gif - u mnie w poprzedniej przyczepie jak i obecnej przyczepie - śrubami przez podłogę zlosnik.gif. No i nie przegniło.

Kolejna sprawa - żeby był mostek cieplny to MUSI być różnica temperatur. Grzejesz przez całą zimę w przyczepie tak aby różnica temperatury między śrubą a powietrzem wewnątrz mogła spowodować wykroplenie? Wiesz jaka musi być ta różnica? Jeśli nie to zapraszam do wykresu Moliera smirk(1).gif.

Kolejna sprawa jeśli śrubę się zamontuję tak że wewnątrz podłogi nie będziesz miał pustki powietrznej to nie będzie wilgoci w powietrzu, bo nie będzie powietrza smirk(1).gif - wniosek skąd weźmie się wilgoć potrzebna do wkroplenia.

Kolejna sprawa jeśli nawet nie mam racji - to jak zamontowane są w Twojej przyczepie rączki manewrowe? Czy listwy aluminiowe nie są mocowane wkrętami? Czy tam nie tworzą się mostki ciepła niewiem.gif ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa teoria zlosnik.gif. Ciekawe jak ramę łapali u Ciebie w budce do podłogi :niewiem: - u mnie w poprzedniej przyczepie jak i obecnej przyczepie - śrubami przez podłogę zlosnik.gif. No i nie przegniło.

Kolejna sprawa - żeby był mostek cieplny to MUSI być różnica temperatur. Grzejesz przez całą zimę w przyczepie tak aby różnica temperatury między śrubą a powietrzem wewnątrz mogła spowodować wykroplenie? Wiesz jaka musi być ta różnica? Jeśli nie to zapraszam do wykresu Moliera smirk%281%29.gif.

Kolejna sprawa jeśli śrubę się zamontuję tak że wewnątrz podłogi nie będziesz miał pustki powietrznej to nie będzie wilgoci w powietrzu, bo nie będzie powietrza smirk%281%29.gif - wniosek skąd weźmie się wilgoć potrzebna do wkroplenia.

 

Tomii, dzięki za wykład, ale nie przekonałeś mnie :nono:

Nie jestem teoretykiem w tej dziedzinie, ale praktykiem w pewnym sensie już tak.

Nigdzie nie pisałem, że coś gnije, tylko puchnie, a puchnie i sprawdziłem to osobiście (mam taką jedną hehe%281%29.gif śrubę).

Masz rację, że musi być różnica temperatur. Zdarza mi się korzystać z przyczepy zimą, rzadko, ale się zdarza.

W ubiegłym roku (grudzień), wspomniana śruba pokryta była przez tydzień szronem (jak zamrażalnik lodówki).

Na zewnątrz było kilkanaście stopni poniżej zera, a w przyczepie włączane ogrzewanie.

Teoria, teorią - w praktyce okazało się, że przy podłodze jest na tyle chłodno (łeb śruby akurat jest w okolicy drzwi wejściowych), że śruba się szroni. Nie pomagało jej wycieranie, doskonale przewodziła zimno z zewnątrz. Na wiosnę zobaczyłem, że wokół wspomnianej śruby, podłoga delikatnie spuchła (obwódka wokół śruby o średnicy ok. 3 cm.)

Stąd moje obawy, jak będzie to wyglądać, gdy dołożę jeszcze 4 śruby schodka, a pod nie, kawał wzmacniającej podłogę blachy.

Pomijając nawet kwestię szronu itp., to takie łby śrub i blacha, nie ozdobią podłogi przy wejściu :no:

Ponieważ podłogę mam ładną, jest na stałe, w całości wyklejona jakąś wykładziną PCV, uznałem, że nie będę jej szpecił.

Aby poprawnie zamontować taki stały, wysuwany schodek, śruby i blachę trzeba by było zagłębić w podłodze pod wykładziną i zaizolować termicznie. To z kolei wymaga zerwania w tym miejscu wykładziny, która na dodatek jest ciągła i wchodzi pod szafki.

Jak dla mnie, to zbyt błahy powód do takiej ingerencji.

 

Odnośnie tego, co napisałeś o mocowaniu do ramy: nie mam w podłodze od wnętrza przyczepy wspomnianych śrub. Są one w wewnętrznych wzmocnieniach podłogi i nigdzie od strony wnętrza nie są widoczne.

 

Kolejna sprawa jeśli nawet nie mam racji - to jak zamontowane są w Twojej przyczepie rączki manewrowe? Czy listwy aluminiowe nie są mocowane wkrętami? Czy tam nie tworzą się mostki ciepła :niewiem: ?

 

Tu akurat nie rozumiem o co Ci chodzi :niewiem:

Mówimy o dużych śrubach (bezwładność cieplna) przechodzących na wylot do wnętrza przyczepy (tak mocowany jest stopień).

W przypadku małych wkrętów trzymających listwy, nie wchodzących do wnętrza przyczepy i "zaizolowanych" drewnianym szkieletem nadwozia w który są wkręcone, nie ma mowy o wykropleniu. Rączki manewrowe same osłaniają śrubki od strony zewnętrznej (śrubka nie wystaje bezpośrednio na zewnątrz), a z drugiej strony wchodzi do komory z butlami gazowymi, gdzie temperatura niewiele różni się od tej na zewnątrz. Tylna rączka ma śrubki schowane (zaizolowane) w ścianie - nie wystają wewnątrz przyczepy.

 

Na koniec jeszcze jedna spostrzeżenie (też sprawdzone praktycznie). Mam fabrycznie zamontowaną markizę zewnętrzną. Przez nadwozie przyczepy, przechodzą na wylot, cztery duże śruby mocujące. Aby nie miały bezpośredniego kontaktu z wnętrzem przyczepy, posiadają specjalne plastikowe puszki osłaniające. Otóż jedna taka osłona spadła ze śruby, a ja tego nie zauważyłem (wewnątrz małej, górnej szafki przy drzwiach wejściowych, w której nic nie miałem). Ten sam czas - grudzień ubiegłego roku, otwieram szafkę i widzę główkę śruby i blaszkę pod nią, pokryte w całości szronem !!! Oczywiście wytarłem, osuszyłem i czym prędzej wcisnąłem osłonę na miejsce. Z ciekawości obejrzałem inną śrubę, na której osłona była założona - szronu nie było.

 

Z w/w względów, jeśli znajdę stopień mocowany do ramy przyczepy, to taki kupię. W przeciwnym wypadku, wolę schodek dostawiany. IMHO :skromny:

:hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristofer bezwładności cieplnej w to nie mieszaj zlosnik.gif - potrzebna nam jest tylko przewodność cieplna. Zresztą tak jak sam napisałeś jeśli nie używamy przyczepy zimą problem nie istnieje. Jeśli używamy trzeba zachować odpowiednią wilgotność we wnętrzu przyczepy, lub wyeliminować miejsca gdzie chłodne jest w ciepłym.

 

Twoje tylne rączki manewrowe są nie demontowalne bez rozebrania ściany przyczepy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesyłam fotki mojego wynalazku. Dostałem go z przyczepą od poprzedniego właściciela, ale kiedyś widziałem coś podobnego w jakimś budowalnym. Skrzynka w środku ma wymiary: długość: 55 cm, szer.: 30 cm i głębokość: 35 cm. Ma skobel, można zapiąć jakąś kłódkę.

 

Sorry za jakość zdjęć, ale ostatnio mam mało czasu.

 

 

post-7786-0-79790600-1324310035_thumb.jpg

 

post-7786-0-09195000-1324310066_thumb.jpg

 

post-7786-0-37067800-1324310086_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę się wtrącić w dwóch ostatnio opisywanych sprawach .

 

Pierwsza to stopień ze skrzynki na napoje. Przerabiałem ten temat.

post-8248-0-77176900-1324325790_thumb.jpg

 

Mnie osobiście takie rozwiązanie służyło przez wiele lat bo wiedziałem jak stąpać by nie „fiknąć (przyzwyczajenie) ale wystarczyło że odwiedzał mnie ktoś nieświadomy i już można było spodziewać się „przygód” w związku z tym nie polecam bo to niebezpieczne . Zbyt lekka więc niestabilna, potrafi wysmyknąć się z pod stopy jeśli się źle stąpnie.

post-8248-0-30230300-1324325480_thumb.jpg

Jak widać w późniejszym okresie w mojej starej przyczepce skrzynka została zastąpiona schodkami własnej konstrukcji.

 

Co do śrub w podłodze. Wszystkie śruby na przelot ścian czy podłogi przy różnicy temperatur szronią się i rdzewieją od gwintu aż do wewnątrz do łeba. Tak się dzieje ale bez przesady . Wiele takowych śrub wymieniałem - usuwałem przerabiając przyczepy i to starsze ode mnie samego i nigdy nie zauważyłem puchnięcia podłogi w około śrub czy innego znacznego zniszczenia samej podłogi w okolicach w/w śrub.

 

Na ten przykład zamieszczam wycinek fotki otworu po usuniętej śrubie mocującej podłogę z ramą przyczepy.

Okolice kratki wentylacyjnej i progu a przyczepa ma 41 lat.

post-8248-0-57315200-1324325586_thumb.jpg

 

Nie chce tu rozwijać wykładów, ale są sposoby by niemal niewidocznie osadzić w podłodze nierdzewną śrubę z dość dużym łbem (przykładowo tzw. śrubę „zamkową”) na przestrzał tak by łeb jej był ukryty pod wykładziną bez konieczności szpecenia czy zrywania samej wykładziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zachęcony dywagacjami kolegów zakupiłem na allegro lekko używany schodek elektryczny za całe 200 zł i miotany rozterkami (czy zamocować do ramy czy do podłogi ) zdecydowałem się jednak do podłogi gdyż rama obniżyła by całość o jakieś 7 cm a to mogło oznaczać spore ryzyko zostawienia schodka na najbliższej przeszkodzie.

To rozwiązanie jednak pozostawiło konieczność zastosowania śrub przelotowych i tak się zastanawiam czy w celu ograniczenia efektu przemarzania nie zatopić ich od spodu w piance izolacyjnej?.

czy widzicie jakieś przeciwwskazania?

 

 

 

hubert1234

Warszawa

mercedes mb100

post-3481-0-19907700-1324332274_thumb.jpg

post-3481-0-24759400-1324332289_thumb.jpg

post-3481-0-44813700-1324332309_thumb.jpg

post-3481-0-23101700-1324332323_thumb.jpg

Edytowane przez hubert1234 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jeśli nie używamy przyczepy zimą problem nie istnieje. Jeśli używamy trzeba zachować odpowiednią wilgotność we wnętrzu przyczepy, lub wyeliminować miejsca gdzie chłodne jest w ciepłym.

 

Otóż to :ok:

 

Twoje tylne rączki manewrowe są nie demontowalne bez rozebrania ściany przyczepy?

 

Tomii, mam z tyłu tylko jedną rączkę - z prawej strony. Z lewej jest drabinka wej. na dach, więc spokojnie służy za rączkę i producent nie montował już następnej. Ta, która jest, ma śruby gdzieś w ścianie łazienki, ale gdzie :niewiem: Kiedyś próbowałem to jakoś namierzyć, dotykając wykładzinę na ścianie - niestety, w każdym miejscu ściana jest jednolita.

Nie korzystam nigdy z tych rączek, są jak nowe i mam nadzieję, że jeszcze długo nie będę musiał wymieniać tej tylnej.

Nic nie przychodzi mi do głowy, jak można to zrobić.:oslabiony:

:hej:

 

Co do śrub w podłodze. Wszystkie śruby na przelot ścian czy podłogi przy różnicy temperatur szronią się i rdzewieją od gwintu aż do wewnątrz do łeba. Tak się dzieje ...

O tym właśnie pisałem :bravo:

 

 

Nie chce tu rozwijać wykładów, ale są sposoby by niemal niewidocznie osadzić w podłodze nierdzewną śrubę z dość dużym łbem (przykładowo tzw. śrubę „zamkową”) na przestrzał tak by łeb jej był ukryty pod wykładziną bez konieczności szpecenia czy zrywania samej wykładziny.

 

"pasjonat" - zdradź mi ten cudowny sposób na niewidoczne umocowanie śrub i blachy w podłodze, pod wykładziną, bez jej zrywania i szpecenia podłogi.

Wróciłeś mi nadzieję na zamontowanie wysuwanego stopnia :skromny:

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"pasjonat" - zdradź mi ten cudowny sposób na niewidoczne umocowanie śrub i blachy w podłodze, pod wykładziną, bez jej zrywania i szpecenia podłogi.

Wróciłeś mi nadzieję na zamontowanie wysuwanego stopnia :skromny:

 

Kristofer. Pisałem "Niemal niewidoczne" lecz nie całkiem. Poza tym blacha?. tego nie wcisnę pod wykładzinę bez jej zrywania :skromny:

Ale poważnie.. Przede wszystkim jeśli mówimy o takim stopniu jaki widać na fotce . Czyli jedyny punkt podparcia to sama przyczepa więc jest ciężej takowy dobrze zamontować do podłogi .Dość duża siła dźwigni. Łatwiej kiedy drabinka spoczywa u dołu na ziemi. Myślę że takie stopnie nie podparte na ziemi lepiej mocować jednak do ramy.

Jeśli jednak drabinka spoczywająca po części na gruncie to jak najbardziej mocowana do podłogi.

Co do tych śrub pod wykładziną . Ja osadził bym je tak:

 

Zakładając że zastosuje śrubę "zamkową " ( kołpakowy łeb pod wykładziną a gwint pod podłogą do mocowania konstrukcji drabinki)

Rurkowym wykrojnikiem wyciął bym w wykładzinie kółko stosując rozmiar wykrojnika ze 2 mm większy niż łeb śruby. W wierzchniej warstwie sklejki podłogi , wiertłem piórowym bądź frezowym wywiercił bym otwór na głębokość wystarczającą do zatopienia łba śruby. W tym odpowiedniej średnicy otwór na przestrzał podłogi. Osadzoną śrubę zaszpachlować a następnie wkleić wycięty wcześniej krążek wykładziny. W finale widzisz tylko w wykładzinie cieńki pierścionek. Jeśli nie wykrojnik i ledwie widoczny pierścień to można naciąć wykładzinę w krzyż , odchylić , wiercić ,osadzić śrubę, zaszpachlować łeb i przykleić spowrotem.

Myśle że osadzenie samych śrub to "pikuś" gorzej ze zlokalizowaniem żebrowania wewnątrz podłogi , a raczel lepiej osadzać śrubę w listwie żebrowania niż w pustej przestrzeni.

Jeśli jakaś blacha to ryflowane alu na wierzchu i jak by tak miało być ( szerszy próg ) :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristofer. Pisałem "Niemal niewidoczne" lecz nie całkiem.

 

Zgadza się, napisałeś "Niemal niewidoczne" :ok: lecz nie całkiem (jak dodajesz) :ok:

Dla mnie jednak, to prawie to samo - nie chcę dziurawić wykładziny w żaden, nawet niemal niewidoczny sposób, tym bardziej, że to tylko teoria, dotycząca samych śrub.

 

Poza tym blacha?. tego nie wcisnę pod wykładzinę bez jej zrywania :skromny:

 

Otóż to ! Nie brałem pod uwagę chowania łbów samych śrub, ponieważ to jest raczej proste i oczywiste (dokładnie w sposób jaki opisałeś :ok:) Gdyby to wystarczyło, to może nawet bym się zdecydował na otwory w wykładzinie :bzik:

 

Ale poważnie.. Przede wszystkim jeśli mówimy o takim stopniu jaki widać na fotce . Czyli jedyny punkt podparcia to sama przyczepa więc jest ciężej takowy dobrze zamontować do podłogi .Dość duża siła dźwigni.

 

Dokładnie tak ! Zwłaszcza biorąc pod uwagę obciążenie statyczne min. ok. 100kg., a dynamiczne o wiele większe.

Właśnie o takim stopniu była mowa, inne (z jakimś podparciem, jeśli takie są :niewiem:, nigdy nie widziałem) nie interesują mnie, z powodów, o których nie będę pisał, aby nie zmieniać tematu.

 

Zainteresowała mnie Twoja wypowiedź, bo pomyślałem sobie, że jest jednak jakiś sposób na niewidoczne - przepraszam - niemal niewidoczne zamocowanie blachy i śrub, który nie przyszedł mi do głowy.

Widzę, że jednak nie, dlatego podtrzymuję to, co pisałem - na dzień dzisiejszy, pozostaję przy stopniu dostawianym.

Sprawy jednak nie zamykam i myślę cały czas nad rozwiązaniem.

 

Sposób na zamocowanie samych śrub jest oczywisty, ale tak ładnie to opisałeś, że sam chyba nie zrobiłbym tego lepiej :bravo:

Tak na marginesie, masz smykałkę do majsterkowania i przemyśleń - to lubię :ok:

Dobre pomysły zawsze są mile widziane i przydadzą się na forum.

:hej:

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zachęcony dywagacjami kolegów zakupiłem na allegro lekko używany schodek elektryczny za całe 200 zł i miotany rozterkami (czy zamocować do ramy czy do podłogi ) zdecydowałem się jednak do podłogi gdyż rama obniżyła by całość o jakieś 7 cm a to mogło oznaczać spore ryzyko zostawienia schodka na najbliższej przeszkodzie.

To rozwiązanie jednak pozostawiło konieczność zastosowania śrub przelotowych i tak się zastanawiam czy w celu ograniczenia efektu przemarzania nie zatopić ich od spodu w piance izolacyjnej?.

czy widzicie jakieś przeciwwskazania?

 

Hubert1234 .Rozumiem że fotki jakie zamieściłeś to z oferty czy już po zamontowaniu u Ciebie? Jeśli z oferty to podrzuć jakieś fotki Twojego podwozia przy progu.

Samym przemarzaniem śrub się nie przejmuj i nie smaruj nic pianką. Ja przy montażu takiego stopnia do podłogi bardziej bym się przejmował z trafieniem w żebrowanie podłogi i siłą jaka działa na śruby i podłogę kiedy na niego będziesz stąpał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fotki są już po moim mniej lub bardziej udanym montażu. Do podłogi zamontowałem: od góry blachę ryflowaną na całej szerokości wejścia a od dołu widoczne na fotkach spore kawałki blachy pod kątownik schodka. Wszystko jest ze sobą skręcone 9 śrubami z łbami zamkowymi. Mam nadzieję że to wystarczy na siły jakie będą działały w tym miejscu na podłogę. Na razie pod moim ciężarem jest ok. a ważę dobrze pow. 100kg. Stopień zamontowany jest pomiędzy żebrowaniem poprzecznym ramy podwozia. Żeby tam się zmieścił musiałem zwęzić go o 4 cm ( dlatego brak jest ostatniej literki w nazwie firmy).

 

Przy okazji czy ma ktoś z kolegów pomysł na jakiś estetyczny włącznik do elektrycznego wysuwania i chowania schodka ? , z silnika wychodzą dwa przewody które w zależności od kolejności podłączenia +,- uruchamiają silnik w jedną albo drugą stronę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji czy ma ktoś z kolegów pomysł na jakiś estetyczny włącznik do elektrycznego wysuwania i chowania schodka ? , z silnika wychodzą dwa przewody które w zależności od kolejności podłączenia +,- uruchamiają silnik w jedną albo drugą stronę.

 

A może coś takiego?

http://elkom-serwis....-kolyskowy.html

 

A tu narysowałem Ci jak taki kołyskowy przełącznik podłączyć by zmieniał polaryzację .

post-8248-0-97062100-1324825315_thumb.jpg post-8248-0-72083600-1324825357_thumb.jpg

 

Nie wiem jak rozwiązane masz w tym stopniu, Czy jest jakieś zabezpieczenie przed przeciążeniem silnika kiedy schody osiągną zamierzone ustawienie a silnik dalej będzie zasilany.

W razie czego narysowałem Ci dwie opcje .

Pierwszy rys.jest w przypadku gdyby stopień mia już to rozwiązanie. Drugi rysunek jest z dwoma wyłącznikami krańcowymi by po pełnym rozstawieniu , bądź schowaniu stopnia silnik się wyłączył.Wyłączniki krańcowe trzeba by było przykręcić gdzieś pod ramię stopnia.

Edytowane przez pasjonat (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie o ten silniczek,przekładnię czy to co tam jest ..... masz jakieś fabryczne rozwiązanie czy sam coś wymyśliłeś , może jakieś masz fotki tego urządzenia ? będę wdzięczny bo ten etap mam przed sobą ...

 

 

pozdrówki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'pasjonat' napisał:

A tu narysowałem Ci jak taki kołyskowy przełącznik podłączyć by zmieniał polaryzację .

Nie wiem jak rozwiązane masz w tym stopniu, Czy jest jakieś zabezpieczenie przed przeciążeniem silnika kiedy schody osiągną zamierzone ustawienie a silnik dalej będzie zasilany.

W razie czego narysowałem Ci dwie opcje .

Pierwszy rys.jest w przypadku gdyby stopień mia już to rozwiązanie. Drugi rysunek jest z dwoma wyłącznikami krańcowymi by po pełnym rozstawieniu , bądź schowaniu stopnia silnik się wyłączył.Wyłączniki krańcowe trzeba by było przykręcić gdzieś pod ramię stopnia.

 

 

Pasjonat dziękuję ci bardzo za schematy i namiar na włącznik

 

Jednak ja mam chyba jakieś trzecie rozwiązanie bo w mechanizmie jest tylko jeden fabryczny wyłącznik krańcowy, który rozłącza się w chwili schowania schodów pod podwoziem. Tak sobie myślę iż może być tak wykombinowane aby po włączeniu stacyjki w samochodzie szło zasilanie na schodek który dostawał by prąd z akumulatora samochodu w konfiguracji na chowanie i włącznik krańcowy kończył by pracę aż do ponownego wysunięcia stopnia. Tak sobie kombinuję ale nie mam pojęcia jak to rozrysować elektrycznie aby jedno urządzenie pracowało przemiennie na dwóch akumulatorach (pokładowym w czasie postoju i samochodowym przy awaryjnym chowaniu stopnia - w razie zapomnienia przed ruszeniem)

 

Jak nic nie wykombinuję to podłączę wg pierwszego schematu a krańcówkę wywalę.

 

Czy masz namiar na jakieś atrapki, puszki czy coś innego w czym można zamontować ten przełącznik wahadłowy a następnie całość przykręcić do ściany ?, czy po prostu muszę w płycie wyrzeźbić taki prostokątny otwór?

 

Kogut69 napisał:

Mam pytanie o ten silniczek,przekładnię czy to co tam jest ..... masz jakieś fabryczne rozwiązanie czy sam coś wymyśliłeś , może jakieś masz fotki tego urządzenia ? będę wdzięczny bo ten etap mam przed sobą ...

 

stopień wygląda na fabryczną bardzo prostą konstrukcję.

Co prawda rozkręciłem to na najdrobniejsze elementy przed zamontowaniem ale zapomniałem pofotografować – sorki. Natomiast jeżeli ci to coś pomoże to w środku puszki po lewej stronie stopnia jest silniczek od wycieraczek a do jego trzpienia obrotowego przykręcony jest kawałek płaskownika który widać na fotkach poniżej a ten płaskownik natomiast przykręcony jest do jednego z ramion konstrukcji stopnia. Dalej to już wiadomo pod napięciem silniczek pracuje w lewo lub w prawo wysuwając lub chowając stopień.

 

post-3481-0-50044200-1324845577_thumb.jpg

post-3481-0-76205900-1324845677_thumb.jpg

post-3481-0-11016300-1324845748_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.